Jan 14:23

Słowo pisane

16 06 2022 Marian – Cudowne dawanie w Bożej rodzinie cz.1

16 06 2022 Marian – Cudowne dawanie w Bożej rodzinie cz.1

Chwała naszemu Bogu za Jego łaskę i za Jego dobroć, że On ma dla nas naprawdę wiele wspaniałości. Co prawda wróg próbuje naśladować Go i wielu ludzi się na to łapie, bo wróg operuje różnymi barwami, kolorami, napisami, różnymi rzeczami i wielu patrząc na to, co ten wróg naprzygotowywał, syci swoje oczy; o, dzisiaj ładnie wyglądasz bracie, taką masz bluzkę, taki fajny pastelowy kolor, no super, chyba była droga, co? No i buty masz całkiem, całkiem. Nie wyglądasz jak taki biedniejszy, tylko zasobniejszy. Wróg więc operuje tymi zewnętrznymi rzeczami, żeby pokazać kto mu lepiej służy. Podczas gdy Bóg ma zupełnie co innego, coś o wiele piękniejszego. Często właśnie tak to jest, że człowiek nie ceni sobie tego, co ma Bóg dla człowieka i dlatego, kiedy poruszane są sprawy Boże, z oczami dzieje się coś tak dziwnego, że one nie zaczynają błyszczeć. Ale błyszczą, kiedy pojawiają się półki zastawione jakimiś rzeczami, albo jakaś siostra patrzy – o, w tej sukience to będę ładnie wyglądać. Już oczy świecą się, lusterko pokazuje, no, no, podobam się sobie, a skoro sobie podobam się, to pewno innym też. A więc ludziom zależy na tym, żeby się komuś podobać. Mało kto lubi się nie podobać; jak nie podoba się wszystkim, to jemu jest tak fajnie. Z reguły ludzie patrzą, żeby to wyglądało; jak włosy są takie dziwne, coś ta moja twarz tak dziwnie wygląda; a jak uczesze, już jest ogarnięta, zupełnie inaczej. Człowiek więc zwraca uwagę na to.  A o wiele więcej warte jest to, na co zwraca uwagę Bóg.

Ewangelia Jana 5,26: „Jak bowiem Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, by miał żywot sam w sobie. Dla wielu to tak, że w Biblii coś takiego jest napisane. Ale spójrzcie na to, co Jezus zrobił z tym, co dał Mu Ojciec. Co zrobił z tym żywotem, który ma sam w Sobie? Widzicie, gdyby nam ludziom dać, żebyśmy mieli żywot sam w sobie, to znaczy, gdyby nam dać prawo, żeby zerwać z drzewa żywota, to każdy teraz by żył po swojemu. A co by myślał o Bogu, skoro ma życie, i to wieczne, to tak jak mi się podoba, co mnie Bóg będzie interesował? Co? Jak wielu by w ten właśnie sposób żyło. A był tylko Jeden, który w ten sposób nigdy nie pomyślał. Skoro mam żywot sam w sobie, to teraz ja będę decydować o tym, jak będę żyć; nigdy tak nie pomyślał. Ale jak użył to, co dał Mu Ojciec? Aby wypełnić wolę Ojca, poszedł na krzyż, żeby umrzeć za twoje i moje grzechy. Mając żywot sam w Sobie, nigdy nie zrobił niczego innego, jak tylko to, co chce Jego Ojciec. Mogąc zrobić inaczej, mówi: Nigdy nie czynię nic innego, jak tylko to, co Ojciec Mi pokazał. Nigdy nie mówię nic innego, jak tylko to, co Ojciec Mi powiedział. To jest docenić to, co zostało dane. Jezus ceni sobie to, że Ojciec dał Mu, aby miał żywot sam w Sobie, i dlatego z całego Swojego szczęśliwego i wdzięcznego serca, że Ojciec tak zaufał Synowi, wszystko to skierował w kierunku Swojego Ojca. I to jest patrzeć na Chrystusa, żeby cokolwiek człowiek dostanie dobrego, by natychmiast skierować to w kierunku Tego, który to dobro daje, bo On jest godzien, żeby Go uczcić, uwielbić; Ojcze, Ja Cię uwielbiłem, Ja Cię uwielbiłem tu na ziemi.

Pomyśl o tym. Pomyśl o tym, jak ludzie cenią sobie dary, który dostają; łatwo przyszło, łatwo poszło. A jak Jezus ceni Sobie to, co dał Mu Ojciec? Rozumiecie? Myśmy też dostali nowe życie. Co z tym nowym życiem, ludzie? Czy wiemy, że to nowe życie dostaliśmy z łaski, za darmo od Boga? Dostaliśmy nowe życie! Co z nim? Ile jest marnotrawstwa w tym nowym życiu, ile jest skierowywania tego nowego życia do zupełnej miernoty, do głupich gadek, do głupich zachowań, do głupich nerwów, zawiści, złośliwości, chamstwa, wszystkiego. To nowe życie. Ludzie! Przecież chrześcijanie dostali nowe życie! Co oni z nim robią? Czy robią to samo, co Jezus? Czy stawiają całkowicie nowe życie do dyspozycji Jezusowi? Bo rozumieją jak cenne jest to, co On dał. Często jest to niezrozumienie, słuchają i nie rozumieją, co słuchają.

Wiecie, kiedy to czytamy, nie ma nic piękniejszego, jak patrzeć na Syna. Dostał to, co ma Ojciec. Ojciec ma życie sam w Sobie i Syn dostał, aby miał życie sam w Sobie, ale nigdy nie użyje tego inaczej, jak tylko, jak chce Ojciec. To jest chwała! To jest dopiero piękny wzór, to jest dopiero pójść za Nim. Już więcej nie zmarnować tego swojego wspaniałego nowego życia na miernotę, ale wykorzystać to według tej chwały, którą dał nam Chrystus. Radować się zawsze już w Chrystusie! Nigdy nie chodzić tak, jakby nie było nowego życia. Ale to nowe życie, to jest życie radości w Chrystusie, to jest dopiero docenienie tego, co dostaliśmy. Jak wielu ludzi odchodzi od Chrystusa tylko dlatego, że nie rozumieją co dostali, bo patrzą nie tam, gdzie patrzeć powinni. A więc Syn dostał od Ojca coś najdrogocenniejszego. Życie wszak jest najcenniejsze, a On dostał je, aby je miał sam w Sobie i może dać je komu chce. A jednak nigdy nie zlekceważy Ojca, nigdy nie zrobi nic innego jak tylko to, co chce Ojciec, nigdy nie powie nic innego jak tylko to, co chce Ojciec. Dlatego Ojciec tak chlubi się Swoim Synem i Syn pokazuje rzeczywiście to, co jest godne naśladowania.

W Ewangelii Łukasza 22, 29.30 czytamy: A Ja przekazuję wam Królestwo, A Ja przekazuję wam Królestwo. Ludzie! Znowuż kolejna rzecz, której ludzie nie rozumieją. Co to znaczy, co mówi Jezus? O jakim On mówi królestwie? On mówi o tym Królestwie, o którym usłyszał ten, który był na krzyżu; ukrzyżowany za swoje grzechy. I kiedy on zobaczył Chrystusa, i zobaczył jakie dobro jest w Chrystusie, zobaczył zło tego świata, zobaczył całe złe swoje życie, powiedział: Zaprawdę, ja byłem winien i jestem tu dlatego, że sprawiedliwie mnie osądzono, ale On nie uczynił niczego złego; Jezu! Wejrzyj na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa Swego! Jezus powiedział: „Zaprawdę, powiadam ci, dziś będziesz ze Mną w raju”. On wiedział, że chce być w dobrym miejscu, gdzie jest ten Król. To jest Królestwo, którego pragnie moja dusza.

Już nigdy więcej nie żyj w złu; nigdy nie lękać i nie obawiać się, że znowu coś mnie zaatakuje i zmusi mnie, abym musiał, czy musiała czynić coś złego. Panie! Chcę być w Twoim Królestwie, w którym jest tylko dobro! Sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. Znowuż wierzący ludzie tak mało znają tą świętą prawdę, że chodzą i nękają się nawzajem różnymi dziwadłami, zamiast budować się nawzajem na Boży dom, ciesząc się tym, że zostaliśmy wywołani z tego świata ciemności, żeby czynić dobro Boże. A jakie to jest dobro Boże? Aby budować się na Boży dom w jednym Chrystusie, w jednym Duchu Świętym. Jezus mówi: Ja przekazuję wam Królestwo jak i Mnie Ojciec Mój przekazał. A więc Jezus mówi: Ojciec dał Mi to Królestwo, a teraz Ja wam daję to, co Mi dał Ojciec. Nie zatrzymał tego dla Siebie, nie był zachłanny i nigdy nie będzie, nigdy nie był zazdrosny i nigdy nie zależało Mu na tym, żeby nikt nie był tak szczęśliwy jak On. Zawsze pragnął, by ludzie byli szczęśliwi jak On, by mogli żyć godnie jak On, by żyli wiecznie jak On. I dlatego dał Siebie w miłości każdemu z nas, abyśmy Nim zawsze radowali się i wdzięcznym sercem śpiewali Mu pieśni pochwalne. To jest dopiero patrzeć na Chrystusa i widzieć ile On daje. I co Jezus mówi? „Abyście jedli i pili przy stole Moim w Królestwie Moim i zasiadali na tronach, sądząc dwanaście plemion Izraela.” Łuk.22.30. Abyście mogli być w tym Królestwie.

Jak bardzo, jak bardzo jesteś szczęśliwy, szczęśliwa, że Jezus mówi do ciebie: Ja ci daję Moje Królestwo. Żyj w Moim Królestwie teraz tu na ziemi, żyj w Królestwie miłości, pokoju, radości, żyj. Już nie mieszaj się z tym światem, już nie żyj, tak jak żyje sentymentalnie ten świat. Bądź prawy, bądź prawa, bądź miłującym, bądź miłującą, oto daję ci. Jak Jezus żyje w Królestwie, które dał Mu Ojciec? On pierwszy żyje naprawdę tak, jak chce Ojciec. I On mówi: Moje Królestwo, to jest Królestwo, które dał Mi Ojciec i Ono zawsze będzie czciło Ojca w duchu i prawdzie, zawsze, w każdej chwili. Zobacz, jakie masz szczęście żyć nowym życiem. Dostałeś, dostałaś nowe życie z chwilą, kiedy przyjąłeś, przyjęłaś Chrystusa. Dlaczego je więc marnujesz na bzdury? Dlaczego chodzisz i stale nękany, czy nękana przyjmujesz to, czym cię diabeł atakuje. Dlaczego przyjmujesz cokolwiek od diabła? Przecież on ci nic dobrego nie da. Nigdy nie da ci nic dobrego, nawet jak cię chwali, to nie da ci nic dobrego.

Królestwo, w którym jest Jezus. Ród królewski, kapłaństwo święte; masz to poczucie tego, co mówi Jezus do ciebie? Zobacz, Ojciec mówi do Syna: Synu daję Ci, żebyś miał żywot sam w Sobie. A Syn patrzy na Ojca: Ojcze, Ty byś chciał, żebym Ja był tak doskonale jak Ty? A diabeł mówił, że Ty nie chcesz. I komu teraz wierzyć? Tak nie mówił, prawda? Przyjął, ponieważ wiedział, że Ojciec gdy daje, to daje! I kiedy Jezus mówi do nas: „A Ja przekazuję wam Królestwo”. To co to znaczy? To znaczy, że teraz odpowiadamy przed Nim za to, jak żyjemy w Jego Królestwie. To znaczy, że On teraz jako Król będzie chciał, abyśmy żyli tak, jak jest miłe Ojcu i Jemu. Czy chcesz tak żyć, jak to jest miłe Ojcu i Jemu? Po co jesteś w ogóle chrześcijaninem, chrześcijanką? Powiedz mi, po co? Po to, żeby podeptać drugiego chrześcijanina lub chrześcijankę, i wykazać się lepszym od innych, tak? W sporach okazać się mądrzejszym, czy mądrzejszą, w wykazywaniu kto ma rację szybszym, czy szybszą, tak? Czy by miłować się nawzajem? To jest tak proste. Dlatego Jezus tak był szczęśliwy, mówi: Boże, Ty objawiłeś to prostaczkom. Nie uczonym ludziom, prostym ludziom, żeby oni wiedzieli, że jak Jezus mówi, to jest prawda. Co potrzebujesz, żeby być w Jego Królestwie? Przyjąć je; kto Go przyjmie, ma prawo. Już wszystko załatwione, nie potrzebujesz jakichś podpisów innych braci i sióstr, że oni zatwierdzają, że ty naprawdę jesteś godzien, żeby być w Królestwie Jezusa Chrystusa. On cię przyjął takim, jakim ty jesteś, bo ty Go przyjąłeś, czy przyjęłaś takim, jakim On jest. Dokładnie na tym to polega. Ty przyjmujesz doskonałego Syna, a On przyjmuje zepsutego całkiem grzesznika. Ale ty dostajesz to, Kim On jest, a On to kim ty jesteś, kim ja jestem, zaniósł na krzyż. Wspaniały Chrystus, cudowny Zbawiciel! Jak sobie tak pomyślisz: Panie Boże, co ja w końcu robię? Zamiast należeć do Ciebie z całego serca, z całej myśli i duszy, i cieszyć się tym, czym Ty mnie obdarzyłeś w Swoim Synu, chodzę jakbym coś chciał a nie wiem co, myślę o czymś, a nie wiem do końca po co, zajmuję się czymś, a nie wiem, czy powinienem się zajmować, i w sumie nie wiem, czy powinienem być taki, czy taki, czy taka. Przecież to jest określone, powinniśmy być tacy jak On, tak? Proste, chyba nie ma w tym nic skomplikowanego; każdy ma być jak On. O tym mówi Ojciec, że On chce, by każdy był jak Jego Syn. A więc Ojciec chce nam też wszystko dać i powiedział o tym, że On uczynił nas współdziedzicami tego jednego Syna. Współdziedzicami w części, czy we wszystkim? W cierpieniach jak i w bogactwie.

Ewangelia Jana 17, 22: A Ja dałem im chwałę, Co On dał nam? A masz to już? Czy dalej w swojej? „A Ja dałem im chwałę,” Jaką? którą mi dałeś,” I znowuż Ojciec dał Synowi chwałę, a Syn tą chwałą podzielił się z nami, z tobą, ze mną. Ale to jest coś, czego nie dzielisz. Na przykład, Jezus ma w Swoim Królestwie milion obywateli tego Królestwa. I teraz On tą chwałą podzielił się, i każdy dostał jedną milionową tej chwały? Właśnie na tym polega to, że On może się tak podzielić, że każdy ma dokładnie tą chwałę, którą On dostał od Ojca, że dzieląc się, wcale się nie pomniejsza. Tak samo jak rozmnożył ten chlebek, on się nie pomniejszył, tylko powiększył nawet. Ale tu, co do tej chwały, to się ani nie zmniejsza, ani nie zwiększa, tylko jest dokładnie taka sama. Czy chodzisz w tej chwale? Przyobleczeni w Chrystusa mamy tu chodzić wszak po tej ziemi. A więc nie trać czasu, nie zajmuj się tymi rzeczami, z którymi diabeł do ciebie przychodzi, nie bierz nic od niego, już wzięliśmy, wystarczy. Tyle rzeczy już zostało zepsutych, nic dobrego nie ma. Nawet naszemu Panu wszak chciał dać coś, mówi: Daj mi pokłon, a ja ci dam to wszystko. Taki dawca; najpierw mi się pokłoń, odwróć się plecami do Ojca, zwróć się twarzą do mnie, i wtedy ja ci dam to wszystko. Tak mówi do ludzi też: Odwróć się od Boga, odwróć się od Chrystusa i zwróć się do mnie, a ja ci dam to i tamto ci dam. I co z tego człowiek ma później? Nic dobrego.

A więc, w Jego Królestwie, z Jego chwałą, za darmo, żeby nikt nie mówił: Panie, mi nie starczyło, żeby Ci zapłacić. Za darmo każdemu, który wierzy.

 W Ew. Jana 17,5 czytamy: „a teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał. Znowuż Jezus mówi o kolejnej chwale, której my teraz jeszcze nie mamy, ale mamy nadzieje ją też mieć. My za Jezusem; jak On wyżej, to my też chcemy, ale na razie tu na ziemi jeszcze musimy przejść swoje. Ale chcemy być tam, gdzie On i chcemy być w tej chwale, w której On jest, a wszak kiedy On wróci, będziemy doskonale jak On; z chwały w chwałę. Interesuje cię to? Jak bardzo? To jest właśnie to, czy to jest na tyle bardzo, żeby zapomnieć o tym wszystkim, co tutaj diabeł chce dawać, aby przyjmować to od Chrystusa.

1Piotra 1, 21 czytamy o tej chwale: „którzy przez niego uwierzyliście w Boga, który go wzbudził z umarłych i dał mu chwałę, tak iż wiara wasza i nadzieja są w Bogu.”  To jest chwała Boga. Na ziemi stał się człowiekiem, chodził w ciele. Kiedy wrócił do Ojca, wrócił do chwały Boga. Mamy więc Chrystusa, który w tej chwili jest w tej chwale, który zarządza, decyduje o wszystkim na niebie i na ziemi. Teraz będziemy patrzeć na Niego i patrzeć, czy my to mamy. Czy to jest tylko opowieść o Chrystusie, czy to jest opowieść o Chrystusie i Jego Kościele?

Ewangelia Jana 17 rozdział. Co jeszcze dostaliśmy? Ósmy wiersz: „albowiem dałem im słowa, które mi dałeś,” I znowu Jezus mówi: Ojcze, Ty Mi dałeś Słowa i Ja im dałem. A więc dokładnie, doskonale to, co powiedział Ojciec Synowi, to Syn przekazał i nam. I co? I oni je przyjęli. Tak jak Jezus przyjął to Słowo od Ojca, tak i oni. Oni, to my? Oni, to tamci? Oni, to tylko apostołowie byli, tak? Apostołowie je przyjęli, a wszyscy inni nie do końca. Jak to z tobą jest? Przyjąłeś je, przyjęłaś te Słowa, jako Słowa do życia? Czy żyjesz każdym Słowem, które z ust Bożych pochodzi? Jak Syn? Czy te Słowa są dla ciebie wyznacznikiem co dzisiaj jest z tobą? Jeżeli tak, to jest w porządku, bo tak żył Jezus. Słowo, które dostał od Ojca było wyznacznikiem w jaki sposób On się poruszał po tej ziemi. 17,14: „Ja dałem im słowo twoje, a świat ich znienawidził, ponieważ nie są ze świata, jak Ja nie jestem ze świata.” Jezus nigdy nie był pożądliwy sławy, chwały, takiej po ludzku myśląc, po diabelsku myśląc, nigdy nie szukał swego, nigdy nie szukał, żeby ludzie na Niego z podziwem patrzyli. On tylko jednego szukał, tego, aby Ojciec był uczczony w Nim we wszystkim. On powiedział: Moim pokarmem jest pełnić wolę Ojca, który Mnie posłał. To jest dopiero prawdziwy Król tego Królestwa, prawdziwy Pasterz wszystkich owiec, prawdziwy Zbawiciel wszystkich zbawionych, prawdziwa Droga do domu Ojca. Wszystko w Nim jest prawdziwe. Pomyśl o tym.

Każda chwila kiedy nie żyjesz Nim, jest chwilą straconą, jest chwilą zgubioną, bo nie żyjesz w Dawcy, w Bogu, tylko żyjesz w tym drugim, który oszukuje i zwodzi. Daje ci, ale to są złe materiały. One psują dobre obyczaje, one niszczą relacje między ludźmi, one zabierają radość, a nie dają radości. One niszczą, a nie zbawiają. W Jezusie jest wszystko piękne, wspaniałe, bo Ojciec jest taki. „Dałem im Słowa, Ojcze.”

Co jeszcze? Księga Objawienia 1, 1a: „Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg,” Za co Mu dał Bóg? Za to, że wykupił nas Swoją Krwią, abyśmy mogli być z powrotem z Bogiem. Tak Bóg wywyższył Swojego Syna, cudowne Boże działanie. I co teraz? Kiedy Jezus wziął to z rąk Swojego Ojca, zadowolony wejrzał do środka i nic nikomu nie powiedział? Obj.1,1b: aby ukazać sługom swoim to, co ma się stać wkrótce; to też wyjawił On za pośrednictwem zesłanego anioła swojego słudze swemu Janowi,” Puść te swoje lejce, straszne lejce, które trzymasz, a koń jest wredny. Puść te lejce, niech sobie pobiegnie ten stary koń. Ty idź za Jezusem na piechotę, idź Jego śladami. Wcale nie musisz się spieszyć, idź spokojnie, nic cię nie gna, czas należy do Niego, On decyduje o wszystkim.

Mateusza 28, 18-20: „A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi.. Ojciec dał Swemu Synowi wszelką moc. „Idźcie tedy”. Co to znaczy? Czy masz się czegoś obawiać, masz się lękać, czy obawiasz się, że czegoś ci zabraknie, albo nie wystarczy czegoś, albo Pan się spóźni? Czy cokolwiek. Po co się troszczysz? Po co zabiegasz jakbyś ty umiał sam, czy umiała sama poradzić sobie w tych rzeczach? Dlaczego nie ufasz Jemu, któremu dana została wszelka moc, któremu wszystko jest poddane? Módl,  się do Niego, On wszystko umie i może zrobić. Kto wzywa Imienia Pańskiego, zbawiony będzie. Dlaczego ludzie tak wątpią w to? Mateusza 19.20: „Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata.” Wiecie, kiedy czytamy o Nim, to nasza duma ludzka, to nasze wysokie mniemanie o sobie, kładzie się w proch. I człowiek zaczyna widzieć jakie to jest beznadziejne to szukanie chwały, zamiast korzystanie z tej chwały, którą On nam dał, z chwały miłości, radości, pokoju, posłuszeństwa, wierności, uczciwości, prawości. To jest wspaniała chwała synów i córek, którzy są wierni swemu Ojcu. To jest radość czynić wolę Ojca. Dlatego Jezus powiedział, że kto czyni wolę Ojca, ten jest Moim bratem, siostrą i matką. O tym myśl raczej. Nie myśl o tym, co ludzie, że ty się czujesz lepszy od kogoś, bo ktoś jest gorszyod ciebie. Co to ma za znaczenie, skoro ty w Chrystusie jesteś doskonały? Po co szukać jakichś pomniejszych rzeczy, skoro masz to, co największe? To tak jakbyś mijał skarby; tu wszędzie leżą powiedzmy banknoty, a ty groszówkę zobaczyłeś, minąłeś to wszystko i podniosłeś tą groszówkę, i idziesz taki szczęśliwy, zadowolony. Ktoś spojrzał by na ciebie: Takie możliwości, a ten człowiek cieszy się taką drobnostką, zamiast cieszyć się całym Chrystusem? Że ktoś powiedział: O, dzisiaj to…Co tam, co ktoś powiedział? Wiecie, to wszystko nic nie znaczy, to jest miernota, jak to nie jest Chrystus, to jest miernota i ta miernota musi się okazać; wiecie, ja jestem malarzem. Tylko jak namaluje, spojrzycie, co on tu namalował? To miał być koń, czy co to jest? Bo nie umiem, ale mogę mówić jak maluje się konia, głowę, uszy, tułów, ogon, nogi, tak? Mogę to powiedzieć, to żaden kłopot. Ale gdybym miał namalować, to będzie karykatura konia. My możemy mówić o wspaniałościach Chrystusa, ale kiedy przyjdzie nam to zrobić, okazuje się, że finisz, skończyło się. Ale kiedy Chrystus to w nas czyni, wtedy się nie kończy, wtedy to idzie dalej, wtedy słowa i czyny łączą się w jednym Chrystusie. I to właśnie jest drogocenne, co mamy w Panu naszym Jezusie Chrystusie.

Ewangelia Jana 16, 13-15: lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie,” Znowuż mamy Ducha Bożego, który nie sam od Siebie mówić będzie. „lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi. On mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi.” Znowuż to przechodzi dalej. Wszystko, co ma Ojciec, moje jest; dlatego rzekłem, że z mego weźmie i wam oznajmi.” To jest chwała. I teraz Duch Prawdy przychodzi i bierze z Chrystusa to wszystko, aby objawić to nam, prostym ludziom, abyśmy mogli być szczęśliwymi na tej ziemi. To jest szczęście; prawda, objawienie, czyni nas szczęśliwymi, wdzięcznymi, zadowolonymi. I po to przyszedł Duch Święty. Ktoś by powiedział: No, tylko słowa. Nie, w tych Słowach jest to wszystko. Tak jak Bóg rzekł i stało się. A w Nim było życie, a przez Niego i dla Niego wszystko się to stało. Bóg rzekł i stało się. Tak dokładnie jest i tutaj. Słowo dociera do nas i dokonuje  w nas to, z czym zostało do nas posłane.

Mamy więc początek. Początek pochodzi od Ojca. On jest Dawcą wszystkiego. Nikt nigdy Ojcu nic nie dał, lecz Ojciec daje wszystkim, On jest początkiem. Powiem może to tak: Jak dobrze być w rodzinie Tego, który tak wiele daje i to wspaniałości, nie skąpiąc niczego tym, którzy do Niego należą. Jak dobrze należeć do Niego; żeby ciebie i mnie obdarzał tymi wspaniałościami, aby Imię Jego było uwielbione w nas i pośród nas. Jak dobrze być częścią tej wspaniałej rodziny, w której wszyscy miłują Jednego Ojca, i którzy żyją dzięki temu Ojcu. Którzy chociaż są jeszcze na tej ziemi, jednakże nadal pewni Chrystusa, że tego, co On zaczął, On ma moc też dokonać do samego końca.

Bóg dał wszystko Swemu Synowi. Moglibyśmy czytać wiele miejsc i pewno będziemy o nie zahaczać jeszcze w trakcie, ale Bóg dał wszystko Swemu Synowi, wszystko dał Swemu Synowi. I chociaż to wszystko jest tak wspaniałe, Synowi nie przewróciło się w głowie. I chociaż Syn tchnieniem Swoich ust podtrzymuje to wszystko, nadal Ojciec jest doskonale uczczony w Swoim Synu. To jest piękne, co? I tego samego chcemy my, jako Boże dzieci, mieć w sobie tego Ducha Chrystusa, Syna Bożego mieć w sobie, taką radość należenia do Tego Ojca, radość należenia do Jego Syna, szczęście, że my jesteśmy częścią tej wspaniałej Bożej rodziny. Nie będziemy chodzić z handlarzami, którzy handlują, sprzedają swoje pierworództwo, czy zamieniać wspaniałe dni zwycięskiego Chrystusa na przemijające dni ciemnego władcy. Będziemy żyć obficie, należąc do Boga.

Ewangelia Jana 3,16. I cóż tu mamy? „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.” Ojciec daje wszystko Swemu Synowi, ale w tym Synu daje tez i nam. Dał Swego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale co miał? Miał żywot wieczny. Oto Ojciec dał, aby Syn miał żywot sam w Sobie, a my mamy żywot wieczny w Jego Synu. Czyż to jest szczęście, czy nie? Czy to jest naprawdę coś drogocennego w świecie, kiedy my wiemy, że tylu ludzi umiera codziennie i tu dowiadujemy się, że każdy kto wierzy w Jego Syna, ma żywot wieczny w sobie, ma żywot wieczny, bo Syn mieszka w tym człowieku. Żywot wieczny mieszka w tym człowieku.

Naprawdę, ja myślę, że nigdy, nigdy nikt na tej ziemi nie miał niczego wspanialszego do opowiedzenia jak to, co jest napisane w Biblii. I nigdy, nigdy na tej ziemi nie było tylu głupich ludzi, którzy by słuchając tego, nie radowali się, bo coraz więcej głupich ludzi jest na tej ziemi, bo powiedzmy jak ja się urodziłem, to było dwa miliardy, teraz jest siedem miliardów. A więc ilu głupich ludzi więcej jest na tej ziemi, którzy wiedząc o Biblii, nieraz słysząc Biblię, czytając Biblię, zupełnie nie rozumieją, że to jest wspaniałe! Tylko oglądają się za takimi, czy innymi rzeczami.

Ale ilu jest mądrych, którzy to zrozumieli? Wąska jest droga i niewielu ją znajduje. Ale to jest piękne, znaleźć to miejsce chwały, znaleźć to miejsce, które najwięcej znaczy. Cieszyć się Chrystusem, naprawdę, tak się cieszyć Nim, żeby umieć przyjąć to od Niego, co On daje i cieszyć się każdego dnia tym, co On daje.

Kiedy weźmiemy 1Koryntian 15, 22-24a: „Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy zostaną ożywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia, potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu,” – co odda? Władzę Królewską odda, to co powiedział, że Ojciec dał Mu. Ale tu dowiadujemy się, że Syn odda to z powrotem Ojcu. To jest dopiero cudowne czytać o tym, że Syn przyjął to, zarządza wszystkim, i kiedy ma pełną władzę nad wszystkim, kiedy dobiega do końca i sprawa ta jest załatwiona, z powrotem oddaje tą władzę Ojcu. To jest dopiero Syn. To jest dopiero chwała, synowie i córki Boga. Abyśmy i my takimi byli, abyśmy zawsze mogli oddać chwałę Bogu. Nigdy niczego sobie nie przypisać, ani się nie chlubić, jakobyśmy sami to uczynili. Ale we wszystkim, gdy to jest Jego, oddać Mu chwałę, uwielbić tego, dzięki któremu możemy to dobro uczynić, bo wszak w Nim zostaliśmy uczynieni do dobrych Bożych uczynków. „gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc. Bo On musi królować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje. A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć.”24b-26. Gdy już wszystko będzie wygrane, Syn odda władzę Ojcu. To jest piękne. Powiem wam, chcę to oglądać. A ty? Jak to wygląda, gdy Syn z powrotem da to Ojcu. To będzie uczta dla nas, patrzeć na tą wspaniałość Ojca i Syna, a my tam z nimi razem w wieczności. To będzie dopiero cudowne, to będzie cudowne, mówię wam, bo niebo tam gdzie jest nasz Pan jest wspaniałe. Ale ono rozjaśnione jest Jego chwałą, Bożą chwałą, dlatego jest wspaniałe.

I co tu dalej? „A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć. Wszystko bowiem poddał pod stopy jego. Gdy zaś mówi, że wszystko zostało poddane, rozumie się, że oprócz tego, który mu wszystko poddał.26.27. A więc gdy Ojciec poddał wszystko Synowi, to tylko Ojciec nie był poddany Synowi. Wszystko poddane Synowi, niebo ziemia, wszechświat, diabeł demony, wszystko pod Jego władzą. Nic nie pozostaje bez Jego władzy. On decyduje o wszystkim. To jest Syn, wspaniały Syn, siedzący na tronie chwały. I On to wszystko oddaje. A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim.” 28. Ojciec jest najważniejszy dla Syna i aby wykonało się całe to pragnienie Ojca, Syn przekazuje z powrotem władzę, staje się poddanym Swojego Ojca i wszystko jest tak, jak chciał Ojciec. To jest piękne powiem wam, wypełnić wolę Ojca, uczynić to, co On pragnie. Niech to będzie w sercu wszystkich Jego synów i córek o wiele bardziej, niż wypełniać to, co chce diabeł. Niech będzie o wiele bardziej ważne, aby to Boże Słowo mieszkało obficie w sercach naszych, i abyśmy czynili to, co Bóg mówi do nas.

Wiele miejsc, wspaniałych Bożych miejsc będziemy czytać i czytamy, ale może bardziej będziemy sobie uzmysławiać jak cudownie być w rodzinie dawców. Amen.