Jan 14:23

Słowo pisane

01 10 2022 Marian - Obrałem drogę prawdy cz.2

01 10 2022  Marian - Obrałem drogę prawdy cz.2

 

Jest to chwalebną rzeczywistością, że łaska i prawda stała się przez Pana naszego Jezusa Chrystusa i każdy z nas dobrze wie, że gdyby Pan nasz nie przyszedł na ziemię, błądzilibyśmy dalej w ciemnościach niewiedzy i żylibyśmy w grzechach naszych, myśląc, że życie to tylko to, co tutaj, a potem jest zakopanie i to wszystko, albo coś, nie wiadomo co. A dzisiaj wiemy i z tą wiedzą właśnie żyjąc,  musimy mieć świadomość, że jeszcze większą odpowiedzialność mamy przed Bogiem za to, co wiemy. Bo jeżeli umiesz coś zrobić, a nie chcesz tego zrobić, to jesteś winien przestępstwa. Kiedy nie umiesz, to nie możesz być oskarżony o to, czego nie umiesz, ale co umiesz, już jesteś osądzony, że nie zrobisz tego.

To jest naprawdę potężne powołanie. Ale wiecie, że w Izraelu mnóstwo ludzi zginęło z powodu tego, że byli w Izraelu, dlatego, że słuchając Boga zlekceważyli to, co On do nich mówił. W innych narodach żyli sobie i nawet nie przejmowali się tymi sprawami, zaś na Swoim ludzie Bóg okazywał Swoją świętość. A więc jak ważne jest to, że słyszymy prawdę; teraz jest jeszcze ważniejsze żyć w prawdzie. Jezus mówił: Poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi, uczyni was wolnymi ludźmi, abyście mogli żyć prawdziwie na wolności. Dla mnie i więc i dla ciebie jest rzeczywistością – albo wierzę w to, co jest prawdą i wtedy żyję na wolności jako nowy człowiek, który ma społeczność z Bogiem, aby żyć według Jego woli. Albo znam prawdę, ale nie żyję w prawdzie, wtedy dalej żyję w niewoli jeszcze gorzej, bo znam prawdę, nie pomagam tym ludziom, wśród których żyję, a wręcz nawet mogę jeszcze bardziej szkodzić. Tak jak Żydzi szkodzili znając prawdę; sami nie weszli, i innym nie pozwolili wejść swoim postępowaniem, swoim życiem.

A więc dla mnie i dla ciebie jest to sprawą oczywistą, że wymaga się od nas posłuszeństwa prawdzie. Wymaga się od nas, nie to, że uprasza się od nas, ale wymaga się, bo to jest pod karą gehenny. Jeśli nie będziesz posłusznym, zginiesz, jeśli nie będziesz posłuszną, zginiesz. Posłuszeństwo jest wynikiem zrozumienia. Rozumiem, że to jest dla mnie zbawcza droga. Prawda to zbawcza droga. Rozumiem, że dlatego Prawda przyszła do mnie, do ciebie z nieba, żeby przez Prawdę wrócić do domu Ojca. Żyjmy więc w Prawdzie. Nie dajmy wmówić sobie, że wystarczy prowadzić jakieś lepsze życie, więcej, mniej ulepszone, czy tak jakkolwiek człowiek sobie wymyśli. Idź na całość. To musi być zwycięstwo, bo tylko zwycięzcy będą tam, gdzie jest Chrystus. To musi być zwycięstwo. To nie może być – uda się, albo nie uda. Musisz być pewnym, pewną swego zwycięstwa, że idziesz dzisiaj w zwycięstwie, że dzisiaj wygrywasz z wszystkimi ciemnymi kombinacjami i żyjesz dalej w chwale Chrystusa. Na tyle, na ile dzisiaj wiesz, na ile rozumiesz, na tyle żyj. Zawsze sprawdzaj swoją wiedzę z tym jak żyjesz. Nie ciesz się tylko wiedzą. Paweł napisał, że poznanie nadyma. Ciesz się wykonywaniem tego, co wiesz. Ciesz się, gdy możesz to czynić i jesteś silnym, silną w Panu i jesteś wykonawcą woli Bożej. Z tego się raduj. W Biblii jest tak napisane, że nie ten, który coś obiecuje, ale ten, który wykona, ten może się radować.

Dwa tygodnie temu mówiliśmy, że prawda jest koniecznością. Żyliśmy w kłamstwie i niedobrze jest dalej się okłamywać. Jak idziesz za Chrystusem, to musisz zdawać sobie sprawę, że Chrystus wytyczył od razu Swoje wymagania, wobec tych, którzy chcą iść za Nim. Powiedział, pierwsze, pamiętacie dokładnie: Wyprzyj się siebie. Dlatego mówimy to nieustannie. Lata mijają, a wielu ludzi nie wyparło się siebie, oni nadal nie zrobili pierwszego kroku w ogóle. Chodzą, czytając, śpiewając, a nie zrobili w ogóle nawet pierwszego kroku za Chrystusem. Nie wyparli się siebie kim byli. Nadal miłują swoje „ja” i będą walczyć o swoje „ja”. Nadal ich imię jest ważniejsze od Imienia Jezusa i Imię Jezusa może ucierpieć, mogą żyć gdzieś w grzechu, to nie jest tak ważne. Ale gdyby ich imię miało ucierpieć, to byłaby tragedia. Nie zrobili więc nawet pierwszego kroku. Wyobrażacie obie ludzi, którzy żyją latami, czytają Biblię, śpiewają pieśni, chodzą na zgromadzenia i nie zrobili w ogóle pierwszego kroku. W ogóle nie znają co jest za, co jest potem. Nie wiedzą w ogóle co to znaczy śmierć, nie wiedzą, nie mają pojęcia o śmierci. Wydaje im się, że wystarczyło, że uwierzyli i teraz żyją, i wszystko. Ale Pan Jezus uczy o śmierci. Mówi: Wyprzyj się siebie, weź swoją śmierć, swój krzyż na siebie i pójdź wtedy za Mną. Nie po to, żeby opowiadać tylko innym że idę za Jezusem, ale po to, by Go naśladować. Taka prosta prawda. Myśl głównie o tym.

Cała bitwa toczy się o to, że wróg atakuje umysły ludzi, żeby oni nie myśleli o tym, co oni czynią. Jakub napisał, że przychodzisz do Słowa i Słowo jest jak lustro. Ale jak, jak lustro? Ono pokazuje prawdę i ty możesz zobaczyć, porównać się z prawdą, jak ty żyjesz. Ale Jakub pisze, że większość ludzi po zobaczeniu, że żyją wbrew tej prawdzie, odchodzą i zapominają o tym co, czytali. Bo człowiek nie chce pamiętać o tym, bo to będzie go kosztować. Człowiek nie chce ponieść kosztów, a chce być w wieczności, rozumiecie? Człowiek jak wąż chce wślizgnąć się do domu Bożego. Nie da rady wejść tak do domu Bożego. Do domu Bożego wejdą ludzie, którzy żyją na wolności, którzy żyją w Chrystusie. A więc masz szansę, masz teraz czas. Weryfikuj swoje życie ze Słowem Bożym i sprawdzaj czy tak żyjesz. Jeżeli nie, to pokutuj z tego, czego nie czynisz, aby Bóg widział ciebie, że zdajesz sobie sprawę, że prawda, to prawda. To nie jest coś, że Bóg mówi, a potem mówi – no ja może mówiłem to kiedyś, ale myślę, że teraz inaczej będzie. Nie. Bóg jak powiedział, tak powiedział. My jesteśmy kolejnym pokoleniem, które stoi wobec tej Prawdy. I albo ulegniemy temu i będziemy naprawdę trzeźwymi ludźmi, którzy sprawdzają czy my tak dzisiaj żyjemy, albo będziemy fantastami, którzy będą wiedzieć jak powinno wyglądać życie, a będą żyć wbrew temu, co wiedzą. Fantaści nie wejdą do wieczności. Wejdą rzeczywiście ludzie, którzy zrozumieli, że prawda będzie ich kosztować wszystko. Wielu ludzi nie chce z tego zrezygnować, a myślą, że wejdą. To jest najtrudniejsze zadanie do uczynienia. Bo łatwiej jest wywołać człowieka ze świata, żeby człowiek stał się wierzącym. Człowiek w świecie rozumie, że jest grzesznikiem, że czyni zło. O wiele trudniej jest człowieka, który jest wierzącym wywołać z jego zamknięcia, w którym się schował człowiek przed chwałą Chrystusa ze swoimi grzesznymi działaniami dalej. I ten człowiek nie chce się za nic do tego przyznać. Jezus nazywa to faryzejstwem. Nie bądź faryzeuszem, nie bądź faryzeuszką. Bądź uczniem Chrystusa, sprawdzaj, weryfikuj. Jeżeli coś nie zgadza się z tym, co jest w Słowie, Jezus chce ci pomóc. Ale jeżeli nie będziesz chcieć Jego pomocy, to zostaniesz ze swoim i zginiesz z powodu tego przestępstwa, że mogłeś, mogłaś skorzystać z pomocy Jezusa, a nie skorzystałeś, nie skorzystałaś. Bo Jezus powiedział, że kto będzie wzywać Jego Imienia, będzie naprawdę potrzebować Jezusa, to Jezus tego człowieka zbawi, uratuje.

A więc możesz być pewnym – jeżeli naprawdę chcesz się uratować, to nie zginiesz na tej ziemi. Możesz być pewną, że gdy naprawdę chcesz się uratować i wejść do wieczności, to nie zginiesz na tej ziemi, bo Pan będzie widzieć twoją szczerą potrzebę Jego działania w twoim życiu. I On będzie reagować na to, co ty potrzebujesz, bo wie, że chcesz się uratować. To jest jedno z podstawowych praw wiary. Wiara mówi mi o tym, że cała ludzkość idzie do gehenny. Wiara mówi mi, że tą drogę do gehenny mogę opuścić jedynie poprzez krzyż Chrystusa, tak? Wiara mówi mi, że jak umrę dla świata, to będę mógł żyć dla Boga i pójdę do domu Ojca. To mówi mi wiara. Bo wiara oparta jest na prawdzie, wiara jest ze Słowa Chrystusowego wzięta, a nie z jakichś ludzkich wizualizacji. My nie mamy wyobrażać sobie, w co będziemy wierzyć, my wierzymy w to, co jest napisane w Biblii. Wtedy wygramy. I to jest jedna z najtrudniejszych rzeczy.

Wiecie, łatwiej było docierać do pogan niż do Izraela. Izrael miał własną sprawiedliwość. Poganie szybciej byli w stanie zrozumieć co to jest łaska. Ci zaś mówili: My nigdy nie byliśmy w niewoli u nikogo. Widzicie jakie słowa, zupełnie nie pasujące do rzeczywistości. Wyrwać człowieka z miejsca jego zasiedziałości, kiedy człowiek już zasiedział się i otoczył się wszystkimi swoimi sprawiedliwościami, jest bardzo ciężko. Wydaje się czasami nawet niemożliwe. Dlatego nigdy nie otaczaj się swoją sprawiedliwością. To będzie pierwszy stopień do tego, żeby zacząć gubić swoją wieczność.

List do Rzymian 1, 16.17. Teraz będziemy mówić o Prawdzie, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie. To jest Prawda – sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Co jest potrzebne sprawiedliwemu, żeby żyć? Wiara. Wystarczy wiara, nic więcej nie potrzeba sprawiedliwemu. „Albowiem nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy, najpierw Żyda, potem Greka,” Możesz żyć w pełni szczęśliwie i radośnie, i wdzięcznym sercem chwalić Boga, czynić samo dobro z powodu wiary. Bo jak już wierzysz, to masz całą pełnię otwartej przestrzeni dla twojego świętego życia. Łatwo wtedy jest porzucać zło i łatwo jest przyjmować dobro, bo jesteś już człowiekiem swobodnym, wyzwolonym z tego, żeby nie przypisywać sobie prawa do tego, co zgubne, a przyjmować prawo do tego, co masz teraz w Chrystusie. Po co ci stare prawo? Weź zrzeknij się tego na krzyżu. Napisz wyraźnie: Zrzekam się wszystkiego, co łączy mnie ze starym człowieczeństwem. Nic wtedy nie stracę, tylko zyskam. Będę żył na tej ziemi, ale nie będę żył nadzieją tej ziemi, będę wolnym człowiekiem. „bo usprawiedliwienie Boże w niej bywa objawione, z wiary w wiarę, jak napisano: A sprawiedliwy z wiary żyć będzie.” Wiara pozwala mi zobaczyć dlaczego Chrystus został ukrzyżowany. Przez wiarę zrozumiałem że On umarł za mnie, za grzesznika i że ja przez tą Bożą miłość do mnie, zostałem umieszczony wraz z ukrzyżowanym Jego Synem. Przez wiarę pojąłem, że ja nie muszę żyć już dla grzechu. Przez wiarę zacząłem doznawać, że mam siłę, żeby powiedzieć grzechowi: Nie! A wręcz nawet mam radość przyjmowania Bożych dobrych spraw – społeczności z Bogiem, rozmowy z Bogiem, czego wcześniej ja ani ty nie mogliśmy doświadczać. Przez wiarę zaczęliśmy kosztować jak dobry jest Bóg. Przez wiarę zaczęliśmy rozliczać się ze starym człowieczeństwem, nie mając do niego sentymentów, ale za to mając wielkie pragnienie, żeby być z Bogiem.

A więc jest to prawdą, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie? Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem. Przez usprawiedliwienie z wiary pokój mamy z Bogiem. Człowiek czeka nie wiadomo na co. Wiecie, ludzie, którzy uwierzyli w Boga, doświadczyli wielu pięknych spraw. Potem robią dziwną rzecz, przestają opierać się na wierze, zaczynają opierać się na swoich przemyśleniach. I potem widzimy, że ci ludzie zachowują się, jakby stracili rozum, przestali się ratować. To jest strata rozumu. Człowiek, który z powrotem zaczyna przyklejać się do ziemskości, i zaczyna w ziemskości znajdować swoje zadowolenie, to dla mnie ten człowiek stracił rozum, skoro wie, że ta ziemia i wszystko co jest na niej zginie. Ci, którzy trwają w Chrystusie, żyć będą i to wiecznie.

Chciałoby się, żeby wszyscy ludzie byli wierzącymi, takimi wierzącymi, którzy są gotowi przyjmować rozkazy Chrystusa i według nich żyć. Chciałoby się widzieć wśród nas wszystkich, jak tu jesteśmy, że jesteśmy wykonawcami tego, co mówi Słowo Boże. Chciałoby się widzieć to, jak jesteśmy szczęśliwi, że możemy czynić to, co powiedział do nas Chrystus. Pomyśl, ile robisz codziennie z tego, co powiedział do ciebie Chrystus. Jakim jesteś żołnierzem, jakim jesteś obywatelem Królestwa Chrystusowego. Jakie decyzje podejmujesz? Czy to są decyzje miłe Królowi? Przecież nie jesteś teraz w królestwie tego świata. Jesteś wywołany z tego świata, a wręcz nawet jesteś wyrwany z tego świata ciemności, wyrwana i przeniesieni do Królestwa Syna Bożego, Jezusa Chrystusa – jest napisane. Pomyśl jak żyjesz w tym Królestwie. Na to bardziej zwracaj uwagę – czy w tym Królestwie rozwijasz się coraz bardziej i coraz więcej Króla Chrystusa Jezusa, Jego życia, ludzie widzą w tobie. O tym myśl. Bo przecież po to żyjemy, żeby coraz więcej w nas było widać, że należymy do Chrystusa.

List do Rzymian 3, 23-25: „gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę,”. Czy wierzysz w to, że za ciebie została złożona doskonała ofiara, żebyś już więcej nie żył jak grzesznik, jak grzesznica? Czy wierzysz w to, że ta ofiara jest najwspanialsza, jedyna taka ofiara, doskonała ofiara, na którą Bóg wejrzał i przyjął ją w całej pełni, że za ciebie i za mnie został złożony okup, żebyśmy już nie żyli w świecie, abyśmy żyli w Królestwie Jezusa? Najwspanialszy okup, który złożył Boży Syn, dając się ukrzyżować. Nie należysz już do świata. Zapłacono za ciebie najwyższą cenę. Ale gdy wracasz do świata, to ty rezygnujesz z tej ceny. To jest właśnie tracenie rozumu. Rezygnujesz z tej ceny i znowuż wchodzisz w to, co jest w świecie, w samolubstwo, zawiść, szukanie swego, zadowolenia, gdy osiągasz ziemskie cele, coraz bardziej tracąc z oczu te niebiańskie. Wiara to jest to, co powoduje, że podobasz się Bogu. Kiedy rezygnujesz z wiary i zaczynasz odwracać się od niej ku temu, co widzą twoje oczy i słyszą twoje uszy, i o czym myśli twój rozum, to tracisz wartość w oczach Bożych. Dla Boga jesteś warty wtedy, kiedy wierzysz, wartością jesteś wtedy, kiedy wierzysz. Bez wiary nie można podobać się Bogu, bo Bóg chce widzieć nas, że my wierzymy Mu i wiemy, że możemy być pewni, że co On obiecał nam, to też dotrzyma. Żyj tak radośnie, poznając Boże obietnice, żyj radośnie przyjmując Boże odpowiedzi dla twojego codziennego życia. Żyj będąc szczęśliwa jako Boże dziecko, żyj obficie. Nie próbuj szukać twoich ludzkich rozwiązań. Bóg już znalazł dla ciebie rozwiązanie. To jest Jego Syn. Całkowicie doskonałe rozwiązanie.

A więc sprawiedliwy żyć będzie z wiary.

List do Galacjan 3,11-14: „A że przez zakon nikt nie zostaje usprawiedliwiony przed Bogiem, to rzecz oczywista, bo: Sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Zakon zaś nie jest z wiary, ale: Kto go wypełni, przezeń żyć będzie. Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie, aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jezusie Chrystusie, my zaś, abyśmy obiecanego Ducha otrzymali przez wiarę.” Chwała Bogu za wszystko. To po co tu w ogóle jestem, to po to, żebyśmy wierzyli w to, co tu jest napisane i żebyśmy tym żyli codziennie. Inaczej byłoby to stratą czasu. Nie myślę zajmować sobie czas głoszeniem Słowa, a wasz czas słuchaniem czegoś, co i tak nie będziecie chcieli zrobić. Najważniejszym jest to, żeby znać Prawdę, i żeby Prawda wyzwoliła nas, żeby coraz więcej ludzi było wyzwolonych z kłamstwa i mogło żyć na wolności, miłując się nawzajem i szanując się nawzajem, jak Boże dzieci powinny nawzajem szanować się. Powinniśmy wyprzedzać się nawzajem w okazywaniu szacunku z powodu tego, że naszym Ojcem jest Bóg w niebie, a naszym Zbawicielem i Odkupicielem jest Jego Syn Jezus Chrystus. To powinno być nieustannie między nami. Nie nastawienia, nie podejrzenia, nie jakieś kombinacje, ale rzeczywistość taka jaka jest w Chrystusie.

Widzicie ile krzywdy robili Jezusowi wierzący ludzie, mniemający o sobie, że są wierzący. Często chcieli Go zabić, zniszczyć w swojej codzienności. Ale niewielu pozostało z Nim rozumiejąc, że bez Niego zginą. Myśl o tym, że dla ciebie jest wyznaczony czas, przestrzeń aby czynić to, co jest miłe Bogu. Tak myśl. Nie skupiaj się na swoim szczęściu, skup się na szczęściu, które Bóg ma dla ciebie. To jest dla ciebie najważniejsza sprawa. Jeżeli On będzie widzieć ciebie gotowego, czy gotową na to, to On szybko będzie reagować na to, bo Jemu podobają się ci, którzy chcą żyć dzięki Jego Synowi. Rozumiecie, że to jest bitwa o wszystko. Jeżeli nie będziesz trzeźwym człowiekiem, który rozumie, że musisz żyć każdym Słowem, które z ust Bożych pochodzi, to stracisz to, co naprawdę możesz mieć, stracisz swoją wieczność z Bogiem. I wtedy będziesz naprawdę w tej gehennie wyć gorzej od wszystkich bezbożników, bo mogąc się uratować, zaniedbałeś, czy zaniedbałaś to, aby czynić to, co wiesz, że Bóg mówi, żebyś czynił, czy czyniła. Pan Jezus nie posłał nas, abyśmy niszczyli się nawzajem swoją arogancją, złośliwością, swoimi temperamentami. Pan Jezus posłał nas, abyśmy razem ratowali się, abyśmy sobie pomogli, abyśmy usługiwali jeden drugiemu. Czyń to, a wtedy Jezus powie: Dobrze, poprowadzę cię głębiej i dalej w kosztowność służby. Ale jak nie robisz pierwszych rzeczy, to gdzie Jezus ma cię zaprowadzić? Z czym ma cię zaprowadzić dalej jak nie pozbyłeś się, czy nie pozbyłaś się nastawień wobec innych? Pozbądź się tego, co ci przeszkadza, tego, co będzie hamować wzrost, rozwój, prawidłowe zrozumienie i podejście do Bożych spraw, a wtedy dostaniesz kolejną wspaniałą sprawę, kolejną sprawę do załatwienia. Jako sługa, służebnica, zostaniesz posłany do kolejnej sprawy Bożej, aby wykonać w niej to, co chce Bóg. Tak zawsze było, czy nie? Idź Eliaszu jeszcze to załatw. Eliasz był już rozbity, bo przegrał bitwę, przestraszył się Izebel i pomyślał: Boże, zabij mnie, ja nie jestem lepszy od moich ojców. Tyle chodzę przed Twoim Obliczem, wiem jak potężny jesteś i raptem dałem się tak przestraszyć jakiejś kobiecie. Tak jak kiedyś Piotr, ten bohater, gotowy walczyć o Chrystusa, dał się też przestraszyć przed jakąś kobietą. To jest innego rodzaju strach, to jest strach demoniczny, ciemny strach. A co zrobił Bóg? Dobra Eliaszu, najedz się, idź, mam zadanie dla ciebie do wykonania. Taki jest nasz Bóg. On wie czego to jest wynikiem.

Ewangelia Jana 6, 27-29: „Zabiegajcie nie o pokarm, który ginie, ale o pokarm, który trwa, o pokarm żywota wiecznego, który wam da Syn Człowieczy: na nim bowiem położył Bóg Ojciec pieczęć swoją. Rzekli więc do niego: Cóż mamy czynić, aby wykonywać dzieła Boże? Odpowiedział Jezus i rzekł im: To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego On posłał.” Cała sprawa się zamyka. To jest całe dzieło Boże. Jeśli wierzymy w Jezusa Chrystusa, że On jest Synem Boga, posłanym od Ojca, aby nas uratować, to wszystko w nas ma już miejsce do wykonania. I co tylko Ojciec zechce, będzie mógł czynić w nas. To jest dzieło Boże. Pan Jezus mówi: To co dzisiaj Ja czynię, to nie Ja to czynię, tak? Ale Ojciec, który mieszka we Mnie, czyni to we Mnie. A więc to jest dzieło Boże, kiedy Pan Jezus może mieszkać we mnie, czy w tobie, wtedy w nas wykonuje się dzieło Boże; to nie my żyjemy, lecz Chrystus w nas żyje. To jest ewangelia, która zbawia, która ratuje.

W Liście do Rzymian 10, 9-11: „Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.” Dlaczego tak mało ludzi jest zbawionych? Jak myślicie? Dlatego, że próbują sami się zbawiać i po swojemu próbują zbawiać innych. A tu prawdziwe Słowo Boże mówi: „Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.” To cię wyrwie z każdego twego zaściankowego miejsca, gdzie się już człowiek otoczył różnymi swoimi argumentami. Momentalnie cię stamtąd wyrywa na przestrzeń wolności. Już nie chcesz chować się, chcesz żyć, chcesz się uratować, chcesz żyć w zbawieniu. „Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. Powiada bowiem Pismo: Każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony.

To chrześcijaństwo jest w ogóle zadziwiające. Gdyby nam jakieś trudności zadać, zbudować jakiś dom i gdy zbudujemy ten dom, to wtedy będziemy naprawdę zbawieni. Bóg nas weźmie do Siebie. Gdyby kazać nam to zrobić, czy tamto zrobić, to ja to rozumiem, ale wierzyć i z wiary, wszystko będzie działo się z wiary? Tak, będzie się dokładnie działo; wierzysz i dzieje się to, bo Bóg do tego się przyznaje. Bóg przyznaje się do Swego Słowa. A więc gdy wierzysz, masz otwarte serce, żeby Duch Święty napełniał cię tym, co cenne, wieczne, co prawdziwe. Przez co jesteś usprawiedliwiony? Przez wiarę. A z czego żyje sprawiedliwy? Z wiary; masz straż przednią i tylną. Takie proste. Paweł też mówi: Wiarę zachowałem do końca.

1List Piotra 1,3-9: „Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który według wielkiego miłosierdzia swego odrodził nas ku nadziei żywej przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, ku dziedzictwu nieznikomemu i nieskalanemu, i niezwiędłemu, jakie zachowane jest w niebie dla was, którzy mocą Bożą strzeżeni jesteście przez wiarę w zbawienie, przygotowane do objawienia się w czasie ostatecznym. Weselcie się z tego, mimo że teraz na krótko, gdy trzeba, zasmuceni bywacie różnorodnymi doświadczeniami, ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus. Tego miłujecie, chociaż go nie widzieliście, wierzycie w niego, choć go teraz nie widzicie, i weselicie się radością niewysłowioną i chwalebną, osiągając cel wiary, zbawienie dusz.

Nic w tobie nie wydarzy się specjalnego, dopóki nie zobaczysz Chrystusa ukrzyżowanego przez wiarę. Nic się nie będzie działo w tobie specjalnego. Twoje życie będzie dalej cielesnym życiem, będzie dalej chodziło koło tego ciała i z tego ciała będzie czerpało zadowolenie. Nic się nie zmieni, dopóki nie zobaczysz ukrzyżowanego Syna Bożego i to przez wiarę. Ta ofiara jest skuteczna przez uwierzenie. Czasami człowiek myśli sobie, a może tak, a może tak; głodem umartwiają się. Paweł pisze, że to nic nie zmieni w twojej naturze. Musisz zobaczyć Tego, który umarł za twoje grzechy. Tak napisał: Patrząc na Chrystusa. Jak masz Go zobaczyć, skoro On jest w niebie. No właśnie przez wiarę zobaczyć Go ukrzyżowanego za ciebie. I wtedy rozumiesz, że twoje życie ma tylko wtedy sens, kiedy do Niego należysz; temat się zamyka. Wszystko już jest załatwione. Wtedy cieszysz się Nim i jesteś gotowy, gotowa jesteś żyć dzięki Niemu, osiągając cel wiary, zbawienie dusz. Możemy więc powiedzieć w stu procentach, że jest to prawdą – sprawiedliwy z wiary żyć będzie.

Czy widzisz przez wiarę to całe dobro, tą całą przestrzeń dobra, które dostałeś, czy dostałaś w Chrystusie? Zostaliśmy przeznaczeni do dobrych uczynków. Czy zaakceptowałeś, czy zaakceptowałaś teren czynienia dobra już? A wy zawsze czyńcie dobro. Czy zaakceptowaliśmy już przestrzeń dobra? Nie żyjemy już w przestrzeni zła, aby czynić zło i powstrzymywać się przed dobrem, bo to też jest złem. Ale weszliśmy w przestrzeń czynienia Bożego dobra. A więc czyńmy to dobro, wierząc w to, że teraz dla mnie i dla ciebie przeznaczeniem jest w Chrystusie Jezusie czynić dobro. Nie miej już nic wspólnego z ciemnością, ze złem. Czyń tylko dobro, Boże dobro i raduj się tym, że dostałeś prawo czynienia dobra. Twoja wiara jest wtedy naprawdę zadowolona, kiedy czynisz to, po co ona została ci dana.

Kolejną prawdą jest, że przez wiarę korzystamy z wszystkiego, z wszystkich dobrodziejstw Bożych. Bez wiary nie ma jak.

List Jakuba 1,5-7: „A jeśli komu z was brak mądrości,” A wszak mądrość jest darem dla nowego człowieka. „niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana. Ale niech prosi z wiarą, bez powątpiewania; kto bowiem wątpi, podobny jest do fali morskiej, przez wiatr tu i tam miotanej. Przeto niechaj nie mniema taki człowiek, że coś od Pana otrzyma,” A więc, żeby przyjąć coś od Boga, potrzebuję wierzyć w to, że On już to dla mnie dał. Po co potrzebuję mądrości? Po to, by służyć Bogu w sposób godny Jego i pomagać innym, aby wiedzieli jak służyć Bogu w sposób godny Jego. Potrzebujemy mądrości. Tą mądrością jest Chrystus. Wiemy jak Chrystus służył Swemu Ojcu. My chcemy też w tej mądrości służyć. Jezus wybierał wolę Ojca w każdym czasie i mówił wręcz nawet, że dla Niego pokarmem jest pełnić wolę Tego, który Go posłał. A więc karmi się tym, ma siłę w tym, aby czynić to.

Pomyśl. Wiem, że ludzie często o sobie myślą – jestem takim małym człowieczkiem, cóż ja tam znaczę w tej całej sprawie, cóż tam? To jest myślenie bez wiary. To nie ma znaczenia jak małym jesteś człowieczkiem, czy jak wielkim jesteś człowiekiem, ma znaczenie czy wierzysz. Jeżeli wierzysz, jesteś wystarczająco wielki, żeby przyjąć to, co Bóg ma dla ciebie i z tym iść dalej, i wygrywać w bitwie z diabłem. Czy będziesz już żyć przez wiarę? Czy dalej będzie zamieszanie dwóch królestw?

Ewangelia Mateusza 21, 22: „I wszystko, o cokolwiek byście prosili w modlitwie z wiarą, otrzymacie.” Jakub też pisze, że niektórzy proszą, chcąc to zużyć dla siebie. Chodzi tu o to, że wiara nigdy nie będzie prowadziła cię do Boga po to, żeby dał ci coś, żebyś mógł to zużyć dla siebie. Wiara zawsze zaprowadzi cię do Boga po to, żebyś mógł to zużyć dla chwały Bożej ku dobru tych, wśród których przebywasz. Dlatego zawsze otrzymasz to po co idziesz, bo Bóg chce, żebyśmy czynili dobro jeszcze obficiej. A więc możesz być pewnym, jeżeli idziesz do Boga po to, by żyć dla Jego chwały, nigdy nie odejdziesz odprawiony bez niczego. Zawsze Bóg odpowie na to. Pan Jezus powiedział tak.Może być inaczej? Nie może. Pan Jezus nigdy nie mówi czegoś, co by nie było prawdą. On mówi prawdę, jest prawdą.

W Liście do Hebrajczyków 10, 19-22: „Mając więc bracia otwarte wejście przez krew Jezusa do świątyni drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, wejdźmy ze szczerym sercem w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą;” Czy to jest korzystanie z dobrodziejstw? Tak. Bo my mamy teraz takie dobrodziejstwo, że możemy wchodzić do Miejsca Najświętszego przez krew Chrystusa, oczyszczeni przez Jego ciało. Najlepiej nie być tam turystą, być domownikiem, być tam zawsze; zawsze w tym miejscu chwały. To jest dobrodziejstwem wiary. Czytaliśmy wcześniej, że ofiara Jezusa, Jego krew jest skuteczna przez wiarę. To jest skutek. Możemy wchodzić przed Boże Oblicze oczyszczeni krwią Jego Syna. Wiecie jakie to jest potężne?! Gdy wierzysz w to, że krew Jezusa Chrystusa oczyszcza cię od wszelkiego grzechu, wtedy wiesz, że to jest warunek Boży dla wszystkich synów i córek, abyśmy mogli przychodzić, aby rozmawiać przyjemnie z naszym Niebiańskim Ojcem. Ale jeśli rezygnujemy z tej krwi i żyjemy w jakichś ciemnych sprawkach, to nie będzie przyjemnej rozmowy. Wtedy jest inna rozmowa. Nie jest to rozmowa gwałtowna, czy potępiająca, ale to nie jest już przyjemna rozmowa.

Bądźmy więc w tym miejscu z powodu uwierzenia, że dostaliśmy prawo. Tak samo jak Izraelita miał prawo wejść do świątyni. Ale jaki Izraelita nie miał prawa wejść do świątyni? Był Izraelitą i nie miał prawa wejść do świątyni. Jest napisane w Biblii: Jeżeli był uszkodzony w ten, czy inny sposób, nie miał prawa wstępu do świątyni. Bóg nie chciał przez to powiedzieć, że ten człowiek jest gorszy, tylko chciał pokazać, że do Niego przystęp mają zdrowi, zdrowi w Panu, zdrowi w Chrystusie. Nie, że jeszcze kuleje ktoś na jedną nogę, bo jedną nogą chodzi według Słowa, a drugą według świata. Ten nie wejdzie do świątyni, choćby nawet uważał, że przez krew Chrystusa ma wstęp. Nie wejdzie, nie będzie wpuszczony. Ale jeśli jesteś cały zdrowy, cała jesteś zdrowa w Panu, w Chrystusie, przyjąłeś to zdrowie, aby żyć dla Pana, nie żyć już dla grzechu, to dla ciebie wstęp jest cały czas otwarty. Pilnuj swego zdrowia, ono jest bardzo ważne. Bądź zdrowy w Chrystusie, bądź zdrowa w Chrystusie. Życzmy sobie tego nawzajem i pilnujmy tego, bo to jest jeszcze ważniejsze od tego fizycznego zdrowia.

W Liście do Rzymian 3, 24.25 jeszcze raz: „i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów,” To jest łaska, to jest cudowne doświadczenie, że Bóg uwolnił nas od poczucia przestępcy, a dał nam poczucie synostwa, radości synów, córek Bożych. Żyjmy dzięki temu, radujmy się, nie dajmy się ściągnąć z pozycji wiary, w pozycję ciała. Ciałem możemy osiągnąć naprawdę dużo mądrości, ale nie możemy osiągnąć wieczności. Ciało i krew tam nie wejdą. Musi to być duchowy człowiek w duchowych wymiarach.

List do Galacjan 3,26: „Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa.” Czy możemy korzystać z dobrodziejstwa bycia synami, córkami Boga w Jezusie Chrystusie? Tak, to jest dobrodziejstwo być synem, być córką Boga. Bo jako syn i córka Boga możemy korzystać z tego, co Bóg ma dla nas przygotowane. Chwała Bogu! Korzystajmy z tego. Nie dajmy się ściągnąć w pozycję tych ludzkich kombinacji. Żyjmy dzięki wierze obficie. Wiara jest otwarta na przestrzeń z nieba i chętnie bierze stamtąd to, co potrzebne, aby żyć na ziemi w sposób godny Boga. Jeżeli człowiek traci poczucie potrzeby czystości sumienia, to takiego człowieka nazywa się rozbitkiem w wierze, to znaczy, że wiara przestała żeglować w kierunku wieczności i zaczęła coraz bardziej ściągać w kierunku świata i stała się rozbitkiem. Korzystajmy więc z tego, że jesteśmy dziećmi Boga Wszechmogącego.

List do Efezjan 3,11.12: „według odwiecznego postanowienia, które wykonał w Chrystusie Jezusie, Panu naszym, w którym mamy swobodę i dostęp do Boga z ufnością przez wiarę w niego.” Wiecie, gdy wiara swobodnie kieruje tobą czy mną, wtedy spotkanie z Bogiem jest dla nas w każdym wydarzeniu, czy gdzieś na ulicy, czy w pracy, czy w domu; jest przyjemnością, jest chwałą, jest poruszeniem ducha. Tego potrzebujemy jako córki i synowie Boga, że my zawsze jesteśmy z Bogiem, w każdym miejscu i w każdym wydarzeniu, i Bóg zawsze może do nas docierać, i uczyć nas. Wracajmy, jeżeli zboczyliśmy z drogi wiary na drogę cielesnego chrześcijaństwa. Szybko skończmy, bo cielesne chrześcijaństwo nie idzie drogą wieczności, idzie drogą zatracenia. Tak jest napisane, tak, czy nie, w Liście do Tesaloniczan? I ci, którzy nie są posłuszni ewangelii też idą tam, gdzie idą ci, którzy nie chcą uznać Boga, idą w to samo miejsce jedni i drudzy.  A więc nieposłuszeństwo Słowu Bożemu dyskwalifikuje człowieka z drogi wąskiej prowadzącej do wieczności z Bogiem. Bądźmy więc jako synowi i córki posłuszni, gdyż Bogu Ojcu naszemu posłuszeństwo bardziej podoba się niż ofiary obiecywane czy inne rzeczy.

List do Hebrajczyków 6,12: „abyście się nie stali ociężałymi, ale byli naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice.” Jak można stać się ociężałym? Biorąc na siebie to, czego Bóg nie chce abym brał. Na przykład uprę się, żeby z ciebie zrobić super chrześcijanina, albo super chrześcijankę i będę cię dręczyć tym swoim planem i zamysłem, bo mam dla ciebie wymyśloną pozycje w Kościele. A ty ani tak, ani inaczej nie będziesz umieć zrealizować tego pomysłu, który ja mam w swojej głowie, ponieważ Bóg nie da ci przestrzeni do wykonania tego, co ja sobie wymyślę. A więc nie zrealizujesz mojego planu, aż mnie wściekniesz. I co ja zrobię? Zacznę się obciążać coraz bardziej złorzecząc przeciw tym wierzącym, że są nierozumni, nie są gotowi zrobić, a ja mam taki dobry plan dla każdego; czy takie inne bzdurki. Abyśmy się nie stali ociężałymi, ale naśladowali tych, którzy przez wiarę i cierpliwość dziedziczą obietnice.

Już nie raz mówiłem wam słowo, nie ma nikogo tak upartego jak człowiek. Nawet najbardziej uparty osioł nie jest tak uparty jak człowiek. Człowiek potrafi uprzeć się i stawiać na swoim, nawet chociaż wie, że zginie w gehennie. Osioł by uciekł od ognia, człowiek nie ucieknie; udowodni. Taki jest człowiek. Ale kiedy krzyż to przecina, człowiek już nie jest taki, już jest ochotnego serca i gotów jest czynić to, co miłe jest Bogu. A więc korzystajmy z tego, że nie nam jest to dane, tylko Pan się tym zajmuje. A nam jest dane służyć i pomagać sobie nawzajem z ochotnego serca na ile tylko jest to możliwe.

Także w Liście do Hebrajczyków 11, 24-27: „Przez wiarę Mojżesz, kiedy dorósł, nie zgodził się, by go zwano synem córki faraona, i wolał raczej znosić uciski wespół z ludem Bożym, aniżeli zażywać przemijającej rozkoszy grzechu, uznawszy hańbę Chrystusową za większe bogactwo niż skarby Egiptu; skierował bowiem oczy na zapłatę.” Przez wiarę zobaczył większe bogactwo w ukrzyżowanym Chrystusie, niż wszystkie bogactwa Egiptu. Dlatego wzgardził tymi bogactwami Egiptu, aby zyskać ten skarb w Chrystusie. „Przez wiarę opuścił Egipt, nie uląkłszy się gniewu królewskiego; trzymał się bowiem tego, który jest niewidzialny, jak gdyby go widział.” Radujmy się, gdy wierzymy, cieszmy się z tego wszystkiego co wiemy, że w Biblii jest napisane. Żyj Biblią, żyj prawdą, żyj Słowem Bożym. Raduj się w Panu zawsze. Rozkoszuj się, smakuj to Słowo i niech Ono zawsze będzie ci przyjemne, żeby tak żyć. Nie smakuj tylko, żeby więcej dowiedzieć się z Biblii, smakuj, żeby więcej żyć tą Biblią. Raduj się, gdy możesz być wyćwiczonym, wyćwiczoną w pobożności. Ćwicz się w pobożności, ćwicz się w życiu według Słowa Bożego. To jest dla mnie i dla ciebie ważne. Wiara mówi mi, że to jest przeznaczeniem wszystkich synów i córek Bożych – oczyszczać się, uświęcać się i przygotowywać się wspólnie razem; ile możemy pomóc sobie nawzajem. Nie przekraczać granic swoich uprawnień, na tyle, na ile jest ci dane, służyć. A każdemu w Kościele dana jest służba, abyśmy mogli sobie nawzajem usługiwać tym, czym Pan nam usługuje.

1Jana 5, 4.5: „Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza. A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?” A więc wierząc, porzucaj to wszystko, co twój cielesny człowiek stawia za warunki, jakie warunki; skończ z tym wszystkim. Dla ciebie jest przestrzeń nowego życia otwarta w Chrystusie, to jest zwycięstwo nad światem ciemności. Zwycięstwo w Chrystusie jest zwycięstwem nad światem ciemności. Inaczej nie wyzwolisz się ze świata ciemności, gdy dalej chodzisz w ciemności. Może wydawać się, że człowiek jest światłym chrześcijaninem, czy chrześcijanką. Ale dopóki żyje w grzechach, chodzi w ciemności, bo kto w ciemności chodzi, ten grzeszy. Ale kto chodzi w światłości, ten nie grzeszy. A więc po tym można też rozpoznać którędy idę. Jeszcze można zrobić wiele dobrych rzeczy. Jeszcze można przyjść do Pana, szczerze porozmawiać z Nim, wyznając to wszystko, i będąc zdecydowanym, czy zdecydowaną, żeby to porzucić, skończyć z tym, żeby już więcej tego nie robić, a czynić to, co jest miłe Bogu w Chrystusie Jezusie. Być szczęśliwym człowiekiem, który nie musi postępować już według jakichś swoich kombinacji, ale może być wdzięcznym Bogu. Chwała Bogu!

1Jana 5,10-12: „Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy Bogu, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim. A takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego. Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota.” Widzisz, masz dostęp do świadectwa Bożego. Wiara twoja w to, co powiedział Bóg, jest przyjęciem Jego świadectwa – „to jest Mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”. Kto w Niego wierzy, nie zginie, Jego słuchajcie. Piękne rzeczy. Jeżeli dostałeś się do tego świadectwa i wierzysz Bogu, to właśnie tylko dzięki wierze mogłeś, mogłaś dostać się do tego, że masz teraz zupełną pewność, że Jezus Chrystus jest Synem Boga i słuchasz się Go bez dyskusji, bez kombinowania. Piękne prawdy na co dzień, co? Kto w prawdzie jest, kto w prawdzie trwa, niech żyje tą prawdą i tą prawdą, i tą prawdą, coraz więcej poznając, aby coraz więcej radować się w Panu zawsze. To jest piękne. Żyjmy w ten sposób, żyjmy zgodnie ze Słowem Bożym, żyjmy zgodnie z instrukcją dla naszego codziennego chrześcijańskiego życia. Bądźmy ludźmi, którzy nie pokonują przestrzeni między tym wspaniałym życiem chrześcijańskim, żeby coś jednak popsuć. Ale zostań w tym dobru, raduj się w Panu zawsze, ciesz się, że możesz żyć dla Boga, to jest twoje zadowolenie. Nie odłączaj się od wiary. Po co masz się odłączać i znowuż wejść w myślenie po ludzku. Bóg zaczął, Bóg dokończy.

A więc jest to prawdą, że przez wiarę mamy możliwość korzystania ze wszystkich dobrodziejstw Boga? Tak czy nie? To jeśli nie korzystamy, to co? Za kogo będziemy poczytani, gdy nie korzystamy? Za przestępców. Bo kto umie dobrze czynić, a nie czyni, dopuszcza się grzechu, a więc jest przestępcą. Mamy przestrzeń do tego, by korzystać. I wykorzystujmy ten czas. Nikt was nie uratuje. Nawet najlepszy Kaznodzieja, Jezus Chrystus, chodząc po ziemi, nie uratował wielu ludzi, którzy i tak uważali, że wiedzą lepiej co zrobić. Ale wielu ludzi skorzystało z tego, że Jezus chodził po ziemi. Wielu ludzi skorzysta z prawdy dzisiaj dlatego, że rozumieją, że bitwa toczy się o ich wieczność, gdzie pójdą. Wierzący człowiek zdaje sobie sprawę, że istnieje gehenna i nawet nie tyle gehenna powoduje, że ten człowiek porzuca zło, aby czynić dobro, ale jeszcze bardziej tego człowieka pociąga Bóg, Jego wspaniałomyślność, Jego miłość, bycie z Nim w wieczności. Nie tyle ze strachu przed gehenną człowiek zaczyna wykonywać to, co czyta w Słowie Bożym, chociaż to może też być jakimś przyczynieniem się, ale głównym działaniem jest to, jaki jest Bóg, jak Bóg daje nam się poznawać. My chcemy być z Bogiem, chcemy być z Panem Jezusem Chrystusem, tam gdzie On jest, kiedy wróci po nas.

To by była taka kolejna prawda, że Pan Jezus Chrystus odszedł do Ojca w niebie i wróci po nas. I znowuż mamy kolejną prawdę, która działając w nas, powoduje w nas przemienione życie. Bo my wiemy, że On wróci. A więc nie chcemy być znalezieni jako ci, którzy nie przygotowali się na Jego powrót, którzy zamknęli się w swoim ja, ale są otwarci, chętni, żeby Duch Boży mógł się nami posługiwać, abyśmy byli gotowi na powrót Pana Jezusa Chrystusa. Wydaje się, że wszyscy wierzą, tak? Można powiedzieć, kto tu wierzący nie wierzy w to, że Jezus wróci? Co ty człowieku opowiadasz? A ja wam powiem po czym można zobaczyć, że człowiek wierzy, że Jezus wróci. Po tym, że się uświęca, oczyszcza. A jeśli się nie uświęca, nie oczyszcza, to nie wierzy. Choćby mówił, czy mówiła, że wierzy, nie wierzy, sto procent pewności, nie wierzy. Bo człowiek gdy wierzy, że Jezus odszedł i wróci, na pewno będzie pilnować swoich szat, na pewno będzie troszczyć się o swoją czystość, bo wie, że to jest prawdą, piękną prawdą.

Dzieje Apostolskie 1, 11: „i rzekli: Mężowie galilejscy, czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście idącego do nieba.” A więc już wtedy apostołowie usłyszeli: Idźcie i zacznijcie robić co On wam kazał, a przyjdzie czas i On wróci, a wy idźcie i zacznijcie robić co wam kazał. Wypełniajcie rozkazy, które dowiedzieliście się. Co mieli za rozkaz? Czekać. Na kogo? Na Ducha Świętego. Idźcie i poczekajcie. Gdy przyjdzie, to będziecie wiedzieć co dalej. No i czekali, i chwała Bogu, że czekali. I doczekali się. Nie minęło wiele dni i doczekali się,. I przyszedł Duch Święty, i napełnił ich chwałą, chwałą uwielbionego Chrystusa.

Ewangelia Mateusza 26 rozdział, wiersz 64. Wszyscy wiemy o tym, co ja teraz mówię, ale ja i tak będę to czytał. Wiara jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusowe. A więc to jest cała nadzieja. „Rzecze mu Jezus: Tyś powiedział. Nadto powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego na prawicy mocy Bożej i przychodzącego na obłokach nieba.” Pan Jezus mówi, że będziecie widzieć Mnie siedzącego po prawicy mocy Bożej i też wracającego z powrotem tutaj. Jezus obiecuje, że nie tylko pójdzie tam do Ojca, ale że wykonawszy całe zadanie tam u Ojca, wróci po nas, abyśmy mogli być tam, gdzie On jest. To jest drogocenne dla mnie i dla ciebie. A więc jesteśmy pewni, mamy opisane, że Syn Człowieczy wróci. Kiedy ukarze się na niebie znak Syna Człowieczego, wtedy będą się działy te rzeczy. Jezus mówi więc: Wrócę, aby zrobić porządek, wrócę i wtedy będą żniwa. Pszenica trafi do Mojej stodoły, a kąkol trafi do gehenny. Wrócę, aby zrobić porządek, aby oddzielić kozły od owiec, aby owce wziąć do Swojej wieczności, kozły wrzucić do gehenny. Wrócę, aby między pannami mądrymi i głupimi powstał już rozdział. Były razem, ale Ja wrócę i rozdzielę je; jedne będą ze Mną całą wieczność, a drugie zginą w gehennie. Wrócę, aby oczyścić Swoje klepisko, usunąć to, co się nie nadaje, aby zostało to, co jest Moje. Tak mówi Jezus. A więc wierzymy Jemu, tak? Wiemy, że najważniejszą sprawą naszego obecnego życia jest przygotowywać się na to spotkanie, żeby nie być znalezionym głupią, czy głupim.

W Ewangelii Jana w czternastym rozdziale zapisane są Słowa Pana Jezusa, który mówi bardzo wyraźnie: „Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli.” Ew. Jana 14, 1-3. Już tłumaczyliśmy to tutaj, że my mieszkaniem Jego jesteśmy tu dla Jezusa i Ojca, i Jezus wróci po swoje mieszkania.  Jeżeli my jesteśmy mieszkaniem dla Ojca i Syna, to wtedy dla nas przygotowywane jest miejsce w wieczności. Tam jest wiele miejsca dla wszystkich mieszkań. Dlatego Jezus powiedział, że kto Mnie miłuje, ten wypełnia Moje rozkazy. Ja i Ojciec przyjdziemy i zamieszkamy w Nim. A więc te mieszkania, w których mieszka Ojciec z Synem; jedynie one będą wzięte do wieczności. Tam dla nas, mieszkań Ojca i Syna, jest przygotowywane miejsce. A gdy to wszystko będzie przygotowane, wtedy Jezus wróci, aby wziąć nas tam, gdzie On jest. Taka jest cudowna prawda. O tym myślimy, tego pragniemy.

1List Jana 3, 2.3: „Umiłowani, teraz dziećmi Bożymi jesteśmy, ale jeszcze się nie objawiło, czym będziemy. Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni, gdyż ujrzymy go takim, jakim jest. I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest czysty.” Każdy kto tę nadzieję w Nim pokłada, że On wróci właśnie po to, abyśmy mogli przemienieni i ci, którzy umarli, powstali, i wszyscy razem, abyśmy mogli wyjść naprzeciw Tego, który wygrał bitwę o naszą wieczność,który przez Swoją ofiarę spowodował, że dla nas zaistniała nadzieja, że nie musimy żyć już dla ciemności, ale możemy żyć dla Boga. Nie musimy żyć dla ciała, możemy żyć dla Boga, że możemy żyć już dla miłości, a nie dla nienawiści, możemy żyć dla pokoju, a nie dla wojny, możemy żyć dla Chrystusa, a nie dla Beliala. To jest piękne. Dla mnie i dla ciebie są to cudowne prawdy. Paweł napisał: Wszyscy, którzy umiłowali dzień powrotu Jego, otrzymają ten wieniec sprawiedliwości.

List do Hebrajczyków 9,27.28: „A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak i Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują.” Kontroluj swoją wiarę. Bez wiary nie czekasz na Jego powrót. Wróć wtedy do Pana i szukaj Jego obecności, by mieć wiarę, że On tu wróci, i żeby z tą wiarą oczyszczać się, uświęcać się, wiedzieć co zrobić, jak postąpić.

Jeszcze List do Filipian 3,20.21: „Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa, który przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może. ”A tu jest nie tyle znikome, co „uniżone” ciało nasze. Radujmy się w Panu zawsze. Mówię wam, wiara ma właśnie w sobie to, że ona cieszy się tym, co Bóg do nas powiedział przez Swego Syna, cieszy się tym, co prorocy powiedzieli. Wiara raduje się z tych Słów, bo wie, że taka jest prawda i korzysta z tej prawdy, bo jest drogocennym skarbem dla nas. Jak Piotr pisze, że skoro otrzymaliśmy wiarę taką równą jak i oni, równowartościową wiarę jak i oni, korzystajmy z tego, aby nigdy już nie wracać pod niepewność, pod lęki, pod walkę o swoje. Nigdy już tam nie wracajmy, bo nie ma potrzeby. My już wszystko wygraliśmy w Chrystusie. Mamy już wszystko dane, siedzimy po prawicy Ojca w Chrystusie. Nie rezygnujmy z tej chwały na jakieś przemijające wydarzenia. Cieszmy się i dawajmy innym z siebie to, co należy się innym. Co jesteśmy sobie nawzajem winni? Miłość. To spłacajmy te długi, a wtedy będzie dobrze. Niech Pan napełnia nas tym, abyśmy czynili Jego rozkazy.

Dzisiaj więc sięgnęliśmy po trzy prawdy: Sprawiedliwy z wiary żyć będzie, przez wiarę korzystamy z wszystkich dobrodziejstw Bożych, i że prawdą jest to, że Ten Syn Człowieczy, Syn Boży, który odszedł do nieba, wróci też po nas. Trwajmy w tym, korzystajmy i nigdy nie pozwólmy, żeby na ten teren wkroczył jakikolwiek ciemny ślad lęków, niepewności, obaw; czy to dla mnie też jest? To jest dla wszystkich, którzy wierzą. Amen.