Jan 14:23

Słowo pisane

zgr. 09.02.2022r. Rozważania Marian - Psalm 139, 1-18

Rozważania Psalm 139, 1-18  zgr. 09.02.2022r.

 

 

Zdajemy sobie sprawę, że sama ta wiedza i wspaniałość tej wiedzy, że Bóg o wszystkim wie, nie uchroniła Dawida przed przestępstwem. I gdy przyszła pożądliwość, która była silniejsza od tej wiedzy, wtedy on poszedł za pożądliwością, chociaż wiedział, że Bóg wszystko wie i wszystko widzi i że nigdzie się przed Bogiem nie ukryje. Jednakże pożądliwość sprawiła, że stracił rozum. Człowiek wierzący musi zdawać sobie sprawę, że pożądliwość, jeżeli nie jest od razu zniszczona, ona wciągnie człowieka mimo wiedzy, że Bóg wszystko widzi, w grzech, i nie tylko w jeden, ale i kolejny i kolejny grzech. Mimo tego, że nawet będzie świadomość, że człowiek robił zło, człowiek będzie brnął dalej, ponieważ tak wygląda nieprawość. Jeżeli nie jest człowiek zdecydowany by wytrwać mimo takiego doświadczenia, jeżeli człowiek wykorzysta swoje możliwości, Dawid je wykorzystał jako król, to właśnie może spowodować, że: byłem jak zwierzę przed obliczem Twoim; że człowiek zachowywać się zaczął jak zwierzę, a nie jak wierzący. Potem Dawid się ukorzył i powiedział, że będzie mówił tym wszystkim przestępcą, że jest Bóg łaskawy, że można znaleźć przebaczenie, że Bóg nie jest chętny zabić grzesznika, ale, żeby grzesznik się upamiętał i żył.

A więc mając świadomość biblijną, znając Biblię, każdy z nas musi zobaczyć czy my jesteśmy w takiej postawie przed Bogiem jaką mieć powinni ci, którzy zdają sobie sprawę, że Bóg powiedział, ze Jego świętość okazuje się na Jego ludzie, na Jego ludzie okazuje się, że Bóg tego ludu jest święty i że tak jak karał Izraela, tak karał też i tych, którzy należeli do Jego ludu, a mimo wszystko postępowali wbrew temu co On ustanowił. Każdy z nas musi zdawać sobie sprawę, że nasz osąd często pozwala nam na popełnianie przestępstw, które według nas nie są wielkimi przestępstwami. Oczywiście nie zabilibyśmy przecież nikogo, a jednakże nie miłowanie braci i nie miłowanie sióstr jest tym samym, to jest niechęć, aby okazywać to, co chce Ojciec, a więc jest tym samym. A człowiek okazuje to i nie czuje się winowajcą, gdyby fizycznie zabił człowiek, to miałby poczucie, że zrobił coś okropnego, ale nie okazać miłości bratu, siostrze to nie jest już nic okropnego. Więc skala myślenia i rozumowania może spowodować, że człowiek który zna Biblię będzie żyć po swojemu, będzie gubić swoją wieczność.

Jezus przyszedł po to, żeby zbawić lud swój od grzechów naszych. Rozumiecie? Zbawić od grzechów. I gdy to wykonał, to oczyszczenie nas od grzechów, wtedy odszedł do nieba, aby tam wstawiać się za nami. Myślmy o tym i zdawajmy sobie sprawę, że każde słowo, każdy czyn, tak jak Pan Jezus powiedział: z każdego nierozważnego słowa człowiek zda sprawę przed Bogiem. Każdy czyn również, a więc musimy sobie zdawać sobie sprawę z tego, że to Bóg osądza a my mamy uczyć się od Niego tego osądu. Zacznij osądzać swoje postępowanie według Słowa Bożego. Jezus powiedział, ze Słowo Jego będzie nas sądzić. Osądzaj swoje postępowanie Słowem Bożym. Nauczyć się teraz już stawać przed obliczem Boga i poddawać się osądzeniu. Nauczyć się usuwać to, co Bóg nazywa złem, a przyjmować to, co Bóg nazywa dobrem. Już teraz rób to codziennie, pilnuj swojego życia wiecznego, ono jest cenniejsze od wszystkiego, od wszystkich ludzkich udogodnień i uczynienia sobie pozwolenia osobistego na takie postępowanie. Pan jest Panem i On decyduje. Nie sługa wydaje sobie polecenia i je wykonuje, ale Pan wydaje polecenia słudze, czy rozkazy, i sługa ma je wykonywać. Prawdziwy sługa jest wierny swemu Panu i czyni to wszystko co Pan go uczy.

Pilnuj tego codziennie w swoim domu, w pracy, na ulicy, pilnuj swojego życia wiecznego, ono zostało wykupione najcenniejszą krwią Chrystusa. Nie daj się diabłu zwieść, że możesz sobie pozwalać na swoje stare przyzwyczajenia i nic ci za to nie grozi. Grozi za to kara śmierci, kara gehenny. Po to jest czas oczyszczania. Oblubienica ma być czysta, jest czas oczyszczania, porzucania zła. Twoje nerwy, twoje złości, twoje zawiści, twoje milczenia, twoje obojętności muszą zginąć. To wszystko jest dziedzictwem starego człowieka, musi w to miejsce wkroczyć Chrystus. Ty musisz wyrokować o tym swoim życiu zgodnie ze Słowem Bożym i tak jak Jezus to osądza osądzać tak samo, musisz pilnować porządku. Nie możesz sobie pozwolić żono na pyskowanie do męża, ani ty mężu nie możesz sobie pozwolić na wynoszenie się nad swoją żonę. To jest przekleństwo, to jest złe. Człowiek powinien pamiętać o tym, że stoi przed obliczem Bożym, a Bogu się podoba, kiedy to jest tak jak Bóg zamierzył w małżeństwie, aby tych dwoje ludzi byli sobie bliskimi, by byli jedno, by oni razem mogli służyć jednemu Bogu, aby wszystko działo się według woli Bożej.

A więc myśl o tym, od tego zależy gdzie będziesz czy w wieczności z Bogiem czy poza Bogiem. Pamiętamy wszyscy słowa z Ew. Mateusza, 7 rozdziału, gdzie do Pana Jezusa przychodzą ludzie i są tacy szczęśliwi, zadowoleni, mówią: Panie, Panie, w Twoim imieniu żeśmy wypędzali demony, ludzi uzdrawiali, robili różne rzeczy, prorokowali. A Pan Jezus mówi: idźcie precz ode Mnie wy którzy czynicie nieprawość, nigdy was nie znałem. Oni nie zadbali o swoje codzienne życie, oni sobie pozwolili na grzeszki w swoim codziennym życiu. Grzechem jest brak jedności w Kościele, grzechem jest brak społeczności w Kościele, grzechem jest stawanie jednego ponad drugim, grzechem jest nie zbieranie. Jezus mówi: kto nie zbiera, ten już rozprasza. Pełno jest grzechów z którymi człowiek się zgodził i z którymi mieszka i na nie, nie reaguje w ogóle, nie ma nawet poczucia, że robi przestępstwo. tak się dzieje z przestępcami, którzy może na początku sumienie ich rusza, że robią coś złego, kogoś krzywdzą, a potem już nie czują w ogóle, że kogoś krzywdzą. Musimy pamiętać, że zatwardziałe serce to jest tragedia w człowieku, człowiek powinien mieć mięsiste serce, serce, które jest rozświetlone wiarą w Jezusa i które widzi po co Jezus był na tej ziemi: On przyszedł uwolnić nas od naszych grzechów, abyśmy nie żyli już w grzechach, ale żyli w Nim. I my musimy tego pilnować, to jest nasz obowiązek, codzienny obowiązek, pilnowanie czystości swojej, pilnowanie tego co robimy, jak robimy i dlaczego to robimy. Musimy być ludźmi, którzy są nowymi ludźmi, nie starymi ludźmi, ten ma takie przyzwyczajenia, ta ma takie przyzwyczajenia, wchodzą do Kościoła i trochę się zmienia, ale sporo tych przyzwyczajeń zostawia się i z nimi się później żyje już do końca. I one właśnie oddzielają cały czas od tego co jest drogocenne, co jest przygotowane dla Bożych dzieci. Pamiętacie co jest napisane: jeżeli się oczyścisz od tego, co pospolite, wtedy będziesz mógł być, czy mogła być do celów zaszczytnych. Pamiętaj, to, ze wyjdziesz na ulicę i głosisz ewangelię wcale cię nie zbawi, wcale cię nie uratuje. Możesz ludziom mówić jak żyć, samemu żyjąc wbrew woli Bożej. Ty masz się nauczyć żyć według woli Bożej, ty masz miłować swojego bliźniego, ty masz miłować swojego męża, swoją żonę, swoje dzieci, swoich rodziców, masz miłować brata, siostrę, masz modlić się za tych, którzy upadli, a potrzebują podniesienia, a nie kpić z nich, żartować sobie. Musisz pamiętać, że Bóg to wszystko słyszy i widzi. On nie pozwoli się z Siebie naśmiewać. Pamiętaj, że to, co On złączył, człowiek nie ma prawa rozłączyć. Jeżeli Bóg to złączył, to chce, żeby to było złączone. A więc módl się o to, aby te sprawy Boże były ważniejsze od wszystkich innych spraw. Nie daj się zwieść ciału, nie daj się zwieść ludziom, którzy by myśleli, że tak może być. Pamiętaj, że staniesz przed Bogiem i wtedy Bóg powie: co zrobiłeś z tym, co zrobiłaś z tamtym, czy to był Syn Mój, czy to było zbawienie, czy to była miłość, która modliła się: Panie uratuj mojego współmałżonka, Panie wyzwól moje dziecko, Panie uratuj moich rodziców. Czy to była miłość czy to było zadowolenie, że nie ma rodziców, to nikt nie będzie przeszkadzał, można robić swoje; nie ma męża, nikt nie będzie przeszkadzał, można robić swoje; nie ma żony, nie będzie gadać, można robić swoje. To jest nienawiść, to nie jest miłość.

Pamiętaj, że Jezus przyszedł zbawić, uratować, módl się, walcz, staraj się o to, co jest Pańskie. Pan przyszedł zbawić, ty też myśl jak zbawić, jak uratować, a nie jak skazać na gehennę kogokolwiek. Nie wydawaj wyroków, które nie chciałbyś sam usłyszeć, czy nie chciałabyś sama usłyszeć. Raczej módl się i uniżaj się przed Bogiem, aby On ci pomógł. W księdze Ezechiela jest napisane, że jeżeli człowiek sprawiedliwy popełni grzech, przestaje mu się pamiętać całą jego sprawiedliwość, jeden grzech popełni. A więc nie popełniaj grzechu niedbalstwa, dbaj o swoją wieczność, dbaj o to, by inni widzieli twoje postępy, ze wzrastasz, że rośniesz, że nie żyjesz dlatego, żeby ludziom się podobać, tylko żyjesz dlatego, żeby Bogu się podobać i to nie ma dla ciebie takiego znaczenia, żeby ludzie powiedzieli, że jesteś fajnym człowiekiem, kiedy ty zgadzasz się na ich grzeszki. Tylko, żeby ludzi powiedzieli: ten człowiek to nie chce się tak do nas ustawić, zawsze musi widzieć coś co jest nie tak w nas. A pamiętasz, że jest napisane: mucha w oleju aptekarza, już się nie nadaje olej dla niego. Tak samo jeden grzech w życiu człowieka wierzącego. Pamiętaj, że Bóg cię kocha, chce twojego dobra, chce cię uratować, chce cię mieć dla Swojej chwały, chce twoich czystych uczuć, chce twoich czystych myśli, chce twoich czystych słów, chce twoich czystych działań. Chce, żeby zwycięstwo Chrystusa cię ogarnęło. Wielu cię znienawidzi z powodu prawdy, ale jest możliwe, ze prawda dotrze do serca tego, który cię nienawidzi i pomoże temu człowiekowi się upamiętać. Prawda jest cenniejsza od przygłaskiwania, prawda jest drogocenna. Jezus przyszedł i powiedział: poznacie prawdę, a ona was wyswobodzi. Ale w tej prawdzie są cierpienia, w tej prawdzie jest ogień doświadczeń, w tej prawdzie jest miłość Ojca, która prowadzi swoich synów i córki przez trudne doświadczenia, żeby nas nauczyć Chrystusa. I my potrzebujemy wygrać, potrzebujemy pokonać wroga, nie pokonać człowieka, ale pokonać wroga, który chciałby, abyśmy się pysznili, czuli się lepsi, bo my nie weszliśmy w takie grzechy czy inne, a pełno swoich przyzwyczajeń człowiek niesie ze sobą, pełno swoich udogodnień, pełno swoich blokad, zamknięć i innych takich dziwnych postępowań. A to wszystko powinno umrzeć, Jezus mówi, że po to umarł na krzyżu abyśmy i my wraz z Nim umarli. On umarł za nasze grzechy, to my potrzebowaliśmy śmierci, On jej nie potrzebował. A więc gdy On umarł i myśmy umarli.

Pamiętaj, to jest tylko krótki czas. Pamiętaj, ze od tego będzie zależało gdzie pójdziesz. Ojciec miłuje ludzi, Ojciec nie chce śmierci grzesznika, Ojcu zależy by grzesznik się upamiętał, Ojcu zależy na tym, Jezus nawet z krzyża modlił się: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią. Gdy człowiek nie wie co czyni, módl się. Pamiętaj, ze przecież jest nadzieja, że dotrze do niego Duch Święty, czy do niej, i przyjdzie upamiętanie i wtedy miej przebaczenie, bo jeśli nie będziesz mieć przebaczenia i tobie Bóg nie przebaczy. Bóg powiedział, abyśmy przebaczali, a jeśli nie, to On nam też nie przebaczy, od tego zależy czy On będzie mógł nam dzisiaj przebaczać. Jeżeli nosisz w sercu uraz, nie masz przebaczenia, to popełniasz przestępstwo i też nie masz przebaczenia. Pamiętaj, że musisz mieć otwartą drogę do Boga. A ta otwarta droga prowadzi przez to, że pilnujesz ty też tego co On do ciebie powiedział. Mamy Go poznawać, mamy mieć świadomość Boga i od tego zależy nasze wieczne życie. Dawid tutaj pięknie opisuje o Bogu, tego zrozumienia Boga nie osiągnął siedząc w pałacu, on osiągnął to w doświadczeniach na które napotkał i on wiedział jak Bóg go wyratował od Saula, widział jak Bóg go wyratował w chwili, kiedy go nawet swoi chcieli tam ukamienować, bo ich żony i dzieci zostały w niewolę zabrane. On widział Boga wiele razy, kiedy Bóg mu pomagał i przeprowadzał, kiedy Bóg prorokował i mówił: Dawidzie, opuść to miasto, bo cię wydadzą. A więc on widział Boga, który go widzi, a jednakże to nie uchroniło go przed grzechem. Przed grzechem chroni Boży Syn, napełniający nas codziennie, Duch Święty, który poucza człowieka i wskazuje na zwycięskie życie Chrystusa i tego życia każdy z nas potrzebuje. Życia Jezusa w nas, tego potrzebujemy bardziej niż wszystkiego innego. Pamiętajmy o tym, krótko jeszcze będzie czas, krótki czas i wróci Pan, oby znalazł nas oczyszczonych. Ja pamiętam jak się nawróciłem i ty pamiętasz jak się nawróciłeś, czy nawróciłaś, jak twoje patrzenie było czyste, człowiek nie minął jakiegoś papierka opuszczonego, nie przeszedł po trawniku, nie deptał czegoś, pilnował tego wszystkiego, bo miał czysty umysł, czyste serce. To nie to że było to jakieś ludzkie pouczanie, lecz to czyste serce tak powodowało w człowieku, ze człowiek nie umiał inaczej po prostu. I tego czystego serca każdy z nas potrzebuje, aby czynić czyste wybory, aby w chwili, kiedy przychodzi pożądliwość czy pokusa być zwycięzcą, okazać się zwycięzcą. Jezus powiedział i to jest zapisane w Biblii przez apostoła, że nie przyjdzie na nas pokusa większa niż jesteśmy w stanie znieść. A więc z każdej pokusy jest dla mnie i dla ciebie wyjście, to jest miłość Boga i miłość bliźniego, to jest nasze wyjście. Jeżeli będziesz miłować Boga z całego serca, myśli, duszy i siły, a bliźniego swego jak siebie samego, wtedy nie dasz się zwieść diabłu, nie dasz się wciągnąć w grzech, nie dasz się nastawić, nie dasz się postawić jako sędzia wyrokujący wyrok gehenny, nie dasz się doprowadzić do stanu w którym nie stawia cię w ogóle Bóg. Pamiętajmy, tu na ziemi jest trudno, skoro sprawiedliwy z trudnością dostąpi zbawienia, to gdzie się znajdzie bezbożny. Pamiętaj, że Chrystus chce nas uratować. Pamiętaj, że potrzebujemy jego by mieć siłę powiedzieć diabłu: nie; a Bogu: tak. Potrzebujemy nieustannie Jezusa. Pamiętaj, przyzwyczajenia jakiekolwiek mamy, które niesiemy ze starego życia, to jest przekleństwo. Pamiętaj, to one niszczą tą obfitość błogosławieństwa Bożego, to one powodują, że to, co jest piękne nie może się przedostać. Te stare nędzne przyzwyczajenia powodują. Ale kiedy oczyszczony jest umysł i serce czyste i sumienie, to człowiek zupełnie inaczej patrzy, inaczej mówi, inaczej działa.

Niech to będzie naszym pełnym udziałem, abyśmy nie okazali się przy końcu przestępcami, którzy nie porzucili swoich złych przyzwyczajeń, swoich złych działań, swojego złego sposobu patrzenia na innych. Pamiętaj, Chrystus przyszedł nas wyzwolić, uwolnić, to jest zachwycające, że On jest z nami po wszystkie dni, aż do skończenia świata. Pamiętaj, że to jest też i dla nas świadomością, że przyszedł po to, żeby nas zbawić, uratować. Pamiętaj, że jest nadzieja, że ten, który nas kocha, chce nas mieć czystych, świętych, nieskalanych. Pamiętaj, że to jest prawdziwe życie, gdy ludzie mogą być sobie bliscy, mogą się miłować, mogą się budować nawzajem, oczekując na powrót Pana. To jest tryumf nad wszystkim cokolwiek byśmy napotkali, ale jeśli nie będziemy tego pilnować, to będziemy żyli w wielkim niedomaganiu, będą działania, które by wyglądały jako by było dobrze, a wewnątrz, w życiu człowieka nie będzie czystości, będzie brud, będzie zgoda na nieprawość. Pamiętaj, lepiej stracić rękę, nogę, oko, niż stracić wieczność. Pamiętaj, to powiedział Jezus. Pamiętaj, że On nie chce, żeby ktokolwiek z nas zginął, On chce, abyśmy żyli. Pamiętaj, że można się przyzwyczaić do kazań. Pamiętaj, że można się przyzwyczaić do czytania Biblii, można czytać i nic nie zrobić ze swoich życiem. Rozpocznij jeszcze bardziej, albo: podejmij z powrotem to, co może jest w jakieś lekkiej czy większej poniewierce, podejmij z powrotem to, co piękne, co czyste, co chwalebne, aby należeć do Pana Jezusa Chrystusa i śpiewać zachwyconym sercem: zaprawdę Boże, Ty jesteś ze mną, a Ja z Tobą.

 Ta piękna społeczność, to jest to, czego naprawdę wszyscy potrzebujemy: społeczność z Ojcem, z Synem w tym jednym Duchu i ze sobą nawzajem. Niech Bóg pomoże i posili, abyśmy mieli świadomość i siłę, aby żyć przed Bożym obliczem w sposób godny Boga. Niech Pan napełnia nas, oczyszczając nas. Pamiętaj, że kto wyznaje swoje grzechy. Może przeczytajmy to z 1 listu Jana. Kto wyznaje swoje grzechy, nie kto przykrywa, ukrywa, udaje, że ich nie ma, ale kto robi porządek ten Bogu jest miły. 1 list Jana, 1 rozdział, 8 wiersz:

 

"Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma. Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego. Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata."

 

I tak jak kiedyś przyszliśmy i pokutowaliśmy, porzucaliśmy zło, tak i teraz, jeżeli pojawi się grzech, jeżeli zobaczymy, że odzywamy się do kogoś nieuprzejmie, jeżeli zobaczymy, że patrzymy na kogoś z góry, jeżeli zobaczymy, że lekceważymy kogoś, pamiętajcie, że to jest grzech i trzeba z tym zrobić porządek, nie można do tego się przyzwyczajać. Nie może być różnicy przy wyznawaniu wiary, tak mówi Słowo Boże, tak mówi Pan, Ten, który umiłował nas chce naszego zbawienia. Pamiętaj, jeżeli popełnisz grzech, to nie mów, że to nie grzech, to jest grzech. Wszystko co Biblia nazywa grzechem jest grzechem. Jeżeli Biblia to nazywa grzechem, my też tak to nazywajmy. Oczyszczajmy się, Bóg jest gotów pomóc. Jezus jest gotów oczyszczać, jest gotów napełniać, aby człowiek mógł być jak naczynie, które jest do celów zaszczytnych przed Bożym obliczem. Bardzo raduje się nasz Niebiański Ojciec, gdy Jego synowie i córki są, tak jak Pan Jezus, zawsze gotowi, aby Ojciec się nami mógł posługiwać według własnej woli. Bogu chwała za to, co dał nam w Jezusie Chrystusie i za Jego Świętego Ducha. Amen