Jan 14:23

Słowo pisane

15 07 2023 wieczorne Marian – Pokój, prawo i sprawiedliwość cd

15 07 2023 wieczorne Marian – Pokój, prawo i sprawiedliwość cd

 

 

Z pomocą Pana naszego Jezusa Chrystusa, naszego Nauczyciela, będziemy chcieli pójść dalej. Dzieje Apostolskie, 10 rozdział od 9-16 wiersza: „A nazajutrz, gdy oni byli w drodze i zbliżali się do miasta, wyszedł Piotr około godziny szóstej na dach, aby się modlić. Potem poczuł głód i chciał jeść; gdy zaś oni przyrządzali posiłek, przyszło nań zachwycenie i ujrzał otwarte niebo i zstępujący jakiś przedmiot, jakby wielkie lniane płótno, opuszczane za cztery rogi ku ziemi; były w nim wszelkiego rodzaju czworonogi i płazy ziemi, i ptactwo niebieskie. I odezwał się do niego głos: Wstań, Piotrze, zabijaj i jedz! Piotr zaś rzekł: Przenigdy, Panie, bo jeszcze nigdy nie jadłem nic skalanego i nieczystego. A głos znowu po raz wtóry do niego: Co Bóg oczyścił, ty nie miej za skalane. A stało się to po trzykroć, po czym przedmiot został wzięty do nieba.” Oto mamy naukę apostoła przez Boga i teraz apostoł ma przekazywaną Bożą prawdę. Coś się zmienia, czego apostoł jeszcze nie rozumie i czego nie zna, a musi się o tym dowiedzieć, bo sprawa Boża ma się posuwać dalej. Apostoł ma wiedzieć, co Bóg dalej chce czynić. A więc apostoł dowiaduje się, że ma jeść to, czego wcześniej nie miał jeść. I co teraz apostoł? „Panie, nie, nie. Ty powiedziałeś wcześniej: Nie, to teraz już nie. Nie ma już odwołania, Panie, jak powiedziałeś, to nie”. Bóg decyduje o wszystkim. On powiedział: Tak, a teraz będzie tak.

Czy jesteś gotowy na zmianę, gotowa na zmianę? Dalej i dalej na podobieństwo Chrystusa. Czy nie, nie, nie, tak już nie, to już mi wystarczyło tamto. A więc apostoł mówi: Nigdy nie jadłem niczego takiego, Panie, jak mam to jeść? A Bóg mówi mu trzy razy: Zabijaj i jedz, co Bóg oczyścił, ty nie miej za skalane. I później przychodzą posłańcy Korneliusza, zabierają Piotra, Piotr idzie do Korneliusza. „Następnego dnia przybył do Cezarei Korneliusz zaś, zwoławszy swoich krewnych i najbliższych przyjaciół, oczekiwał ich. A gdy Piotr miał wejść, Korneliusz wyszedł mu naprzeciw, padł do nóg jego i złożył mu pokłon. Piotr zaś podniósł go, mówiąc: Wstań i ja jestem tylko człowiekiem. I rozmawiając z nim, szedł i zastał wielu zgromadzonych i rzekł do nich: Wy wiecie, że dla Żyda przestawanie z ludźmi innego plemienia lub odwiedzanie ich jest niezgodne z prawem; lecz Bóg dał mi znak, żebym żadnego człowieka nie nazywał skalanym lub nieczystym” Dz. Ap.10,24-28. Bóg nie mówił przecież o człowieku, mówił o zwierzynie: Zabijaj i jedz. Skąd więc apostoł zrozumiał, że Bóg myślał o człowieku? Dlatego, że Duch Boży pracował w apostole i apostoł zrozumiał, co Bóg chciał do niego powiedzieć. Bóg mówi przez pewne obrazy. I człowiek musi być gotowy na zrozumienie, które daje Bóg tego, co Bóg pokazuje. Wiecie, znacie z Pisma, z proroków, jak Bóg  pokazywał im pewne rzeczy i później mówił, co to oznacza. A więc apostoł dowiaduje się, że już nie ma być tak, jak było wcześniej, że byli Izraelici, którzy byli narodem wybranym, a resztę to byli skalani, którzy nie mogli nawet wejść do świątyni, że oni są czyści, a tamci są nieczyści. Już tak nie ma, skończyło się. To było ciężkie do przyjęcia dla Żydów, bo oni mieli już poczucie wyższości nad innymi ludźmi i raptem dowiadują się, że Bóg podejmuje decyzję - tamto się już skończyło. Idziemy dalej i teraz Bóg ze wszystkich narodów wzywa ludzi do upamiętania.

Czy to dobrze dla nas, że to się zmieniło? Bardzo dobrze, że się zmieniło. Później pamiętamy, Paweł  w Liście do Rzymian tłumaczy, dlaczego to się zmieniło. Dlatego, że Bóg poddał wszystkich w końcu pod nieposłuszeństwo, aby się nad wszystkimi zmiłować. Więc okazało się, że wszyscy ludzie stali się nieposłuszni, aby Ewangelia mogła dotrzeć i do nas. Czy jesteś szczęśliwy, szczęśliwa z tego powodu, że prawda dla ciebie także jest? Że ten Bóg, Abrahama, Izaaka, Jakuba jest również twoim Bogiem, Bogiem prawa, które on ustanowił też wobec każdego z nas, abyśmy według tego prawa żyli. Znamy dzieje Izraela, znamy ich bunty, nieposłuszeństwa, niechęci do Bożego prawa, stanowienie po swojemu, zmiana tego, co mówił Bóg. Tacy są ludzie, my możemy się dziwić. Co to za ludzie w ogóle byli? Mojżesz poszedł na górę z Bogiem; wiedzieli, że to jest Bóg, a za chwilę budują sobie cielce i to są nasi bogowie, oni nas zaprowadzą z powrotem do Egiptu. Co to za ludzie byli w ogóle? Ale my zdajemy sobie sprawę, że nieposłuszeństwo tkwi w człowieku. Człowiek chce mieć swój sposób na życie z Bogiem. Chce mieć swojego boga, o którym on będzie decydował, a nie, że Bóg będzie decydował o życiu człowieka.

A więc zmieniło się prawo. Piotr mówi: Wiecie, że odwiedzanie was jest niezgodne z prawem, które jest w Izraelu. I nie powinienem tu u was być, ale Bóg ustanowił prawo, które daje mi prawo być u was. I nie tylko prawo być u was, ale prawo wam być u Boga. A więc Piotr głosi Ewangelię Korneliuszowi i innym, Duch Boży zstępuje na nich i widzimy kolejnych ludzi, którzy otrzymali Ducha Świętego, zostali ochrzczeni i stali się częścią Kościoła.

Później Piotr ma problem. Wraca do swoich: „I usłyszeli apostołowie i bracia, którzy mieszkali w Judei, że i poganie przyjęli Słowo Boże. Kiedy zaś Piotr przybył do Jerozolimy, stawiali mu zarzuty rodowici Żydzi, mówiąc: Poszedłeś do mężów nieobrzezanych i jadłeś z nimi. Wtedy Piotr zaczął im wykładać, po kolei mówiąc…” Dz. Ap.11,1-4. No i kiedy Piotr im to wykładał, oni gdy to wszystko usłyszeli: „A gdy to usłyszeli, uspokoili się i wielbili Boga, mówiąc: Tak więc i poganom dał Bóg upamiętanie ku żywotowi”. Dz.Ap.11,18. Chwała Bogu, że Bóg podejmuje decyzję, prowadzi sprawę dalej, dalej do tego, żebyśmy wszyscy mogli korzystać z tego.

Pamiętacie, w Liście do Efezjan apostoł Paweł opisuje, jak to Jezus w sobie samym uczynił z dwóch jednego nowego człowieka. Czy czujesz się nowym człowiekiem w ogóle? Czy doznajesz, że jesteś nowym tworem? Nie ze starej gliny ulepionym, tylko z nowych całkowicie materiałów. Czy doznajesz, że jesteś nowym człowiekiem? Czy czujesz się dalej starym? Ja doznaję, że jestem nowym. Nowy człowiek ma  większą odpowiedzialność, stary ma mniejszą. Ja wolę mieć większą, ale być z Bogiem. Komu więcej dano, od tego więcej się wymaga. Rozumiem, że ode mnie więcej się wymaga niż wtedy, kiedy żyłem w świecie. A więc cóż, czy ucieknę od tych większych wymogów tylko dlatego, żeby sobie swobodniej żyć aż do śmierci? Czy wolę, żeby ode mnie więcej wymagano, że gdy umrę, to żebym wiedział, gdzie pójdę? Co wolę? Niektórzy wolą, żeby swobodniej sobie żyć w tym czasie na ziemi i dotrzeć do śmierci, a potem jak będzie, tak będzie. Ale nowy człowiek nie myśli wcale tak - jak będzie, tak będzie. Nowy człowiek chce być pewnym gdzie idzie. Paweł, kiedy odchodził, powiedział, wiem dokąd idę i wiem czego się spodziewam. Wiem dlaczego tak żyłem i co mnie za to czeka - wieniec sprawiedliwości, który mi da Pan i tym, którzy umiłowali dzień Jego powrotu.

A więc mamy, że Bóg ustanawia prawo nowego przymierza. W prawie nowego przymierza każdy naród otrzymał prawo, aby ludzie mogli się nawracać do Boga w Jezusie Chrystusie. To jest dane prawo. Zobaczcie, że ilu z pogan nie zrozumiało tego prawa, jako prawo Bożej miłości. Przyjęli to tak jak Żydzi - prawo do swawolniejszego życia, do lekkomyślnego życia, prawo do nadużywania łaski, miłosierdzia, dobroci Bożej. Pamiętacie jak Paweł mówił: Jeżeli nie wytrwacie w dobroci Bożej, to poginiecie tak jak oni, zostaniecie odcięci. A więc nie ma gwarancji dla nas, spośród tutaj Polski, czy innych krajów, którzy nawróciliśmy się, i którzy zostaliśmy pojednani z Bogiem w Jezusie Chrystusie, że możemy sobie lekceważyć Boga i być pewni, że wejdziemy do wieczności. Bo to jest ten sam Bóg.

A więc mamy ustanowione prawo, które teraz dało nam przystęp do Tronu łaski. Co zrobimy z tym prawem? Czy będziemy cenić sobie tą lekcję, którą zobaczyliśmy w Izraelu, jak oni to strasznie zmarnowali. Mieli możliwość przychodzić przed Boże Oblicze, stawać przed Nim, być wysłuchiwani, słyszeć nawet Boga, który mówił. A mimo wszystko tyle rzeczy się tam działo. Czy chcesz zmarnować to cudowne prawo rozszerzenia na wszystkie narody możliwości uratowania się, bycia z Bogiem w Jego chwale? Czy chcesz to przespać? Czy chcesz to przedrzemać? Czy to cię fascynuje, że dla ciebie pojawiła się nadzieja? Czy to cię ciągnie, czy powoduje, że nie możesz skapcieć, nie możesz stracić tej świętej orientacji na to, żeby dotrzeć do wieczności, do domu Ojca? Bo to dotarło do ciebie, że teraz ty masz tą możliwość. Ktoś został odcięty z tego miejsca, żeby ciebie wszczepić. Po co? Żebyś ty gorliwie i starannie wypełniał, czy wypełniała to, do czego zostaliśmy przeznaczeni. Abyśmy miłowali się nawzajem, wspierali się nawzajem, usługiwali sobie nawzajem, budowali się nawzajem, żebyśmy robili to cały czas, co oni zapomnieli robić. Oni nie starali się o to, ze świątyni uczynili jaskinię zbójców. Zobaczcie ilu ludzi wierzących uczyniło z siebie jaskinię zbójców. Mają wiele zbójeckich pomysłów, wiele nastawień, wiele pomówień, złośliwości. To jest zbójectwo, to nie jest Chrystus. A więc musimy mieć staranie i troskę o to, żeby nie zmarnować tego prawa, które dostaliśmy. Bo to jest prawo łaski, prawo Bożej miłości. Do nas dotarła prawda.

 Ewangelia Jana, pierwszy rozdział, wiersze 11-13: „Do swej własności przyszedł, ale swoi Go nie przyjęli. Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Boga, tym, którzy wierzą w imię Jego, którzy narodzili się nie z krwi, ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga”. Tym, którzy go przyjęli, dał prawo. Bez względu na to, z jakiego narodu, z jakiego plemienia, z jakiego miejsca tej ziemi człowiek pochodzi; tym, którzy Go przyjęli, dał prawo. To jest nowe prawo, całkiem nowe prawo. To jest prawo bycia dzieckiem Boga. Wiecie, że zasada tego starego przymierza była taka, że tam adoptowani byli na synów. Izraelici byli adoptowanymi synami Boga. To nie byli urodzeni przez Niego, to byli adoptowani synowie. A tu Nowy Testament, Nowe Przymierze - już nie ma adopcji, jest urodzenie, urodzenie z Boga. To jest zachwycające. Stałeś się członkiem, czy członkinią wiecznej rodziny dlatego, że nie adoptowano ciebie z twoimi chorobami, z twoim przekleństwem, z twoimi upadłościami. Urodzono cię, Bóg cię zrodził na nowo. Tym, którzy Go przyjęli, dał prawo być dziećmi Boga, którzy narodzili się nie z krwi, ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga. Tu jest narodzenie już. A więc zobacz, jakie podniesienia, jakie prawo. Prawo narodzenia na nowo! Dlatego, kiedy przyszedł Nikodem, Jezus mu tłumaczy: Nikodemie, jesteś nauczycielem i nie wiesz  tej podstawowej sprawy, najważniejszej? Tamto było tylko obrazem tego, co teraz się dzieje. Tam była adopcja, tu masz urodzenie. Jeżeli nie narodzisz się z wody i z Ducha, nie ujrzysz Królestwa Bożego, ani do Niego nie wejdziesz.

Wiecie, ilu ludzi żyje w pełnym amoku, jak to nazwać, tak jak narkotyki ktoś bierze. Nie rozumie po prostu, co się dzieje tak naprawdę, że dzieją się tak potężne sprawy, a ludzie żyją jakby nic nie rozumieli z tego, co się dzieje. Tak jak pijak idzie jakąś piękną aleją i w ogóle nie ma pojęcia, że to jest piękna aleja. Jego myśli, jego oczy zupełnie zaćmione, gdzieś indziej postrzegają różne rzeczy.

 Zwróćcie uwagę, to jest objawienie, to jest coś, co Piotr dostał przez objawienie. Piotrze, to już się zmieniło, Ja ustaliłem inne zasady już - nie wy, Żydzi tylko, ale do wszystkich narodów jest posłana Ewangelia. Czy to cię podnosi do góry, czy to napełnia cię chwałą, uwielbieniem? Boże, czyż to nie jest cudowne? Byliśmy skazani, byliśmy oddzieleni. Jak oni się wzburzyli, kiedy mieli podejrzenie, że apostoł wprowadził Greka do świątyni. Wiedzieli, że nie wolno, absolutnie nie wolno. A już co? Im nie było wolno wejść do świątyni, dlatego że był Chrystus, a oni Go odrzucili. Oni nie mieli świadomości, że to oni są teraz tymi zagubionymi, a ci, którzy przychodzą, to są szczęśliwcy, którzy zrozumieli, że oni mają przystęp do Tronu łaski, swobodny dostęp do Boga. Najgorsze jest to, kiedy człowiek, zaśnie przy tak wspaniałych, chwalebnych prawdach, nie rozumiejąc, jak wielkie jest to  podniesienie.

Myśmy doświadczyli tego, tej pierwszej miłości, tej pierwszej radości, tej pierwszej wdzięczności, tej chwały. Wiecie, zacząć tak jak Paweł pisał: „O nierozumni Galacjanie! Któż was omamił? Zaczęliście w Duchu, a teraz na ciele kończycie”. Zaczęliście wdzięczni, szczęśliwi, Duch Boży mógł was napełniać, wprowadzać te kosztowności, a teraz na ciele kończycie? Chcecie skończyć znowuż w tym, w czym Żydzi w ogóle nie dali rady? A więc zobaczcie, jak bardzo ważne - kto Go przyjął, ten dostał prawo. To jest prawo z Boga, z nieba. Prawo łaski dla mnie i dla ciebie. Ten dostał prawo być dzieckiem Boga.

Masz całkowite prawo być Bożym dzieckiem. Co to znaczy? Boże dzieci mają przystęp do swojego Ojca w niebie, swobodny w Jezusie Chrystusie. Dzieci Boże mają Ducha Bożego, aby nie grzeszyć. Dzieci Boże mają prawdę, aby żyć w prawdzie. Jakaż chwała! Urodziłem się w tej rodzinie. Ta rodzina była śmiertelna. Ojciec, mama już nie żyją, a ten Niebiański Ojciec jest życiem. On żyje, cały czas żyje. To dzieci się wymieniają, a Ojciec żyje. I to jest cudowne, że ten sam Ojciec jest Ojcem Piotra, jak i twoim, moim; Niebiański Ojciec. Niech to podnosi cię na wyżyny i niech cię stawia w rzędzie tych, którzy mówią: Boże, cudowne prawo, wspaniałe prawo łaski, ono mi daje możliwość teraz żyć według Słowa Bożego, żyć według Twoich rozkazów, Twoich Słów. Tym, którzy Go przyjęli, dał prawo.

Księga Objawienia, 20 rozdział i czwarty wiersz: „I widziałem trony i usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu; widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat”. A więc widziałem trony, i że usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu. Ojciec przekazał cały sąd Synowi, dlatego, że jest Synem Człowieczym. On jako Człowiek sądzi całą ludzkość. I dlatego my chcemy być jak ten Człowiek, Chrystus Jezus. Chcemy być jako dzieci Boga, chcemy być w prawie Bożym. Nie chcemy sobie szukać jakichś innych rozwiązań. Chcemy tego, chcemy, aby w zgromadzeniu ludzie miłowali się, żeby się wspierali, byli wobec siebie uczciwi, prawi. Byli jak ci, którzy nowe prawo uznają za zaszczyt, którzy nie uciekają od prawa jedności, nie chowają się gdzieś tam za czymś. Którzy zobaczyli, że skoro ten najważniejszy Człowiek, jeżeli tak powiem, Syn Człowieczy, Syn Boży Jezus Chrystus, ten najważniejszy, pierwszy, nowy Człowiek jest Sędzią nad tym wszystkim, to my chcemy dzisiaj być osądzeni przez Niego i dzisiaj przyjąć to, kim On jest, aby tak żyć.

Chcemy zmian według prawa Bożego, chcemy zmian na lepsze, na Boże, na takie jak Bóg chce. Nie chcemy zostać w takim zamieszaniu prawnym. No bo jakim prawem ty się kierujesz, jakim prawem ja się kieruję, jakim prawem się kieruje ktoś kolejny, jakie prawo nami w sumie kieruje? Czy to jest prawo Ojca, tego samego Ojca, czy to jest prawo, że ten sobie tak myśli, ta sobie tak myśli? Co to miałoby znaczyć? To byłby bałagan. Musi być porządek. A więc Jezus mówi: Tym, którzy Go przyjęli, On dał prawo bycia dziećmi Boga. Żyj więc według tego prawa, a to prawo mówi ci: Nie grzesz. To nie jest ta natura, żeby żyć w upadłości, tylko natura, żeby chodzić tutaj dla chwały Boga.

 Księga Objawienia 22 rozdział, 14 wiersz: „Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta”. A więc błogosławieni ci, którzy troszczą się o czystość swoich szat, które dostaliśmy, kiedy byliśmy ochrzczeni. Kiedy wynurzeni zostaliśmy z wody, zostaliśmy przyobleczeni w Chrystusa. Pilnuj tych szat czystości. To jest bardzo ważne. To pilnowanie czystości tych szat, daje ci prawo do drzewa żywota. Jeżeli nie będziesz pilnować szat i będziesz zabrudzać tą czystość, nie dostaniesz się do drzewa żywota. Jezus mówi: Zwycięzcy pozwolę jeść z drzewa żywota w raju. Byliśmy skazani, a okazało się, że możemy być w wieczności z Bogiem.

List do Tytusa, I rozdział, wiersze 7-9: „Biskup bowiem jako włodarz Boży powinien być nienaganny, nie samowolny, nieskory do gniewu, nie oddający się pijaństwu, nie porywczy, nie chciwy brudnego zysku, ale gościnny, zamiłowany w tym, co dobre, roztropny, sprawiedliwy, pobożny, wstrzemięźliwy, trzymający się prawowiernej nauki, aby mógł zarówno udzielać napomnień w słowach zdrowej nauki, jak i też dawać odpór tym, którzy jej się przeciwstawiają.” Jeżeli są prawa ustalone przez Boga, to my musimy, znając te prawa, pilnować tego prawa. Jest prawo przystępu do Boga. Jak mamy przystęp do Boga? Przez Ofiarę Bożego Syna, przez Jego Krew mamy przystęp. Musimy pilnować tego prawa;  każdy musi przyjąć to oczyszczenie, żeby przychodzić przed Bożą Oblicze. Podnoście czyste dłonie, otwierajcie czyste usta, miejcie czyste serca. To jest prawo oczyszczenia. To jest prawo, które pozwala nam przychodzić przed Oblicze Najświętszego Boga i być przyjmowanymi. Tak mówi Słowo Boże. To są ustalone prawa i my musimy te prawa znać.

Wiecie, że rodzice uczą swoje dzieci prawa. Tyle ci wolno, resztę ci nie wolno. Dzieci często przekraczają to. Ale rodzice chcą zachować te dzieci przed jakąś tragedią, a więc ustalają pewne prawa, które mają gwarantować tym dzieciom bezpieczeństwo, zachować je od jakiegoś niespodziewanego wydarzenia. A więc przewidując je, uczą swoje dzieci pewnych zachowań, gdyby takie wydarzenie się wydarzyło. Ono może nigdy się nie wydarzy, ale rodzic woli powiedzieć swemu dziecku co zrobić, niż zostawić w nieświadomości. Bóg też nam mówi, w jaki sposób powinniśmy postępować na różne wydarzenia, co powinniśmy robić. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj. Będziemy cały czas pośród różnych złych wydarzeń. Nie przyjmuj zła, bo wtedy zginiesz w tym złu. Nie próbuj ile możesz przyjąć, bo ono i tak cię zniszczy. Nie przyjmujmy w ogóle zła.

A więc Boży sługa ma się trzymać tej prawowiernej nauki, prawa ustalonego przez Boga. Kiedy przyszedł Chrystus, wiele rzeczy się zmieniło. Pamiętacie kazanie na górze, jakie Jezus mówił? Napisano, a Ja wam powiadam. Mówiliśmy o tym, że Jezus mówi: To Ja w was uczynię. Ja wam powiadam, że to co oni, Izrael, nie potrafili jako ludzie, jako przedstawiciele ludzkości zrobić, pośród tego narodu wybranego, to Ja zrobię w was o wiele więcej, niż oni nie potrafili zrobić. A więc Pan Jezus mówi: Ufajcie Mi, należcie do Mnie, oddajcie Mi swoje prawa, a Ja zrobię w was to, czego wy nigdy byście nie potrafili zrobić. Czy to nie jest piękne prawo? Prawo przekazania władzy? Już nie my, ale Chrystus. Czy to nie jest piękne prawo? Oddaj władzę Chrystusowi, odpocznij. On wszystko doskonale uczyni. Żyj według tych praw, a zobaczysz, jak będzie ci się lepiej żyło. Królestwo Boże to nie pokarm i napój, ale sprawiedliwość, pokój, radość w Duchu Świętym. A więc mamy pilnować tych Bożych spraw.

Ewangelia Jana, siódmy rozdział i osiemnasty wiersz. „Kto od siebie samego mówi, ten szuka własnej chwały, ale kto szuka chwały tego, który go posłał, ten jest szczery i nie ma w nim nieprawości”. Jeżeli szukamy chwały Tego, który nas posłał, jeżeli cokolwiek robimy w stronę jakiegokolwiek człowieka i szukamy chwały Pana Jezusa Chrystusa, to jest w porządku. Według tego Bożego prawa jesteśmy zabezpieczeni. Ale jeżeli idziemy jako wierzący ludzie i docieramy gdzieś do kogoś i szukamy własnej chwały, to jest bezprawie. Jeżeli człowiek chce znaleźć coś, żeby jego chwalono, to już nie posłał tego człowieka Jezusa. To jest bezprawie. To idzie człowiek w bezprawiu. Posłaniec zawsze chwali Tego, który go posłał. Zawsze kieruje uwagę na Tego, który go posłał, ponieważ On jest ważniejszy od posłańca. Tak czy nie? A więc zawsze kieruje uwagę na Tego. A więc nawet Paweł kiedy chrzcił, mówi: Czy  to w moje imię zostaliście ochrzczeni, czy to ja was chrzciłem w moje imię? Nie, zostaliście ochrzczeni w imię Jezusa Chrystusa, w imię Tego, który nas posłał. A więc jeżeli myślimy i szukamy własnej chwały, to już nie Chrystus nas posłał. Ale jeśli szukamy Jego chwały, żeby ludzie zostali uratowani w Chrystusie, żeby do Niego należeli, to będzie świadczyło, że Jezus nas posłał. Jezus jest z nami.

List do Rzymian, czwarty rozdział, wiersze 16-19: „Przeto obietnica została dana na podstawie wiary, aby była z łaski, aby była zapewniona całemu potomstwu, nie tylko temu, które polega na zakonie, ale i temu, który ma wiarę. Abrahama, ojca nas wszystkich, jak napisano: Ustanowiłem cię ojcem wielu narodów, zapewniona przed Bogiem, któremu zaufał, który ożywia umarłych i który to, czego nie ma, powołuje do bytu. Abraham wbrew nadziei, żywiąc nadzieją, uwierzył, aby się stać ojcem wielu narodów, zgodnie z tym, co powiedziano: Tak liczne będzie potomstwo twoje. I nie zachwiał się w wierze, choć widział obumarłe ciało swoje, mając około stu lat, oraz obumarłe łono Sary;” Widzimy tutaj, że nim Bóg dał zakon, okazywało się, że wiara była drogocennością. Uwierzenie Bogu było traktowane jako chwała, jako łączność z Bogiem, bo Bogu się podobają ci, którzy wierzą. Nie podobają mu się ci, którzy Mu nie wierzą. A więc wiara była tym, na czym były budowane relacje z Bogiem. Bóg mówił do swego człowieka, ten człowiek wierzył Bogu i działo się to. Tak było już za Abrahama. I teraz poprzez to doświadczenie Abrahama, kiedy Abraham widząc niemoc swego ciała, czy ciała Sary, uwierzył Bogu i oddał chwałę Bogu, to również dotyczy nas, to prawo wiary, która usprawiedliwia. To znaczy, że my widząc niedomaganie swego ciała, wierzymy Bogu i oddajemy Mu chwałę, będąc pewni, że On ma moc uczynić to, co obiecał. To jest prawo wiary. Nie na zasadzie oceniania według swoich standardów i możliwości. Aby oddać Bogu chwałę według prawa wiary, chwały wiary, trzeba uwierzyć Mu, widząc swoją niemoc, aby stało się to, co jest napisane w Biblii. Bardziej uwierzyć Bogu, niż uwierzyć tej niemocy. I Bóg uczyni to, co powiedział. Urodził się Izaak? Będzie dziecko Boże z ciebie? Mimo, że nie nadajesz się fizycznie do tego, by być dzieckiem Boga, Bóg uczyni to, co obiecał. A więc, jeżeli wierzymy Bogu, oddajemy Mu chwałę i On czyni w nas to, co obiecał. To Bóg dał, żeby Abraham mógł mieć potomstwo. Bóg uczynił to, co było niemożliwe i stało się to możliwe. To jest prawo usprawiedliwienia z łaski za darmo przez wiarę w Jezusa Chrystusa.

To jest to prawo. Ono było ustalone między Bogiem a Abrahamem. Potem Bóg wprowadził obrzezanie, wprowadził zakon po 400 latach. Izrael był pod zakonem. Nie sprawdził się Izrael pod zakonem. Kończy się. Końcem zakonu jest Chrystus, aby był usprawiedliwiony każdy, który wierzy. I my mamy teraz być z tej wiary Abrahama. Nie ma znaczenia, kim się urodziłeś czy urodziłaś. To jest właśnie to, z czym musi być zrobiony porządek. Nie ma znaczenia, kim jesteś z urodzenia z ciała. Bóg czyni rzecz całkiem nową. Kiedy wierzysz Bogu, że On może z ciebie zrobić żyjącego swego syna, córkę, zradzając ciebie na nowo całkowicie, to jest niemożliwe, żeby to się nie stało. Bo sprawiedliwy z wiary żyć będzie.

I czytamy dalej: „i nie zwątpił z niedowiarstwa w obietnicę Bożą, lecz wzmocniony wiarą dał chwałę Bogu, mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić. I dlatego poczytane mu to zostało za sprawiedliwość. A nie napisano tego, że mu poczytano tylko ze względu na niego, ale ze względu na nas, którym ma to być poczytane i którzy wierzymy w tego, który wzbudził Jezusa, Pana naszego, z martwych, który został wydany za grzechy nasze i wzbudzony z martwych dla usprawiedliwienia naszego. Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa,” 4,20-5,1. Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem. A więc tak jak Jakub pisze, wiara Abrahama musiała mieć też uczynek. Abraham uwierzył wbrew nadziei, że widząc to obumarłe ciało, że to się stanie, wszedł w to działanie, aby to zostało w pełni doskonale wykonane, co też rozpoczęło się w wierze. Uwierzył, działał i to była pełnia. I to samo jest z nami; uwierzyliśmy, przechodzimy do działania, do życia jako Boże dzieci. To jest zbyt proste, tak?, żeby zrozumieć. Musiało by być to skomplikowane, musiało by być ileś tam punktów, ileś tych stwierdzeń, ileś przeciwności, żeby człowiek powiedział: To naprawdę, to naprawdę musi być Bóg, bo tak zagmatwane, że nikt nie wie o co chodzi. Nie, tak robią mądrzy ludzie. Kiedy Bóg coś daje, to jest to proste. Bo tak się dzieje. Czy to było proste? Abrahamie, będziesz miał potomka. A skąd, jak ja będę miał potomka, jak moje ciało już się nie nadaje i Sara też stara. Jak to będzie? Będziesz miał potomka. Sara wpadła na pomysł: Abrahamie, może chodziło o to, że ty z jakąś inną będziesz miał. No i wymyślili i był Ismael. Ale Bóg mówi: Nie, Abrahamie, to nie o tego mi chodziło, ty będziesz miał potomka, z Sary będziesz miał potomka. No i tak się też stało.

A więc nie próbujmy czegoś po swojemu zrobić, po prostu Bóg to uczyni w całej pełni. Czy zmieniło się prawo? Wcześniej musiałbyś wypełniać cały zakon, żeby być sprawiedliwym. Dzisiaj, zgodnie z wiarą Abrahama, który uwierzywszy, uznany został za sprawiedliwego przez Boga, wchodzisz w to prawo Abrahamowe i ty uwierzywszy, stajesz się sprawiedliwy, sprawiedliwą. Kto o tym decyduje? Bóg. Kto to potwierdzi? Bóg. A co my mamy zrobić? Przyjąć to.

A więc kiedy czytaliśmy z Izajasza, Pan Jezus przyniesie prawo. I mamy prawo nowego człowieka. Żyjmy więc według prawa nowego człowieka. Odbieraj to do siebie, albo nie wierzysz i wtedy nie możesz odebrać tego, co mówię do siebie. Jest to dla ciebie obce. To jest obok ciebie, to nie łączy się z tobą. Jeżeli wierzysz i przyjąłeś Chrystusa, przyjęłaś, dostałeś, dostałaś prawo bycia dzieckiem Boga, łączy się to z tobą o czym mówimy. Masz prawo tak żyć. W całej pełni. Żyj, wykorzystuj to, bo wszystko zostało ci dane w Chrystusie Jezusie.

List do Galacjan, szósty rozdział, pierwszy i drugi wiersz: „Bracia, jeśli człowiek zostanie przyłapany na jakimś upadku, wy, którzy macie Ducha, poprawiajcie takiego w duchu łagodności, bacząc każdy na siebie samego, abyś i ty nie był kuszony. Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy”. Jakie to jest prawo? Jedni drugich brzemiona noście. Widzicie jakie to jest prawo? To jest prawo nowego człowieka. Patrząc na siebie, uczcie się nawzajem jak się nawzajem budować, jak się wspierać, jak sobie pomagać.

Ale nie pomożesz komuś, kto nie przyjmuje pomocy, kto nie ma świadomości bycia dzieckiem Boga, kto nie ma oczyszczonego sumienia i dalej z brudnym sumieniem chodzi i myśli. Nie ma jak wziąć doświadczenia tego człowieka, bo ten człowiek nie odda ci go w ogóle nawet. On potrzebuje najpierw przyjąć to prawo przyjęcia Chrystusa, żeby oczyszczony czy oczyszczona ze swojego starego człowieczeństwa rozpocząć nowe myślenie, nowe działanie, nowe życie w Chrystusie Jezusie. Stąd Paweł mógł tak prosto mówić: Zwleczcie starego przez odnowienie w duchu umysłu, przyobleczcie się w nowego i żyjcie, i tyle. Bez jakiś tam; a to będzie trwało 25 lat, nim to się stanie. Nie, on mówił, że to od razu się dzieje.

I Koryntian 9 rozdział, 21 wiersz: „Dla tych, którzy są bez zakonu, jakobym był bez zakonu, chociaż nie jestem bez zakonu Bożego, lecz pod zakonem Chrystusowym, aby pozyskać tych, którzy są bez zakonu.” Zakon Chrystusowy, to o czym mówiliśmy też wcześniej, to prawo miłości, prawo przyjacielstwa, prawo bycia razem w jedności; cudowne prawo należenia do Chrystusa, cieszenia się z Nim, a On z tobą, po prostu nowe życie. Koniec religii, koniec przedłużania linii czegoś, co nie sprawdziło się. Nowe przymierze ma w sobie nowe możliwości, całkowicie rozszerzone, całkowicie. Masz przystęp do Boga wszędzie, gdziekolwiek, nie w jakimś jednym miejscu. Możesz zawsze rozmawiać z Bogiem, możesz zawsze Go wielbić, zawsze Go czcić. Bóg szuka wręcz nawet takich, którzy by Mu cześć w duchu i prawdzie oddawali. Daj się rozruszać Duchowi Świętemu, żeby ten płomień tej świadomości, kim jesteś dzięki Bogu, do czego Bóg cię powołał, ogarnął twój umysł, twoje serce, by zapalił twoje życie dla Boga. By to było płomienne, żeby to była miła ofiara, żeby to nie było znowuż jakieś utrudzone chrześcijaństwo, gdzie człowiek się męczy z Bogiem, zamiast się cieszyć, że Bóg spłacił nasze długi, posyłając Swego Syna, aby On wykupił nas. Zapłacił za nas wszystko, co jest potrzebne, abyśmy byli oczyszczeni, uwolnieni z zadłużenia. A więc cieszmy się tym, dawajmy innym tą przestrzeń, którą sami doznajemy. Radując się, będziemy innym dawali możliwości. Trapiąc się i męcząc się, będziemy męczyć innych sobą. Ja wiem, zależy co lubisz; niektórzy lubią męczyć innych cały czas sobą, a niektórzy nie lubią męczyć innych. Chcą, żeby inni się cieszyli, spotykając ich na swojej drodze.

1 Jana 4, 20 i 21 wiersz: „Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. A to przykazanie mamy od Niego, aby ten, kto miłuje Boga, miłował i brata swego”. Masz zakon Chrystusowy. Wypełniajmy ten zakon. Jeśli mówisz: Miłuję Boga, miłuj i brata swego, miłuj siostrę, miłujmy się nawzajem, jak powiedział Jezus. Jeżeli będziecie to wykonywać, jesteście Moimi przyjaciółmi - oto nowe prawo daję wam; pamiętacie, Ewangelia Jana 13 rozdział? Bo to jest cudowne prawo. Nie to, że muszę teraz tego nie jeść, tego nie ruszaj, tego nie dotykaj, tam nie patrz, tam nie tego; nie ma, kończy się. Wszystko jest wasze. Jesteście oczyszczeni, aby żyć, aby funkcjonować. To jest czystość z nieba, a nie osiągnięta naszymi wyczynami. Oczyszczeni Krwią Chrystusa, abyśmy nowe życie prowadzili. Więc mamy to wspaniałe prawo. To Jezus nam przyniósł. Z Nim przyszło to prawo, abyśmy nowe życie prowadzili.

14 rozdział Ewangelii Jana, wiersze 21-27: „Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie. Rzekł mu Judasz, nie Iskariota: Panie, cóż się stało, że masz się nam objawić, a nie światu? Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy. Kto mnie nie miłuje, ten słów moich nie przestrzega, a przecież słowo, które słyszycie, nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał. To wam powiedziałem z wami przebywając. Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka.”

Wiecie, to jest cudowne, kiedy człowiek przypomina sobie początek swojego nawrócenia i tak patrzysz na to doświadczenie, jak to było pięknie rozwijane w człowieku, jak pięknie człowiek był przybliżany do Boga, to widzisz, że nie było to wynikiem jakiegoś tamtego zakonu, to nie było wynikiem, że raptem zacząłeś coś według tamtego zakonu robić. Byłeś wprowadzony od razu w ten zakon Chrystusowy, w zakon wiary, nadziei i miłości i to wszystko działało. Wypełniałeś cały zakon Starego Testamentu, ale nie przez wypełnianie litery, tylko przez inne życie, które zaczęło cię napełniać. Nie żyłeś wbrew tamtemu prawu, ale żyłeś zgodnie z tym prawem, wypełniając je w miłości. Wypełnieniem zakonu więc jest miłość. I to jest piękne, że to prawo przyniósł nam Chrystus.

Już nie żyjmy w bezprawiu, jakbyśmy dalej nie mieli pojęcia, co to znaczy, że Pan nas wywołał z tego świata, że uczynił z nas rodzinę, dając nam Swoją wolę i nakazując nam, abyśmy byli posłuszni Jego Synowi, abyśmy słuchali, co Syn do nas mówi, abyśmy tym żyli nieustannie. Wielka radość i szczęście! Nie wolno tego oddać za nic. To nie jest już utrapienie, bo w jednym coś zawieruszę się i już mam kłopot, bo wszystko zostało zagubione. Jeżeli gdzieś zgrzeszę, Krew Jezusa oczyszcza, bym przyjął oczyszczenie i poszedł dalej, ale nie mam żyć w upadłości. Nowe prawo nie mówi o upadłości, ono mówi, że nigdy się nie potkniesz nawet, bo żyje w tobie Chrystus. Przez wiarę mieszka w tobie Chrystus. Pamiętacie, jak Pan Jezus powiedział: „Kto pełni wolę Ojca Mego, który jest w niebie, ten jest Moim bratem, siostrą i matką”.

Zostawiam cię z tym. Być rodziną z tego Ducha Chrystusowego, to jest to nowe prawo. Wypełniając je, wypełniamy zakon Chrystusowy. Gdy nie wypełniamy, nie wypełniamy zakonu Chrystusowego; wtedy podlegamy pod zakon Mojżeszowy, bo tylko Chrystus wprowadza na nowy teren. Tylko Chrystus jest Drogą. Tak jak Jakub pisze: Jeżeli nie wypełniasz tego królewskiego, podlegasz pod tamten. A tamten jest radykalny, bo prowadzi do Chrystusa, żebyśmy mogli się cieszyć. Ciesz się Panem. Opuść teren ludzkiego próbowania bycia z Bogiem. Masz prawo być z Bogiem przez Chrystusa, przez Jego Ducha. Wykorzystaj to, gdyż to prawo jest z łaski, za darmo. Nie musisz za to nic płacić, ale musisz to docenić i uznać za najwyższą wartość daru Bożego. Dał ci Syna, abyś nie zginął, nie zginęła, ale miał, miała żywot wieczny. Ciesz się tym Synem. To jest najwyższy zaszczyt chwalić Pana Jezusa Chrystusa i przez to chwalić Ojca. Amen.