Jan 14:23

Słowo pisane

VIII. POŚWIĘCENIE

VIII. POŚWIĘCENIE

 

„Lecz czymże ja jestem i czymże jest mój lud, że możemy ochotnie składać tobie dary? Wszak od Ciebie pochodzi to wszystko i daliśmy tylko to, co z twojej ręki mamy." I Ks. Kron 29,14

Zdolność do ofiarowania czegokolwiek Bogu jest doskonałą tajemnicą. Uświęcenie jest cudem łaski. „Od Ciebie pochodzi to wszystko i daliśmy tylko to, co z twojej ręki mamy." W tych słowach znajdują się cztery bardzo cenne myśli, które chcę spróbować wam wyjaśnić:

 

1. Bóg jest Właścicielem wszystkiego i daje nam wszystko.

 

2. Nie mamy nic oprócz tego, co otrzymujemy, ale wszystko, czego potrzebujemy, możemy otrzymać od Boga.

 

3. Naszym przywilejem i zaszczytem jest oddawanie Bogu tego, co od Niego otrzymujemy.

 

4. Bóg ma podwójną radość ze swoich dóbr, kiedy otrzymuje od nas to, co dał.

 

A kiedy zastosuję to do mojego życia, do mojego ciała, do moich bogactw, własności, do całej mojej istoty ze wszystkimi jej mocami, to wtedy zrozumiem, czym powinno być poświęcenie.

 

1. Chwałą Boga i Jego naturą jest to, że On zawsze jest DAWCĄ. Bóg jest właścicielem wszystkiego. Nie ma żadnej mocy, żadnego bogactwa, żadnej dobroci, żadnej miłości, poza Bogiem. W samej naturze Boga jest to, że nie żyje On dla siebie, ale dla swoich stworzeń. On jest miłością, która zawsze rozkoszuje się dawaniem. Tutaj dochodzimy do pierwszego kroku w uświęceniu. Muszę zobaczyć, że wszystko, co mam, jest dane przez Niego; muszę nauczyć się wierzyć w Boga jako wielkiego Właściciela i Dawcę wszystkiego. Pozwólcie mi trzymać się tego mocno. Nie mam nic oprócz tego, co rzeczywiście i zdecydowanie należy do Boga. Tak jak ludzie mówią: „Te pieniądze w moim portfelu należą do mnie", tak Bóg jest Właścicielem wszystkiego. To jest Jego i tylko Jego. A Jego życiem i rozkoszą jest to, że zawsze daje. Och, przyjmij tę cenną myśl - nie ma nic, co Bóg posiada, a czego nie chciałby dać. Taka jest Jego natura i dlatego, gdy Bóg prosi cię o cokolwiek, musi sam najpierw to dać, i zrobi to. Nigdy nie bój się, o cokolwiek Bóg prosi, ponieważ Bóg prosi tylko o to, co jest Jego własne; to, o co prosi cię, abyś dał, On sam najpierw ci da. Posiadacz, Właściciel i Dawca wszystkiego! Taki jest nasz Bóg. Możesz to zastosować do siebie i swoich mocy do wszystkiego, czym jesteś i co posiadasz. Rozważ to, uwierz w to, żyj w tym, każdego dnia, każdej godziny, każdej chwili.

 

2. Tak jak naturą i chwałą Boga jest bycie zawsze dawcą, tak naturą i chwałą człowieka jest bycie zawsze biorcą. Po co Bóg nas stworzył? Zostaliśmy stworzeni, aby każdy z nas był naczyniem, do którego Bóg może wlać swoje życie, swoje piękno, swoje szczęście, swoją miłość. Jesteśmy stworzeni po to, aby każdy z nas był naczyniem i zbiornikiem Boskiego, niebiańskiego życia i błogosławieństwa, dokładnie tyle, ile Bóg może w nas wlać. Czy rozumiemy, że naszym wielkim dziełem, celem naszego stworzenia, jest ciągłe przyjmowanie? Jeżeli w pełni w to wejdziemy, to nauczy nas to kilku cennych rzeczy. Na przykład zupełnego szaleństwa bycia dumnym lub zarozumiałym. Co za pomysł! Przypuśćmy, że pożyczyłbym bardzo piękny garnitur i chodziłbym przechwalając się nim, jak gdyby był moją własnością, moglibyście powiedzieć: „Co za głupiec!". Tu jest tak, że to Bóg wieczny jest właścicielem wszystkiego, co posiadamy; czy ośmielimy się wywyższać się z powodu tego, co jest Jego? Jakaż to hojnie obdarzona szczęściem lekcja, która nauczy nas, jaka jest nasza pozycja! Mam do czynienia z Bogiem, którego naturą jest ciągłe dawanie, a moją ciągłe przyjmowanie. Tak jak zamek i klucz pasują do siebie, tak Bóg - Dawca i ja - biorca pasujemy do siebie. Jakże często kłopoczemy się o rzeczy i modlimy się o nie, zamiast wrócić do źródła rzeczy i powiedzieć: „Panie, pragnę jedynie być odbiornikiem tego, co wola Boża dla mnie oznacza; mocy, darów, miłości i Ducha Bożego". Cóż może być bardziej prostego? Przyjdź jako pojemnik - oczyszczony, opróżniony i pokorny. Przyjdź, a wtedy Bóg z radością będzie dawał. Jeśli mogę to powiedzieć z szacunkiem, On nie może pomóc samemu sobie; to jest Jego obietnica, Jego natura. Obdarzenie zawsze z Niego wypływa. Wiecie, jak woda zawsze spływa do najniższych miejsc?

Gdybyśmy tylko stali się pustymi i uniżonymi, niczym więcej jak tylko naczyniami, jakże błogosławione życie moglibyśmy prowadzić! Dzień po dniu chwaląc Go: „Ty dajesz, a ja przyjmuję. Ty obdarowujesz, a ja z radością przyjmuję”. Ileż dziesiątków tysięcy ludzi powiedziało dziś rano: „Jaki piękny dzień! Otwórzmy okna i wpuśćmy światło słoneczne z jego ciepłem i radością!". Niech nasze serca uczą się w każdej chwili pić światło i blask Bożej miłości.

 

„Lecz czymże ja jestem i czymże jest mój lud, że możemy ochotnie składać tobie dary? Wszak od Ciebie pochodzi to wszystko i daliśmy tylko to, co z twojej ręki mamy."

 

3. Jeżeli Bóg daje wszystko, a ja wszystko otrzymuję, to trzecia myśl jest bardzo prosta - muszę oddać wszystko z powrotem. Jakiż to przywilej, żeby mieć mnie w miłosnym, wdzięcznym obcowaniu z Nim i dać mi szczęście podobania się i służenia Mu. Wieczny Bóg powinien powiedzieć: „Przyjdź teraz i oddaj mi wszystko, co daję". A jednak ludzie mówią: „Och, ale czy ja muszę wszystko oddawać?” Bracie, czyż nie wiesz, że nie ma szczęścia i błogosławieństwa, jak tylko w oddawaniu Bogu! Dawid to czuł. Powiedział on: „Panie, jakże niewypowiedzianym przywilejem jest to, że wolno mi oddać Ci to, co należy do Ciebie!". Po prostu otrzymać, a potem oddać w miłości Jemu, jako Bogu, to, co On daje. Czy wiesz, do czego Bóg cię potrzebuje? Ludzie mówią: „Czyż Bóg nie daje nam wszystkim dobrych darów, abyśmy się nimi cieszyli?". Ale czy wiesz, że rzeczywista radość jest w oddawaniu? Spójrz tylko na Jezusa - Bóg dał mu wspaniałe ciało. On zachował je jako święte i złożył je w ofierze Bogu. To jest piękno posiadania ciała. Bóg dał ci duszę; na tym polega piękno posiadania duszy, że możesz ją oddać Bogu. Ludzie mówią o trudnościach, jakie napotykają w posiadaniu tak silnej woli. Nigdy nie można mieć zbyt silnej woli, ale kłopot polega na tym, że nie oddajemy tej silnej woli Bogu, aby uczynić z niej naczynie, w które Bóg może i chce wlać Swojego Ducha, tak aby uzdolnić ją do wspaniałej służby dla Siebie.

 

Mamy teraz te trzy myśli: Bóg daje wszystko; ja otrzymuję wszystko; ja oddaję wszystko. Czy zrobisz to teraz? Czy każde serce powie: „Boże mój, naucz mnie oddawać wszystko?". Weź swoją głowę, swój umysł z całą jego mocą mówienia, swoją własność, swoje serce z jego uczuciami - najlepszymi i najbardziej sekretnymi - weź złoto i srebro, wszystko i złóż to u stóp Boga i powiedz: „Panie, oto przymierze między mną a Tobą. Ty chętnie dajesz wszystko, a ja chętnie oddaję wszystko". Bóg nas tego nauczy. Gdybyśmy nauczyli się tej prostej lekcji, skończyłoby się tyle kłopotów z poznaniem woli Bożej i skończyłoby się całe nasze wstrzymywanie się, bo byłoby napisane, nie na naszych czołach, ale w naszych sercach: „Bóg może ze mną zrobić, co Mu się podoba; należę do Niego ze wszystkim, co mam". Zamiast zawsze mówić do Boga: „Daj, daj, daj", powinniśmy powiedzieć: „Tak, Panie, Ty dajesz, Ty kochasz dawać, a ja kocham oddawać". Spróbuj tego życia i przekonaj się, czy nie jest to najwyższe życie.

 

4. Bóg daje wszystko, ja otrzymuję wszystko, ja daję wszystko. Teraz przychodzi czwarta myśl: Bóg raduje się z tego, co Mu dajemy. Nie tylko ja jestem odbiorcą i dawcą, ale również Bóg jest Dawcą i Odbiorcą, mogę to powiedzieć z szacunkiem, że ma tyle samo przyjemności w otrzymywaniu, jak i w dawaniu. Z naszą małą wiarą często myślimy, że dary wracają do Boga ponownie całe splugawione. Bóg mówi: „Nie, one wracają piękne i uwielbione"; oddanie się Jego drogiego dziecka, z jego aspiracjami i dziękczynieniami, przynosi mu nową wartość i piękno. Ach! Dziecko Boże, nie wiesz, jak cenny w oczach Ojca jest dar, który Mu przynosisz. Czy nie widziałem matki, która daje kawałek ciasta, a dziecko przychodzi i ofiarowuje jej kawałek, aby się z nią podzielić? Jak ona ceni ten dar! A wasz Bóg, moi przyjaciele, wasz Bóg, Jego Ojcowskie serce miłości, pragnie, pragnie, pragnie, pragnie, abyście dali Mu wszystko. To nie jest żądanie. To jest pragnienie, ale to nie jest żądanie twardego Pana, to jest wezwanie kochającego Ojca, który wie, że każdy dar, który przyniesiesz Bogu, zwiąże cię bliżej Niego samego, a każde twoje oddanie otworzy twoje serce szerzej, abyś otrzymał więcej Jego duchowych darów. O, przyjaciele! Dar dla Boga ma w Jego oczach nieskończoną wartość. Jest dla Niego rozkoszą i przynosi to niewypowiedziane dobrodziejstwo dla ciebie. To są myśli, które nasz tekst sugeruje; teraz przychodzi czas na praktyczne zastosowanie. Jakie są z tego lekcje? Dowiadujemy się tutaj, jakie są prawdziwe usposobienia w życiu chrześcijańskim.

 

Być i trwać w ciągłej zależności od Boga. Stać się niczym, zacząć rozumieć, że jest się niczym innym, jak tylko glinianym naczyniem, w którym Bóg rozświetli skarb swojej miłości. Szczęśliwy człowiek, który wie, co to znaczy być niczym, być tylko pustym naczyniem przeznaczonym na użytek Boga. Pracujcie, mówi apostoł, ponieważ to Bóg sprawia w was chcenie i wykonanie. Bracia, przyjdźcie i zajmijcie dziś wieczorem miejsce głębokiej, głębokiej zależności od Boga. A potem zajmijcie miejsce dziecięcej ufności i oczekiwania. Liczcie na to, że wasz Bóg uczyni dla was wszystko, czego możecie od Niego pragnąć. Szanuj Boga jako Boga, który daje hojnie. Czcij Boga i wierz, że On nie prosi cię o nic innego, jak tylko o to, co sam zamierza najpierw dać. A potem przyjdzie uwielbienie, poddanie i poświęcenie. Chwalcie Go za to! Niech każda ofiara dla Niego będzie ofiarą dziękczynną. Co mamy poświęcić? Przede wszystkim nasze życie. Być może są jacyś młodzi mężczyźni i kobiety, których serca pytają: „Co chcesz, abym zrobił, czy mam powiedzieć, że będę misjonarzem?". Nie, rzeczywiście, nie proszę was o to. Porozmawiajcie z Bogiem, przyjdźcie do Niego i powiedzcie: „Panie wszystkiego, należę do Ciebie, jestem całkowicie do Twojej dyspozycji". Ofiarujcie się. Może jest wielu takich, którzy nie mogą pracować jako misjonarze, ale przyjdźcie, oddajcie się Bogu, aby być poświęconymi w pracy dla Jego Królestwa. Pokłońmy się przed Nim. Oddajmy Mu wszystkie nasze siły - naszą głowę, by myśleć dla Jego Królestwa, nasze serce, by wyjść w miłości do ludzi, i jakkolwiek słabi byście nie byli, przyjdźcie i powiedzcie: „Panie, oto jestem, aby żyć i umrzeć dla Twego Królestwa”. Niektórzy mówią i modlą się o napełnienie Duchem Świętym. Niech modlą się więcej i wierzą więcej. Ale pamiętaj, że Duch Święty przyszedł, aby uzdolnić ludzi do bycia posłańcami Królestwa i nie możesz oczekiwać, że zostaniesz napełniony Duchem Świętym, jeśli nie chcesz żyć dla Królestwa Chrystusa. Nie możesz oczekiwać, że cała miłość, pokój i radość nieba zagoszczą w twoim życiu i staną się twoimi skarbami, jeśli nie oddasz ich całkowicie Królestwu Bożemu i nie będziesz ich posiadał i używał tylko dla Niego. To właśnie dusza całkowicie oddana Bogu otrzyma w swoim ogołoceniu pełnię Ducha Świętego. Drodzy przyjaciele, musimy poświęcić nie tylko samych siebie - ciało i duszę - ale wszystko, co posiadamy. Niektórzy z was mogą mieć dzieci; być może macie jedyne dziecko i boicie się samej myśli, że je stracicie. Uważajcie, uważajcie; Bóg zasługuje na waszą ufność, waszą miłość i wasze oddanie. Błagam was; weźcie swoje dzieci i powiedzcie Jezusowi: „Wszystko, Panie, co Ci się tylko spodoba". Wychowujcie swoje dzieci dla Jezusa. Bóg wam w tym pomoże. On może nie zaakceptować ich wszystkich, ale zaakceptuje chęć, a w waszej duszy będzie za to obfite obdarzenie. Następnie są pieniądze. Kiedy słyszę apele o pieniądze od każdego stowarzyszenia; kiedy słyszę wyliczenia, ile chrześcijanie w Anglii wydają na przyjemności, i jak małą kwotę przeznaczają na misje, mówię, że jest w tym coś strasznego. Dzieci Boże z tak wielkim bogactwem i wygodą, a rozdające tak małą część! Niech Bóg będzie pochwalony za każdy wyjątek! Ale jest wielu takich, którzy dają bardzo mało, którzy nigdy nie dają za dużo, bo nie chcą, żeby ich to coś kosztowało. Och, przyjaciele! Nasze dawanie musi być w proporcji do Bożego dawania. On daje ci wszystko. Podejmijmy to w naszej modlitwie powierzającej: „Panie, weź to wszystko, każdy grosz, który posiadam. To wszystko jest Twoje." Mówmy często: „To wszystko Jego". Być może nie wiesz, ile powinieneś dać. Oddaj wszystko, złóż wszystko w Jego ręce, a On cię nauczy, jeśli tylko będziesz czekać.

 

Słyszeliśmy to cenne poselstwo z ust Dawida. My chrześcijanie XIX wieku, czy nauczyliśmy się poznawać naszego Boga, który jest gotów dać wszystko? Niech Bóg nam w tym pomoże.

 

A potem drugie poselstwo. Nie mamy nic, czego byśmy nie otrzymali i możemy otrzymać wszystko, jeżeli jesteśmy gotowi stanąć przed Bogiem i przyjąć to.

 

Po trzecie. Cokolwiek otrzymałeś od Boga, oddaj to z powrotem. To przynosi podwójne błogosławieństwo dla twojej własnej duszy.

 

Po czwarte. Cokolwiek Bóg otrzyma od nas z powrotem, przychodzi do Niego w Niebie i daje Mu nieskończoną radość i szczęście, ponieważ widzi, że Jego cel został osiągnięty. Przyjdźmy w duchu Dawida, z duchem Jezusa Chrystusa w nas. Odmówmy naszą modlitwę poświęcenia. Niech Duch Święty da każdemu z nas łaskę, by myśleć i mówić to, co właściwe oraz czynić to, co będzie miłe w oczach Ojca.