Jan 14:23

Słowo pisane

Niedbałość a dbałość – część 5

Ewangelia Mateusza 7,16-20:

Po ich owocach poznacie ich. Czyż zbierają winogrona z cierni albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie ich.”

Mówi to Jezus Chrystus, nasz Nauczyciel. Owoc. Jaki owoc? Co mogą powiedzieć bracia i siostry co mają z ciebie, jaki pożytek? Jakie zbudowanie czerpią z ciebie, kiedy patrzą na twoje życie? Czy ono jest posileniem, wzmocnieniem dla nich? Jeśli tak, to chwała Bogu. Jeśli nie, to trzeba robić porządek. Pan mówi, jeszcze go okopię, będę jeszcze nad nim pracował. To jest łaska Boża, ale owoc musi być widocznym. Musi być owoc godny upamiętania. Musi być owoc Ducha Bożego w nas. Musi być. To nie jest tak, że może być, albo nie, bo jestem zbawiony. Musi być, żeby było widać, że jestem zbawiony! Musi być owoc Ducha, bo jak nie, to jest owoc ciała. Jakiś owoc musi być. Jeśli nie ma owocu Ducha Bożego, to jest owoc ciała, a ten owoc zabija nas i zabija ludzi wokół nas, jeśli oni nakarmią się nim, albo przynajmniej mocno zatruje ich. Jeśli nakarmimy ich cielesnymi owocami, to spowoduje, że ciężko przebywa się im z Bogiem. Później mają kłopoty, żeby wrócić do Bożej pozycji.

Pamiętajmy o tym, że nie jest to obojętne w jakim stanie jesteśmy i poruszamy się. Niech dbałość o te rzeczy pomoże nam. Nasze rozmowy, nasza komunikacja niech będzie piękną i niech Chrystus będzie wywyższony, abyśmy uczyli się Chrystusa i dążyli do tego właśnie, żebyśmy byli mili, uprzejmi wobec siebie, troskliwi o sprawy Boże. Żeby to było właśnie dla Niego, dla Jego chwały, żebyśmy zawsze z radością czynili to dla Niego, dla Jego chwały, w czystości. Bracia podnoście czyste ręce do Boga w modlitwach waszych. Czyste ręce do Boga, aby On mógł wysłuchać.

Ewangelia Mateusza 12,33:

Zasadźcie drzewo dobre, to i owoc będzie dobry, albo zasadźcie drzewo złe, to i owoc będzie zły; albowiem z owocu poznaje się drzewo”.

Ponownie powtórzone: Z owocu poznaje się drzewo. Nie to, co drzewo mówi o sobie. Owoc mówi o drzewie. Można mówić, że jest się drzewem Bożym, ale owoc mówi, czy tak jest naprawdę. Prorok mówi, że jest od Boga, ale owoc mówi, czy tak jest naprawdę. Jezus mówi: „po owocach poznawajcie, czy to jest od Boga, czy nie.” A więc owoc jest bardzo ważny.

Dobrze też pamiętamy, że Jezus jest krzewem winnym, a my latoroślami. Jeśli wydajemy owoc, Bóg dba o nas, aby owoc był obfitszy, jeśli nie, to odetnie nas. Owoc jest bardzo ważny. Musi być owoc i chwała Bogu, że Bóg chce, żeby był owoc. Trwajmy w Chrystusie, trwajmy w Nim.

Znamy dobrze z Listu do Galacjan opisany owoc Ducha Bożego. W Liście do Efezjan 5,9 mamy owoc światłości. W Liście do Kolosan 1,6 czytamy o łasce, która wydaje owoc w nas. W Liście Jakuba 3,17.18 czytamy o mądrości od Boga, która jest pełna dobrych owoców.

Zobaczcie jakie czynniki muszą pracować w nas, aby ten owoc był dobry i by było go obficie. Mówiliśmy wczoraj, że czyni to w nas Duch Boży. A więc wystarczy tylko do Niego należeć, dbać o to, by codziennie do Niego należeć. Wystrzegać się tych rzeczy pospolitych, które niszczą. Mamy żyć, mamy pracować, mamy się uczyć, kiedy trzeba i jak trzeba. Mamy to wszystko robić, ale w Boży sposób, tak by te rzeczy nie odsunęły nas od Boga, ale żeby one były robione z Bogiem, w czystości, dla Jego chwały, który widzi nas i jest z nami. Czy jemy, czy pracujemy, czy cokolwiek robimy, czyńmy to dla Jego chwały. To jest dbanie o to, żeby On był zawsze uczczony, żeby nie myśleć: „Panie, teraz odejdź, bo ja teraz będę robił (robiła) coś nie tak, a potem wróć”. Nie ma tego.

Psalm 28,5:

Bo nie zważają na sprawy Pana, Ani na dzieła rąk jego, Przeto zniszczy ich i nie odbuduje”.

Dlatego, że nie zważają na sprawy Pana. Jaka jest sprawa Pana? Pan chce, żebyśmy miłowali się, bracia i siostry, żebyśmy przebaczali sobie, żebyśmy nie nosili urazów i chcieli dobra Bożego i budowali się na dom dla Boga. Pan tego chce i musimy dbać o to, zabiegać o to. Czytać po to Biblię, żeby zastosowywać ją w codziennych relacjach miedzy sobą, żeby tak wychodzić codziennie do siebie nawzajem i tak pamiętać o sobie, jak się modlimy, żeby Pan zawsze widział nas, że dbamy o to. Ci, którzy płaczą nad stanem Kościoła, oni będą pocieszeni. Bóg widzi też tych, którzy dbają, starają się, a więc oni będą pocieszeni, posileni, wzmocnieni, ponieważ Bóg też taki jest. On nie chce, żeby ktokolwiek zginął.

Pomyśl, że Kościół to nie jest prywatne pole kogokolwiek z nas. Kościół to jest własność Chrystusa. Pomyśl o tym. My wszyscy jesteśmy własnością Chrystusa i On chce nas mieć takimi, jakimi On chce nas mieć tutaj. Bracie i siostro, my nie jesteśmy już swoi. Nie możemy robić co nam się chce, czy co uważamy. Niech Jezus żyje w nas, bo wtedy to jest dla naszego wspólnego dobra. Kiedy to Jezus przez ciebie, czy przeze mnie będzie działać, to my możemy sobie tylko dobro uczynić, bo On tak przyszedł. Ale kiedy my będziemy działać, to będziemy czynić zło. Będziemy nastawiać się jeden przeciwko drugiemu i różne złe rzeczy, sobie nawzajem, czynić. Naprawdę, bunt to jest baza starego człowieka. To zawsze jest pierwsza baza starego człowieka. Kiedy człowiek już buntuje się, to widać tą diabelska bazę. Zawsze jest to bunt przeciwko Bożemu porządkowi.

Jeśli więc nie będziemy zważać na dzieło Pana, to On wykorzeni nas i już więcej nie odbuduje. To jest to wyrzucenie do gehenny. Stamtąd nie ma już powrotu! Ta sytuacja już nigdy nie będzie zmieniona!

List do Filipian 1,6:

Mając tę pewność, że Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa”.

To jest pewność, że Ten, który rozpoczął, będzie je pełnił, aż do dnia Jezusa Chrystusa. On podjął się tego zadania. Jak Bóg zaczął, tak Bóg dokończy. On zaczął, niech On dokończy, bracia i siostry. A my radujmy się, bądźmy szczęśliwym, wolnym ludem, wypuszczonym na wolność dla Jego chwały, aby nigdy już nie chodzić w niewoli diabła. A Bóg co zaczął, to dokończy. On przeprowadzi nas w tej wolności do swojej wieczności. Chwała Bogu za to, że On podjął się tego, że to nie jest nasza sprawa. Naszą sprawą jest należeć do Niego szczęśliwym sercem, że to co On zaczął, to dokończy, bo my nigdy nie potrafilibyśmy zacząć, ani dokończyć. I niech Bóg czyni to w nas. A my tylko dbajmy o to, by zawsze być do Jego dyspozycji. O to tylko dbajmy. To On powiedział, że mamy być w Nim, należeć do Niego, trzymać się Go w tej wolności. Tak jak pisali apostołowie: „kiedy macie tą wolność, to tylko nie pobłażajcie ciału”. Nie pobłażajmy ciału, ale starajmy się o to, by to było usuwane, żeby Boży ludzie rośli Bożym wzrostem. Śpiewajmy Mu pieśni chwały, ale pamiętajmy, że one zawsze będą brzmiały szczerze i prawdziwe, jeśli my będziemy dbać o to, by do Niego należeć. Wtedy zawsze będą piękne, zawsze niebo będzie cieszyć się tymi pieśniami, naszymi modlitwami. Zawsze, jeśli tylko będziemy dbać o to, by do Niego należeć.

List do Rzymian 16,25-27:

A temu, który ma moc utwierdzić was według ewangelii mojej i zwiastowania o Jezusie Chrystusie, według objawienia tajemnicy, przez długie wieki milczeniem pokrytej, ale teraz objawionej i przez pisma prorockie według postanowienia wiecznego Boga obwieszczonej wszystkim narodom, żeby je przywieść do posłuszeństwa wiary - Bogu, który jedynie jest mądry, niech będzie chwała na wieki wieków przez Jezusa Chrystusa. Amen”.

Kto jest mądry? Bóg. A my? A my nie. Bóg jest jedynie mądry. Jeśli będziemy czerpać z Jego mądrości, to ta mądrość Boża jest przede wszystkim czysta i ona wyda wiele owocu. Mądrość Boża wyda w nas owoc, nie nasza mądrość cielesna, zmysłowa, demoniczna. Jedynie Boża mądrość jest w stanie wydawać prawdziwy Boży owoc. Niech On będzie naszą mądrością. Jeśli naszą mądrością jest Bóg, to niebo jest celem naszym. A gdy my jesteśmy mądrością, to zawsze ziemia jest celem. Ziemskie rzeczy zasłaniają niebiańskie. Ale kiedy On mieszka w nas z mądrością, wtedy niebo jest zawsze celem naszym i rzeczy ziemskie muszą ustąpić przed tym celem, aby dojść do wieczności w zgodzie z Jego wolą.

1 List Piotra 5, 10.11:

A Bóg wszelkiej łaski, który was powołał do wiecznej swej chwały w Chrystusie, po krótkotrwałych cierpieniach waszych, sam was do niej przysposobi, utwierdzi, umocni, na trwałym postawi gruncie. Jego jest moc na wieki wieków. Amen!”

2 List do Koryntian 9,10:

A ten, który daje ziarno siewcy i chleb na pokarm, da i pomnoży zasiew wasz, i przysporzy owoców sprawiedliwości waszej;”

Ten, który daje ziarno i chleb na pokarm temu, który sieje, daje nam Jezusa. Ten też przysporzy owocu. Pamiętajmy o tym, czerpmy z tego ziarna. Pamiętamy jak Pan Jezus mówił o dobrej ziemi. Pamiętajmy, że dobra ziemia przeznaczona jest na ziarno Boże, a my będąc tą ziemią, kiedy to ziarno jest zasiane w nas, wyda wiele owocu; 30-krotny, 60- krotny, albo 100-krotny plon. Chwała Bogu za to, że On chce z tobą i ze mną to mieć, bracie i siostro. To jest wzniosłe, to jest wielkie, wspaniałe, a zarazem tak prawdziwe. My dzięki Niemu, całkowicie dzięki Niemu. Dlatego Słowo Boże mówi: „zapomnij o starym życiu, myśl o nowym, wszystko przeminęło, wszystko stało się nowe dla nas, dla mnie i dla ciebie”. Bóg uczczony w nas i pośród nas.

List do Hebrajczyków 12,11:

Żadne karanie nie wydaje się chwilowo przyjemne, lecz bolesne, później jednak wydaje błogi owoc sprawiedliwości tym, którzy przez nie zostali wyćwiczeni.”

A więc cały czas chodzi o owoc, owoc. Bóg musi mieć owoc. Ogrodnik jest zadowolony dopiero wtedy, gdy to co On zasadził na swoim polu, wydaje owoc. Pamiętaj bracie i siostro, dbaj o to, żeby Bóg mógł osiągnąć swój cel. Należ zawsze do Niego, staraj się o to. Jeśli coś ci się nie powiedzie, oczyść się w krwi Jezusa i dalej trwaj, dbając o to, co już wiesz, a On da ci więcej i więcej. Niech będzie Jemu chwała za Jezusa. Amen.