Jan 14:23

Słowo pisane

Pewność Słowa Bożego – część 4

Przez wiarę w Jezusa współudział ze świętymi, z obłokiem świadków, którzy oddzieleni od świata dla Boga należeli do Niego po koniec swoich ziemskich dni. Przez wiarę współuczestnicy tej świętości. Pamiętaj, że jesteś częścią świętego, Bożego zamysłu, że Bóg przeznaczył cię do tego, żebyś był połączony w świętości z wszystkimi, którzy żyli przed nami, a i też będą żyć po nas, jeśli Chrystus jeszcze nie wróci, a my skończymy nasz bieg. Dołączyłeś do najwspanialszego grona świadków Bożych, wyznawców chwały, niezależnych od możliwości tego ciała, ale zależnych od mocy Boga żywego. Jesteś podniesiony z prochu ziemi do chwały syna, córki i tak żyj. Masz to przez wiarę. Przez wiarę masz święte pomysły, święte pragnienia i święte realizacje. Przez wiarę pokonujesz przestrzeń, aby osiągnąć to, co Bóg chce osiągnąć przez ciebie w tym kierunku. Przez wiarę cieszysz się i radujesz, i kochasz Boga i ludzi. Przez wiarę jesteś gotów dojść do końca swych dni, należąc do Niego.

Przez wiarę, kiedy napada cię pokusa, jesteś pewnym, że Bóg, który wie, że jesteś kuszony, dał ci już zwycięstwo w Chrystusie nad tą pokusą i chociaż diabeł może powiedzieć ci: „zobacz, jesteś kuszony beznadziejny człowieczku”, to ty masz pewność, że masz już zwycięstwo nad tą pokusą w Chrystusie i ta pokusa nie odbiera ci twojej nadziei, ani radości zbawienia. Ona tylko mówi ci o tym, że wygrałeś już w Chrystusie z pokusami swymi. Diabeł nie raz przychodzi z pokusą, mówiąc: „zobacz jaki jesteś beznadziejny”. A co ja mogę, że jestem kuszony? Mogę tylko jedno – przyjąć zwycięstwo nad tym wszystkim w Jezusie i nie zrobić tego, co chce diabeł. Piękne. Nie upadam dlatego, że jestem kuszony. Idę dalej, bo jestem zwycięzcą w Chrystusie. Nie jest przyjemne być kuszonym. Kiedyś, kiedy te nasze ciała skończą bieg, nie będziemy już nigdy kuszeni. Nigdy żadna pokusa nawet do nas nie przyjdzie! Nigdy! Nigdy więcej nie doznasz tego. Nigdy!

Chwała Bogu za to, że przyjdzie czas, że nasze ciała nigdy nie będą kuszone. Te nowe namioty nigdy nie doznają żadnej złej myśli, żadnego złego pragnienia, czy działania. Nigdy! Dzisiaj jest to nieprzyjemne, dlatego Chrystus jest naszą nadzieją na przejście przez te nieprzyjemne doświadczenia. I dalej iść, aby czynić Boże dobro i nie zaprzestać tego. Wiara mówi mi, że Bóg jest ze mną i z tobą w moich i twoich doświadczeniach, gdy idziemy w kierunku wieczności z Nim, kiedy mamy cel i nie chcemy innego celu. Chcemy razem z braćmi i siostrami budować się na dom dla Boga, bo to jest Boży zamysł, abyśmy wspólnie budowali się na jednym fundamencie, na Chrystusie Jezusie, abyśmy byli sobie bliscy w Chrystusie. To jest Boży zamysł. Wiara mówi, że tak musi być. Jak Bóg tak powiedział, to tak musi być. Przestaliśmy być dziećmi, które sprzeczają się z Ojcem. Ojciec swoje, a dzieci swoje, skończyło się to przez wiarę. Ojciec powiedział. Amen! Wszystkie dzieci mówią: Amen. Ojciec powiedział, koniec dyskusji. Ojciec rządzi w domu, a nie dzieci. Nawet pierworodny Syn pokazał to. Ojciec rządzi wszystkim. On decyduje o każdej sprawie.

Naucz się radować swoim Bogiem, naucz się radować Jego miłością, naucz się radować Jego prawdomównością, naucz się kosztować z tego kim jest ten Chrystus. Każdego dnia podnoś zadowolone serce. Takie serce dał ci przez wiarę i nie pozwól zdusić tego serca przez rzeczy, czy swoje pragnienia, czy pójście w coś tam. Nie zatwardzaj tego, co zostało zmiękczone, ale raduj się Bogiem swoim każdego dnia. Uczcij Go, porzucając złe rzeczy, aby brać dobre. Wypuść to, co przeszkadza, a bądź wolny, by wziąć to, co piękne. Chwała Bogu za to, ponieważ to jest świadectwo Boga w nas. To co jest piękne, co jest wspaniałe, to jest Bóg, to jest Chrystus ujawniony w nas.

Kto z was wierzy, że jest już w wieczności po prawicy Boga? Wiara sięga do tego miejsca i mówi: „Tam już jestem. Idę teraz przez wszystkie przeciwności, bo to jest moje miejsce po prawicy Boga, w Chrystusie Jezusie.” Widzę rzeczy, które dzisiaj się dzieją i wiem, że muszę wygrać z nimi, ale to jest moje miejsce, do którego wezwał mnie Bóg w Chrystusie, po prawicy Swojej, na zawsze, na wieczność.

Idziemy więc w tym świętym kierunku i cieszymy się tym. To jest podstawa. Rozumiecie, człowiek może być w pewnym momencie znużony pielgrzymką, tak jak Izrael był znużony pielgrzymką: „Dlaczego idziemy przez pustynię? Poszlibyśmy krótszą drogą i już tam bylibyśmy. Dlaczego Boże prowadzisz nas taką drogą?” A Bóg mówi: „po to, żebyście byli odważni, gdy doprowadzę was do tego miejsca, żebyście jeszcze więcej poznali, co mogę uczynić wspaniałego.”

Jeśli są przeciwności to po to, by nauczyć nas z odwagą wchodzić w zwycięstwa nad przeciwności, które pozwalają nam spojrzeć na każdą przeciwność i powiedzieć: „To też będzie pokonane, bo Chrystus, dla mnie, wygrał już z nimi wszystkimi!” Niech będzie uwielbione Jego imię za to. I o to chodzi w naszym chrześcijaństwie, żebyśmy byli pewni Chrystusa, żebyśmy kochali naszego Zbawiciela i umacniali się Nim każdego dnia, dodawali sobie otuchy.

Zobaczcie, że człowiek, który ma o sobie swoje własne zdanie, może być albo dumny, albo zamknięty, ale nigdy nie jest normalny. Ale gdy człowiek ma zdanie Boże o sobie, wtedy jest normalny. Jakie zdanie ma o tobie Bóg? „Umiłowałem cię miłością doskonałą. Dałem swego Syna, abyś żył (żyła)”. To jest zdanie Boga. Żyjmy. Żyjmy wierząc i należąc do Niego, kochając Go i ciesząc się każdym Słowem. Nigdy nie dajmy zepchnąć się do pozycji zasklepienia, zamknięcia w swoim zdaniu, ale oddawajmy Mu chwałę za wszystko, co On wypowiedział do nas. Tak jak chwali Boga cała roślinność, cała ziemia, całe niebo do dzisiaj, bo On rzekł i to się stało. Tak samo On jest naszą radością i naszym zbawieniem. Chwała Bogu. Amen.