Jan 14:23

Słowo pisane

02.02.2022r. Rozważania Rzym. 2,1-8 Marian

02.02.2022r. Rozważania Rzym. 2,1-8 Marian

 

            W sumie mamy wszyscy świadomość, że ocieramy się o piękno, które przerasta nasz zasób możliwości i stąd wynika później ten taki niedobry widok ludzi, którzy otwierają Biblię, modlą się, śpiewają i zarazem nadal noszą w sobie stare przyzwyczajenia, stare nastawienia, stary sposób wyciągania wniosków i podejmowania decyzji. I to jest coś, z czym apostoł Paweł zmierza się tez w tym liście. On wie, że wielu w Rzymie uwierzyło, ale tam jest całe siedlisko religii, całe siedlisko bałwochwalstwa, całe siedlisko tych, którzy powinni wiedzieć o Bogu, gdyż widzą Jego dzieło stworzenia, a mimo wszystko zamienili chwałę nieśmiertelnego, wszechmogącego Stwórcy na obrazy przedstawiające człowieka czy posążki i tam w różny sposób temu oddawali cześć. Widzimy, że to się w sumie ciągnie do obecnego czasu, że ludzie nadal mają jakieś obrazy, posążki, jakieś inne rzeczy, które miałyby mówić o Bogu.

Pamiętamy, że Izraelici kiedy namówili Aarona, żeby uczynił im boga, to oni nie myśleli o jakimś innym bogu. Oni powiedzieli, że to będzie Bóg, który ich wyprowadził z Egiptu. A więc, że to będzie ten sam Bóg, ale oni go sobie zrobią, ale to będzie ten sam. A więc, to nie jest ten sam bóg, ale jednak człowiek ma ochotę zrobić sobie boga, o którym będzie mówił, że to jest ten Bóg właśnie. I będzie mówić: Ja nie czczę tych obrazów, tych posążków, ja czczę Boga. Ale w sumie cały czas jeżeli nie ma tych posążków i tych obrazów, to nie potrafi gdzieś tam okazać szacunku. Więc, te obrazy tak naprawdę do tego przyprowadzają.

A więc, mamy to, że apostoł Paweł chce powiedzieć: Żadna religia nie uchroni cię przed Bożym gniewem. Możesz się mienić religijnym człowiekiem i robić wiele rzeczy, ale dopóki czynisz zło, idziesz do gehenny, bo zapłatą za grzech jest śmierć, jest ogień gehenny. A więc, człowiek musi mieć świadomość, że żadna religia człowieka nie uchroni przed Bożym gniewem. Nie ma takiej religii, która mogłaby uchronić przed Bożym gniewem. Jedyne miejsce, to jest miejsce śmierci w Chrystusie Jezusie. Tam ten Boży gniew został wylany. Dopóki żyjesz ty, dopóty nad tobą jest cały czas Boży gniew. Bez względu na to ile sobie przypisujesz dobra uczynionego. Paweł pokazuje ludzi, którzy góry przenoszą, ciało nawet wydają, rozdają wszystko, ale niczym są, bo nie mają miłości, nie mają tego, co jest potrzebne, aby człowiek należał do Boga, bo Bóg jest miłością. A Pan Jezus nawet o tych ludziach, którzy przyjdą i powiedzą, oni mają poczucie, że czynili dobro, oni się tym chlubią przychodząc: Panie, Panie, w Twoim imieniu wypędzaliśmy demony, uzdrawialiśmy, różne cuda czyniliśmy. Oni są zadowoleni, że czynili dobro. A Jezus mówi: Nie znam was, idźcie precz ode Mnie, wy którzy czynicie bezprawie. Znowu mamy, że ludzie mogą sobie poczytywać coś za dobro i myśleć, że to dobro daje im gwarancję wejścia do wieczności. Apostoł Paweł się z tym rozprawia. Mówi: Skoro ty myślisz o sobie, że ty wejdziesz do wieczności, a żyjesz tak samo w grzechu jak żyje ten, o którym mówisz, że nie wejdzie, to nie myśl sobie, że to, że ty jesteś w jakieś religii uratuje cię przed Bożym sądem, bo Bóg będzie sądzić grzeszników czy religijnych czy ateistycznych, jakichkolwiek. Sąd jest nad grzesznikami, a nie nad jakimiś ludźmi, którzy nie byli w religii. Nie ma znaczenia w jakiej religii człowiek jest. Każda religia jest osądzona i w każdej religii, gdzie poczucie jest tego, że ona daje mi gwarancję czynienia dobra jest zwiedzenie, jest oszukanie.

Pamiętamy kiedy przyszedł ten młody dostojnik do Pana Jezusa i mówi: Nauczycielu dobry... Jezus mówi: Dlaczego mówisz Mi w ten sposób? Jeden jest tylko dobry, Bóg. A więc, wszystko co pochodzi od Boga jest dobrem i teraz my musimy poznawać Boga, aby wiedzieć co jest dobre, a co złe. Czy my chcemy tego? Rozumiecie, my mamy wielki, olbrzymi problem, że nie chcemy, wyraźnie mówię, nie chcemy. My mówimy, że chcemy, ale nie chcemy, bo jeżeli ktoś naprawdę chce to to zrobi. My nie chcemy porzucić swego 'ja'. Pilnujemy go i otaczamy go wielką opieką, żeby to 'ja' przetrwało, ale to 'ja' gdy ono przetrwa, to ono spowoduje, że nie wejdziesz do wiecznej radości z Bogiem. Albo ono umrze i ty odżyjesz w chwale Chrystusa, bo to jest to dążenie do chwały i czci, która jest tylko w Chrystusie Jezusie. I umrzesz tak jak jest powiedziane, albo będziesz nieść te swoje 'ja' i doniesiesz je aż do sądu i wtedy już nie będzie innego wyjścia jak tylko wyrok, bo to, co nie należy do Chrystusa jest skazane na gehennę. Śmierć daje nam uwolnienie od tego wszystkiego, co nie należy do Chrystusa. Obumarłszy grzechom, abyśmy dla sprawiedliwości żyli.

Pomyśl o tym, że to jest tak ważna sprawa, że nie ma ważniejszej w twoim życiu. Pomyśl sobie, że ty i twoje przyzwyczajenia prowadzą cię do gehenny. Pomyśl sobie, że to, że czytasz Biblię to jeszcze bardziej sprawia, że dowiadujesz się co jest dobre i tego nie czynisz, a więc, jesteś jeszcze bardziej osądzony przez Boga niż ten, który nie zna prawdy i jej nie czyni. To, co tutaj jest napisane: Wy, którzy wiecie o tym, a mimo wszystko nie czynicie jesteście bardziej odpowiedzialni niż ci, którzy nie wiedzieli o tym i tego nie czynili.

A więc, mamy świadomość, że jest czas ratowania się, ale jest poważny czas ratowania się. Jak my nie zrobimy poważnego działania, to my będziemy cały czas się borykać z naszą upadłością i ta upadłość będzie nas ciągnąć jak cielę do tego przestępstwa, do tego czy tamtego przestępstwa. A więc, bardzo ważnym jest to, żeby zrozumieć, że jeśli nie będę uwolniony w Chrystusie Jezusie to zginę. Jeśli będę uwolnionym w Chrystusie Jezusie to żyć będę na wieczność i to jest sprawa ponad wszystko, ponad wszystko. Paweł mówi, że Jezus gdy stanął na jego drodze to go posłał w konkretnym celu: aby odwrócić tych, którzy są w ciemności od ciemności do światłości, aby już nie chodzili w ciemności, ale w światłości mogli żyć. A więc, konkretne zadanie. I my musimy pamiętać, że w tym zadaniu jest uświęcanie, jest oczyszczanie się, że musi się dokonać Boże zbawcze dzieło w tobie i we mnie, musi się dokonać.

Na przykład gdy weźmiemy 8 rozdział tego Listu do Rzymian, od 28 wiersza:

 

"A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku dobremu...".

 

 Mamy sprawę całkowicie rozwiązaną. Tylko ku dobremu. Nie będzie współdziałać z nami ku złemu. Ku złemu pójdziemy bez Boga. Wszystko co robimy złe, robimy bez Boga, odwracając się od Boga. A więc, kiedy postępujemy wbrew Bożej woli czynimy to sami. Bóg współdziała tylko ku dobremu. A więc jeżeli chcemy żeby Bóg z nami był we wszystkim, to wszystko to, co chcemy czynić, musi być dobrem i dlatego Paweł pisze tutaj, że ci, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą... To musi być troska o to, żeby to było dobro Boże, nie dobro ludzkie, nie takie wymyślone dobro, tylko naprawdę dobro Boże. A to dobro Boże najlepiej widzimy w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. I dla mnie i dla ciebie jest to coś, co musi nami mocno wstrząsnąć. Mocno w pozytywnym tego słowa znaczeniu, mocno wstrząsnąć. Do upamiętania nas prowadzi, do pokuty, do porzucenia zła. Musimy to zrozumieć, musi ta pomoc z góry pokazać nam, że zbłądzimy jeśli nie będziemy pilnowali się Bożego dobra. Jeśli tak jak było czytane z Listu do Rzymian, też z 11: Jeśli nie wytrwasz w dobroci Bożej to i ciebie odetnie. A więc, w dobru Bożym jeśli nie wytrwasz. Jeśli zaczniesz sobie lekceważyć dobro Boże i robić po swojemu, to i ciebie odetnie, tak jak odciął tamtych. A więc, musimy być chętni, aby czynić dobro i nie ustawać, tak?

List do Tytusa, 2 rozdział. To jest dla nas olbrzymia zachęta w Chrystusie, że On nie przyszedł nas sądzić, ale nas zbawić, uratować. To jest olbrzymia zachęta, że ta dobroć jest okazana nie ludziom, którzy żyją w dobry sposób, tylko ta dobroć jest okazana ludziom, którzy żyli w grzechach, abyśmy korzystając z Bożej dobroci mogli przyjąć ofiarę Jego Syna, bo to jest dobroć Jego, że daje nam możliwość upamiętania się i porzucenia naszych grzechów. Od 11 wiersza:

 

"Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa, który dał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach".

 

 To jest dzieło Pana i dopóki to dzieło Pana w nas się dzieje, my jesteśmy w tym dobrym położeniu, że mamy Kogoś kto jest zwycięzcą, że nie jesteśmy sami w doświadczeniu z dobrem, tylko mamy Pana, w którym (jest w Słowie Bożym napisane) przeznaczył nas do dobrych uczynków. A więc, mamy olbrzymią nadzieję w Chrystusie Jezusie położoną i On jest tą naszą nadzieją na zwycięstwo nad wszelkim złem, że zdążymy z tym wszystkim, zrobić porządek. On zapłacił za nas, żebyśmy mogli być zbawieni, ale jeśli będziemy korzystać z tego zbawienia i poddawać się oczyszczeniu, to sprawa idzie prawidłowo, ale gdy przestajemy poddawać się oczyszczeniu to sprawa nie idzie już prawidłowo. A więc, potrzebujemy się oczyszczać, uświęcać. Tu nie chodzi, tak jak było wspomniane, o strachliwe przerażające, tu chodzi o konsekwentne uczniostwo, korzystanie z tego, co jest w Chrystusie i czynienie tego, co dostaliśmy  w Panu Jezusie Chrystusie.

Jakub pisze: Kto więc umie dobrze czynić, a nie czyni dopuszcza się grzechu. Kiedy możemy umieć dobrze czynić? Powiedzmy tak: czy ty masz więcej lat jako wierzący człowiek, czy twoje dzieci mają więcej lat od ciebie? Kto ma więcej lat? Czy dzieci, które urodziły się w ciele, czy ty jako wierzący człowiek? Większość z was ma więcej lat jako wierzący człowiek od swoich dzieci. Wymagasz od swoich dzieci, żeby czyniły dobro? Jeżeli nie czynią, to karcisz je? A mają mniej lat od ciebie. To jak myślisz? Czy Bóg Ojciec wymaga tym bardziej od ciebie, aby czynić dobro? Tym bardziej. Jesteś starszy/starsza. A więc, jeżeli sobie weźmiesz nawet i to, to możesz zobaczyć, że tak jak ty chcesz, aby twoje dzieci żyły w zgodzie, aby się miłowały, aby czyniły sobie to, co powinny czynić, wspierały się pomagały sobie, uczciwie czyniły to, co rodzice mówią. Tym bardziej Ojciec Niebiański. A różnica jeszcze jest taka, że myśmy się urodzili z Boga, a oni z ciała. A więc, my mamy więcej dane od nich. I teraz jeżeli my, fizyczni rodzice, wymagamy od tych młodszych od nas dzieci, aby czyniły to, co my czynić powinniśmy na pewno jako dzieci Boże, to zawsze pamiętajmy, że one i tak są w gorszej sytuacji, bo one się jeszcze nie narodziły na nowo, a ty się narodziłeś/ narodziłaś. A więc, tobie nie wolno lekceważyć dobra, które Bóg mówi do ciebie, które przyszło do ciebie w Jezusie Chrystusie. Ty nie możesz się bawić posłuszeństwem Bogu, czy będziesz posłusznym czy nie, bo jeżeli ty karcisz swoje dzieci za nieposłuszeństwo, to tym bardziej Bóg będzie karcić ciebie. O tym też mówi apostoł Paweł tutaj. Ty myślisz sędzia, sądzisz swoje dzieci, a ty czynisz to samo. To ciebie nie dotknie wyrok? Ty sobie pozwalasz na grzech, a twoje dzieci karcisz za to. To tobie nie będzie grozić wyrok?

A więc, nie uratuje cię twoja religia, nie uratuje cię twoje myślenie o sobie, że ty jesteś wierzący/wierzącą. Dobro, trzeba czynić dobro wszystkim, a najbardziej domownikom wiary. Skąd te dzieci mają się nauczyć dobra? To jest potrzebne. O tym apostoł Paweł mówi: Oczyśćcie się od religii, żyjcie dzięki Bogu, żyjcie każdym słowem, które z ust Jego pochodzi. Wygrywajcie bitwę o swoje posłuszeństwo Bogu, o swoją wierność Bogu, o swoje dążenie w dobrym uczynku do tego, co wieczne, co nieśmiertelne jest. I to jest bardzo ważne, żeby o tym pamiętać.

Pamiętamy też o tym, że w owocu Ducha Bożego jest także dobroć. A więc, dobroć jest czymś bardzo ważnym. Bóg w Swojej dobroci pozwolił nam się upamiętać. A więc, oczekuje, że my korzystając z Jego dobroci pozwolimy też innym się upamiętać, że nie będziemy nosić nastawień czy jakiś potępień i takich słów: 'Ty się nigdy nie nawrócisz', albo 'ty się nigdy nie upamiętasz', czy cokolwiek. Nie będziemy wyrokować w ten sposób, będziemy raczej myśleć o tym, że póki żyje człowiek jest możliwe, żeby człowiek się upamiętał, porzucił zło.

Pamiętamy też z Listu do Efezjan, że jest napisane, abyśmy byli naśladowcami Boga, a Bóg jest dobry. A więc, znowu mamy to samo. Słuchajcie, to jest tak ważne dla nas. Naprawdę, bardzo ważne. A czynić dobrze nie ustawajmy, gdyż żąć będziemy bez znużenia. Czynić dobro Boże nie ustawajmy, zostawmy te złe nasze przyzwyczajenia, te nasze stare upadłości, które mówimy: No tak; ale je ciągamy za sobą. Zróbmy coś przeciwko nim. Jest napisane, że zło zwycięża się czym? Dobrem. A więc, zróbmy dobro, które to zło nam przeszkadza czynić. Zróbmy to, choćby nas to kosztowało cały majątek nasz. Wygrajmy, zrzućmy te kajdany i zacznijmy robić przeciwko temu złu. Dlaczego mamy pielęgnować stare rzeczy jak możemy przyjąć nowe i odpocząć od tego zła? Czytamy i nie rozumiemy. Mamy wygrać dobrem? To wygrajmy to dobrem. My myślimy, że to o innych chodzi tak? W innych trzeba zło zwyciężać dobrem. A w sobie to co? A więc, nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.

A teraz List do Hebrajczyków, 5 rozdział. Zrób to! A co będziesz pobłażać temu rozbójnikowi? A niech poczuje twardą rękę dobra na swojej skórze. Amen. Chwała Bogu! I tutaj 5 rozdział, 13 i 14 wiersz:

 

"Każdy bowiem, który się karmi mlekiem, nie pojmuje jeszcze nauki o sprawiedliwości, bo jest niemowlęciem; pokarm zaś stały jest dla dorosłych, którzy przez długie używanie mają władze poznawcze wyćwiczone do rozróżniania dobrego i złego".

A więc, jest tak, że człowiek się nawraca, jeszcze pewne rzeczy może nie do końca rozeznawać, ale już ma ochotę czynienia dobra, ale może nie rozeznawać jeszcze, ale przez długie używanie dochodzimy do władz poznawczych, abyśmy już rozumieli, co jest dobre, a co złe. I tu nie chodzi tylko o rozumienie, chodzi o to, żebyśmy wybierali dobro, a zło odrzucali. O to chodzi. Bo ja mogę mieć zrozumienie, a i tak robić po swojemu. Tak jak faryzeusze czy uczeni. A więc, mamy to doświadczenie.

Tu w liście do Rzymian sporo jest tych rzeczy. 3 rozdział, 8 wiersz jeszcze:

 

"I czyż jest tak, jak nas spotwarzają i jak niektórzy powiadają, że my mówimy: Czyńmy złe, aby przyszło dobre? Potępienie takich jest sprawiedliwe".

 

 Jeszcze raz do tego wrócimy: Nie czyńmy złego, aby przyszło dobre. 'Panie Boże, ja jestem takim złym człowiekiem, ale przecież Ty mnie nie będziesz rozliczać. Jak będę czynił zło, to przecież jeszcze więcej pokażę jak cenna jest Twoja ofiara, że za takie i takie jeszcze grzechy... A więc, w sumie moje czynienie zła przypisuje Ci więcej chwały, Panie'. Tak? Nie, tak nie myślmy. To jest coś ohydnego, coś wrednego. Nie czyńmy złego, aby przyszło dobro. Czyńmy dobro, aby usunąć zło, dobro Chrystusowe czyńmy.

Pamiętaj, nie zdążysz na ziemi to już nigdy nie zdążysz. Tu jest tylko czas na to, żeby się rozliczyć z naszymi starymi rzeczami. Jeżeli nie rozliczymy się tu, tam już nikt nie będzie się rozliczał. Jezus nie przyjdzie po tych, którzy są w trakcie rozliczania się. On przyjdzie po tych, którzy są rozliczeni w Nim. I korzystają z Niego nieustannie, by się oczyszczać, uświęcać, aby się przygotowywać na spotkanie z Nim. A więc, już uświęceni, ale zawsze też i uświęcający się, aby coraz bardziej było widać Chrystusa.

Jeszcze Księga Objawienia, 19 rozdział, od 6 wiersza:

 

"I usłyszałem jakby głos licznego tłumu i jakby szum wielu wód, i jakby huk potężnych grzmotów, które mówiły: Alleluja! Oto Pan, Bóg nasz, Wszechmogący, objął panowanie. Weselmy się i radujmy się, i oddajmy mu chwałę, gdyż nastało wesele Baranka, i oblubienica jego przygotowała się; i dano jej przyoblec się w czysty, lśniący bisior, a bisior oznacza sprawiedliwe uczynki świętych".

 

 A więc, dobre uczynki świętych, sprawiedliwe. Bóg jest sprawiedliwy. Pamiętaj, masz bardzo wielką wartość w oczach Boga. Dał Syna Swego za mnie i za ciebie, ale jeśli nie będziemy trwali w Bożej dobroci, będziemy sobie pozwalać na życie w złu, to On zrobi to samo, co z tymi, którzy przed nami to już robili. Nie będzie zgody na to, by zło weszło tam, gdzie może wejść tylko dobro. Pamiętajmy o tym. Amen.