Jan 14:23

Słowo pisane

Wieczne odkupienie 25.02.2023r. – wieczorne Marian

Wieczne odkupienie

25.02.2023r. – wieczorne Marian

           

Zachwyceni tedy Panem, tym, po co On tutaj przyszedł do nas, i my też mamy plan życiowy, aby cel osiągnąć. W tym celu wiemy, że życie Jezusa jest podstawowym Bożym działaniem.

            W Liście do Hebrajczyków 9 rozdział, te wszystkie prawdy, które są zapisane, mają służyć nam ku temu, abyśmy byli wdzięczni bogu. Od 11 wiersza:

„Lecz Chrystus, który się zjawił jako Arcykapłan dóbr przyszłych, wszedł przez większy i doskonalszy przybytek, nie ręką zbudowany, to jest nie z tego stworzonego świata pochodzący, wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną Krwią Swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia. Bo jeśli krew kozłów i wołów oraz popiół z jałowicy przez pokropienie uświęcają skalanych i przywracają cielesną czystość, o ileż bardziej Krew Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował Samego Siebie bez skazy Bogu, oczyści sumienie nasze od martwych uczynków, abyśmy mogli służyć Bogu Żywemu. I dlatego jest On pośrednikiem nowego przymierza, ażeby gdy poniesiona została śmierć dla odkupienia przestępstw popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są powołani, otrzymali obiecane dziedzictwo wieczne.”(Hebr. 9,11-15)

Same wspaniałości, wręcz czytając Biblię, możemy być pod ogromnym wrażeniem tego, co Bóg tak naprawdę dla nas wszystkich przygotował, posyłając nam Syna. Naprawdę, to nie jest zwyczajna księga, to nie są zwyczajne wiadomości, to jest nadzwyczajna Księga i nadzwyczajne wiadomości dla nas, ludzi. Dlatego szczęśliwi ci, którzy słuchają Słowa Bożego. Tak jak Księga Objawienia mówi: szczęśliwi są ci, którzy zachowują te Słowa w sercu swoim i którzy żyją tymi Słowami. Pan dokonał wiecznego odkupienia, jedną ofiarą uczynił dla nas to, co potrzebujemy, aby być wiecznie odkupieni, nie na jakiś czas, nie na 50 lat, nie na 100, czy ileś, ale na całą wieczność wykupieni. Od chwili kiedy do nas dotarło to i uwierzyliśmy, i staliśmy się częścią czegoś tak wspaniałego, doskonałego, gdyż przez wiarę, przez cierpliwość dziedziczymy Boże obietnice. Staliśmy się częścią czegoś tak wspaniałego, że gdy zaczęliśmy to poznawać, to stawało się to dla nas zadziwiające, co Bóg dla nas przygotował, posyłając nam Syna. Te doświadczenia, te siły, które otrzymaliśmy, te objawienia, wskazania, pouczenia, to naprawdę świadczy o Bogu, który nas umiłował. A więc wieczne odkupienie. Odkupienie, które jest wystarczająco  zapłacone, żeby nigdy więcej nie trzeba było do niego nic dopłacać. Jest doskonale opłacone wykupienie. Mamy całkowitą pewność, że to, co uczynił Chrystus Jezus, jest dla nas oczyszczającym działaniem Boga, abyśmy mogli służyć Bogu Żywemu. Paweł musiał pisać coś takiego w Liście do Efezjan: o zbudź się wreszcie, a zajaśnieje ci Chrystus. On pisał to do wierzących, mówi: obudź się, człowieku, przecież to jest tak cudowne, tak wspaniałe, a ty śpisz, jak się obudzisz, to zajaśnieje ci Chrystus i będziesz szczęśliwym człowiekiem, poznasz chwalebną Prawdę i to będzie dla ciebie bodźcem największym, że będzie ci się chciało żyć, ale już dla Boga.

            W Księdze Izajasza, 52 rozdział i 3 wiersz:

„Bo tak mówi Pan: Za darmo zostaliście sprzedani, toteż bez pieniędzy będziecie wykupieni.”(Izaj. 52,3)

W sumie diabeł nic nie zapłacił za nas, a więc Bóg też mu nic nie płacił i teraz mu zabiera. Bóg przyjął ofiarę Syna Bożego za mnie i za ciebie, by nas oczyścić z całego tego przestępstwa, abyśmy mogli mieć z Bogiem społeczność. Od 13 wiersza:

„Oto szczęśliwie się powiedzie Mojemu Słudze: Będzie nader wywyższony
i bardzo wysoko wyniesiony. Jak wielu się przeraziło na Jego widok – tak zeszpecony, niepodobny do ludzkiego był Jego wygląd, a Jego postać nie taka jak synów ludzkich, tak wprawi w zdumienie liczne narody
(albo: tak skropi On liczne narody), królowie zamkną przed Nim swoje usta, bo zobaczą to, czego im nie opowiadano, i zrozumieją to, czego nie słyszeli.” (Izaj. 52,13-15)

Trochę inne brzmienie: skropi On, a wprawi w zdumienie. Ni wiem dlaczego tak przetłumaczono. Tutaj, pamiętamy te słowa o Panu Jezusie: odrzucony, Ten, który przyszedł nas wykupić, a jednak wykupił nas i On poniósł grzechy wielu, i wstawił się za przestępcami. Chwała Bogu! Obudź się, który śpisz, jesteś opłacony ceną wystarczającą, żeby żyć, żeby radować się Królem i poznawać Władcę, i służyć nawzajem Jednemu Bogu. Zapłacono za ciebie, ale nie tak jak kupuje się niewolnika jakimiś pieniędzmi. Zapłacono za ciebie ofiarą, która oczyściła cię z niewolnictwa, z myślenia niewolniczego. Niewolnik nie może się cieszyć z wolności, bo jest niewolnikiem, ale wolny już się cieszy wolnością. Radujcie się w Panu zawsze i cieszcie się tym, że zostaliście wypuszczeni na wolność, i już nigdy nie wracajcie do niewoli.

            Psalm 49, od 8 do 10 wiersza:

„Przecież brata żadnym sposobem nie wykupi człowiek ani też nie da Bogu za niego okupu, bo okup za duszę jest zbyt drogi i nie wystarczy nigdy, by mógł żyć dalej na zawsze i nie oglądał grobu.”(Ps. 49,8-10)

16 wiersz:

„Lecz Bóg wyzwolił duszę moją z krainy umarłych, ponieważ weźmie mnie do Siebie. Sela.” (Ps. 49,16)

Bóg uczynił to, czego nie byłby w stanie uczynić żaden człowiek. Wykupieni ofiarą Krwi Pana naszego, Jezusa Chrystusa, mamy dzisiaj oczyszczone serca, oczyszczone sumienia, myślenia i pożytek w życiu wiecznym, w życiu według Tego, który jest Umiłowanym, Wspaniałym Zbawicielem.

            List do Hebrajczyków, 10 rozdział i 10 wiersz: 

„Mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie Ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.”(Hebr. 10,10)

On tą jedną ofiarą uczynił nas świętymi, uświęcił nas, Święty Oblubieniec uświęcił Swoją Oblubienicę jedną ofiarą, wykupił nas z brudów, nieczystości, abyśmy chodzili w świętości, przyobleczeni w chwałę świętości. 14 wiersz:

„Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni.”(Hebr. 10,14)

A więc nie tylko uświęcił, ale uczynił doskonałymi, abyśmy na tej ziemi żyjąc, pewni byli, że żyjemy dzisiaj dla Boga, z powodu Jezusa jesteśmy dla Boga. Spotykamy się, modlimy się dla Boga, On jest naszym celem, On jest Tym, który posłał nam Zbawiciela, Odkupiciela i Jezus uczynił to dla Ojca. Raz na zawsze jedną ofiarą.

Księga Objawienia, 5 rozdział 9 i 10 wiersz:

„I zaśpiewali nową pieśń tej treści: Godzien jesteś wziąć księgę i zdjąć jej pieczęcie, ponieważ zostałeś zabity i odkupiłeś dla Boga Krwią Swoją ludzi
z każdego plemienia i języka, i ludu, i narodu, i uczyniłeś z nich dla Boga naszego ród królewski i kapłanów, i będą królować na ziemi.”
(Obj. 5,9-10)

Znowu mamy wspaniałości chwalebne, cudowne... Dlatego mówiłem, że gdy my poznajemy Prawdę, przestajemy zajmować się jakimiś dziwacznymi, ludzkimi sprawami, zbyt to cenne jest, żeby odwracać uwagę na coś, co jest wynikiem grzechu, a nie wynikiem odkupienia. Lepiej patrzeć na Odkupiciela i podziwiać Jego miłość do nas, Jego ochotne działanie, żeby nas wyratować i chociaż jako ludzie stawialiśmy Mu mnóstwo przeszkód, żeby Mu się nie powiodło, żeby nie udało się Mu, pokonał wszystkie je i pokazał, że jest to Miłość doskonała, Miłość, która przeszła przez wszystkie przeciwności, jakie zostały przez nas postawione i wykupił nas za darmo, bez pieniędzy, ale za to za Swoją ofiarę, za swoje oddanie się za nasze grzechy.

Księga Izajasza, 35 rozdział od 1 wiersza:

„Niech się rozweseli pustynia i spieczona ziemia; niech się rozraduje
i zakwitnie step! Niech jak złotogłów bujnie zakwitnie i weseli się, niech się raduje i wydaje radosne okrzyki! Chwała Libanu będzie mu dana, świetność Karmelu i Saronu; ujrzą one chwałę Pana, wspaniałość naszego Boga. Wzmocnijcie opadłe ręce i zasilcie omdlałe kolana! Mówcie do zaniepokojonych w sercu: Bądźcie mocni, nie bójcie się! Oto wasz Bóg! Nadchodzi pomsta, odpłata Boża! Sam On przychodzi i wybawi was! Wtedy otworzą się oczy ślepych, otworzą się też uszy głuchych. Wtedy chromy będzie skakał jak jeleń i radośnie odezwie się język niemych, gdyż wody wytrysną na pustyni i potoki na stepie. Rozpalona ziemia piaszczysta zmieni się w staw, a teren bezwodny w ruczaje; w legowisku szakali będzie miejsce na trzcinę i sitowie. I będzie tam droga bitwa, nazwana Drogą Świętą. Nie będzie nią chodził nieczysty; będzie ona tylko dla Jego pielgrzymów. Nawet głupi na niej nie zbłądzi. Nie będzie tam lwa i zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził, tam się go nie spotka. Lecz pójdą nią wybawieni. I wrócą odkupieni przez Pana, a pójdą na Syjon z radosnym śpiewem. Wieczna radość owionie ich głowę, dostąpią wesela i radości, a troska i wzdychanie znikną.”
(Izaj. 35,1-10)

Tak jak jest napisane: Bóg otrze wszelką łzę... Radujmy się więc w Panu zawsze, korzystajmy z tego, że On stał się dla nas Drogą, żyjmy, wierząc w to, że taka jest wspaniała prawda. Jezus żyje, wstawia się za nami, że nie jest tak, że wróg może napaść i od razu ty już narzekasz i jęczysz, i myślisz, co zrobić? Pan nadal panuje nad wszystkim, On włada nad wszystkim, On decyduje. Możesz być pewnym, że On pozwolił na to i sprawdza, czy ty Mu wierzysz, czy jeszcze nie wierzysz. Jak wróg przetrzepie ci skórę i doprowadzi cię, że leżysz i jęczysz, to wtedy mówisz: Panie, co się stało? A Pan mówi: a co się stało z tobą? Dlaczego tu leżysz? Przecież miałeś chodzić, leżysz, bo uwierzyłeś diabłu i cię tam powalił, potarmosił. Pan mówi: nie bój się, ciesz się, raduj się w Panu zawsze – to jest piękne. Wiecie, jakby mąż zawsze wracał do domu i widział szczęśliwą żonę, to by się zdziwił, jak by nie była szczęśliwa: zawsze taka uśmiechnięta, co się stało? Pan chce widzieć nas szczęśliwych, zadowolonych, wdzięcznych. Żony mają często co ponarzekać na mężów, ale my nie mamy co narzekać na Pana Jezusa. On jest doskonały we wszystkim, doskonały – to jest piękne – doskonały. Oblubienica Jego miłuje Pana. Cieszymy się, że był tutaj, zrobił to dla nas, chcemy się Go uczyć, poznać Go jeszcze bardziej. To jest nasz Odkupiciel, który zapłacił za nas taką cenę, że to całe bogactwo ziemi nie byłoby wystarczające zapłacić za naszą duszę, a On za mnie i za ciebie zapłacił – Jezus Chrystus. Chwała Bogu za to! Mamy śmiałość radować się i cieszyć i być pewnymi, że skoro to uczynił, to na pewno nas miłuje.

            Ewangelia Łukasza, 1 rozdział od 68 wiersza:

„Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, że nawiedził lud Swój i dokonał jego odkupienia, i wzbudził nam mocarnego Zbawiciela w domu Dawida, sługi Swego, jak od wieków zapowiedział przez usta świętych proroków Swoich, wybawienie od wrogów naszych i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą, litując się nad ojcami naszymi, pomny na święte przymierze Swoje i na przysięgę, którą złożył Abrahamowi, ojcu naszemu, że pozwoli nam, wybawionym z ręki wrogów bez bojaźni służyć Mu w świątobliwości
i sprawiedliwości przed Nim po wszystkie dni nasze.”
(Łuk. 1,68-75)

Pięknie, prawda? Że pozwoli nam żyć tutaj bez strachów, bez lęków, z radosnym zadowoleniem, że każdy dzień jest dniem wykupionym dla nas, abyśmy mogli żyć w społeczności z Bogiem. Dziękujemy Panu za tą cudowna miłość, za tą łaskę, za to, że możemy dziękować Mu, cieszyć się tym, że On to dla nas uczynił. Symeon, który później bierze Pana Jezusa, to małe dzieciątko i mówi: teraz mogę odejść, bo moje oczy widziały zbawienie, Zbawiciela, widziały Tego, który odkupił i jego także. Chwała Bogu – to jest piękne. Chwała Bogu za to, że możemy cieszyć się tym Panem Jezusem, jest to dla nas czymś bardzo, bardzo drogocennym.

            List do Rzymian, 3 rozdział od 21 wiersza:

„Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy, i to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, i są usprawiedliwieni darmo, z łaski Jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez Krew Jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości Swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów, dla okazania sprawiedliwości Swojej w teraźniejszym czasie, aby On Sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa(czy też: tego z wiary Jezusa).” (Rzym. 3,21-26)

Odkupieni w Chrystusie Jezusie, abyśmy zmierzali do wieczności z Bogiem tu, na ziemi, traktując wszystko jako doświadczenie, w którym w sumie przeżywamy próbę, czy to, co Pan powiedział, jest ważniejsze, czy to, co inni powiedzą, jest ważniejsze. Sprawdzenie, czy Oblubienica będzie zachowywać w sercu swoim Słowa Oblubieńca, a pozwoli włożyć inne słowa, które nie On tam umieścił w jej sercu. Odkupieni w Jezusie Chrystusie,. W wielu miejscach czytamy o tym. Wiemy, że nas wykupił, tak? A czy żyjemy tak jak wykupieni? Czy żyjemy na wolności? Czy cieszymy się Nim, wiedząc, że tu, na ziemi, musimy przejść przez różne trudne doświadczenia, aby było naprawdę sprawdzone i pewne mamy wszystko to, co jest drogocenne, że my nie niesiemy czegoś złego, tylko niesiemy w sobie chwalebne działanie Bożego Syna. O tym myślimy, tym się radujemy: o tym, co w górze, myślcie, co miłe, dobre, pożyteczne. Także dziękujemy Bogu za to. Nieustannie będziemy dziękować, kiedy staniemy przed Jego obliczem, wtedy już w nowych ciałach podziękujemy Mu doskonale za to, co On dla nas uczynił, posyłając nam Syna. Chcemy tam dojść, chcemy stanąć przed Jego świętym obliczem, spojrzeć w to wspaniałe oblicze Ojca i powiedzieć wszyscy razem, jednym, tym samym, doskonale czystym głosem, że jesteśmy wdzięczni za wszystko, co On dla nas uczynił i chcemy być z Nim nieustannie, cieszyć się Nim.

            Psalm 31 i wiersz 6:

„W ręce Twoje polecam ducha mego, odkupiłeś mnie, Panie, Boże Wierny.”(Ps. 31,6)

Pan Jezus też powiedział: w ręce Twoje, Boże, powierzam ducha Mego. Później Szczepan, czy inni... Jesteśmy wdzięczni Bogu za to, że śmierć nie może nas oddzielić od Niego, że choćbyśmy umarli, żyć będziemy, że On nas prowadzi poza śmierć, On nas odkupił, On zapłacił za nas najwyższą cenę. To jest takie przyrównanie trochę głupawe: idziesz do banku i masz testament, i oni ci tam wynoszą kolejne rzeczy, które dla ciebie zostały zapisane, patrzysz i to, i to... Tak jest w Biblii to opisane: Panie, i to, i jeszcze to, Panie, to jest naprawdę cudowne... Wiecie, obyśmy takimi ludźmi właśnie byli, czytając Biblię byli jeszcze lepiej niż w tym banku, przy którym wynoszą diamenty, szmaragdy, inne rzeczy, wszystko to, co i tak będzie zniszczone, a ludzie się cieszą, myślą, co z tym zrobią. A my mamy to o wiele większe, piękniejsze i wspanialsze. Dobrze, żebyśmy czytając Biblię, byli bardziej zachwyceni niż ci ludzie tym, co przemija, żeby oczy się nam świeciły z wdzięczności i zadowolenia, że takie wspaniałości Bóg dał nam w Swoim Synu Jezusie Chrystusie. Abyśmy, bogaci w Chrystusie, mogli nawzajem się ubogacać tą chwałą Chrystusa i cieszyć się wspólnie razem – to jest piękne i warto żyć, aby to oglądać, aby już tu na ziemi móc to widzieć.

            I List Piotra, 1 rozdział od 17 wiersza:

„A jeśli wzywacie jako Ojca Tego, który bez względu na osobę sądzi każdego według uczynków jego, żyjcie w bojaźni przez czas pielgrzymowania waszego, wiedząc, że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego, lecz drogą Krwią Chrystusa, jako Baranka niewinnego i nieskalanego. Wprawdzie był On na to przeznaczony już przed założeniem świata, ale objawiony został dopiero w czasach ostatnich ze względu na was, którzy przez Niego uwierzyliście w Boga, który Go wzbudził z umarłych i dał Mu chwałę, tak iż wiara wasza i nadzieja są w Bogu. Skoro dusze wasze uświęciliście przez posłuszeństwo Prawdzie ku nieobłudnej miłości bratniej, umiłujcie czystym sercem jednio drugich gorąco, jako odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez Słowo Boże, które żyje i trwa.”(I Piotra 1,17-23)

Wykupieni doskonałą ofiarą Baranka niewinnego i nieskalanego po to, by żyć z Bogiem, po to, by Bóg mógł do nas docierać i napełniać Swoją miłością, Swoim świętym działaniem. Wiecie, to trzeba wyjść, wyjść z tej cielesności, opuścić tą zaściankowość chrześcijańską, wyjść na świętą przestrzeń, gdzie spotyka się Boży lud ze swoim Odkupiciel. Być tam, gdzie jest Chrystus, należąc do Niego, cieszyć się Nim. Jak nie wyjdziesz z tego Babilonu, z tych ludzkich religii, to nigdy nie poznasz smaku spotkania z Oblubieńcem, już tu, na ziemi. Wszak w Nim chodzimy, w Nim żyjemy, w Nim poruszamy się. To jest drogocenne, wtedy On mówi nam o tym, czego byśmy nigdy nie wiedzieli, jak byśmy nie byli z Nim.

            List do Tytusa, 2 rozdział od 11 wiersza:

„Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli...”Jak czytałem te słowa, zaczął jawić mi się taki obraz: idziesz do domu jakiegoś człowieka, stoi tam Biblia – ładna, nowa, widać, że ktoś widocznie kupił nową Biblię, i widzisz, że zakurzona, nieruszana w ogóle, a w domu kłótnia, sprzeczki, szarpania, różne rzeczy się dzieją... Myślisz sobie: Boże, oni mają taki skarb w domu i wcale go nie ruszają. Mają odpowiedzi na wszystkie swoje problemy i nie otworzą, żeby zobaczyć je, bo oni nie cenią sobie tej Księgi. Biada nam, gdybyśmy mieli tak czytać Biblię, nie ceniąc sobie, co tam jest napisane, żeby to było przykryte kurzem nie postrzegania tych wspaniałych skarbów Bożych. Ten Wszechmogący Bóg dał nam to – On, który jest wieczny, który jest zawsze, który dał nam tą drogocenność – jakże moglibyśmy chodzić koło tego i być nieporuszeni tym wewnątrz. Do tego doszedł dzisiaj człowiek, czyta Biblię i coraz mniej jest poruszony, bo wydaje mu się: a wiem, a to już czytałem... Ludzie! Czytasz o czymś wiecznym, czymś, czego nie można zniszczyć, Słowa Bożego nie można zniszczyć. Ja już to wiem, już to czytałem… List do Tytusa już czytałem, nie muszę już czytać... Nie patrzysz na to, jak na skarby, ale jak na zwykłą literę, przykrytą jakimś kurzem własnych doświadczeń. Czytaj ją z prawdziwym podejściem do tego. „…Oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa, który dał Samego Siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej niesprawiedliwości i oczyścić Sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach.”(Tyt. 2,11-14)

Po to nas Sobie wykupił. Czy my w tym znajdujemy upodobanie: być własnością Chrystusa i gorliwie czynić dobro? Ludzie chcą być samowystarczalni, samo dla siebie, samo po swojemu. A Pan chce, żebyśmy byli razem, żebyśmy mogli, jako wykupieni tą samą ofiarą, budować się nawzajem, cieszyć się Chrystusem Jezusem. Gorliwy w dobrych uczynkach – chwała Bogu! Specjalizujmy się w tym, to jest dobry zawód.

            List do Galacjan, 3 rozdział od 13 wiersza:

„Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem(albo: wchodząc w nasze przekleństwo), gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie, aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jezusie Chrystusie, my zaś, abyśmy obiecanego Ducha otrzymali przez wiarę.” (Gal. 3,13-14)

A więc wykupił nas. Przeklęty każdy, który nie wypełnił tego, co mówi zakon. Wykupił nas, nie musimy już pilnować się zakonu, mamy Wykupiciela, mamy się pilnować Pana naszego Jezusa Chrystusa, jest to dla nas czymś ważnym, drogocennym.

            List do Galacjan, 4 rozdział od 1 wiersza:

„A mówię: Dopóki dziedzic jest dziecięciem, niczym się nie różni od niewolnika, chociaż jest panem wszystkiego, ale jest pod nadzorem opiekunów i rządców aż do czasu wyznaczonego przez ojca. Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy poddani w niewolę żywiołów tego świata; lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna Swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna Swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze! Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga.”(Gal.
4,1-7)

To jest piękne, przyjmować to dziedzictwo już na ziemi, owoc Ducha, społeczność z Bogiem, możliwość czynienia dobrych uczynków w Jezusie Chrystusie, po prostu już korzystać z tego wszystkiego, radując się tym zawsze. Wiecie, zdajemy sobie sprawę, że im bliżej przyjścia Pana, to będzie coraz trudniej i to, co mówione jest dzisiaj, to będzie dla ludzi zupełnie czymś odległym, jak wschód od zachodu, bo ludzie nie będą mieli już serca, aby cieszyć się Chrystusem, będą mieli zatwardziałe serca, będą obrażeni, zrażeni, zniechęceni. Będzie coraz trudniej znaleźć kogokolwiek, z kim będziesz mógł porozmawiać, wspólnie ciesząc się Chrystusem – dokładnie tak będzie. To jest przedsmak tego, co się dzisiaj dzieje, gdy mówisz o wspaniałym Chrystusie, ludzie patrzą na ciebie: to już słyszeliśmy, to wiemy, tego nie potrzebujemy... Obyś sam nie stracił, że jest drogocenny, że jest najważniejszy, z powodu tych ludzi, którzy wiedzą, znają, słyszeli, ale serca nie mają, by się Nim cieszyć. Pamiętaj, pilnuj swego serca, aby nie okradli cię z twojej radości w Chrystusie, byś zawsze był szczęśliwy w Panu. Współdziedzice, my dziedziczymy wraz z Chrystusem to wszystko, a Bóg dał Mu wszystko – chwała Bogu! Alleluja! Chwała Bogu!

            Księga Joba, 19 rozdział od 25 wiersza:

„Lecz ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem stanie! Że potem, chociaż moja skóra jest tak poszarpana, uwolniony od  swego ciała będę oglądał Boga. Tak! Ja sam ujrzę Go i moje oczy zobaczą Go, nie kto inny. Moje nerki zanikają we mnie, za tym tęskniąc.”(Joba 19,25-27)

Starotestamentowy mąż, mniejszy od Jana, a jak pięknie: lecz ja wiem... A dlaczego ostatni stanie? Jest pierwszy i ostatni – On zaczął, On dokończy. Ciekawie jest to w Księdze Izajasza, 44 rozdział i 6 wiersz:

„Tak mówi Pan, Król Izraelski i jego Odkupiciel, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja jestem ostatni, a oprócz Mnie nie ma Boga.”(Izaj. 44,6)

Lecz ja wiem, że On jako ostatni nad prochem moim stanie – to znaczy, że sprawa się już zakończyła, wstawaj i żyj już wiecznie! Chwała Bogu! Alleluja! Już po Nim nikt nie będzie przychodził, nie będzie po co. Pan wzbudzi Swój lud i wywoła z tych miejsc. 22 wiersz:

„Starłem jak obłok twoje występki, a twoje grzechy jak mgłę: Nawróć się do Mnie, bo cię odkupiłem.”(Izaj. 44,22)

Nawróć się do Mnie, bo cię odkupiłem, zapłaciłem za ciebie, abyś żył na wolności. Cieszmy się tą wolnością, zawsze bądźmy wdzięczni Bogu za to, co On dla nas uczynił, niech nigdy nie będzie to tak wyglądało, jak byśmy już nie cenili tego, co On dla nas uczynił, jakby to dla nas było: tak, ja wiem... Ale żebyśmy byli zawsze szczęśliwi i wdzięczni. Wieczne to nie jest coś, co się starzeje czy psuje, to ani się nie starzeje, ani nie psuje, to jest zawsze tak samo doskonałe. Chwała Bogu za to! Niech Duch Boży napełnia i świątynia rozbrzmiewa chwałą. Niech pieśni miłości i wdzięczności rozbrzmiewają, że jak twój duch będzie poruszony, będziesz śpiewać Mu pieśni wdzięczności, to wtedy powiesz Mu: zaiste, Panie, zrozumiałem, co do mnie mówisz. To tak, jak ludzie rozmawiają ze sobą i ktoś mówi o wspaniałościach, a ty słuchasz, słuchasz... Poważnie mówisz? No tak, ty do mnie, o mnie mówisz?

            II List Piotra, 2 rozdział od 1 wiersza:

„Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę. I wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga Prawdy będzie przez nich pohańbiona. Z chciwości wykorzystywać was będą przez zmyślone opowieści; lecz wyrok potępienia na nich od dawna zapadł i zguba ich nie drzemie…”Ci rodzice, którzy maja dzieci i troszczą się o nie, nie dosypiają, gotują, piorą, chodzą do pracy, żeby było na to czy na tamto, chcieliby widzieć, że te dzieci są wdzięczne za to, co ci rodzice wobec nich czynią, i przykro im, gdy te dzieci patrzą na nich i wydaje się im: co wy takiego wielkiego robicie? Myśmy się nie prosili na świat... Myśmy się nie prosili, aby być chrześcijanami, skoro wywołałeś, to co w tym dziwnego, że będziesz to wszystko dla nas miał. To jest bardzo zła postawa, właśnie o tych ludziach jest tu napisane, oni wyparli się Odkupiciela, bo nie mieli dla Niego wdzięczności, chcieli być dalej wierzącymi, chcieli być dalej Kościołem, ale bez wdzięczności, bez zadowolenia, bez chwały, bez wolności, żyjący sobie jak świat i mówiący: tak też można się uratować. Wielu zgubią, wielu wyciągną i poprowadzą na manowce. A ty pamiętaj, że Bóg do ciebie mówi nieustannie, a ty bądź wdzięczny za to i dziękuj Bogu za wszystko, z całego serca ucz się dziękować Bogu za te wspaniałości, o których czytasz w Biblii, bo one są prawdziwe, wieczne i niezniszczalne. To jest wieczne odkupienie, abyś nigdy nie dał diabłu przystępu. „…Bóg bowiem nie oszczędził aniołów, którzy zgrzeszyli, lecz strąciwszy do otchłani, umieścił ich w mrocznych lochach, aby byli zachowani na sąd; również starożytnego świata nie oszczędził, lecz ocalił jedynie ośmioro wraz z Noem, zwiastunem sprawiedliwości, zesławszy potop na świat bezbożnych; miasta Sodomę i Gomorę spalił do cna i na zagładę skazał jako przykład dla tych, którzy by mieli wieść życie bezbożne, natomiast wyrwał sprawiedliwego Lota, udręczonego przez rozpustne postępowanie bezbożników, gdyż sprawiedliwy ten, mieszkając między nimi, widział bezbożne ich uczynki i słyszał o nich, i trapił się tym dzień w dzień w prawej duszy swojej. Umie Pan wyrwać pobożnych z pokuszenia, bezbożnych zaś zachować na dzień sądu celem ukarania.” (II Piotra 2,1-9)

Obyśmy wszyscy byli po tej pierwszej stronie: umie Pan wyrwać pobożnych z pokuszenia. Kuszeni, ale nie skuszeni, zawsze wdzięczni Bogu. To jest to, że będziecie deptać po wężach i skorpionach i nic wam nie zaszkodzi, po mocach, władztwach ciemności, będziecie szli, idąc i patrząc na Chrystusa, nawet nie zwróciliście na to uwagi, że właśnie podeptaliście po kolejnym pokuszeniu diabła, które kiedyś by was powaliło, zabrałoby w świat, odebrałoby wam mnóstwo czasu, a teraz nie zwróciliście na to uwagi, tak byliście szczęśliwi z powodu Chrystusa. O to właśnie Panu chodzi, aby Oblubienica była zawsze wdzięczna, szczęśliwa, miłująca Jego, wpatrzona w Niego i depcząca po tym wszystkim, nie zwracając nawet na to uwagi. Ktoś mógłby pomyśleć: człowieku, miałeś taką możliwość, ty jej w ogóle nie wykorzystałeś. – O czym ty w ogóle mówisz, jaka możliwość, ja patrzę na Pana, to jest moje szczęście. Ludzie z zewnątrz pomyślą, że jesteś głupi, nie wykorzystujesz w ogóle sytuacji, a ty w ogóle nie zwracasz na nie uwagi, bo one są właśnie metodą diabła, jak ściągnąć, jak pociągnąć. Pan Jezus nie zwracał uwagi na to, z czym diabeł przychodził do Niego, bo patrzył na Swojego Ojca.

            List do Tytusa, 1 rozdział 16 wiersz:

„Utrzymują, że znają Boga, ale uczynkami swymi zapierają się Go, bo to ludzie obrzydliwi i nieposłuszni, i do żadnego dobrego uczynku nieskłonni." (Tyt. 1,16)

Mówią, że znają Boga, ale jeśli nie czynią tego, co Bóg mówi, to kłamcę z Boga czynią. Uczynkami swymi wypierają się Go i pokazują, że nie znają w ogóle Boga, bo gdyby znali, to by Go szanowali i byliby Mu posłuszni, miłowali by Boga za to, co czyni, i wdzięcznym sercem dziękowali Mu nieustannie: Panie, przecież ja byłem taki beznadziejny grzesznik, a Ty dla mnie to masz? Dla mnie? Nasze serca potrzebują zmięknąć, doznać tej świętej szlachetności, tego Chrystusa, żeby doświadczać: Panie, to jest tak cudowne, co ty dla mnie czynisz, co Ty dla nas czynisz. Kiedy widzisz wierzących ludzi, że siedzą jakby patrzyli na księgę upadłości, to dziwisz się, co ci ludzie robią, że takie serca mają? Możesz się domyśleć, co robią ich oczy, ich umysły.

            List Jakuba, 3 rozdział od 13 wiersza:   

„Czy jest między wami ktoś mądry i rozumny? Niech to pokaże przez dobre postępowanie uczynkami swymi, nacechowanymi łagodnością i mądrością. Jeśli jednak gorzką zazdrość i kłótliwość macie w sercach swoich, to przynajmniej nie przechwalajcie się i nie kłamcie wbrew prawdzie. Nie jest to mądrość, która z góry zstępuje, lecz przyziemna, zmysłowa, demoniczna. Bo gdzie jest zazdrość i kłótliwość, tam niepokój i wszelki zły czyn. Ale mądrość, która jest z góry, jest przede wszystkim czysta, następnie miłująca pokój, łagodna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, nie stronnicza, nie obłudna. A owoc sprawiedliwości bywa zasiewany w pokoju przez tych, którzy pokój czynią.” (Jak. 3,13-18)

To jest piękne. Niech Bóg sprawia to w nas, to jest coś, co musimy mieć, jeżeli chcemy wygrać z diabłem. On już tylu ludzi zniechęcił do Chrystusa, tylu ludzi wyprowadził, żeby zajęli się czymś innym, żeby zajęli się sporami, waśniami, nastawieniami, pomówieniami, tylu ludzi wyciągnął z zadowolenia Chrystusem. Nie bądź kolejnym człowiekiem, który będzie brał udział w czymś, co jest tak drogocenne, a twoje serce będzie od tego tak daleko, jak wschód od zachodu, i nie będziesz nawet widział, o czym jest tu mówione, bo twój umysł i serce będzie oddzielone od tych wspaniałości z powodu grzechu, z powodu bezprawia. Można z tym skończyć, jeżeli człowiek powie: Panie, ja chcę to mieć, nie tylko być w tym miejscu, gdzie się o tym mówi, ale chcę to mieć, chcę znać Ciebie naprawdę, chcę wiedzieć, jak wygląda, kiedy Ty rozmawiasz z człowiekiem jeszcze bliżej niż z Mojżeszem twarzą w twarz, jeszcze bliżej, bo w Chrystusie, już w Nim. A więc On w nas, a my w Nim. Poznać Cię, doświadczyć, wiedzieć o Tobie – to niech nas interesuje najbardziej, abyśmy nie dali się odepchnąć, nie dali się zepchnąć z tej wspaniałej pozycji. Bądź szczęśliwy w domu, raduj się Panem – tak Słowo Boże mówi. Nie możesz chodzić ze spuszczoną głową, kiedy wiesz, że Chrystus dał ci wieczne odkupienie, spłacił cię, masz wieczne życie w Nim, ciesz się tym życiem, kosztuj z niego. Kiedy diabeł przychodzi z tym przemijającym życiem, to je odepchnij i powiedz: już żyłem, wystarczy, już nie chcę, już nie chcę tego, nienawidzę tego życia, które żyje bez Boga, chcę naprawdę żyć z Bogiem – to jest dla mnie prawdziwe życie. Wykupił mnie, a ja nie myślę tego zmarnować, ty też nie myśl. Amen!