Jan 14:23

Słowo pisane

Aby wypełniły się Pisma - część 1

Chcielibyśmy z łaski Boga dotykać tych świętych Bożych Słów, świadectw, naczyń Jego świątyni z szacunkiem i wdzięcznością, że możemy przybliżać się do tronu Jego Majestatu, że możemy pić, karmić się i ubierać się w te czyste święte szaty, że dane nam zostało ludziom spotkać coś, o czym nie myśleliśmy na tej ziemi i chcielibyśmy to cenić sobie każdego dnia i dać innym świadomość wspaniałości otwartego serca Boga Wszechmogącego, który daje nam drogę uregulowania naszego stosunku wobec Niego, abyśmy mogli dzisiaj i na wieczność być z Nim. Chcielibyśmy być Mu wdzięczni z całego serca i duszy za to co dla nas uczynił i być dla innych zachęceniem, by każda dusza żyjąca była naprawdę wdzięczna Bogu za Jego łaskę okazaną, za to, że daje nam możliwość poznawać Siebie, żeby Bóg mógł być prawdziwie zaspokojony, że w Swoich dzieciach On to ma. To jest to czego On tak bardzo pragnął, by pełnia Jego zamieszkała w nas przez Jezusa Chrystusa.

Idąc poprzez Słowo Boże będziemy chcieli patrzeć w tym kierunku i niech Duch Pana pomoże nam doświadczyć tego jeszcze bardziej, gdyż ta sprawa jest najcenniejsza, najważniejsza. W tej sprawie Bóg objawia się nam ludziom. Dlatego zbierzmy siły, by w tym boju strzec szat swoich i oręża swego, by wróg nie rozpracowywał nas.

Będziemy dzisiaj mówić, że wszystko co Bóg objawił nam w Swoich Słowach musi się stać. Mamy Biblię, w której zawarte są Słowa, które muszą się wykonać. Nie jest to księga pobożnych życzeń, porad i pragnień, ale jest to Księga, która ma w sobie Boże Słowo, które wyraźnie mówi o tym co Bóg uczyni w tym czy w tamtym doświadczeniu i czego możemy spodziewać się.

Tak samo jak w Księgach Mojżeszowych czytamy o dwóch górach, gdzie z jednej było błogosławieństwo, z drugiej przekleństwo, żeby ludzie wiedzieli czego mogą spodziewać się za to, że będą chodzić z tym Bogiem i za to, jeśli tego Boga opuszczą. Bóg jest szczery, prawdziwy, otwarty. Nie jest Bogiem ukrywającym się, jest Bogiem objawiającym swoje pragnienia, dążenia, to co jest dla Niego radością i co jest dla Niego smutkiem. I my czytający Biblię powinniśmy korzystać z tego, ponieważ przez nią dowiadujemy się co Bogu podoba się, tak jak było tu czytane, że Bóg znalazł upodobanie w Swoim Synu. Pokazał to bardzo wyraźnie jakie jest Jego upodobanie.

A więc musimy pamiętać o tym, że Słowo Boże zawiera w sobie Słowa, które objawiają nam, pokazują tego Boga jaki On jest.

V Mojżeszowa 29, 28 wiersz:

To, co jest zakryte należy do Pana Boga naszego, a co jest jawne, do nas i do naszych synów po wieczne czasy, abyśmy wypełniali wszystkie Słowa tego zakonu.

To co jest zakryte tego Bóg nie wymaga od nas. To co On jedynie wie, a my tego nie wiemy, Bóg nie wymaga tego, ale to co nam ujawnił w Swoim Słowie, to chce też od nas otrzymać. Izraelici mieli być uczeni co do ofiar i innych rzeczy i oni mieli dokładnie robić tak, jak Bóg do nich mówi. My ucząc się Bożych Słów uczymy się przebywać z tym Bogiem, poznajemy warunki przebywania z Bogiem. My chcemy być prawdziwi w tym przebywaniu. Chcemy uświęcać się, oczyszczać, bo zbliżamy się do Niego. Chcemy doświadczać, że On przyjmuje nas na Jego warunkach, ponieważ jesteśmy Jemu posłuszni, poddajemy się. Nie możemy tak myśleć, że Bóg mówi jedno, a myśli drugie. Ludzie to robią, ale Bóg nie robi tego. Bóg dokładnie mówi i oczekuje, że my będziemy mierzyli Jego Słowa. Jeśli będziemy lekceważyć i pomijać Słowa prawdy, wtedy powie nam Słowa, które nie darzą życiem. I będzie to tragedia kiedy ludzie usłyszą pewne rzeczy i później będą wchodzić w to, a tam jest już śmierć, zguba.

A więc to co jawne jest dla nas, a co ukryte jest Boga. Ile spraw jest już jawnych i o nich wiemy? Tylko czy my żyjemy nimi? Całe nasze doświadczenie polega na tym, że im dłużej uczymy się, a mniej stosujemy, tym bardziej jesteśmy oporni na to co mówi Bóg. Stopień przeniesienia na to równo biegnie z czasem wierzącego człowieka. Im dłużej chodzę z Bogiem, nie zastosowując w swoim życiu tego, co Bóg mówi w Swoim Słowie, tym większy mam opór wobec posłuszeństwa Bogu. Tym mniej moje sumienie odzywa się, gdy słyszę, że Bóg coś mówi, a ja tego nie robię. Jest to już obojętne mi co On mówi. Obojętność przychodzi z czasem, kiedy człowiek słyszy, co Bóg mówi i nie czyni tego.

Zwróćcie uwagę, że kiedy człowiek nawraca się, ma gorliwość i choćby zabili go, to nie zmieni tego. Potem mija jakiś czas i człowiek słyszy Boże Słowo i już łatwo sprzedaje to, żeby nie czynić tego Słowa, tylko czynić to, co chce. A więc lata doświadczeń bez posłuszeństwa powodują, że serce człowieka jest coraz bardziej obojętne na to co mówi Bóg. I mając Biblię, wiele jej przekładów, człowiek może nie żyć Bożym Słowem. I można mówić do tego człowieka, a on i tak będzie niechętny wobec Bożego Słowa, bo jest sam w sobie zaspokojony, że jest w porządku wobec Boga, chociaż Bóg mówi, że jest źle, a człowiek mówi, że wcale nie jest źle. Słyszymy te słowa, tak?

Bóg mówi, że jeśli ktoś nie oddaje życia swego i żyje dla samego siebie, to jest z nim źle. A człowiek żyjąc dla samego siebie i nie oddając życia Bogu mówi, że jest ze mną dobrze. A więc kto wie lepiej, czy jest źle, czy jest dobrze? Ludzie zamiast przez długie używanie słów nabywać władz poznawczych, aby jeszcze bardziej poznawać Boga i chodzić z Nim każdego dnia, przez odpychanie posłuszeństwa wobec tych słów, zatwardzają się i coraz bardziej obojętne jest im co myśli o tym Bóg, a coraz bardziej ważne co człowiek myśli o tym. A więc człowiek staje się bogiem. Zobaczcie jaka to jest perfidia działania. Można czytać Biblię, a zarazem być bogiem dla samego siebie.