Jan 14:23

Słowo pisane

Ogień rzucony na ziemię – część 4

Ja codziennie umieram. Jak mnie olśniło, że codziennie muszę umierać! Myślałem, że to jest jednorazowy proces, który odbywa się w naszym życiu, że to jest proces, który już wydarzył się i w następny dzień będę już tylko w zwycięstwie. Nie! Ja każdego dnia muszę umierać. Apostoł Paweł to potwierdził, że on każdego dnia umiera. A dlaczego? Bo to ciało się budzi. Wieczorem kładę się do łóżka, wstaję rano i co pierwsze budzi się? Ciało się budzi. Potem do działania przychodzi nasza dusza, nasze serce, Duch Boży: „umieraj dzisiaj i tego poranka umieraj także.” Jeżeli chcesz utrzymać się na tej wąskiej drodze, jeżeli masz to pragnienie, to umieraj i dzisiejszego dnia.” Jakże to jest piękna informacja dla każdego z nas, bo ciało będzie zawsze walczyło przeciwko Duchowi, co apostoł Paweł pięknie wyciągnął na światło dzienne w Liście do Galacjan. Ciało cały czas będzie walczyło przeciwko Duchowi, ono cały czas będzie chciało reanimować się. Dopóki jesteśmy w tym ziemskim namiocie, ciało reanimuje się każdego dnia, każdego poranka. Wiele razy w ciągu dnia będzie się reanimować. A kiedy nie będzie się reanimować? Wtedy, kiedy będziemy umierać każdego dnia. Wstanę z poranku i powiem: „Panie, ja dzisiaj też chcę wziąć ten krzyż, ja dzisiaj też chcę umrzeć na tym krzyżu.”

To jest ta wspaniała informacja, która płynie dla nas. To jest ta wspaniała informacja, która mówi gdzie jest zwycięstwo. Jak wielu ludzi przegrywa z tego powodu, że nie biorą tego krzyża każdego dnia. Nie umierają każdego dnia, tak jak Paweł. Dlaczego Paweł odniósł zwycięstwo, dlaczego mógł powiedzieć na końcu swoich dni, że dobry bój bojowałem, biegu dokonałem? Dlaczego Paweł mógł to powiedzieć? Bo on każdego dnia umierał.

Bracia i siostry. Dla każdego z nas jest to bardzo potrzebne, żeby ten ogień Pana, który pali, wypalił starego człowieka, żeby nas zmieniał w naszych relacjach między sobą, w naszych relacjach z naszymi bliskimi. Żeby ten ogień wypalił tego starego człowieka, to co Bogu nie podoba się i czego Bóg nie przyjmie. Jakże wielu ludzi myśli, że w tej starej szacie mogą przystępować do Boga. Kiedyś Bóg użyje tego ognia w innym celu, ten ogień strawi przeciwników. Ale na ten czas, kiedy jesteśmy na tej ziemi, ten ogień zostawił nam Pan Jezus Chrystus, abyśmy ostali się, abyśmy mogli każdego dnia ubierać tą piękną szatę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Starajmy się usilnie, każdy z osobna. Błagajmy naszego Pana tak, jak tu jesteśmy na tej społeczności wspólnie razem, żeby ten ogień wypalał, żeby zmieniał nas każdego dnia, żeby ten ogień pozostał w naszych sercach. Jeżeli ten ogień pozostanie w naszych sercach, to zły nie tknie nas. Nie tknie nas.

Poprzez ten kontakt z węglem spopielonym, dotkliwie sparzyłem się. I tak samo zły, gdy ogień Pana będzie w naszych sercach, nie jest w stanie dotknąć nas. Ten ogień sprawia to, że jesteśmy w tym świecie, ale nie należymy do tego świata. Sprawia to ogień naszego Pana. Gdy czytamy ewangelie, to wiemy, że ten ogień był i w sercu Pana Jezusa Chrystusa. W ogrodzie Getsemane ten ogień, który wpadł do serca Pana Jezusa Chrystusa był tak wielki. Ogień, który jest od Pana sprawia, że walczymy, że chcemy być kiedyś z naszym Panem i z naszym Ojcem.

Słowo Boże mówi nam, że ten ogień to również Słowo Boże. Wiemy, że gdy spotykamy się z ludźmi, którzy nigdy nie przyjęli tego ognia do swego serca, wręcz unikają go, nie chcą go przyjąć do swojego życia, to gdy mówimy im o Słowie Bożym, o Chrystusie, uciekają od nas, zatykają swoje uszy, nie chcą rozmawiać. „Nie mów do mnie tych słów”.

Popatrzmy co to jest za ogień, że gdy tylko przyjmiemy Słowa naszego Pana do swojego serca, to one sprawiają całkiem inne nasze zachowanie, inne myśli, inne pragnienia. To Słowo sprawia, że pragniemy czegoś innego, nie pragniemy już rzeczy z tego świata. To jest ten wspaniały ogień i niech zostanie on w naszych sercach. Niech ten ogień zmienia każdego z nas.

Niech Pan będzie uwielbiony poprzez to, że to Słowo zostaje w naszych sercach, że to Słowo wykonuje tą wspaniałą pracę. W Liście do Kolosan czytamy, żebyśmy byli pełni Słowa Bożego, żeby to Słowo wypalało każdego z nas, żeby to Słowo przynosiło odpowiedni owoc na odpowiedni czas, czy to we wzajemnych relacjach, czy w rozmowach z ludźmi, żeby ten ogień przyniósł odpowiedni owoc pomiędzy tymi ludźmi.

Niech Pan to sprawia w naszych sercach, niech wykonuje tą wspaniała pracę. To jest wspaniała praca, przecudowna praca, którą Pan wykonuje w naszych sercach. Niech Pan będzie uwielbiony z mojego i każdego serca, na wieki wieków. Amen.