Jan 14:23

Słowo pisane

Zgr.25 02 2023 Marian – Bóg prowadzi nas do Siebie poza śmierć

Zgr.25 02 2023 Marian – Bóg prowadzi nas do Siebie poza śmierć

 

Mamy wręcz niesamowity przywilej. To jest niesamowite, cudowne, żadne słowa nie są w stanie oddać tego, co Bóg uczynił dla mnie i dla ciebie, że my, Jego stworzenie możemy poznawać Boga, który nas stworzył. Rozumiecie, jaka jest wielka przestrzeń tego Kim jest Bóg, a kim my, jako Jego stworzenie.

Chciałbym, abyście chcieli szukać Boga w tym, aby rozumieć tą wielką, niezrozumiałą dla nas po ludzku łaskę, że posłał nam Swego Ducha Świętego, żeby wprowadził nas w poznanie Boga, żebyśmy znali Tego, który nas stworzył, znali Go. Kiedyś poznamy Go tak, jak my sami jesteśmy przez Niego znani. Ale teraz na ziemi już Bóg chce, abyśmy poznawali Go. Paweł kiedy pisał List do Filipian, mówił: „Wszystko uznaję za śmiecie, żeby poznać Jezusa Chrystusa”, poznać Tego, który nas zbawił, uratował, który poszedł na krzyż. Poznać Jego uczucia, Jego pragnienia, Jego swobodę, poznać Go, doświadczyć jaki On jest, wiedzieć o Jego miłości do Ojca, wiedzieć o tym, co nigdy byśmy się nie dowiedzieli, gdyby nie przyszedł. Jak ważne jest to, żebyśmy nasze życie złożyli u stóp Pana, by tak jak uczyniła to Maria, słuchać co On ma do powiedzenia.

Możemy powiedzieć w ten sposób, że nigdy tak nie było, żeby Boga nie było i nigdy tak nie będzie, żeby Go nie było. Co po ludzku rozumiesz z tego? Czy jesteś ludzkim rozumem w stanie pojąć, że jest Bóg, który zawsze Jest? Nasz sposób pojmowania jest taki, że coś się zaczyna, coś się kończy. Zaczynamy śniadanie, kończymy śniadanie, idziemy do pracy, kończymy pracę. A jest Bóg, który zawsze Jest. I posłał nam Syna jako Drogę do Siebie. Jak będziemy do Niego wracać? Właśnie skoncentrowani na poznawaniu Go, na jeszcze większym uświadomieniu sobie jak wspaniała jest Jego miłość do nas, że dał nam Syna, abyśmy mogli być uwolnieni z zaciemnienia naszych umysłów, naszych serc, abyśmy mogli poznać Boga, poznać Jego miłość, Jego prawość. Wszak z Nim spędzimy całą wieczność, dołączymy do Niego w Jego nieśmiertelności. Czyż to nie jest wspaniałe?! Chociaż zostaliśmy stworzeni w jakimś czasie, w Chrystusie dołączymy do pełnej wieczności z Bogiem. I my nie będziemy mieli końca.

Psalm 90,2: „Zanim góry powstały, Zanim stworzyłeś ziemię i świat, Od wieków na wieki Tyś jest, o Boże!” Czyż to nie jest cudowne, że ten Bóg, który zawsze Jest, posłał nam Zbawiciela, abyśmy mogli do Niego dołączyć w tym – „zawsze Jest”. Rozumiecie? To jest coś, co nas musi zachęcić do tego, byśmy byli gotowi poddać się tej przemianie, która ma nas wprowadzać w światłość Jego obecności, żebyśmy nie powstrzymywali się, nie dyskutowali, nie spierali się, że najważniejszym dla nas jest poznać Go. Kto Go pozna, ten ma żywot wieczny. Jezus powiedział, że „to jest życie wieczne, aby poznali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś”. Jak mogę dotrzeć do Jego wieczności, skoro tej wieczności nie będę miał w sobie? On wszak i wieczność wpisał w serca Swojego ludu. Muszę pojąć tu na tej ziemi – istnieje wieczność, coś co nigdy nie ma końca. Do tej wieczności zostaliśmy wezwani w Synu Bożym Jezusie Chrystusie, by dołączyć do tego Boga, który zawsze Jest i by z Nim zawsze być. Tu na ziemi jest doświadczenie – nasze decyzje i wybory, czy On dla nas jest ważniejszy i to, co powiedział nam przez Swego Syna, proroków, apostołów. Czy my będziemy walczyć z Nim, spierać się o to, co przemija i żałować Mu tego w jakikolwiek sposób, uważając, że to jest ważniejsze niż należeć do Tego, by Go poznać, by doświadczyć już teraz życia wiecznego, życia, które nie ma końca. Już tu na tej ziemi doświadczyć. „Kto ma Syna, ma żywot wieczny”. To jest tak krótko napisane, ale w tym opisana jest wielka, wspaniała łaska, miłość Boga, Jego pragnienia, abyśmy poznali już tu na ziemi jak smakuje wieczność, jak smakuje życie, które się nie skończy. On chce tego dla mnie i dla ciebie. Dlatego posłał nam Syna, dlatego chce, żebyśmy chodzili w światłości Jego Oblicza. A wszak czytamy, że to, co nieczyste nie może chodzić w światłości Jego Oblicza. Człowiek musi korzystać z oczyszczenia Krwią Jezusa Chrystusa. Ale teraz tu na tej ziemi mamy żyć w Jego światłości, mamy chodzić przed Jego Obliczem jako ci, którzy znają swojego Boga i wiedzą jaki jest, jak jest prawdziwy we wszystkim. Nigdy nie zrozumiesz swoim rozumem, że Bóg Jest zawsze. Dlatego dał nam inny rozum, Jego Syn dobrze to rozumie, wszak jest Słowem Boga, które też Jest zawsze.

Czy chcemy to poznać? To ma wielką cenę. Ale to poznanie jest o wiele cenniejsze niż to, co zostawimy. Dlatego Jezus wzywa nas do uczniostwa i mówi: Jeśli będziesz oglądać się wstecz, nie nadajesz się, jeśli będziesz kogoś bardziej miłować niż Mnie, nie nadajesz się. On klasyfikuje uczniów i mówi: Jeżeli nie zobaczycie we Mnie wszystkiego, czego naprawdę potrzebujecie, nie będziecie w stanie uczyć się tej nauki, którą Ja wam będę głosił. Będziecie spierać się, opierać się temu, stawiać na swoim. Ale jak zrozumiesz wieczność bez Boga? Jak ona cię pociągnie i wyciągnie z tego przemijania, jeżeli ty będziesz opierać się przy tym przemijaniu? „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.” Ew. Jana 3,16. Żywot wieczny w Synu. Myślisz tymi małymi sprawami, uzależniasz od nich swoje życie, obrażasz się i zrażasz się, zniechęcasz się, chodzisz z jakimiś złymi myślami przeciwko komuś, czy czemuś, masz zadry, nie podoba ci się to, nie podoba ci się tamto, a tak naprawdę, to ty powinieneś się najbardziej sobie nie podobać, albo powinnaś się sobie najbardziej nie podobać. Bo ty właśnie stawiasz przeszkody Bogu, który pokazał ci Swojego wspaniałego Syna, aby Nim się zachwycać. I żebyś wszystko uznał za nic nie warte; choćby ci zabrali, okradli, cokolwiek zrobili, ty masz Syna, masz wszystko to, co najważniejsze. Masz życie wieczne, przez Syna masz miejsce w Bogu. To jest dla ciebie sprawa najważniejsza – trwać w Synu. A przez Syna poznawać to wspaniałe życie z Ojcem, poznawać Ojca. To jest możliwe tylko w Synu. Jeżeli Duch Boży nie wprowadzi w prawdę, to jak człowiek tam wejdzie? Najmądrzejsi ludzie nie przedostali się tam. Wiemy, że Bóg chce, abyśmy byli jak Jego Syn. Po co? Abyśmy rozumieli, co On do nas mówi. Syn rozumie co mówi Ojciec; mówi: „Ja Ojca znam. Gdybym powiedział inaczej, byłbym takim samym kłamcą jak wy; lecz Ja Ojca znam i wiem jaki jest Ojciec”.

A więc dla mnie i dla ciebie jest to sprawa bardzo ważna. Rozumiecie, często całą wiarę chrześcijańską spłyca się do takiego lepszego ludzkiego życia, podczas gdy wiara wydostaje nas z tego spłycenia na wielką przestrzeń chwały, tam gdzie już nie my, lecz Chrystus. Skoro Bóg mówi, że mamy być na obraz Jego Syna, a o Synu mówi, że On jest obrazem Boga niewidzialnego, to na czyj obraz my mamy być tutaj na ziemi? Na obraz Boga. Jaki jest więc ten Bóg?

Może sobie myślisz: Nie jestem złym człowiekiem, już nie robię pewnych złych rzeczy. A czy to jest obraz Boga? Czy nie robienie złych rzeczy to jest obraz Boga? Przecież Bóg jest większy niż te złe rzeczy. On jest Bogiem wspaniałej chwały. On jest Bogiem, który czyni cuda, który zbawia grzesznika, dając mu święte, nowe życie. Cóż Ten Bóg uczynił, abyśmy już tu na ziemi mogli się wydostać?

Wiecie, lepiej spotkać na swojej drodze człowieka, który zna Boga, który zna Boga, który żyje dzięki Jezusowi Chrystusowi i móc rozmawiać o Bogu poznawszy to, co On chciał nam dać, niż z pysznymi i dumnymi, którzy mówią, że znają, ale swoim życiem wypierają się Go. Chciej Go tak znać, żeby twoje życie pokazywało, że ty też Go znasz, żeby owoc tego poznania był widoczny w twoim i moim życiu. To jest dla każdego z nas otworzona sprawa. Tylko jedno – trzeba chcieć sięgnąć dalej niż nauczyła nas jakakolwiek religia, sięgnąć głębiej, sięgnąć tam, gdzie Bóg nas wzywa w Swoim Synu. Tam są objawienia, tam są wskazania, tam jest świętość, tam jest chwała. Tam jest zupełnie co innego niż ludzie są w stanie wyprodukować tutaj z Biblią w ręku.

W 2Liście Piotra czytamy 1, 3: „Boska jego moc obdarowała nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności, przez poznanie tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę,” Z czym borykasz się człowieku? Bóg nie kazał ci się zmienić. To Bóg daje ci Siebie. Taka jest prawda. Wtedy stajesz wobec tych rzeczy, z którymi nie dawałeś, czy nie dawałaś sobie rady i już możesz to czynić, bo Bóg ci dał to, Kim On jest. A więc siła i moc pochodzi od Niego. Zwycięskie życie pochodzi od Niego. Uczciwe, prawe działanie pochodzi od Niego. I On o tym mówi, że On to nam dał. On wprowadza nas w to nie poprzez to, co my sobie wymyślimy. On wprowadza nas przez własną chwałę i cnotę. „przez które darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na tym świecie pociąga za sobą pożądliwość.”2Pio.2,4. W dzisiejszych czasach, kiedy ciało jest tak silne i prze aby zdobyć chrześcijaństwo, ta prawda nadal jest aktualna. I pośród tego wszystkiego są ludzie, którzy są nie cieleśni, są duchowi, i którzy znają swojego Boga, i wiedzą, że ciało tam nie wejdzie. To musi być Bóg, to musi być Bóg w nas. To nie my, lecz Chrystus. I to wszystko jest dla ciebie i dla mnie przez wiarę, bo Bóg taką podjął decyzję posyłając Syna. Ale to jest coś za coś; Jezus mówi: „Życie za życie”.

I właśnie dlatego dołóżcie wszelkich starań i uzupełniajcie waszą wiarę cnotą,”2Pio2,5. A więc mając tą naturę, teraz żyjmy na tej ziemi wzrastając w poznawaniu Boga. To jest piękne. Wielu chrześcijan nie wie o czym tu jest napisane, nie znają tego z własnego doświadczenia. Napotkali chrześcijaństwo zorganizowane po ludzku i w tym chrześcijaństwie nauczyli się, że takie chrześcijaństwo jest w porządku. Ale takie chrześcijaństwo żyje dalej w grzechach i nie wejdzie do wieczności. Chrześcijaństwo, które wejdzie do wieczności jest czyste, święte i nieskalane. Jezus mówi o takim Kościele. A tylko taki Kościół może istnieć przez to, że Bóg dał nam Swoją naturę, Swój charakter. Módlmy się o to naprawdę. To jest napisane dla wszystkich potrzebujących. Jeżeli widzisz, że ty znasz Boga poprzez swoje własne „ja” i ty tym swoim „ja” próbujesz Boga ustawiać do siebie, to nie jest to poznanie, o którym tu jest napisane. Poznanie Chrystusa było zawsze – nie Ja, lecz Ojciec, to co Ojciec chce. To jest najważniejsze.

A więc mamy to umacniać, mamy w tym być. Wszystko chce nas ściągnąć z tego i sprowadzić do chrześcijaństwa, które się spotyka co jakiś czas i coś robi, ale tak poza tym, to ludzie żyją sobie po swojemu. Mają swoje zorganizowane życie, swoje zorganizowane zadowolenia. Ich życie nie biegnie cały czas z Bogiem. Oni nie trwają w Synu nieustannie. Oni doczepiają się do Niego na zgromadzeniach, a potem odczepiają się, żeby znowu żyć dla siebie, dla swego zadowolenia. Dlatego później coraz trudniej ludziom jest znieść zgromadzenia i długość zaczyna być uciążliwa. A więc mamy rozwijać to, mamy wzrastać. To jest prawidłowe. Otrzymawszy tak cudowne poznanie chcesz rosnąć, chcesz jeszcze więcej Go poznać. „cnotę poznaniem poznanie powściągliwością, powściągliwość wytrwaniem, wytrwanie pobożnością, pobożność braterstwem, braterstwo miłością. Jeśli je bowiem posiadacie i one się pomnażają, to nie dopuszczą do tego, abyście byli bezczynni i bezużyteczni w poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa.” 2Pio 1,6-8. I cały czas będziemy mieli – poznanie Syna, poznanie Ojca; to jest sprawa najważniejsza. „Kto zaś ich nie ma, ten jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że został oczyszczony z dawniejszych swoich grzechów. Dlatego, bracia, tym bardziej dołóżcie starań, aby swoje powołanie i wybranie umocnić; czyniąc to bowiem, nigdy się nie potkniecie. W ten sposób będziecie mieli szeroko otwarte wejście do wiekuistego Królestwa Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.” 2Pio1,9-11.

Wiecie, kiedy swobodnie Duch Boży działa, wtedy ludzie wierzący spotykają się po to, by poznawać Boga, by być razem w każdym czasie, aby Go więcej poznać. Budują się nawzajem, wspierają się, modlą się, zależy im na tym, szukają Jego obecności i znajdują ją, żeby nawzajem opowiadać sobie świadectwo jak Bóg postąpił w tej, czy w tej sprawie. Ci ludzie cały czas umacniają się w Bogu. Ich życie nie schodzi w cielesność i nie jest udręczeniem, mówieniem stale o nieudolności, o nie udawaniu się, o niepowodzeniach i o innych rzeczach. Zaczyna się mowa o triumfie, o Chrystusie zwyciężającym grzech, diabła i wszystkie te przeciwności, które są w świecie. Ludzie zaczynają cieszyć się chwałą, o której mówił Jezus: Ja wam daję chwałę, w której Ja chodziłem po tej ziemi, abyście i wy w tej chwale chodzili. A więc to nie jest coś, co my wyrobimy. My przyjmujemy to, co zostało dla nas wykonane i uczynione, i z tego żyjemy za darmo, z łaski, nie żeby się ktoś chlubił.

A więc mamy to dane za darmo. Ci, którzy przyjmą, którzy tego potrzebują, będą korzystać z tego. Dołączyć do Boga, który Jest, który zawsze Jest. Czy doznajesz to przywołanie – dołączyć do Boga, który Jest? To jest ważne, bo w tym przywołaniu ty musisz tego doświadczyć – dołączasz w Chrystusie do Boga, który Jest. Jeśli tego nie doznajesz, niech Duch Boży wprowadzi ci w twój sposób myślenia. Jeżeli trzeba oczyścić, niech pomoże oczyścić ci to, co przeszkadza, aby tak myśleć. Nie dołączasz tylko do jakichś ludzi, ale dołączasz do Boga.

List do Kolosan 3, 1- 4: „A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi. Umarliście bowiem, a życie wasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu; gdy się Chrystus, który jest życiem naszym, okaże, wtedy się i wy okażecie razem z nim w chwale.” A więc życie nasze jest ukryte wraz z Chrystusem w Bogu, w miejscu nieśmiertelności, wieczności. Jeżeli trwamy w Chrystusie, ani śmierć, ani głód, ani chłód, ani choroba, nic nie jest w stanie nas oddzielić od życia wiecznego. To jest dla nas najważniejsza sprawa. Tu na ziemi możemy różne rzeczy napotkać, ale najważniejsze jest – należeć do Niego zawsze, we wszystkim, za wszystko dziękować Mu, gdyż On wie, co chce osiągnąć; my poznajemy. Stąd czytamy, że kogo miłuje, tego karci, ćwiczy i wychowuje. Możemy sobie czasem pomyśleć: Chyba to jest jakaś pomsta za coś. Nie. To jest właśnie miłość po to, żeby człowiek uległ Bogu. A więc w Nim żyjemy, w Bogu żyjemy przez Chrystusa Jezusa. To jest prawda i tą prawdę trzeba doświadczać dzięki działającemu Duchowi Świętemu. Wtedy wiemy o czym Pan Jezus mówi.

Ewangelia Jana 17,21-23: „Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli,” To jest doskonała jedność. To nie jest coś posklejane po ludzku; jakiś wspólny cel, określony poprzez ciało, czy cokolwiek innego; to nie ma znaczenia. Znaczenie ma cel Boży. „aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś. A Ja dałem im chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy. Ja w nich, a Ty we mnie, aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty mnie posłałeś i że ich umiłowałeś, jak i mnie umiłowałeś.” Wiecie, Słowo Boże mówi, aby nie było między nami złego, niewierzącego serca, które by odpadło od Boga. Bo człowiek, który odpada od Boga, traci to już i dla tego człowieka religia jest wystarczającym miejscem. Podczas gdy, kiedy twoja wiara sięga w tą prawdę, to ty potrzebujesz Jezusa, potrzebujesz żyć w Jezusie, potrzebujesz być jedno z braćmi i siostrami w tym Chrystusie, a poprzez Chrystusa w Ojcu. Potrzebujesz tego więcej niż wszystkiego innego. I wiesz, że dla ciebie to jest sprawa priorytetowa, najważniejsza. Nie uciekasz, nie umykasz, nie próbujesz usprawiedliwiać się. Przyjmujesz tą chwałę jedności. Tam jest czysto, tam nie ma mężczyzny ani kobiety, tam jest czysto. Tam kończy się to, co w tym świecie rujnuje ten świat. Wszystko jest skoncentrowane na poznawaniu; Duch Boży wprowadzi was w prawdę, służby w Kościele ludzi, którzy mają wprowadzać też w prawdę, sami wprowadzeni przez Ducha Bożego w prawdę. A więc wszystko jest skoncentrowane na poznawaniu i poznawaniu – aby poznali Ciebie jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś. Aby poznali – to jest najważniejsze. Jeżeli poznasz, w twoim wnętrzu będzie wieczność, będzie nieśmiertelność. Ty wiesz dlaczego rezygnujesz z czegoś, a dlaczego przyjmujesz to, bo zdajesz sobie sprawę, że żyjesz już wiecznością. Przemijanie jest dla ciebie tylko czymś; w tym miejscu jesteś tu dla Boga, nie dla swojej chwały, nie dla szukania swego; jesteś tu tylko i wyłącznie dla Boga, dla Jego chwały. To jest twoje zwycięstwo nad tym światem przemijania. A więc wszystko jest ku temu, aby poznali.

Księga Objawienia 1, 8: „Jam jest alfa i omega (początek i koniec), mówi Pan, Bóg, Ten, który jest i który był, i który ma przyjść, Wszechmogący.” Czy to, że Bóg Jest zawsze i to: Jam jest początek i koniec, czy coś ci mówi? Bóg Jest zawsze, On nie ma początku i nie ma końca. Gdyby miał początek i miał koniec, to nie byłby nieśmiertelny, nie byłby zawsze. A więc Bóg mówi tu o mnie i o tobie. On jest początkiem wszelkiego stworzenia i zakończeniem wszelkiego stworzenia. On zaczął stworzenie i On je zakończy. Jest Bogiem. Kiedy to, co zamierzył osiągnie, zwinie wszystko, jak nie potrzebne już rzeczy. Dlatego On jest początkiem i końcem. Nikt Mu w tym nie przeszkodzi. Nie przeszkodził Mu nikt, aby to zacząć i nikt nie przeszkodzi, żeby to skończyć. To jest nasz Bóg.

Księga Objawienia 22, 13: „Ja jestem alfa i omega, pierwszy i ostatni, początek i koniec.” Wszystko istnieje od Niego i dla Niego.

1Mojżeszowa 1,1: „Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię.”

Ewangelia Jana 1,1-3: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało.” Wszystko co powstało, powstało poprzez Boże Słowo – On rzekł i stało się. Taki jest nasz Bóg.

Mówiliśmy o przyobleczeniu w Chrystusa, abyśmy zawsze tak chodzili przyobleczeni w Niego, chodzili też z takim poznaniem Boga. On jest Bogiem, a my jesteśmy Jego własnością. Abyśmy mieli ze sobą święte relacje, potrzebujemy Go znać takim jakim On jest i to musi być wpisane w naszego ducha, aby życie nasze to był Chrystus w nas, zwycięstwo nad złem, abyśmy mieli zwycięstwo przez Chrystusa, nie poprzez wysiłki, poprzez kombinacje, czy przemyślenia, czy obietnice składane Bogu, ale przyjęli życie takim jakim ono jest w Jezusie Chrystusie i tak żyli dzięki Jezusowi. To jest zbawienie, to jest uratowanie. Nie my, lecz Chrystus, nie naszymi staraniami, lecz zwycięstwem Chrystusa tu na ziemi. A więc na początku było Słowo, wszystko przez Nie powstało, a bez Niego nic nie powstało, co powstało. Wydają się to dla nas sprawy oczywiste.

List do Kolosan 1,15-17: „On jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia, ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone. On też jest przed wszystkimi rzeczami i wszystko na nim jest ugruntowane,” Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Bóg rzekł; a w Słowie było zawarte wszystko, co oglądamy. Wszystko było zawarte już w tym Słowie.

2Piotra 3 rozdział. Moglibyśmy czytać cały ten trzeci rozdział. On mówi o zakończeniu tego wszystkiego. Słowo Boże mówi Kto to zakończy. Ten, który rozpoczął, On to wszystko zakończy, a my musimy o tym wiedzieć, że On to zakończy. „ Ale teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa”  Przez które to wszystko zaistniało, mocą tego samego Słowa „zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi.” 2Pio 3,7. A więc przez Tego, dla Którego to zaistniało, przez Niego też to wszystko zostanie zakończone, zniszczone.

Kto więc nie będzie zniszczony z tego wszystkiego, co zaistniało? Kto? Ci, którzy są w Chrystusie. Oni mają wieczne życie, oni są niezniszczalni jak Bóg, który ich zrodził. Jest wieczny, odwieczny, jest zawsze. Oni wchodzą w to – zawsze. Nie znam niczego bardziej cennego niż być z Bogiem zawsze. Dlatego Jezus mówi: Już nigdy stamtąd nie wyjdziecie.

Rozumiecie, my absorbujemy się bardzo często naszą cielesnością, odwracamy uwagę od Boga, mówimy ludziom różne rzeczy, a tak naprawdę nie znamy Tego, o którym chcemy komuś powiedzieć, nie wiemy jaki On jest, nie znamy życia Jego Syna. Wyobraźnia, wyobrażanie sobie czegoś jest popularne. A Bóg nie chce tak, Bóg chce, żeby mówił ten, który żyje dzięki Niemu. Syn przemówił na końcu. I wszyscy widzieli życia Syna. Paweł tez mógł powiedzieć: Wy widzieliście moje życie. To jest właśnie życie Jezusa. Bóg ma to dla ciebie też, bracie, siostro. Ale nie dla ciebie, jako dodatek do ciebie, ale dla ciebie jako już nie ty, ale Jego Syn, Chrystus Jezus w tobie. Bóg ma to dla ciebie też te wszystkie wspaniałości, tą chwałę społeczności z Nim przez obmycie Krwią Jego Syna, ale tylko kiedy to jest życie Jego Syna, bo Bóg jest święty.

A więc mocą tego samego Słowa, co zaistniało, mocą tego samego Słowa jest to teraz podtrzymywane i mocą tego samego Słowa zostanie to wszystko zniszczone. Zostanie tylko Boży lud, tylko Boży lud zostanie. Dlatego, że my nie należymy już do tego stworzenia, które zostało przeklęte z powodu grzechu. Należymy do Jezusa, błogosławionego Syna Boga, który Jest! Należymy do Niego, do Jego wieczności, do Jego chwały. To już nie jest życie, w którym człowiek sobie kombinuje, to już jest życie, które zmierza do wieczności. My wiemy dokąd idziemy. Są ci, którzy potknęli się o to Słowo, poprzewracali się, porozbijali się, myśląc, że ogarnęli temat. A więc lepiej, gdy człowiek zaczyna rozumieć. Poznawanie Boga. To co mówimy cały czas, to jest w sercu naszym od Boga, żeby Boży lud umiał usiąść razem i żebyśmy rozmawiali ze sobą przez psalmy, hymny pochwalne, pieśni duchowne, grając w sercu naszym Bogu, rozmawiając przez światło Bożego Słowa, rozmawiając przez miłość Boga do mnie i do ciebie, abyśmy byli tym wyrwanym ludem z tego świata, który jest przeniesiony do Królestwa Syna Bożego Jezusa Chrystusa, który ma zmieniony rozum, zmienione, serce, całkowicie zmienione życie. I to jest dla każdego, który uwierzy. Bóg o tym decyduje, nikt inny.

Psalm 9: „Przewodnikowi chóru. Na nutę: "Umieraj za syna". Psalm Dawidowy. Będę cię wysławiał, Panie, całym sercem swoim, Będę opowiadał wszystkim cuda twoje, Będę się weselił i radował w tobie, Będę opiewał imię twoje, Najwyższy! Bo cofnęli się nieprzyjaciele moi, Potknęli się i poginęli przed obliczem twoim, Gdyż Ty wydałeś wyrok i sąd korzystny dla mnie, Zasiadłeś na tronie sędziego sprawiedliwego. Zgromiłeś narody, zgubiłeś bezbożnych, Imię ich wymazałeś na wieki wieków. Klęskę ponieśli nieprzyjaciele. Nigdy nie podniosą się z ruin... Miasta zburzyłeś, pamięć ich zaginęła... Lecz Pan trwa na wieki, Ustawia na sąd tron swój. Sądzić będzie świat sprawiedliwie, Bezstronnie osądzać ludy. Pan stanie się schronieniem uciśnionemu, Schronieniem w czasie niedoli. Ufać będą tobie ci, którzy znają imię twoje, Bo nie opuszczasz, Panie, tych, którzy cię szukają. Śpiewajcie Panu, który mieszka na Syjonie, Opowiadajcie pośród ludów dzieła jego! Bo mściciel krwi pamiętał o nich, Nie zapomniał wołania ubogich. Zmiłuj się nade mną, Panie, Spojrzyj na utrapienie moje Spowodowane przez tych, którzy mnie nienawidzą! Ty, który mnie podnosisz z bram śmierci, Abym głosił wszelką chwałę twoją w bramach córki Syjonu, Radować się będę wybawieniem twoim. Pogrążyły się narody w dole, który wykopały, W sieci, którą zastawiły, uwięzła noga ich. Objawił się Pan, odbył sąd; W dziełach rąk swoich uwikłał się bezbożny. Sela. Niech wrócą bezbożni do podziemi, Wszystkie narody, które zapominają Boga. Bo nie zawsze biedak będzie zapomniany; Nadzieja ubogich nie zginie na wieki. Powstań, Panie, by nie przemógł człowiek; Niech będą osądzone przed tobą narody! Rzuć, Panie, postrach na nie, Niech widzą narody, że są tylko ludźmi. Sela.” Piękne objawienie miał już Dawid, tą świadomość Boga, Jego decyzji, wywołania do społeczności z Nim, aby człowiek nie zginął wraz z tym światem, który idzie na zatracenie, idzie na zatracenie. Czas zagłady tego świata przybliża się i nie zniszczą tego ani diabeł, ani ludzie. Sam Bóg, który rzekł, On też ma przygotowane zakończenie. Nikt nie jest w stanie tego zmienić, nikt. A więc możemy się nie obawiać, że ktoś wyprzedzi Boga i zrobi coś. Diabeł chciałby zniszczyć, żeby żaden człowiek już nie nawrócił się, nie mógł pójść do wieczności. I choćby szalał nie wiadomo jak, nie ma jak tego osiągnąć.

Księga Objawienia 21, 6: „I rzekł do mnie: Stało się. Jam jest alfa i omega, początek i koniec. Ja pragnącemu dam darmo ze źródła wody żywota.” Pragnącemu dam darmo. Jezus mówi: Chodźcie do Mnie, przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście spragnieni, pijcie. Jezus mówi: Kto się napije, już nie będzie pragnąć. Ten świat już nie będzie zasłaniać Boga.

Księga Objawienia 22, 17: „A Duch i oblubienica mówią: Przyjdź! A ten, kto słyszy, niech powie: Przyjdź! A ten, kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota.” Kto chce, niech darmo weźmie. Przychodź tak do Boga. Odłóż wszystkie inne pragnienia, pragnij Jego ponad wszystko, tak naprawdę. On chce tego, On chce ciebie i mnie dla Swojej chwały. On chce nas mieć, aby przez nas pokazać jakim jest Bogiem. On to potrafi. To musi być w naszym myśleniu, w naszym decydowaniu. Wyłącznie Pan.

Księga Objawienia 22,1-5: „I pokazał mi rzekę wody żywota, czystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. Na środku ulicy jego i na obu brzegach rzeki drzewo żywota, rodzące dwanaście razy, wydające co miesiąc swój owoc, a liście drzewa służą do uzdrawiania narodów. I nie będzie już nic przeklętego. Będzie w nim tron Boga i Baranka, a słudzy jego służyć mu będą i oglądać będą jego oblicze, a imię jego będzie na ich czołach. I nocy już nie będzie, i nie będą już potrzebowali światła lampy ani światła słonecznego, gdyż Pan, Bóg, będzie im świecił i panować, królować będą na wieki wieków.” Tak jak Bóg jest na wieki wieków. Dołączymy więc do Boga na zawsze! Wiecie, to jest najważniejsze. Boże kochany, pomóż nam to zrozumieć, żeby nic nie przysłoniło nam tu Boga. Dlatego Jezus mówił: Jeśli nie znienawidzisz, włącznie z sobą, nie dasz rady iść za Nim, by poznać Go więcej. Będziesz się ograniczać, oddzielać po swojemu, robić róże rzeczy i myśleć, że to jest w porządku. To nic nie jest w porządku. To co ciało wyprodukuje nie jest w porządku, to jest oszukanie, to jest zwiedzenie. Dlatego Bóg posłał nam Życie, żeby Jego Życie było w nas, abyśmy już nie żyli dzięki temu kim urodziliśmy się z ciała, ale dzięki Bogu. To jest właśnie to, o czym mówi Bóg. Piękne i wspaniałe! Byśmy już dzisiaj tu dołączyli do Niego. Już tu, mając takie wstępne rozpoznanie tej chwały, tej wspaniałości Boga. Czasami ludzie myślą, szukają dla siebie jakiejś chwały, potrzeby, żeby ludzie ich doceniali, widzieli. Cóż to da, jeśli znajdziesz to i ludzie będą cię doceniali, widzieli, chwalili, jeśli to nie będzie Pan? To przemija; wszak wszystko to przeminie. Ale gdy Bóg cię chwali, to nie przeminie. „Oto Syn Mój Umiłowany, w którym mam upodobanie”, oto ci, którzy trwają w Moim Synu, w których mam upodobanie.

Niech Bóg pomoże nam pójść dalej, odpocząć od tych ludzkich dzieł, odpocząć od tego szukania po swojemu. Już wiemy – to jest Syn, to jest Światłość tego świata. To jest Słowo dla którego i przez którego, i który to podtrzymuje Słowem Swojej mocy, i też to wszystko zniszczy, to wszystko zginie. Piotr pisze: Skoro wiecie, że to zginie, jak powinniście żyć na tej ziemi? Wykorzystując czas. O to błagamy Boga, byśmy mogli być razem, naprawdę razem. Nie razem ciałem, ale razem Chrystusem. Być razem, być jedno, znać Boga i móc się nawzajem budować na Jego dom. Tego potrzebujemy bardziej niż miałoby dołączyć do nas tysiąc, dwa tysiące, trzydzieści tysięcy ludzi. I ludzie przyszliby tutaj tylko dla tłumu; skoro tylu tu jest, to musi tu być coś dobrego. Ale widzimy jak Jezus szedł, ilu odpadało; coraz mniej, coraz mniej.

Będą na wieki wieków, tak jak mówiliśmy na ajones ajnon. Z przemijania w wieczność. Wyjściem jest Jezus Chrystus. Pomyśl. Możesz ucierpieć, ludzie dadzą ci w kość i to porządnie, żeby wydostać cię z tego Chrystusa. Będą cię atakować, chwalić, złorzeczyć, żeby cię wydostać, żeby to nie był Chrystus. Ismael atakował Izaaka, szydził z niego, kpił. Nie będzie dziedziczył syn niewolnicy z synem wolnej.

Psalm 48, 9-15: „Cośmy usłyszeli, tośmy zobaczyli W mieście Pana Zastępów, w mieście Boga naszego; Bóg je utwierdzi na wieki. Sela. Rozważamy, Boże, łaskę twoją We wnętrzu świątyni twojej. Jak imię twoje, Boże, Tak i chwała twoja sięga krańców ziemi; Prawica twoja pełna jest sprawiedliwości. Niech się raduje góra Syjon, Niech się weselą córki judzkie Z powodu sądów twoich. Okrążcie Syjon i obejdźcie go, Policzcie jego wieżyce! Zwróćcie uwagę na jego wały, Przejdźcie się po pałacach jego, Abyście mogli opowiadać to przyszłemu pokoleniu, Że to jest Bóg, Bóg nasz na wieki wieków. On nas prowadzi poza śmierć.” Tak jak my będziemy królować na wieki wieków, tak czytamy: Bóg nasz na wieki wieków, On nas wprowadzi, abyśmy byli z Nim, w Nim całą wieczność, bez końca.

Skończmy z tą małostkowością, skończmy z tymi utarczkami, z tymi podejściami, jakimiś słowami, które miałyby wciągnąć nas w jakieś zwady, spory, czy w inne rzeczy. Skończmy, zostawmy to tym, którzy chcą tu stracić swoją życie. A my zajmujmy się poznawaniem Syna Bożego, w którym możemy doskonale widzieć Ojca, naszego Ojca w niebie. On nas prowadzi poza śmierć. On jest Drogą w wieczności. Kto tą Drogą idzie, nie zbłądzi nigdy. Idźmy więc przez to ciało Chrystusa. Tam jest Jego natura. Łagodna natura Baranka jest w Chrystusie. Ty nie będziesz nigdy łagodny, ani łagodna. Możesz sobie planować – będę łagodny dla swojej żony, będę łagodna dla swojego męża, będę łagodny dla brata, dla siostry. Możesz sobie planować; wystarczy, że ktoś coś powie, już twoja łagodność prysnęła jak bańka mydlana. Łagodny jest Boży Syn. Z Jego łagodnością, kiedy ktoś zrobi to samo dokładnie, napotka na łagodność Chrystusa; nie do zniszczenia, nie do zniszczenia. To jest wieczna łagodność. W tej łagodności jest nasze zwycięstwo, w tej miłości Chrystusowej jest nasze zwycięstwo.

List do Rzymian 16, 25-27: „A temu, który ma moc utwierdzić was według ewangelii mojej i zwiastowania o Jezusie Chrystusie, według objawienia tajemnicy, przez długie wieki milczeniem pokrytej, ale teraz objawionej i przez pisma prorockie według postanowienia wiecznego Boga obwieszczonej wszystkim narodom, żeby je przywieść do posłuszeństwa wiary - Bogu, który jedynie jest mądry, niech będzie chwała na wieki wieków przez Jezusa Chrystusa. Amen.” I my na wieki wieków będziemy Boga chwalić, bez końca! Chwała Bogu! Chcę tam dojść. A ty? Jest jedna Droga, musimy na niej wszyscy zgodzić się. Musimy skończyć z zadrami, podejrzeniami, kombinacjami, musimy usunąć wszystko, co przeszkadza. To jest Ciało Jezusa Chrystusa. To jest jedyna Droga przez Ciało Syna Bożego Jezusa Chrystusa do wieczności. To jest Droga pokoju, wzajemnej miłości, prawdy.

Chwała Bogu za to, że Bóg tak zdecydowanie składa nam Swoje Słowo i mówi: Ja jestem gotów a ty? Ja jestem gotów dać ci wszystko do życia zgodnego z Moją wolą. A ty? Patrz na Chrystusa, to jest twój Przyjaciel  w tej sprawie. On za ciebie i za mnie poszedł na krzyż, aby nam przebaczyć i abyśmy pojednani z Ojcem mogli odpocząć od lęków, obaw, też od lekceważenia Boga, od myślenia, że my pokierujemy Bogiem. On jest Bogiem, a my tymi, którzy chcą z tego korzystać.

Modlitwa, jakże drogocenna apostoła z Listu do Efezjan, 3 rozdział. Modli się w ten sposób: „Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi bierze swoje imię, by sprawił według bogactwa chwały swojej, żebyście byli przez Ducha jego mocą utwierdzeni w wewnętrznym człowieku, żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w sercach waszych, a wy, wkorzenieni i ugruntowani w miłości, zdołali pojąć ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, i wysokość, i głębokość, i mogli poznać miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie, abyście zostali wypełnieni całkowicie pełnią Boga. Temu zaś, który według mocy działającej w nas potrafi daleko więcej uczynić ponad to wszystko, o co prosimy albo o czym myślimy, temu niech będzie chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia na wieki wieków. Amen.” Ef.3,14-21. My potrzebujemy Go, więcej niż wszystkiego potrzebujemy Go, więcej Go potrzebujemy niż wszystkiego. To jest pierwsza najważniejsza lekcja – więcej niż wszystkiego innego, więcej. Bo tu na ziemi wszystko próbuje nam zawrócić głowę, odwrócić uwagę. Dlatego musimy bardziej miłować Chrystusa niż wszystko, włącznie z sobą samym, czy sobą samą. Więcej Go miłować. Poznać pełnię obecności Boga poprzez tą miłość.

Ewangelia Mateusza 6, 9-15: „A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię twoje, przyjdź Królestwo twoje, bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj, i odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom; i nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego; albowiem twoje jest Królestwo i moc, i chwała na wieki wieków. Amen. Bo jeśli odpuścicie ludziom ich przewinienia, odpuści i wam Ojciec wasz niebieski. A jeśli nie odpuścicie ludziom, i Ojciec wasz nie odpuści wam przewinień waszych.” To jest Chrystus, Jego przebaczenie w nas. Wiemy dobrze, że bez uświęcenia, bez Chrystusa, nie ujrzymy Ojca. Ale mając czyste serca przez obecność Chrystusa w nas, będziemy oglądać Boga całą wieczność. Nie ma między nami siłaczy, wszyscy Go potrzebujemy. Nie grajmy roli, że sobie dajemy radę, jeśli nasze życie nie pokazuje Jezusa. Uciekajmy od tego oszustwa. Raczej stańmy się prawdziwi. Jezus mówi prawdziwym, tym, którzy nie udają nikogo, Ja pomogę i będą prawdziwymi, bo Bóg chce uczynić ich podobnymi Sobie. A więc Jezus przyszedł aby zbawić, aby uratować. Nasza cała historia, jakie to szczęście, to już nie my, lecz Chrystus. Z mojej historii człowieka upadłego, człowieka żyjącego w grzechach, przeszedłem do historii Syna Bożego, Syna Człowieczego, który nigdy nie zgrzeszył. Przesiadłem się z ziemi biegnącej na zagładę, do miejsca wiecznej chwały. Teraz tylko w niej wytrwać. Do końca. Kto wytrwa do końca, Jezus mówi. Wytrwaj w Chrystusie. Nie schodź, nie odchodź, nie daj się odwieść. On jest prawdziwą historią wieczności. Amen.