Jan 14:23

Słowo pisane

Zgr. 26.02.2022r. Marian - Nie pod władzą diabła ale pod Władzą Jezusa Chrystusa

Zgr. 26.02.2022r. Nie pod władzą diabła ale pod Władzą Jezusa Chrystusa.

 

 

 

Chwała Bogu! W Liście do Hebrajczyków, 3 wiersz, 11 rozdziału:

 

„Przez wiarę poznajemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzialne, nie powstało ze świata zjawisk.”

 

 2 List Piotra, 2 rozdział, 5 wiersz:

 

„Również starożytnego świata nie oszczędził, lecz ocalił jedynie ośmioro wraz z Noem, zwiastunem sprawiedliwości, zesławszy potop na świat bezbożnych;”

 

 I 2 List Piotra 2 rozdział 20 wiersz:

 

„Jeśli bowiem przez poznanie Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa wyzwolili się od brudów świata, lecz potem znowu w nie uwikłani dają im się opanować, to stan ich ostateczny jest gorszy niż poprzedni.”

 

 Z tych paru miejsc możemy się zorientować, że słowo świat ma różne za tym stojące działa. Z jednej strony świat jako to wszystko, co stworzył Bóg, a z drugiej strony świat, który jest całkowicie oparty na grzechu. Masz świat stworzony przez Boga i świat, który całkowicie we wszystkim jest zbudowany na grzechu. A więc masz dwa światy: świat widzialny i świat bezbożności. Pan Jezus umarł za grzechy świata, aby człowiek żyjący w świecie grzechu mógł opuścić świat grzechu, pozostając tu na tym świecie, ale już nie w świecie grzechu. I gdy czytasz słowo ‘świat’, przyszły świat, to jest piękny świat. A więc nie można pod tym jednym słowem skupić wszystkiego. Pańska jest ziemia i wszystko, co ją napełnia. To, co zostało zbudowane i w czym braliśmy udział, to żyliśmy pośród świata Bożego stworzenia, ale w świecie diabła. I to jest bardzo ważne, żeby ten świat każdy człowiek opuścił i nigdy więcej do tego świata nie wracał.

Jeszcze 3 rozdział, 6 wiersz, 2 List Piotra:

 

„Przez co świat ówczesny, zalany wodą, zginął.”

 

Świat grzeszników zalany wodą zginął. Taki był wtedy wyrok Boży, aby grzesznicy zostali z tej ziemi wytępieni, tylko rodzina Noego pozostała, jako jedyna tu na tym ziemskim świecie, aby należeć do Boga. Jednakże widzimy, że świat grzechu pozostał i dalej rozwijał się.

Księga Objawienia 12 rozdział od 7 wiersza:

„I wybuchła walka w niebie: Michał i aniołowie jego stoczyli bój ze smokiem. I walczył smok i aniołowie jego, lecz nie przemógł i nie było już dla nich miejsca w niebie. I zrzucony został ogromny smok, wąż starodawny, zwany diabłem i szatanem, który zwodzi cały świat; zrzucony został na ziemię, zrzuceni też zostali z nim jego aniołowie.”

 

Czytamy tutaj o czymś strasznym, czytamy tutaj o smoku i jego aniołach. Ci aniołowie byli wcześniej Bożymi aniołami. Teraz już nie są Bożymi aniołami, są aniołami należącymi do diabła. To co się z nimi stało jest ich największą tragedią, odwrócili się od Boga i poddali się także aniołowi, który się zbuntował, który stał bardzo wysoko w hierarchii. I od tej chwili oni się nazywają już jego aniołami. Dlaczego się nazywają jego aniołami? Są już jego własnością, są dokładnie w tym samy miejscu, w którym jest diabeł, szatan, już nie są aniołami Bożymi, aniołami, którzy mogą być przed Bożym obliczem, którzy mogą wypełniać zadania Boże, stali się sługami diabła i pełnią to, co on im rozkaże. Straszne, co? My wiemy co to znaczy, gdy żyliśmy w świecie grzechu, gdy byliśmy jego i gdy musieliśmy czynić to, co on chce. I po to przyszedł Jezus, żeby uwolnić nas ze świata diabła i abyśmy żyjąc na tej ziemi, która jest Pańską ziemią, nie żyli dla diabła, ale żyli dla Boga. Jeśli tego nie zrobisz, będziesz dalej własnością diabła. Świat należy do diabła, ten świat grzeszników, zbuntowanych aniołów, zbuntowanych ludzi, którzy nie chcą się słuchać Boga we wszystkim, należy do diabła.

Ew. Łuk. 4 rozdział od 5 wiersza:

 

„I wyprowadził go na górę, i pokazał mu wszystkie królestwa świata w mgnieniu oka. I rzekł do niego diabeł: Dam ci tę całą władzę i chwałę ich, ponieważ została mi przekazana, i daję ją, komu chcę. Jeśli więc Ty oddasz mi pokłon, cała ona twoja będzie. A odpowiadając Jezus rzekł mu: Albowiem napisano: Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu będziesz służył.”

 

To jest odpowiedź Jezusa Chrystusa. Jezus nie neguje, że diabeł jest właścicielem, władcą tego wszystkiego, gdyż to wszystko żyje w grzechu. Ta chwała, która została pokazana, to jest chwała osiągnięta przez grzeszników, to nie jest chwała świętych, ona blaskiem wielu ludzi już omamiła, także i wierzących, którzy za tą chwałą splendorem, tego grzesznego świata poszli oczami, potem sercem, a potem swoim życiem i jak świnie wrócili do brudów, które już pozostawili. Oczyściwszy się w krwi Chrystusa, wrócili z powrotem pod władzę diabła, nie opuszczając świata, tego widzialnego, ale opuścili Królestwo Jezusa wracają z powrotem do diabła przez umiłowanie ziemskości, pożądliwości ziemskich ponad pragnienia niebiańskie. Pomyśl o tym, bo to jest bardzo ważne. To nie jest tak, że dostajesz nowy paszport, nowe dokumenty. Władca się zmienia, decydent, który decyduje o życiu tego człowieka, albo jest świętym, posłusznym we wszystkim Ojcu, albo zbuntowanym i we wszystkim próbujący popsuć to, co czyni Ojciec. I albo budujesz Boże dzieło wraz z Chrystusem albo niszczysz je wraz z diabłem. Jedną z tych dwóch rzeczy musi z nas robić, bo są tylko dwie drogi.

Księga Objawienia 13 rozdział od 1 wiersza:

 

„I widziałem wychodzące z morza zwierzę, które miało dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jego dziesięć diademów, a na głowach jego bluźniercze imiona. A zwierzę, które widziałem, było podobne do pantery, a nogi jego jak u niedźwiedzia, a paszcza jego jak paszcza lwa. I przekazał mu smok siłę swoją i tron swój, i wielką moc.”

 

To czym wzgardził Jezus wziął antychryst.

 

„A jedna z głów jego była śmiertelnie raniona, lecz śmiertelna rana jego była wygojona. I cała ziemia szła w podziwie za tym zwierzęciem. I oddali pokłon smokowi za to, że dał zwierzęciu moc, a także zwierzęciu oddali pokłon, mówiąc: Któż jest podobny do zwierzęcia i któż może z nim walczyć? I dano mu paszczę mówiącą rzeczy wyniosłe i bluźniercze, dano mu też moc działania przez czterdzieści i dwa miesiące. I otworzyło paszczę swoją, by bluźnić przeciwko Bogu, bluźnić przeciwko imieniu jego i przybytkowi jego, przeciwko tym, którzy mieszkają w niebie. I dozwolono mu wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężać ich; dano mu też władzę nad wszystkimi plemionami i ludami, i językami, i narodami. I oddadzą mu pokłon wszyscy mieszkańcy ziemi, każdy, którego imię nie jest od założenia świata zapisane w księdze żywota Baranka, który został zabity.”

 

 Jedynymi ludźmi na tej ziemi pozostaną ci, którzy nie należą do świata diabła, bo są czyści, są oczyszczeni krwią ich Władcy, Jezusa Chrystusa i dla Niego żyją i dla Niego umierają, są tylko Jemu oddani i tylko Jemu się kłaniają i tylko pragnienia ich skierowane są w tym, aby więcej doświadczyć kim On jest, i więcej żyć dzięki Niemu na tej ziemi. Ci nie będą zachwyceni, ci nie dadzą się zwieść ani oszukać i choćby zginęli i tak żyć będą, nad nimi diabeł nie jest władcą. Reszta należy do niego.

2 Tym. 2 rozdział od 24 wiersza:

 

„A sługa Pański nie powinien wdawać się w spory, lecz powinien być uprzejmy dla wszystkich, zdolny do nauczania, cierpliwie znoszący przeciwności, napominający z łagodnością krnąbrnych, w nadziei, że Bóg przywiedzie ich kiedyś do upamiętania i do poznania prawdy i że wyzwolą się z sideł diabła, który ich zmusza do pełnienia swojej woli.”

 

Krnąbrni należą do diabła, bo on jest krnąbrny, wszyscy, którzy mają cechy diabła, należą do diabła. Wszyscy, którzy mają cechy Chrystusa należą do Chrystusa. Owoc pokazuje do kogo człowiek należy, codzienny owoc pokazuje rzeczywistość. Wielu ludzi nie chce się słuchać, gdy mówisz zrób tak lub tak, uważają, że lepiej wiedzą i dalej robią po swojemu, są krnąbrni, należą do diabła, bo krnąbrny człowiek należy do diabła. Kiedyś krnąbrnych synów pod zakonem, Bóg mówił, że trzeba ukamienować. Wszyscy, którzy są krnąbrni i nie chcą jedności Chrystusowej należą do diabła. Ale jest nadzieja, że może przejrzą i zobaczą komu służą i zaczną się ratować i wtedy zobaczą, że krnąbrność jest świadectwem, jakby dowodem pokazującym, że właścicielem jest diabeł.

Wielu ludzi wierzących chce żyć po swojemu, nie chcą się poddać wpływowi prawdy, lubią siebie. To jest diabeł. I tak wygląda prawda, jest nadzieja, to są ludzie, którzy przychodzą na zgromadzenia, którzy są pośród Kościoła, to są ludzie, którzy się modlą, śpiewają, nawet mówią o Bogu, ale żyją po swojemu, nie chcą żyć tak jak mówi Pan Jezus, chcą żyć jak diabeł, chcą być dla siebie samych panami, właścicielami.

Ew. Jana 14 rozdział. Ale jest nadzieja, zobaczcie, że jest nadzieja mimo wszystko. Jakiż wspaniały jest Chrystus. 14 rozdział 30 i 31 wiersz:

 

"Już wiele nie będę mówił z wami, nadchodzi bowiem władca świata".

 

 Nie władca jezior, mórz, oceanów, chmur, deszczu, słońca, nie, władca grzechu.

 

„Ale nie ma on nic do mnie; lecz świat musi poznać, że miłuję Ojca i że tak czynię, jak mi polecił Ojciec. Wstańcie, pójdźmy stąd.”

 

 Świat nie miłuje Ojca, świat ma poznać, że Syn Boży miłuje Ojca jest nie z tego świata. Chociaż jest na świecie. Chwała Bogu! Obyśmy my tak żyli, na świecie, ale nie z tego świata, nie z tego świata grzechu, diabelskiego świata, gdzie człowiek nie może żyć na wolności, bo diabeł zmusza tego człowieka. Bóg uczy, wskazuje, napomina, okazuje miłość, cierpliwość. Diabeł zmusza ludzi, żeby czynili to, co on chce i dlatego chodzą tacy, jakby ich coś nakręciło i mają stale jakieś dziwne pomysły, aby coś zepsuć, co jest piękne, co chwalebne, co radosne i szczęśliwe i wdzięczne i zadowolone. Taki jest diabeł, chodzi i patrzy co zniszczyć, jak zepsuć to, co jest piękne. Dlatego Jezus powiedział: Kto nie zbiera już chodzi z diabłem, bo rozprasza, bo niszczy. A więc zobaczcie jak łatwo jest się przemieścić i człowiek może nie myśleć nawet, że już jest u diabła. I diabeł nakazuje temu człowiekowi, mieć pretensje, żale, obiekcje, złośliwe uwagi. I człowiek nie może, tylko musi to zrobić. A gdy Jezus mówi: Okaż miłość, to człowiek nie umie tego zrobić. Przebacz, nie umie, a krzywdzić umie, bo jest zmuszony, aby to zrobić, czy zmuszona. Diabeł się nie bawi z człowiekiem, on swoich poddanych bierze za kark i każe im to robić i koniec. I robią, chyba, że zaczną wzywać Jezusa, który może ich stamtąd uwolnić. Bo kto będzie wzywać imienia Pańskiego będzie zbawiony. Jezus więc potwierdza, władcą tego świata jest diabeł, nie tego widzialnego. Wszyscy, którzy żyją w jakimkolwiek grzechu i trwają w nim, należą do świata, świat należy do diabła.

12 rozdział Ew. Jana 31 wiersz:

 

„Teraz odbywa się sąd nad tym światem; teraz władca tego świata będzie wyrzucony.”

 

Jezus to mówi. Władca tego świata grzechu, nieprawości, złośliwości, zawiści, kłamstwa, obłudy, chamstwa, złodziejstwa, wszystkich tych grzesznych działań, Jezus mówi: Będzie wyrzucony z nieba. Ale Jezus potwierdza: to jest władca tego świata.

Dzieje Apostolskie 26 rozdział. Pamiętaj, że Pan Jezus jest łaskawym Władcą, szatan nie jest łaskawy. Dlaczego ludziom tak szybko po drodze jest przemieszczać się w kierunku diabła? Bo łatwiej człowiekowi się żyje wtedy, może pokazywać swoje emocje w końcu, u Jezusa zakaz, masz zgasić gniew, masz zniszczyć zawiść, masz usunąć złorzeczenie, a u diabła możesz nawet to sobie rozwijać, możesz dodawać następne elementy i budować kolejną wieżę Babel. Od 15 wiersza:

 

„A ja rzekłem: Kto jesteś, Panie? A Pan rzekł: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Ale powstań i stań na nogach swoich, albowiem po to ci się ukazałem, aby cię ustanowić sługą i świadkiem tych rzeczy, w których mnie widziałeś, jak również tych, w których ci się pokażę. Wybawię cię od ludu tego i od pogan, do których cię posyłam, aby otworzyć ich oczy, odwrócić od ciemności do światłości i od władzy szatana do Boga, aby dostąpili odpuszczenia grzechów i przez wiarę we mnie współudziału z uświęconymi.”

 

 Od władzy szatana do Boga, a więc człowiek musi opuścić świat diabła, nie może być w dwóch miejscach, bo jeśli nie opuści człowiek świata diabła, nie może być w Królestwie Jezusa Chrystusa. Dlatego o tych krnąbrnych tam czy innych, którzy nadal pozostają w jakiś swoich grzechach uparcie, Paweł pisze, że oni nadal są zniewalani, zmuszani przez diabła do tego, by tak postępowali. Dlatego na wielu zgromadzeniach jest mnóstwo ludzi i wszyscy oni dostają szansę od Boga, bo tam gdzie jest otwierane Słowo Boże, gdzie jest głoszona ewangelia, gdzie jest światłość rozświetlająca ciemności, tam jest szansa dla człowieka, żeby się przeraził, czy przeraziła swoim obywatelstwem i żeby człowiek zaczął się ratować, póki jest jeszcze czas. Wielu już jest głuchych, ich serca są zamknięte, chociaż słyszą, to jednak nie słyszą.

Ew. Jana 8 rozdział, Ale jest nadzieja, nadzieja w Chrystusie. 8 rozdział 12 wiersz:

 

„A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy: Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota.”

I masz dokładnie to samo doświadczenie. Zwróćcie uwagę co jest z dziećmi. Dziecko kiedy wie, że robi to, co się rodzicom podoba, to spyta się: Tata, mama, mogę to robić? No, tak. Ale gdy wie, że to się rodzicom nie podoba, też się pyta? Nie pyta się. To jest niewola u diabła. Dzieci Boże chodzą w światłości, nie potrzebują się skrywać. Nie potrzebują się bać prawdziwej odpowiedzi, bo one chcą się uratować. Ci, którzy lubią chodzić w ciemnościach, udają, że są już dorosłymi, sobie radzą. Jak sobie radzą? Widzisz ich życie, zamknięte, brak miłości, brak pokoju, brak wdzięczności. Co to za życie, tam nie ma Chrystusa. To zostało stracone, bo człowiek mówi: Ja sam, ja sama. A Pan mówi: Jest porządek u Niego. Tak czy nie? Jest porządek u Pana Jezusa. Ludzie nie lubią porządku, dlatego tak się dzieje. Każdy lubi być sobą. Dopiero człowiek, który pojmuje to, że bycie sobą, to jest należenie do diabła, dopiero ten człowiek zaczyna walczyć, szukać Pana, żeby przestać być sobą, być uczniem Chrystusa, cząstką Jego ciała świętego, być naśladowcą Chrystusa, który żyje według Jego rozkazów, bo człowiek rozumie już, zginę jeżeli nie będzie we mnie mieszkał Chrystus, zginę. Muszę nowe życie prowadzić, nie mogę udawać, że jestem chrześcijaninem, chrześcijanką, mam być naśladowcą Chrystusa. I wtedy człowiek się ratuje, zaczyna wołać Jezusa i Jezus pomaga temu człowiekowi, bo wszak Jezus przyszedł zbawić ten świat, pomóc ludziom, którzy chcą się uratować. Ale diabeł tak to maskuje, przybierając pozór anioła światłości, jakoby było wszystko dobrze. Wszędzie chce zepsuć. Pamiętaj o tym. Jezus modlił się, abyśmy byli jedno jak On z Ojcem jest jedno. Spójrz na to i pomyśl o tym, jak daleko może być człowiek od tego, o co modlił się Jezus przez swoją krnąbrność, niechęć do nowego życia, dalszą ochotę życia według swojego mniemania czy myślenia. A wszak Jezus przyszedł, abyśmy skończyli stare życie i nowe rozpoczęli.

Mówimy o tym dzisiaj dlatego, żeby przypomnieć sobie i pamiętać o tym, kończy się ten świat i przyjdzie Sędzia, Pan i bardzo ważne wtedy będzie czy należałeś do Niego, czy należałaś do Niego, czy do diabła. To się będzie tylko liczyć, nie kto w jakim zborze był, tylko czy opuściłeś, opuściłaś świat ciemności, by chodzić w świetle dnia. Bo ci, którzy chodzą w światłości chcą, sprawdzają nawet, żeby się okazało czy to, co robią jest z Boga czy też nie. Zależy im na tym. Ew. Jana 8 rozdział od 21 wiersza:

 

„I rzekł znowu do nich: Ja odchodzę, a wy mnie szukać będziecie i w grzechu swoim pomrzecie; dokąd Ja odchodzę, wy pójść nie możecie. Rzekli więc Żydzi: Czyżby chciał sobie życie odebrać, że mówi: Dokąd Ja odchodzę, wy pójść nie możecie? I rzekł do nich: Wy jesteście z niskości, Ja zaś z wysokości; wy jesteście z tego świata, a Ja nie jestem z tego świata. Dlatego powiedziałem wam, że pomrzecie w grzechach swoich. Jeśli bowiem nie uwierzycie, że to Ja jestem, pomrzecie w swoich grzechach.”

 

 Jezus przyniósł nam wolność, Jezus nie przyszedł zaaprobować nas Sobą, Jezus przyszedł wyzwolić nas z niewoli diabła, abyśmy mogli chodzić na wolności przed obliczem Boga. Jezus przyszedł zbawić nas z naszych grzechów, abyśmy nie musieli dalej grzeszyć służąc diabłu, bo grzesząc człowiek służy diabłu, nie Bogu. Żaden grzeszący nie służy Bogu, służy diabłu. A więc Jezus przyszedł uwolnić nas i On mówi: Jeśli nie dasz się uwolnić, zostaniesz w swoich grzechach i umrzesz w swoich grzechach. Ilu chrześcijan, mija ileś lat i dalej pozostają na swoim jakimś starym stanowisku, uparcie trwając w swoich grzechach, chociaż Pan dociera do nich i pokazuje im, że ich miłuje i nie chce, żeby zginęli w swoich grzechach, chce ich uratować z tych ich grzechów. Ale oni myślą, że skoro pokazuje im, że ich miłuje, to jest dobrze.

Tak Bóg umiłował świat, to jest dobrze, czy źle? Że musiał posłać Swojego Syna umiłowanego, żeby Ten umarł za grzechy świata, aby człowiek żyjący w świecie mógł opuścić ten świat i się uratować. Świat tkwił w strasznym stanie kiedy Bóg umiłował i posłał Swojego Syna. I gdy Bóg lituje się nad tobą, czy nade mną, okazując nam miłość, to nie znaczy zaraz, że jest dobrze, znaczy to tylko, że jest zainteresowany nami Bóg i chce, abyśmy do Niego należeli z całego serca, z całej myśli, duszy i siły, aby On był Tym, którego miłujemy ponad wszystko, a bliźniego swego jak siebie samego. Dobrze jest wtedy, kiedy może cię przytulić do siebie, kiedy możesz mieć tak piękną społeczność, jak może mieć tylko czysty człowieka ze świętym Bogiem, już tu na ziemi, czysty, chodzący, czy chodząca w Chrystusie Jezusie.

Ew. Jana 12 rozdział To jest bardzo ważne dla nas, bo Bóg posłał Syna, żeby uratować ludzi z tego świata ciemności, posłał Syna i Syn uczynił wszystko, co potrzebne, abyśmy nie musieli żyć w świecie ciemności. A dlaczego wierzący ludzie żyją dalej w swoich złych nastrojach, w złych nastawieniach? Dlaczego? Czy Chrystus taki chodził? Bóg chce, żebyśmy to widzieli, gdy coś takiego się dzieje i wpadasz, to wpadasz w niewolę diabelską. Jeszcze dobrze, gdy upamiętasz się i prosisz Pana czy ludzi, których skrzywdziłeś w tym czasie: Przebaczcie mi, przebacz. Boże dałem się złapać w diabelską pułapkę, oczyść mnie, Panie, Swoją krwią. Pan chce ratować grzesznika, oczyści. Ale jeśli człowiek się uprze i powie: Co, inni też się mogą denerwować, i co wtedy? Potwierdza, że w świecie diabła wszyscy mogą się denerwować, to dlaczego ja nie mogę się denerwować? Mówią dokładnie: Jestem obywatelem świata diabła i ja też mam prawo do nerwów. A czy Jezus dał ci prawo do nerwów? Nie. U Jezusa nie ma nerwów, jest co? Cierpliwość. W Królestwie Jezusa jest inaczej. 12 rozdział 46 wiersz:

 

„Ja jako światłość przyszedłem na świat, aby nie pozostał w ciemności nikt, kto wierzy we mnie.”

 

 To jest pragnieniem Chrystusa, abyś ty i ja, by nikt z nas nie pozostał w ciemności, nikt z nas, byśmy byli sobie bliżsi niż wszyscy najbliżsi sobie ludzie na tej ziemi, żyjący w świecie grzechu, byśmy my chrześcijanie, Boże dzieci, byli sobie bliżsi niż najbliżsi sobie ludzie na tym świecie, bo tak blisko jak Ojciec z Synem my mamy być ze sobą. Tak blisko, tak miłujący się nawzajem, to jest w Królestwie Jezusa. Brak miłości świadczy o należeniu jeszcze do świata diabła. Nie tłumaczenia sobie: ja jestem trudnym przypadkiem, bo może ja nie mam. Nie, miłość rozlewa Bóg przez Swego Ducha w sercu usprawiedliwionego w Chrystusie Jezusie. Rozlewa, Bóg, nie żałuje Swojej miłości. To pozostawanie gdzieś w nieprawości, w grzechu blokuje dostęp Duchowi Świętemu by napełnić serce miłością i człowiek nie może miłować, bo nie ma tej miłości w sobie, ale może za to mieć złości, zawiści, obmowę, złorzeczenia. Bo to jest w świecie diabła, to są zasobności. Ludzie bardzo dobrze się dzielą tymi zasobnościami. Jak się spotkają, to zaraz je przekazują, te zasobności, tu zło, tam zło, tam jeszcze zło. Szybko się dzielą tymi bogactwami złego dodając jeszcze następne kłamstwa do tego, żeby więcej ubogacić to, co i tak jest już ciemne.

List do Efezjan 2 rozdział. Rozumiecie, to tylko jest przypomnienie, żebyśmy pamiętali, bo my o tym wiemy, wiemy jak to wyglądało kiedy opuściliśmy ten świat diabła, jakże szczęśliwi byliśmy, jakże kochaliśmy braci, siostry, modlitwa, śpiew, chwała Bogu! Piękne rzeczy, bo tak się żyje w Królestwie Jezusa. Ale kiedy się opuszcza, to Królestwo, już się tak nie żyje, już wszystko jest pod górkę, co do Boga, a z górki co do diabła. I ludzie zaraz mają różne pomysły. List do Efezjan, 2 rozdział, od 1 wiersza. Tu chodzi o to tylko, żeby zastanowić się czy ja się ratuję spośród tego świata? Czy ty się ratujesz spośród tego świata diabła? Czy zgadzasz się na to, żeby cię diabeł trzymał jako swego poddanego czy swoją poddaną i napełniał cię zawiściami, złośliwościami, kłótniami? Rozumiesz, tam jest napisane w Biblii, tacy ludzie nie wejdą do Królestwa Bożego, bo nadal noszą na sobie znamię diabelskie.

 

„I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze, w których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni;”

 

 Paweł w krótkich słowach opisuje tą niewolę diabelską. Ale dzięki Bogu, na tym nie kończy.

 

"Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie".

 

 Zobaczcie jakie trzeba mieć miłosierdzie do ludzi, którzy stworzeni przez Boga, nasze ciało, nasza dusza, nasz duch zostały stworzone przez Boga i zostało skażone to wszystko grzechem, a jednakże Ten Bóg w Swoim wielkim miłosierdziu posłał nam Swojego wspaniałego Syna, by na uwolnić. Ludzie, ratujmy się z tego świata przewrotnego, nie zgadzajmy się na życie bez miłości, bez radości, bez pokoju, bo to jest życie z diabłem wspólnie razem. Życie z Jezusem jest pełne dobra. Szukajmy tego, co dobre, nie tego, co złe, bo Jezus jest naszą nadzieją.

 

„Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście –„

 

 Zobaczcie jakie piękne, Bóg się nad nami tak zmiłował, tak zlitował, że gdy w grzechach żyliśmy, Chrystusa za nas umarł. To jest miłość, nie zmarnujmy tej wielkiej miłości, swoją opornością na miłość, ale za to poddaństwem wobec diabła, aby co rusz czynić coś przeciwko, żeby wszyscy byli szczęśliwi, wdzięczni Bogu, jednymi ustami, jednym sercem chwalący Boga. Trzeba coś podzielić, trzeba coś zepsuć, trzeba pokazać swoje ja w tym wszystkim. Bo to jest łatwiej, prawda? Ale oddać całe życie Chrystusowi, żeby było widać Chrystusa, to jest trudniej. Tam gdzie mi pasuje, tam pójdę i zrobię, a jakże, to, co mi pasuje, ale jak mi nie pasuje, już nie. Jezus mówił: Ojcze, jeśli można inaczej. Nie można i poszedł, we wszystkim posłuszny Ojcu, żebyśmy się uratowali. Świat kończy się, jeszcze trochę i przyjdzie Pan. Ważne, żeby nie być po złej stronie. To jest najważniejsze, reszta jest mniej ważna.

 

„I wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie, aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie. Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili.”

 

 Jakże to jest ważne, by to były uczynki Chrystusa w nas, nie my, lecz Chrystus. To jest najważniejsza sprawa. Dla mnie i dla ciebie nie ma nic ważniejszego, jak nie należeć do świata diabła, nie być pod jego władzą, nie być człowiekiem, który musi się kłócić, bo nie może inaczej, bo nie umie w pokoju czegokolwiek załatwić jak się nie wykłócę, to nie załatwię, tak? Tak to jest? Albo w spokoju poczekam, jeżeli Pan chce, żebym to dostał czy dostała to Pan mi to da, a jeśli nie chce, to ja też tego nie chcę. Czy to nie lepiej? W pokoju, Jezus mówi, On w pokoju osiąga to, co potrzebne. I dla mnie i dla ciebie dlatego jest to bardzo ważne, by ten pokój Chrystusowy też napełniał i nas.

1 list do Koryntian. Niech Bóg pomoże nam, żebyśmy byli gotowi na ten ostatni akt. Słowo Boże mówi, że ci, którzy zachowali Słowo Jego i nie wyparli się Jego imienia, a On ich zachowa w godzinie próby, która przychodzi na całą ziemię. A to jest ważne, nie oni się sami zachowają, tylko On, Chrystus ich zachowa. Ta obietnica ma wielkie znaczenie. 1 list do Koryntian, 1 rozdział, 20 i 21 wiersz:

 

„Gdzie jest mądry? Gdzie uczony? Gdzie badacz wieku tego? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości świata? Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie.”

 

 Przez wiarę i co, nic więcej, tylko mam wierzyć? Co ty opowiadasz? No, muszę coś robić przecież. Tak, jeśli uwierzysz w Jezusa zbawiony będziesz. Jeśli On będzie wszystkim i ty zaczniesz się Go słuchać we wszystkim dzięki temu, że On jest twoim Panem, zbawiony jesteś, zbawiona jesteś, z łaski za darmo. Tak Bóg postanowił. A więc świat swoją mądrością nie jest w stanie do tego dojść. Potrzebna jest Boża interwencja. I 2 rozdział 6 wiersz:

 

„My tedy głosimy mądrość wśród doskonałych, lecz nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy giną;”

 

 To nie jest mądrość tego świata. Załatwmy sobie coś ty i ja będziemy wiedzieć tylko, inni bracia nie będą wiedzieć, a my ich okantujemy i będziemy mieli więcej. O, jaki mądry, zobacz. No jasne, przecież nie będę mówić, że dostałem coś więcej, czy dostałam więcej, dlaczego mają wiedzieć? Niech dostaną mniej, a my będziemy wiedzieć, że my wzięliśmy więcej. O, to jest mądre. Ale to jest mądrość świata, tak? Taj w świecie się robi, a u Chrystusa tak się nie robi. Więc różne rzeczy świat chciałby przemycić, a my pilnujmy tego, żeby to się nie powiodło władcy tego świata i żeby nie przemycał między nas swoich ambicji, swoich humorów, swoich słów, swoich czynów. Raczej byśmy pozostali wierni Chrystusowi. To jest cenniejsze, ważniejsze.

1 List Jana 5 rozdział, 19 wiersz:

 

„My wiemy, że z Boga jesteśmy, a cały świat tkwi w złem.”

 

 Cały świat tkwi w złu. Cały świat, tylko dzieci Boże nie tkwią w złu, bo dzieci Boże nie grzeszą, gdyż posiew Boży jest w nas. My nie możemy grzeszyć jak świat, nie możemy szukać tego, co świat i radować się z tego, co świat, bo mamy Chrystusa. Zupełnie inne myślenie mamy dzięki Chrystusowi. To jest właśnie bardzo cenne. 2 list do Koryntian, 4 rozdział, 3 i 4 wiersz:

 

„A jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta”

 

 Jeżeli ta ewangelia o Chrystusie jest zasłonięta,

 

„Zasłonięta jest dla tych, którzy giną, w których bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga.”

 

A więc nawracanie ludzi, to jest bój, moi drodzy, to jest bój, to jest potężna bitwa, bo trzeba wygrać, trzeba od Pana otrzymać to, co jest potrzebne, by tam dotarło to, co tego człowieka może poruszyć, czy mu przypomni o czym my nie mamy nawet pojęcia. A więc ten, który głosi musi być cały czas czujny na to, co Duch Święty będzie chciał powiedzieć, aby to, co będzie powiedziane by było uderzeniem w tego niewidzialnego wroga, diabła, który zaślepia temu człowiekowi oczy serca, by ten człowiek nie widział tej Bożej chwały. Dlatego to byli ludzie pełni Ducha, którzy byli prowadzeni przez Ducha Bożego, aby wygrać z diabłem, który trzyma w niewoli tego czy tamtego człowieka. Czasami jest to zasiew, który szybciej zacznie okazywać się, czasami dłużej, ale to, co zasiane z Duchem Świętym zostało, wykona tą pracę, która jest tam potrzebna, aby człowiek miał świadomość. Jeżeli odrzuci, aby miał świadomość, że rezygnuje z czegoś naprawdę dobrego. Bo tak jak człowiek nie wie, że rezygnuje z dobrego, bo nie ma pojęcia nawet. Tak to przynajmniej szansę dostaje człowiek, żeby mógł wybrać dobro, wybrać Chrystusa, wybrać ratunek w Chrystusie.

List do Rzymian 3 rozdział, 19 wiersz:

 

„A wiemy, że cokolwiek zakon mówi, mówi do tych, którzy są pod wpływem zakonu, aby wszelkie usta były zamknięte i aby świat cały podlegał sądowi Bożemu.”

 

Pod wpływem zakonu są ci, którzy żyją w grzechu, zakon jest dla grzeszników, bo mówi o grzechach, pokazuje grzechy, aby człowiek mógł zobaczyć i żeby zrozumiał: to jest grzech, to nie jest moja dobra cecha, to jest grzech i trzeba z tym grzechem skończyć. Ale kiedy przychodzi Chrystus i my przyjmujemy zbawienie w Chrystusie, On uwalnia nas z tej natury.

List do Efezjan 6 rozdział od 10 wiersza:

 

„W końcu, bracia moi, umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego. Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich.”

 

 Taki bój toczymy należąc do Chrystusa. I tu musi być czysto, nie możemy dać się diabłu wciągać w jego pożądliwości, w jego zakłamania, w jego szukanie własnej chwały. Musimy pozostać wierni Jezusowi. To jest bardzo ważne, bo jeśli będziemy grali na dwie strony, to już przegraliśmy. Tak jak Paweł mówi: Ja umarłem dla świata, a świat umarł dla mnie, tam na krzyżu. Całkowicie skończyliśmy z pomysłami grzechu, z rozwiązaniami grzesznymi. Teraz dostaliśmy w Chrystusie rozwiązania czyste, święte, miłe Ojcu i z tych rozwiązań w Chrystusie przeznaczeni do dobrych uczynków.

Pamiętaj, trzymaj Go się, żebyś nie musiał, czy nie musiała służyć diabłu. Trzymaj się Chrystusa, tylko On potrafi uwolnić człowieka z gniewu, tylko Jezus potrafi to uczynić. Pamiętacie: idź i uwolnij ich od ich złośliwości. Jezus przyszedł uwolnić nas od naszych złośliwości, od naszych gniewów. Bez Niego człowiek musi się gniewać, musi. Wszystko tu człowieka gniewa, tak czy nie? Wszyscy gniewają się nawzajem, wszyscy mają do kogoś żale, pretensje, w tym świecie ludzie zawsze mają coś do siebie. Chwile są fajnie, spokojnie, za chwilę widzisz, już nie mogą na siebie patrzeć, już są zagniewani. To są ci obywatele. W Królestwie Jezusa jest pokój, jest prawda, jest łagodny język, spokojny, który mówi to, co potrzebne. Czasami spokój może być drwiną, to też jest diabeł, bo on przybiera pozory spokoju, ale tam jest drwina najczęściej, jestem spokojniejszy od ciebie, zobacz jaki słaby jesteś. To jest diabeł. Ale kiedy w spokoju mogę pomóc rozwiązać jakiś problem i nie przypisuję sobie chwały, to jest Chrystus. Badajmy, sprawdzajmy z jakiego to wychodzi, kto to rządzi tym, kto odbiera chwałę.

List do Galacjan 5 rozdział 19 wiersz:

 

„Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne;”

 

Widzicie, tym podobne, to znaczy, że tego jest więcej i Paweł już nie wymienia, bo po co Biblię zapisywać grzechami, lepiej zwycięstwem nad grzechami więcej zapisać, żeby ludzie bardziej poznawali Chrystusa. A więc pomyśl sobie, gdy masz nerwa na kogoś, myśl kto cię prowadzi, jeżeli zrozumiesz, że to diabeł, to zaraz pójdziesz do Jezusa, by skończyło się to, ale jeśli odrzucisz to: mam prawo być zdenerwowany, mam prawo być zdenerwowaną; to diabeł dalej pójdzie i dalej będzie nawarstwiać, będzie tworzyć ten problem dalej i dalej i potem jest tylko tragedia. Zamiast dobra człowiek czyni zło, a po co? Skoro w Chrystusie jest zwycięstwo.

Pamiętajmy, my jesteśmy pod wpływem, albo panuje nad nami Chrystus albo diabeł. Diabeł chce nad nami panować, on chciał zapanować nad Chrystusem, powiedział: Oddaj mi pokłon, a ja Ci dam to wszystko. To znaczy: ja będę wtedy twoim panem, a Ty będziesz miał to wszystko, co ja tu naprodukowałem przez bunt przeciwko Bogu.

 

„O tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu.”

 

 Są wolni, mogą żyć na tej ziemi, bo należą do Królestwa Jezusa Chrystusa, są obywatelami Bożego Królestwa. Piękne, prawda? Dzięki Duchowi Świętemu, dzięki ciału człowiek nadal żyje w świecie. Jeśli ciałem żyjemy, żyjemy w świecie, jeśli Duchem, żyjemy w Królestwie Jezusa.

W Ew. Jana w 14 rozdziale, 17 wiersz, Jezus mówi o posłaniu

 

„Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie.”

 

 Człowiek musi umrzeć dla świata, by żyć dla Boga napełniony będąc tym Duchem, wiedząc, że jest Duch Boży, że jest Boży Duch na tej ziemi, który prowadzi wszystkie Boże dzieci do wiecznego domu Ojca. A więc owoc cielesności zasłania obecność Ducha i człowiek sam sobie radzi tutaj na tej ziemi. Ale kiedy człowiek należy do Pana Jezusa widzi działanie Ducha i należy do działającego Ducha Bożego i ten Duch Boży prowadzi tych wszystkich synów i córki, bo on wie jak prowadzić, bo on wie jaki jest zamysł Boży i zgodnie z tym zamysłem Bożym Duch Święty pracuje nad nami, dziećmi Bożymi. A więc nie gaśmy Ducha, nie zasmucajmy go myśląc, że bez niego sobie damy radę. Nie damy rady, świat jest przekonany, że sobie sam poradzi, a dzieci Boże mówią: Nie, my nie poradzimy, my potrzebujemy Jezusa, potrzebujemy działającego w nas Ducha Świętego.

14 rozdział Ew. Jana też, 16 wiersz:

 

„Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki.”

 

I my wiemy, że on przyszedł, aby uwielbić w nas Jezusa Chrystusa, on nie przyszedł tylko, żeby z nami porozmawiać na temat Biblii, Duch Święty, ale on przyszedł, aby uwielbić w nas Jezusa Chrystusa, by w nas było uwielbienie Bożego Syna, aby uroczystość uwielbienia była w nas tak, jak w Oblubienicy, radość z Oblubieńca. Duch Boży też wprowadza w to wszystko, tą kosztowność. Tak jak czytamy w 1 list do Koryntian w 2 rozdziale, on wprowadza nas w kosztowność poznawania tego, co dostaliśmy od Boga. Dzięki Bogu za to. Nareszcie nie musimy myśleć o tym, o czym myśleliśmy w świecie, możemy myśleć o tym, co myśli Jezus, mieć myśli Chrystusowe.

Jakie to szczęście być uwolnionym od myślenia z diabłem, a myśleć z Chrystusem. Jakie to szczęście być uwolnionym od władzy diabła i być pod władzą Chrystusa, najwspanialsze, co mogło nam się tu trafić. Koniec wojny, stajemy się mężami, niewiastami pokoju, Bożego pokoju. Dlatego tam, gdzie wchodzi takie dziecko Boże, tam wchodzi pokój, a jeśli tam nie ma męża pokoju czy niewiasty pokoju, wtedy ten człowiek nie umie przyjąć tego pokoju i ten pokój wraca do tego Bożego dziecka. A jeśli napotka na dziecko Boże, to dziecko Boże ma ten sam pokój.

List Judy od 3 wiersza:

 

„Umiłowani! Zabierając się z całą gorliwością do pisania do was o naszym wspólnym zbawieniu, uznałem za konieczne napisać do was i napomnieć was, abyście podjęli walkę o wiarę, która raz na zawsze została przekazana świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, na których od dawna wypisany został ten wyrok potępienia, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego obracają w rozpustę i zapierają się naszego jedynego Władcy i Pana, Jezusa Chrystusa. A chcę przypomnieć wam, którzy raz na zawsze wszystko wiecie, że Pan wybawił wprawdzie lud z ziemi egipskiej, ale następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli;”

 

Zapierają się władzy Chrystusa, a więc niszczą, niszczą cokolwiek jest dobrego, demonstrując ludziom tą swoją niezależność i pokazując, że tak można żyć i należeć do Boga, oni żyją w rozpuście, oni są cudzołożnikami wobec Boga. Cudzołożnicy i cudzołożnice czyż nie wiecie, że przyjaźń ze światem to jest wrogość wobec Boga. Przyjaciela możesz mieć tylko w Chrystusie. Ludzie, którzy mają przyjaciół w świecie niech upamiętają się. Można mieć znajomych w świecie, ludzi, którym jesteśmy zainteresowani pomagając im, docierając do nich, to nie są przyjaciele, to są dawni znajomi lub poznani, żeby byli przyjaciółmi muszą należeć do Chrystusa. Bóg nazywa Swoimi przyjaciółmi tylko tych, którzy do niego należą. Pamiętajmy o tym, bo można czasami i w tym myśleć sobie: no to jest mój przyjaciel, moja przyjaciółka. Nie, umarłeś dla świata grzechu, nie możesz mieć przyjaciela, przyjaciółki, który grzeszy, żyje w grzechu dla diabła. Możesz miłować tego człowieka, bo i Chrystus umiłował nas ludzi, żeby nas uratować, ale to nie jest przyjaciel. Nie możesz ramię w ramię stanąć i czynić to, co chce Chrystus, bo ten człowiek nie może, bo jest pod niewolą diabła i musi czynić to, co chce diabeł. I ten człowiek zawiedzie w chwili najbardziej potrzebnej, zawiedzie, bo nie ma zmysłu Chrystusowego, nie ma serca Chrystusowego, nie ma czystej społeczności z Bogiem. Więc zawiedzie, bo nie ma jak nie zawieść. Może nie zawiedzie cieleśnie, ale zawiedzie duchowo.

Ew. Jana 7 rozdział, 7 wiersz:

 

„Świat nie może was nienawidzić, lecz mnie nienawidzi, ponieważ Ja świadczę o nim, że czyny jego są złe.”

 

 Człowiek, który żyje w grzechu potwierdza światu, że świat jest w porządku, ale człowiek, który nie żyje w grzechu jest dla świata solą, jest napomnieniem i świat widząc, że ten człowiek nie będzie współpracować w tym grzechu, zaczyna nienawidzić tego człowieka, bo nie może z tym człowiekiem tego interesu, który chciałby zrobić, razem prowadzą coś tam robią, pracują a ten chce okłamać, chce przejść przez grzech do tych zysków, a ty nie. Dlaczego, no przecież nikt nie straci, przecież zarobimy więcej pieniędzy, o co ci chodzi, człowieku. I ma cię dość, przestań z tym swoim Bogiem, Boga nie ma, zobacz ludzie musimy sobie radzić na tym świecie. Człowieku jak sobie poradzisz? I tak zaczyna  ci mówić ten człowiek. Zaczyna cię nie lubić. Z tym nie idzie normalnie tutaj robić czegokolwiek. Z Jezusem nic nie mogli zrobić, a więc i Go znienawidzili. Nie mogli wciągnąć w swoje pułapki, nie mogli Go namówić do swoich kombinacji i zaczęli Go nienawidzić, bo był zbyt czysty dla nich, zbyt święty, zbyt niezależny od całych tych układów światowych.

List do Kolosan 2 rozdział, 8 wiersz:

 

„Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie;”

 

 Jak ty żyjesz, człowieku? O jaki jesteś biedny, jak ty sobie poradzisz? Dlatego masz stale takie problemy finansowe. Ja ci pomogę. Pomogę ci, zobaczysz będzie lepiej, a przy okazji tylko czasami podpiszesz coś nie do końca prawdziwego, ale przecież to i tak wszystko się tak obraca tam, nie przejmuj się takimi rzeczami. Pójdziesz się wyspowiadasz i Bóg ci przebaczy i przecież można to załatwić, zobacz. Nawet jak masz problem, sumienie twoje będzie się odzywało, pójdziesz, przeprosisz Boga i już masz spokój, przecież zobacz, ja też znam Biblię napisano, że krew Jezusa oczyszcza od każdego grzechu. Masz nawet lepiej, bo ja zostanę w grzechach, a ty już nie będziesz mieć grzechu, a więc tobie łatwiej jest podpisać fałszywe coś tam i zgarnąć więcej pieniędzy. Diabeł jest chytry, perfidny i jak podejść człowieka, żeby on dał się złapać w tą filozofię myślenia diabelskiego. Ale dziecko Boże myśli prosto, grzech to grzech.

1 List Jana. Dla czystego wszystko jest czyste, bo zawsze człowiek żyje w czysty sposób i rozsądza czystością. 2 rozdział 15 wiersz:

 

„Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca.”

 

 Pomyśl bardziej: skromniej a w miłości, czyż to nie piękniesze? Możesz siądziesz na twardszym fotelu, ale z miłością do swoich bliskich. Może nie będzie tego czy tamtego, ale radość i wdzięczność. Czyż to nie jest lepsze? Ludzie często myślą, że szczęście osiągną gdy więcej posiądą dóbr tego świata. Szczęście jest w Chrystusie, tylko w Chrystusie. Bo jak człowiek nie jest w stanie opanować swoich pożądliwości, to stale będzie mało i stale będzie mało, i umrze i powie, gdyby jeszcze trochę, pewno bym już to osiągnął. A śmierć już przeszkodziła. Ale to i tak było byłoby mało. Zobaczcie ile ci bogaci w świecie mają i stale im mało i stale potrzebują, żeby przez swoje grzechy męczyć ludzi, którzy przecież nie przyjdą do nich i powiedzą im: Oddaj trochę pieniędzy mi, bo ja mam mało, a ty i tak umiesz żyć jak masz mniej, a ja potrzebuję. Zobaczcie ile robią rzeczy, ile kłamstwa, ile wykorzystują ludzi, żeby osiągnąć więcej. Pomnożyć swoją zasobność, mają biliony, czy ile i jeszcze im mało, bo stale mało, potrzebują, diabeł ich goni cały czas, ich władca i muszą wymyślać następne kłamstwa, żeby zwodzić ludzi, żeby wyciągnąć jeszcze. Rozumiesz, kiedy zarabiałeś tam powiedzmy pięć tysięcy i zarobisz pięć i pół, o, jak fajnie, no to jest tam dobrze, powiedzmy. Ale dla takiego człowieka, który ma biliony, to dla niego pięćset złotych to jest nic nie warte, on musi pięćset miliardów zarobić w ciągu tego dnia i stale będzie mało. I dlatego wymyślają jak wyciągnąć z tych ludzi jeszcze następne rzeczy. I stąd te wszystkie kombinacje. To jest grzech. Świat tkwi w złym i dla tego ci ludzie, którzy należą do diabła, im nigdy nie dość jest. W końcu umierają i zgubili swoją wieczność. Nie miłujmy świata, ani tego, co ten świat i jak on to osiąga. My osiągajmy to w sposób godny Boga.

Ew. Jana 15 rozdział i 19 wiersz:

 

„Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie jesteście, ale Ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi.”

 

 I to jest to co Jezus powiedział: Mnie świat nienawidzi i was nienawidzić będzie, dlatego że was wybrałem, zabrałem z tego świata i wy nie żyjecie już jak ten świat dlatego ten świat i was nienawidzi. Ile razy ktoś mógł słyszeć: O ty głupi synu, o ty głupia córko, ty głupi rodzicu, o jakim ty Bogu mówisz, trzeba żyć, krótko się żyje trzeba to wykorzystać. A dziecko Boże wie, że to jest żadne wykorzystanie, to jest sprzedawanie swojej wieczności za byle co. A więc świat nienawidzi tych, którzy należą do Pana Jezusa Chrystusa. To jest tak samo w 17 rozdziale Ew. Jana jak Pan Jezus się modlił:

 

„Ja dałem im słowo twoje, a świat ich znienawidził, ponieważ nie są ze świata, jak Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich wziął ze świata, lecz abyś ich zachował od złego. Nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.  Poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą. Jak mnie posłałeś na świat, tak i ja posłałem ich na świat; i za nich poświęcam siebie samego, aby i oni byli poświęceni w prawdzie. A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie. Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś.”

 

Wiecie, to jest prawda najwspanialsza prawda, kiedy człowiek wychodzi ze świata i widzi pełną miłości, czystej miłości grupę ludzi, którzy miłują się miłością Bożą nawzajem. To jest najpotężniejsze uderzenie w tą osobowość człowieka, bo człowiek tak naprawdę chce tego, ale nie wie jak w ogóle do tego się dostać i szuka tego w świecie, w różnych rzeczach i nigdy nie może tego znaleźć, bo to jest tylko w Chrystusie.

Ew. Jana 16 rozdział, 33 wiersz:

 

„To powiedziałem wam, abyście we mnie pokój mieli. Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat.”

 

 Będziemy mieli trudności, łatwiej się żyje należąc do świata, niż nie należąc, mając kontakt cały czas z tym światem grzechu, z tymi kombinacjami, z tymi różnymi wypowiedziami itd. Dlatego tak pięknie Pan uwalnia ludzi, których wybiera z tego świata i uwalnia ich od tej duchowości tego świata.

Też w Ew. Jana 18 rozdział i 36 wiersz:

 

„Odpowiedział Jezus: Królestwo moje nie jest z tego świata; gdyby z tego świata było Królestwo moje, słudzy moi walczyliby, abym nie był wydany Żydom; bo właśnie Królestwo moje nie jest stąd.”

 

 A jednak my jesteśmy przeniesieni do Królestwa Jezusa Chrystusa, ale to Królestwo nie ma nic wspólnego z tym światem. Należmy więc do Pana i cieszmy się naszym Władcą, Chrystusem. Cieszmy się Jego prawością, Jego dobrem, Jego wiernością, Jego uczciwością. Naśladujmy Chrystusa. Naśladowaliśmy kiedyś diabła i wiemy, że to było złe. Naśladujmy Chrystusa, bo to jest dobre. Jezus mówi: Wyprzyj się siebie, wyprzyj się tego wszystkiego, co pojąłeś czy pojęłaś beze Mnie, weź krzyż na to wszystko i idź za mną, i naśladuj Mnie, a będziesz tam, gdzie Ja jestem, mówi Pan.

1 list do Tymoteusza, 1 rozdział. Póki żyjemy tutaj, żyjemy na Pańskiej ziemi, to jest Pańska ziemia, to nie jest diabła ziemia, my jesteśmy na ziemi naszego Ojca. To jest ziemia naszego Ojca, On ją stworzył, rzekł słowo. Przez Pana i dla Pana to wszystko zostało uczynione. Nie jesteśmy tu intruzami, intruzami są grzesznicy, którzy żyją tu na Pańskiej ziemi, nie pod władzą Boga, ale pod władzą diabła, niszcząc tą ziemię, zabijając się nawzajem, męcząc się nawzajem, cudzołożąc, różne rzeczy robiąc w tym świecie grzechu. 1 list do Tymoteusza, 1 rozdział i 15 wiersz:

 

„Prawdziwa to mowa i w całej pełni przyjęcia godna, że Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników, z których ja jestem pierwszy.”

 

 Potem Paweł mówi: Widzieliście moje życie, dzięki Chrystusowi już nie czynię tego zła, które czyniłem wcześniej. Dzięki Chrystusowi moje życie stało się jasne. Chwała Bogu, wierzmy w Chrystusa, doznawajmy tego. To jest wojna o to, gdzie będziemy. Nie daj się zwieść diabłu, nie daj się oszukać, że możesz sobie pozostać w swoich grzeszkach. Wszystko musi zginąć co zła, wszystko musi zginąć. Oblubienica musi być czysta, święta i nieskalana. Chcąc być jej częścią, pamiętaj o tym, że Oblubieniec czyni Sobie Oblubienicę czystą, świętą i nieskalaną, karci, ćwiczy i wychowuje, ale ona musi być dla Niego cała, nie podzielona, trochę dla diabła, trochę dla Jezusa.

List do Rzymian 12 rozdział, 2 wiersz:

 

„A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe.”

Nie potrzebujemy naśladować świata, wiemy, że to jest złe, naśladujmy Pana naszego. On doskonale czynił to, co jest miłe Ojcu.

I jeszcze List do Tytusa 2 rozdział od 11 wiersza:

 

„Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa, który dał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach.”

 

 Kiedy tylko na chwilę wrócimy do Starego Testamentu, gdzie Bóg powiedział: Izraelu, jesteście Moją wyłączną własnością na tej ziemi, należcie do Mnie we wszystkim, a Ja będę dbał o was we wszystkim. Pośród wszystkich ludzi w tym świecie Bóg wybrał sobie ten naród, ale on zawiódł. Teraz przyszedł Jezus i On jest Władcą nowego ludu, który nie zawiedzie, bo jest urodzonym na nowo, z Boga. Chwała Bogu za to. Amen.