Jan 14:23

Słowo pisane

Bóg znieważany w kościołach - część 1

Powoli czas zbliża nas do końca tego obozu i coraz bardziej cenimy każdą chwilę, którą daje nam Bóg, aby ją dobrze wykorzystać, żeby uczyć się Boga, poznawać Go coraz bardziej. Słyszymy Słowo, które mówi do nas, że żyjemy w zagrożeniu, żyjemy w świecie gdzie pieniądz wpływa na sposób zadowolenia serca. Jak człowiek ma i może sobie pozwolić na to czy na to, to jest taki zadowolony, gorzej gdy nie ma i nie może sobie na to pozwolić. Widzimy, że miłość do Boga ratuje nas przed tym. Ona pozwala nam cieszyć się Bogiem, cieszyć się tym, że mamy największy skarb, mamy Boga i możemy udzielać wiele ciepła, wiele dobrych rzeczy, którymi Bóg nas obdarza.

Chciałbym, abyśmy dzisiaj sięgnęli do Słowa Bożego zapisanego w Trenach Jeremiasza. Trochę będziemy się poruszać w takim kierunku, który jest zbieżny doświadczeniom, w których i my dzisiaj jesteśmy. Piąty rozdział Trenów: „Wspomnij, Panie, na to, co się z nami stało! Spójrz i przypatrz się naszej zniewadze”. Wiecie, to słowo niewiele znaczy dla człowieka, który nie zna Boga. Człowiek może sobie żyć po swojemu i cieszyć się, że jest sprawiedliwym człowiekiem, że Bóg akceptuje takie życie. Ale człowiek, który zna Świętego Boga, ten człowiek zdaje sobie sprawę kiedy Boży lud jest w zniewadze, kiedy wchodzi w zło, które zniekształca ten lud. Tylko ten, który zna Boga widzi, co się dzieje z ludźmi, którzy należą do Niego i widzi jak przychodzi zniewaga, jak ludzie, którzy powinni być święci, miłujący się nawzajem, ochotnego serca by budować się na dom dla Boga, są sobie wrogami, są niechętni, mają swoje własne, prywatne myślenie na temat Boga. To jest zniewaga dla Boga. On dał Swojego Syna, abyśmy byli jedno, abyśmy miłowali się, budowali się według Jego nauki. Od Niego jest nam dane Boże Słowo, abyśmy się tego trzymali. Kiedy widzisz co się dzisiaj dzieje w Kościele, zobacz jaka zniewaga jest wobec Boga. Kiedy znasz Boga, Twoje serce jest poruszone. Bóg jest znieważony. Na wielu zgromadzeniach Bóg jest znieważony. Coraz więcej ludzi przychodzi pysznych, dumnych, aroganckich i śpiewają Mu pieśni. Bóg jest znieważony. Coraz więcej ludzi wygląda jak świat. Przychodzą i śpiewają Mu pieśni. Bóg jest znieważony. Podnoszą do góry ręce, wymalowane paznokcie, obwieszone różnymi rzeczami, włosy w żelowanych czupurkach postawione, i chwalą Boga. Bóg jest znieważany. Człowiek żyjący w grzechu zamiast pokutować przychodzi i śpiewa Bogu: Alleluja. Znacie te pieśni, które potrafi świat również śpiewać. Różni artyści światowi je śpiewają. To, co się należy Bogu w świętości, weszło w zniewagę. Co myślisz? Jakie masz uczucia kiedy to widzisz? Jakie doświadczasz w sobie uczucia kiedy widzisz jak to się dzieje. Niektórzy zajęli się tym, że mówią o tym, zajmują się tym złym i staje się to taką sensacją ogólną, ale niektórzy mają wielką rozterkę w sercu, że Bóg jest znieważany, że obraża się Boga Wszechmogącego na coraz większej ilości zgromadzeń i prorok mówi: „Wspomnij, Panie, na to, co się z nami stało!”. Inaczej: Boże, zrób coś, bo ludzie tracą rozum, zrób coś, Boże. Miłość ziębnie, ludzie odstają coraz dalej i dalej, a nadal czują się chrześcijanami. Boże, zrób coś z tym. Wspomnij na nas, nie zostaw nas w tym, abyśmy zgadzali się na to, że jesteś znieważany, abyśmy zaczęli udawać, że nie widzimy tego, co się dzieje.

Nasze dziedzictwo przypadło obcym, nasze domy cudzoziemcom”. Gdzie nasza własność? Miłość, radość, pokój, świętość, uczciwość, wierność. Gdzie nasze dziedzictwo? Ludzie stają się wierni grzechowi. Uczciwie służą diabłu, a potem przychodzą i chwalą Boga. „Staliśmy się sierotami, bez ojca, nasze matki są jakby wdowy. Naszą wodę pijemy za pieniądze, musimy płacić za owoce drzew naszych”. Wiecie, to, co dzisiaj się dzieje, popatrzcie na przemysł muzyczny. Zobaczcie co to zrobiło. Zobaczcie, że jest jeszcze wiele szczerych serc, ludzie się nawracają, mają wielką potrzebę Boga. Co oni dostają z tą potrzebą Boga, wielką potrzebą Boga, jakiego ducha im się poddaje kiedy oni pragną Boga, Świętego i Prawdziwego? Ducha emocjonalizmu. Ducha, który nie ma świętości ani czystości chodzenia z Bogiem. Zobaczcie ile ludzi kupuje płyty za ileś tam pieniędzy, z nagraniami muzycznymi, chrześcijańskimi i chcą się nimi nasycić. Płacą za to, co powinno być święte, nieskalane, bo dla Boga, a tam jest ciemność, obrzydliwość zniewagi. Obcokrajowcy dostarczają towar dla ludu Bożego, a lud Boży szukając, nie mogąc znaleźć pośród swoich kupuje te śmieci i próbuje się nimi nasycić. Jak komuś nie zależy na Bogu to dla niego nie ma to znaczenia, ale człowiekowi, któremu zależy, to szuka książki jakieś dobrej, szuka jakiejś płyty, szuka jakiegoś kazania dobrego, chce się nasycić, łaknie tego Boga poznawać, bo przecież nawrócił się, a przed nim nawróciło się iluś wcześniej, oni mają coś dla niego, tak jak rodzice dla dzieci powinni mieć to, co dobre. Kupują z nadzieją, że to ich nasyci.

Zobaczcie: „Wyciągamy rękę do Egiptu, do Asyrii, by się najeść do syta” i nie ma jak się najeść. Egipt i Asyria tworzą towary dla chrześcijan. W Internecie mnóstwo tego jest. Często ludzie, którzy dzisiaj się nawracają są jak owce, które łakną zdrowego pokarmu, a coraz bardziej zatrute chodzą, coraz bardziej strute tą zniewagą, którą wprowadzono między wierzących ludzi. Idą na zgromadzenie i zamiast Chrystusa spotykają śmiech, żarty, jakąś muzyczkę afrykańską. Czy widzicie tą zniewagę, która wylewa się, i czy możecie siedzieć spokojnie kiedy widzicie co się dzieje w Kościele i że Bóg jest znieważany?! Dlaczego nie weźmiemy się do pracy, żeby robić dobre rzeczy, żeby dawać tym, którzy potrzebują to, co święte, czyste i nieskalane z miłością do Boga i do człowieka? Dlaczego lud Boży zasypia kiedy widzi, że materiały docierają w sposób bezprawny do Kościoła, i że przez nie Bóg jest znieważany? A tam gdzie serce się porusza to tam człowiek Boży chce dać dobre rzeczy, żeby Bóg był uczczony. Stąd Bóg daje nam pewne doświadczenia, że zaczęliśmy pisać pieśni, które mają uczcić Boga z czystego serca. Głosimy słowo, które nie jest kupiectwem, nie jest kupowaniem sobie dziesięciny u ludzi, albo kupowaniem ich pieniędzy, ale jest ratowaniem ich duszy, żeby nie zginęła i nie straciła się. Zobaczcie, że wylewany jest niby Duch Święty, ale za tym idzie zaraz dziesięcina, gdy mówią: „Bóg chce działać. Zobacz, że jak ty nie będziesz płacić, to Bóg nie będzie miał gdzie działać. Zobacz, dostałeś, teraz daj. To nie jest za darmo. Masz dobre emocje, cieszysz się ? Zapłać! Mamy zamiar wybudować większy budynek, więcej ludzi będzie się cieszyć. Zapłać!”. Czyż Bóg nie jest znieważany? Czyż Bóg nie jest znieważany w domach? W pracy? W szkole? Wydałoby się, że żyjemy w wyznającym chrześcijaństwo kraju, jednakże jak wygląda to chrześcijaństwo?