Jan 14:23

Słowo pisane

12 02 2022 Marian – Boże Słowo ożywia nas dla Boga

   12 02 2022 Marian – Boże Słowo ożywia nas dla Boga

 

Z pomocą Pana będziemy dalej w Bożym Słowie i niech Duch Boży wprowadza nas w kosztowność tego, z czym Ono do nas zostało posłane, abyśmy mogli przeżywać wielką agape, wielką ucztę poznawania i bycia przemienianym, przemienianą na podobieństwo Bożego Syna, abyśmy mogli z tego cieszyć się, gdyż Bogu powiodło się to, co On zaplanował, posyłając Swojego Syna. Bogu powiodło się to doskonale i Jego Syn przyniósł nam nowe, święte pragnienia i nowe potrzeby. Jego Syn przyniósł nam świadomość naszego stanu, a jakże też stanu miłości Bożej do nas, łaski i przebaczenia. Zostaliśmy doskonale obznajomieni z tematem uratowania się z tego świata i napełnienia Domu Ojca, naszym też, wśród innych Bożych dzieci uwielbianiem Ojca jako nowe stworzenie.

Doświadczyliśmy, że skoro odeszliśmy z powodu nieposłuszeństwa, to wrócić możemy tylko z powodu posłuszeństwa. W ten sposób Jezus Chrystus przyszedł i stał się dla nas Drogą przez to, że był doskonale posłuszny Swemu Ojcu. Tak jak Adam był nieposłuszny i odeszliśmy od Boga, tak Jezus będąc tu na ziemi, doskonale pokazał nam posłuszeństwo. I przez Tego Jezusa powróciliśmy do Boga, do naszego Niebiańskiego Ojca. I dlatego jesteśmy Bogu wdzięczni, że doskonale zaznajomił nas ze Swoim podejściem do nas i ze Swoim świętym pragnieniem. Posłaniec zaprawdę doskonały, Jezus Chrystus, kiedy wykonał wszystko, co jest potrzebne, aby tak mogło się stać dla nas, wtedy odszedł do Ojca, a też w to miejsce przyszedł też Duch Święty, abyśmy byli dobrze dalej prowadzeni w Bożych sprawach. Dlatego Jezus miłuje wszystkich, którzy doszli do tego samego przekonania, że skoro On umarł, to wszyscy umarliśmy, aby nie żyć już dla siebie, ale dla Niego. To jest piękna sprawa, bo to nie stało się z naszych ludzkich możliwości, nie wykrzesano z nas jakichś zapałów, jakichś takich głębokich poruszeń i z nas ludzi wydobyto coś co stało się siłą napędową, aby wygrać z pokuszeniami, z pożądliwością tych ziemskich rzeczy, tylko to wszystko przyszło do nas w Chrystusie, całkowicie. I ta siła przyszła w Słowie, które stało się ciałem i zamieszkało między nami. To właśnie to Słowo napełniając nas, zaczęło nas zadziwiać, że jest silniejsze od naszych przyzwyczajeń. I zaczęliśmy doświadczać, że dobrze jest nam być zmienianymi przez to Słowo, że sprawia nam przyjemność oczyszczanie się i bycie z Bogiem, i słuchanie Bożego Słowa, i czynienie Bożego Słowa. Zaczęło sprawiać nam satysfakcje to, że możemy dzięki Bogu stawać się innymi ludźmi. Piękne rzeczy. To jest właśnie dzieło Chrystusa, to jest dzieło Bożego Słowa. To Słowo nie jest takim sloganem w rozmowie między kimś a kimś, tylko jest to siła świętego przesłania.

Gdybyśmy wzięli ten przykład, że wiele różnych fal porusza się tutaj, tu jakieś wiązki, tam wiązki biegną, tam gdzieś ludzie mają komórki, tam mają komórki, ale gdy jest posłanie do twojej komórki, to okazuje się, że ta wiązka dobiega do twojej komórki i dlatego, że jest odbiornikiem gotowym do odebrania tego, ona odbiera to i raptem słyszysz sygnał i patrzysz kto tam do ciebie dzwoni. Zbiegły się dwie rzeczy gotowe do tego, aby to połączenie mogło nastąpić.

Pan Jezus przyszedł jako Posłanie, przesłanie wiadomości z Nieba, a my nie byliśmy gotowi do tego, żeby odebrać to przesłanie. Jezus umarł na krzyżu, aby usunąć z nas przeszkodę, a włożyć w nas odbiornik, który będzie gotowy odebrać to przesłanie. I właśnie wtedy zaczęliśmy być zadziwieni, że my chcemy robić coś, czego wcześniej nie chcieliśmy. Zaczęliśmy odbierać przesłanie z Nieba i ono zaczęło nas zmieniać. I tak jest na początku, i tak jest do końca. To jest dopiero Boże działanie. To nie my się zmieniamy, bo my chcemy, to przesłanie nas zmienia, bo Bóg chce. To jest zupełna różnica. Chcenie i wykonanie daje Bóg. A więc to, że zostaliśmy dostosowani do odebrania tej wspaniałej wiadomości z Nieba, to jest ta łaska Boża, że nas otworzył na to przesłanie z Nieba, ale dalej, wszystko, cokolwiek dzieje się, dziać się może tylko z powodu tego przesłania. My jesteśmy jak odbiornik, jeżeli jesteśmy świadomi tego, że dla nas najważniejszy jest odbiór tego, co przychodzi do nas z Nieba, to wtedy nie dajemy się diabłu odwieść.

Wiemy już, co to znaczy mieć zagłuszone uszy, zagłuszone serce, zamknięte oczy. Zdajemy sobie sprawę, że byliśmy ślepi, głusi. Chociaż Bóg mówił do nas ludzi, my nie byliśmy w stanie odebrać Jego przesłania, a żyliśmy przecież. Czy dziesięć, piętnaście, dwadzieścia, trzydzieści lat, czy ile, nie umieliśmy odebrać Jego przesłania. Przecież to przesłanie zostało posłane na całą ziemię. I raptem zaczęło do człowieka docierać, to znaczy, że Bóg uczynił w człowieku, w nas, ten cud i zaczęliśmy być gotowi na to, żeby być odbiornikiem. I to nie ten telefon mówi do nas, chociaż my słyszymy w nim to, co się mówi, ale mówi ten, który przesyła wiązkę do tego telefonu i my słyszymy jego, czy jej głos. I to jest to samo, że do nas dobiega Boży głos i ten głos przekształca nas. Dopóki jesteśmy odbiornikiem, dopóty będziemy wzrastać, bo to co mówi do nas Bóg, to niesie nam życie. I gdy to dociera do nas, wtedy nam się chce żyć. A gdy my odwracamy oczy od Boga i z powrotem dajemy złapać się wrogowi w pułapkę jakichś ziemskich rzeczy, to już nam się nie chce tak żyć, ponieważ ta informacja Boża już tak nie dociera do nas, bo jest zablokowanie, zamknięcie poprzez oddzielenie się od tej wspaniałej informacji Bożej, i człowiekowi już tak nie chce się za bardzo żyć. Człowieka zaczyna ciągnąć gdzie indziej, to znaczy, że inne informacje zaczynają człowieka napełniać. Wtedy powinno być to silne ostrzeżenie: Upamiętaj się, natychmiast upamiętaj się i wróć z powrotem do stanu, w którym byłeś odbiornikiem, czy byłaś odbiornikiem, który przyjmował Boże posłanie i poddawał się ożywczemu działaniu tego Słowa, które dobiegło do nas z Nieba.

To Słowo nas zmienia. Nie my się zmieniamy, to Słowo nas zmienia. I dopóki my mamy otwarte uszy, otwarte serca, to nasze życie jest przemieniane na podobieństwo Jezusa Chrystusa. Ono, Słowo, Ono nas ożywia. Nie my słuchając Słowa. Bo wielu ludzi słuchało Słowo i wcale nie są ożywieni, bo nie słyszą tego przesłania, które ma to Słowo. Bo muszą stać się otwartymi odbiornikami, żeby rozpoznać wspaniałość Bożego Słowa i wspaniałość Bożego posłania. I po to Jezus umarł na krzyżu. Dlatego Paweł powiedział: Z tego będę się chlubić, że na krzyżu Chrystusowym ja umarłem dla świata, a świat dla mnie. Koniec głuchoty i koniec myślenia o sobie, że coś potrafię, że coś umiem. Jest Ten, który potrafi, to jest Boży Syn, to jest to Słowo, które stało się ciałem i zamieszkało między nami. To jest bardzo ważne, gdyż wielu ludzi męczy się i szamocze, a daliby się przyprowadzić do krzyża, i daliby sobie zobaczyć, co tam jest na tym krzyżu, że tam jest Chrystus i oni są w Nim. Aby umarłszy dla tych wszystkich rzeczy, mogli doświadczyć jak wspaniale jest słyszeć i być ożywianym tym, co się słyszy. Gdy słyszy się to, czy czyta się to, i to Słowo zmienia człowieka. Jak dobrze jest doświadczać Boga w działaniu.

1List Jana 3 rozdział, wiersz 9,  mocne i zastanawiające Słowa: „Kto z Boga się narodził, grzechu nie popełnia, gdyż posiew Boży jest w nim, i nie może grzeszyć, gdyż z Boga się narodził.” I tu mamy to przesłanie Boże, że kto z Boga się narodził, grzechu już nie może popełniać, gdyż Słowo Boże, które napełniło tego człowieka, i z tego Słowa ten człowiek został urodzony, to to Słowo czyni człowieka innym człowiekiem. I ten człowiek zrodzony już z tego Słowa, żyje tym Słowem i nie może grzeszyć, gdyż z Boga jest zrodzonym człowiekiem. To jest piękna ewangelia, to jest cud, że ty możesz w Bogu odnaleźć Tego, który może cię zmieniać na obraz Swego Syna i On ma moc to uczynić, dopóki ty Mu wierzysz, dopóki uznajesz Jego siłę i moc Jego Słów zbawczych, które do ciebie docierają, które poruszają ciebie do głębi i czynią ciebie człowiekiem, który coraz bardziej jest chętnym bycia z Bogiem. Bo w tych Słowach przyszło do ciebie: Przebaczam ci, nie wypominam ci, otwieram przed tobą wszystkie możliwości. Tak jak Bóg powiedział do Abrahama, jak tu było powiedziane: Trwaj w społeczności ze Mną i bądź doskonały. To znaczy, że społeczność z Bogiem czyni możliwym, aby człowiek Boży był doskonały. Nie to, że człowiek będzie z Bogiem i sam człowiek będzie stawał się doskonały. Nie. To Kim Bóg jest, czynić będzie człowieka doskonałym. Człowiek może słuchać Bożego Słowa i sto lat, i nie będzie doskonałym. Ale gdy to Słowo przenika całego człowieka, i czyni to, z czym zostało posłane, wtedy ten człowiek zaczyna być doskonały, gdyż w Słowie przyszła do nas Boża doskonałość. I człowiek, który urodził się z Boga, nie może już grzeszyć niechęcią, pomijaniem Bożych Słów, ponieważ ten człowiek już jest otwartym na to, żeby to Słowo działało w tym człowieku. Urodzony ze Słowa Bożego, to znaczy człowiek, którego zrodziło Słowo Boże, który przez Słowo Boże został urodzony, to jest nowy człowiek. To nie jest człowiek urodzony przez kłamliwe nauki ludzkie, przez sfałszowane nauki religijne. To jest człowiek, który się urodził prosto z Bożego Słowa, które stało się ciałem. To jest urodzenie z Boga, to jest to, że człowiekowi chce się tak żyć. I wcale nie musiałeś, czy nie musiałaś myśleć: no, muszę tak żyć, muszę. Nie. Wcale nawet tak nie myślałeś, chciało ci się tak żyć! To jest zrodzenie z góry. To jest urodzenie, kiedy człowiekowi chce się tak żyć, bo to Słowo czyni człowieka zdolnym do tego życia i człowiek nie musi zmagać się: no, muszę być takim, czy muszę być taką. Ten człowiek jest zadowolonym, będąc takim człowiekiem, jakim czyni go Słowo Boże. I to jest piękno zwycięstwa Słowa Bożego nad wszelkim kłamstwem, nad wszelkimi słowami nieprawdziwymi.

1List Piotra 1,23: „jako odrodzeni nie z nasienia skazitelnego, ale nieskazitelnego, przez Słowo Boże, które żyje i trwa.” Zrodzeni ze Słowa Bożego, to jest najważniejsze. Nigdy, nigdy nie przypisywać sobie jakichkolwiek możliwości, nigdy nie czuć się człowiekiem, który może to zrobić, albo człowiekiem, który mówi: Ja to nic nie mogę. Możesz. Bóg dał ci wiarę. Wierz w Tego, który wszystko może. A sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Masz wiarę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym, to wierz w Niego i trzymaj się tą wiarą Jego, a On zrobi to, czego ty nie możesz zrobić. On natchnie cię taką siłą poprzez Słowa Swoje, że ty będziesz zdolny, czy zdolna zrobić to, czego ty nie potrafi zrobić. Bo potrafienie, siła i możliwości są prosto z tego Słowa nam dane. A więc znowuż przez nieskazitelne Boże Słowo. To jest najważniejsze.

Ludzie zniechęcają się, bo myślą o sobie, o swoich możliwościach i patrząc na to, co jest napisane w Biblii, mówią: To jest nie do osiągnięcia. I to jest złe patrzenie. Bo mamy patrzeć na Tego, który zaczął to wszystko w nas. Patrząc na Sprawcę i Dokończyciela wiary, Jezusa Chrystusa, biegnijmy za Nim, należąc do Niego. Wszyscy, wszyscy są zdolni być innymi ludźmi dzięki Słowu. To Słowo ożywia człowieka. Nie ważne w jakiej jesteś masie fizycznej. To nie masa fizyczna, ani twój rozum, ani stare przeżycia decydują o tym kim będziesz. To podjął decyzję Ten, który posłał Swoje Słowo na tą ziemię – Ojciec, który posłał Swoje żywe Słowo, aby Ono stało się dla nas życiem, i żebyśmy ożywieni tym Słowem mogli czynić to, co jest zgodne z wolą Ojca. To jest całe szczęście, że Bóg zmiłował się nad nami i posłał nam Zbawiciela Jezusa Chrystusa, abyśmy odpoczęli od swoich dzieł, abyśmy rozradowali się w Bogu. Każdy z nas może pięknie żyć i coraz piękniej i piękniej żyć. Wystarczy tylko należeć do tego Chrystusa całkowicie. Nie dać się od Niego odciągnąć, nie dać odprowadzać się na jakiekolwiek manowce.

List Jakuba 1,18: „Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy,” Co to znaczy zrodzeni przez Słowo Prawdy? Nie przez słowa moich możliwości, ani twoich możliwości. Jeden skończył szkołę podstawową, drugi skończył nie wiadomo jakie fakultety, to nie ma żadnego znaczenia. Zrodził nas poprzez Swoje Słowo, które jednakowo zbawia i tego, i tego człowieka, bo to Słowo czyni nas zdolnymi do czynienia woli Bożej, a nie to, czy człowiek jest fizycznie mądry, czy fizycznie głupszy. To Słowo powoduje, że zginęła różnica, że to samo Słowo ożywia i tego, i tego. Ponieważ to samo Słowo czyni i z tego, i z tego człowieka, tego, który mówi prawdę. To samo Słowo czyni z tego, i z tego człowieka, że przestaje kraść. To samo Słowo czyni z tego człowieka, że przestaje się złościć. To samo Słowo powoduje, że uwalnia jak i tego wielkiego uczonego, jak i tego nieuczonego z ich grzechów! To Słowo powoduje. I Ono wtedy sprawia, że ten człowiek jak i ten człowiek spotykają się w jednym miejscu i mogą nawzajem miłować się, cieszyć i wielbić Boga za łaskę zbawiania. I ani jeden nie ma poczucia gorszości, ani drugi lepszości. Obydwoje są wdzięczni Bogu za to Słowo, które ich urodziło i uczyniło możliwym, żeby stali się sobie braćmi, żeby stali się sobie bliskimi ludźmi.

A więc zrodził nas przez Słowo. Czy to rozumiesz? Bo to jest ważne. Słowo. Przez Słowo nas zradza, nie przez rozum, nie przez to jak jesteś rozwinięty czy rozwinięta umysłowo. Możesz czytać Biblię i być nie wiadomo jakim fenomenem, i nie poznać, co to znaczy być wolnym od zakłamania, wolnym od pychy, od dumy, od arogancji, od szukania swego. Cały czas brnąć w swoich grzechach i mówić: No, ja wiem, co tu, czy tu jest napisane. Człowiek, który naprawdę wie co tu jest napisane, to ten, który dzięki temu żyje. Ten wie naprawdę, co tu jest napisane. Bo to Słowo ożywia. Zrodzeni poprzez Boże Słowo. To jest dopiero przesłanie, to jest wyrwanie nas z wszystkich tych różnych rzeczy i myślenie o sobie: no, ja widocznie byłem taki bardziej sprytny w pojmowaniu tej Biblii i dlatego wiem o tym, i wiem o tym, i czy wiem o tym. Nie. To właśnie jak jesteśmy zradzani poprzez Słowo Boże, to dopiero to nas wprowadza w Biblię i my zradzani przez Słowo Boże, doświadczamy jak poznajemy to Słowo z Biblii, jak dobrze jest nam poznawać je. Jak dobrze jest nam czytać to wspaniałe Boże Słowo, jako ludzie zbawieni, jako ludzie uratowani, jako ludzie, którzy przemieniani są na obraz Bożego Syna.

Ewangelia Mateusza 4, 3.4: „I przystąpił do niego kusiciel, i rzekł mu: Jeżeli jesteś Synem Bożym, powiedz, aby te kamienie stały się chlebem. A On odpowiadając, rzekł: Napisano: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.” I znowuż mamy Pana Jezusa, który mówi, że człowiek żyje każdym Słowem, żyje każdym Słowem, które pochodzi z ust Bożych. Żyje każdym Słowem! Jezus jest Słowem, który żyje! A my mamy żyć każdym Słowem, które zostało wypowiedziane przez Tego, który jest Słowem Boga, i Który będąc w ciele na ziemi, pokazał jak żyje Boże Słowo, abyśmy mieli to w sobie, tą wielką radość, że On czyni możliwym to, abyśmy Go naśladowali. Ale Jego warunkiem było to, aby wyprzeć się siebie samych, aby nie wprowadzać do tego piękna zbawienia poprzez Słowo Boże swoich własnych, dumnych kombinacji, czegokolwiek; ani nie spierać się, ani nie pysznić się, ani nie być zadowolonym, że kogoś pokonało się teologicznie. To jest bzdura. Słowo Boże, to jest uniżenie, pokora, to jest przyjemność należenia do Boga. To mówi Słowo, które stało się ciałem. I to jest dla nas Prawda, wspaniałe przesłanie od Boga.

Ewangelia Jana 4, 34: „Jezus rzekł do nich: Moim pokarmem jest pełnić wolę tego, który mnie posłał, i dokonać jego dzieła.” Mogę spodziewać się i ty też, w stu procentach – gdy zrodzeni przez Słowo Boże, jesteśmy karmieni Słowem Bożym, to swobodnie my, dokładnie to samo czynimy. Naszym pokarmem jest czynić wolę Ojca, który nam posłał Syna Swego Umiłowanego. Doświadczamy, że to nam daje siły. My żyjemy dzięki Słowu i doświadczamy jak to Słowo zbawia nas. Jeżeli człowiek zagubił tą wartość, kiedy Słowo zbawia, to znaczy, że człowiek gdzieś wszedł w jakiś grzech, w jakieś bezprawie i oddzielił się od działania Bożego Słowa. Wystarczy usunąć to bezprawie i Słowo będzie dalej pracować, bo ono jest żywe i skuteczne, i gotowe przenikać, i oddzielać to, co nie nadaje się, aby nie przeszkadzało temu, co Bóg chce uczynić w tobie i we mnie. Będziesz zawsze szczęśliwym człowiekiem, bo będziesz zawsze wdzięcznym, że zbawia cię Bóg, a nie ty zbawiasz się. Ty zbawiany jesteś przez Boga. A kiedy przyjmujesz to, jak Bóg cię zbawia, wtedy możesz pomóc innym, aby zrozumieli drogę zbawienia, w jaki sposób Bóg zbawia.

Ewangelia Łukasza 8, 10.11.15: „A On im rzekł: Wam dane jest poznać tajemnice Królestwa Bożego, ale innym podaje się je w podobieństwach, aby patrząc nie widzieli, a słuchając nie rozumieli. A podobieństwo to znaczy: Ziarnem jest Słowo Boże.” „A to, które padło na dobrą ziemię, oznacza tych, którzy szczerym i dobrym sercem usłyszawszy słowo, zachowują je i w wytrwałości zachowywania tego Słowa, wydają owoc.” To jest to szczęście, kiedy człowiek jest zadziwiony tym Słowem, kiedy to Słowo dociera do odbiornika, który jest otwarty na to, żeby to Słowo czyniło w tym odbiorniku to, co jest potrzebne. Aby poprzez nas też Słowo Boże mogło mówić do innych ludzi, abyśmy szczerym i dobrym sercem. Takie szczere i dobre serce nie dostaliśmy ze swoich zasobności, ani ze swoich osiągnięć intelektualnych. Takie dobre i szczere serce dostaliśmy poprzez oczyszczenie krzyża, poprzez to, co uczynił Jezus na krzyżu, poprzez uwolnienie nas od pychy i dumy. Wszędzie byśmy przypisali sobie chwałę, gdyby Pan nie uwolnił nas od tej pychy, dumy i arogancji, myślenia o sobie wysoko. Wszędzie byśmy chcieli popisać się, że jesteśmy mądrzejsi od innych, gdyby Bóg nas z tego nie uwolnił. A więc dzieci Boże nie mogą grzeszyć, bo nie jesteśmy zrodzeni z ciała, tylko jesteśmy zrodzeni ze Słowa Bożego, przez Słowo Boże, które żyje i trwa.

Ewangelia Jana 12, wiersze 24-26. Jezus tu mówi do nas: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, jeśli ziarnko pszeniczne, które wpadło do ziemi, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje; lecz jeśli obumrze, obfity owoc wydaje. Kto miłuje życie swoje, utraci je, a kto nienawidzi życia swego na tym świecie, zachowa je ku żywotowi wiecznemu. Jeśli kto chce mi służyć, niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem, tam i sługa mój będzie; jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój.” I to jest najpiękniejsze, że Pan Jezus, żeby wydać tak obfity plon, został ukrzyżowany. To co było ziemskie, zostało usunięte. Objawia się całą niebiańskość w Chrystusie Jezusie. To co zasłaniało to ciało, w którym On chodził po ziemi, jest już odsłonięte i my widzimy tą chwałę, do której zostaliśmy wezwani. I my w Nim też umarliśmy, my w Nim też zostaliśmy tam zanurzeni, abyśmy obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli. To On czyni wspaniałe dzieła! To, czego brakuje Bożym ludziom, to szczęścia. Zaczęło się od szczęścia, od zadowolenia: Bóg do mnie mówi! Jakie to piękne, Bóg do mnie mówi. I raptem mogę pójść na kolana i jak dobrze jest mi rozmawiać z Bogiem. Nie muszę wymuszać jakichś modlitw, rozmawiam z Nim. To właśnie czyni Boże Słowo w człowieku. To Boże Słowo czyni człowieka zdolnym modlić się, zdolnym pójść i zrobić to, co jest powiedziane. To Słowo Boże ożywia, to Ono pozwoliło naszym nogom pójść tam, gdzie trzeba było, przeprosić tego, którego trzeba było, oddać to, co trzeba było, pomóc temu, co trzeba było. To Boże Słowo ożywia człowieka dla Bożej chwały i wtedy wszystko jest prawidłowo. Chwała Temu, który przyszedł z Nieba! On jest gotów i dzisiaj ożywiać – wczoraj, dzisiaj, na wieki Ten Sam.

2Koryntian 3, 3-6: „wiadomo przecież, że jesteście listem Chrystusowym sporządzonym przez nasze usługiwanie, napisanym nie atramentem, ale Duchem Boga żywego, nie tablicach kamiennych, lecz na tablicach serc ludzkich.” I gdy to Słowo było wpisywane przez Ducha Bożego do serca, to serce aż promieniało, aż się radowało. I wtedy okazywałeś miłość komuś, radość, stawałeś się bogatym człowiekiem. Nie było dla ciebie problemu, żeby to zrobić. Nie musiałeś myśleć: no, muszę okazać temu cierpliwość; albo temu łagodność; no muszę, bo jestem chrześcijaninem, muszę wydawać świadectwo. Wcale nie myślałeś, że musisz wydawać świadectwo. Wydawałeś świadectwo, można powiedzieć, bezkonfliktowo, ponieważ w tobie to Słowo uczyniło już to wszystko, co jest potrzebne, aby chwała Boża była widoczna. I wtedy jakże swobodnie mogłeś, czy mogłaś mówić o Chrystusie, bo On w tym momencie był taki oczywisty; takie pewne, że to On mnie zbawia. Prosiłem Go i odpowiedział mi. Szukałem Go i dał mi się znaleźć. Ponieważ to On spowodował, że Go potrzebowaliśmy, to On spowodował modlitwy, które Go wystawiły na doświadczenie, modlitwy, które mówiły: Panie, uczyń cud w moim życiu. I On uczynił ten cud! To On Sam spowodował, że Go tak potrzebowaliśmy w tej sprawie. I dobrze, żeby do końca On nas ożywiał, żebyśmy mieli czyste potrzeby i czyste szukania, i czyste znalezienia, żebyśmy byli szczęśliwymi ludźmi, których Słowo Boże do końca doprowadzi. Tak jak zaczęło, tak Ono wykona w nas to, z czym zostało posłane. I dalej Paweł pisze w 3,4-6: „A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia” Człowiek może myśleć sobie biblijnie i czuć się takim, było tu wspomniane: O, ja wiem co tu, co tu jest napisane. Bardzo dobrze. Ale jeśli tylko na tym człowiek zatrzymał się, to jest za mało, bo wiedząc co jest napisane, a nie mogąc żyć tym, co jest napisane, człowiek jest biedny. Jakże wielkie szczęście jest, móc żyć każdym Słowem, które z ust Bożych pochodzi.

A więc mamy tą wielką łaskę i nadzieję, że jest możliwe dla każdego człowieka być przemienianym przez Boże Słowo tak, jak chce Ten, który posłał to Słowo chce. Jest możliwym, gdyż  Duch Boży w tej sprawie jest na ziemi, aby Jezus Chrystus był uwielbiony. Litera to wiedza, a Duch to życie, a więc mamy coś, co jest bardzo ważne. Pamiętaj, wszystko jest możliwe, jeśli tylko będziesz pozwalać na to, by Słowo Boże w tobie pracowało, nie dasz się wrogowi. Bo to jest właśnie to – nie idź za obcym głosem, nie daj się ani zachęcać do czegoś złego, ani zniechęcać do dobrego. Pozwól, żeby to, co dzieje się w tobie, działo się w sposób taki, jak Bóg to czyni. Jeżeli widzisz, że narobiłeś, czy narobiłaś bałaganu, oczyść to, przyznaj się Bogu, przyjmij oczyszczenie Krwią Jezusa i dalej słuchaj co Duch Święty mówi do zboru, co Duch Święty mówi do człowieka, abyś nigdy nie przestał być odbiornikiem. Tak jak wyłączyć ten telefon; co z tego, że on może odbierać, jak on już nie odbierze.

1Koryntian 8, 1-3: „A co do mięsa, składanego w ofierze bałwanom, wiemy, że wszyscy mamy właściwe poznanie. Poznanie nadyma, ale miłość buduje. Jeśli kto mniema, że coś poznał, jeszcze nie poznał, jak należało poznać; lecz jeśli kto miłuje Boga, do tego przyznaje się Bóg.” To jest właśnie to, o czym mówi też apostoł Paweł. Wielu może myśleć, że coś poznało, ale ten, który miłuje, to jest ten, który jest prawidłowo postawiony. Bo miłość rozlewana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który jest nam dany.

A więc mamy Słowo Boże, które przenika nas, które dokonuje tego, z czym zostało posłane. Gdzie jest więc problem? Problem jest w tym, że człowiek lubi pracować po swojemu, a nie lubi pracować po Bożemu. Bóg chce, żebyśmy pracowali po Bożemu. Adam z Ewą mieli pracować w raju po Bożemu. Gdyby tak pracowali, byłoby wszystko dobrze. Ale diabeł przyszedł i pokazał inną pracę. I oni zrobili coś wbrew temu i zaczął się wtedy kłopot.

Pamiętajmy, że to Słowo, przez to Słowo; jak nie ma zrodzenia poprzez Słowo, to nie ma ochoty na życie Słowem., nie ma. Człowiek nie ma ochoty żyć Słowem. Mówisz do człowieka: Człowieku, zrób to, czy to; a człowiek: dobra, zrobię; ale nie ma serca do tych spraw w ogóle. Często jest tylko moment i za chwilę człowiek przestaje to robić. Ale kiedy Słowo ożywia, to mimo przeciwności ty robisz to dalej. Mimo tego, że ludzie cię znieważają, różne rzeczy mówią, diabeł próbuje cię potępiać, ty idziesz i robisz dalej, bo to Słowo Boże cię ożywiło. Ono ma moc i siłę pokonać, to Ono rozświetla wszelkie ciemności. To Słowo Boże cię zbawia. Pamiętaj, Ono jest tu jako litera, ale jeśli Duch Święty przeniesie to do twego serca i twoje serce będzie pełne tego Słowa, to będziesz żyć tym Słowem i będziesz się cieszyć, że jest możliwe dla wierzącego żyć każdym Słowem, które z ust Bożych pochodzi, które dociera do tego człowieka.

1Tymoteusza 4, 16: „Pilnuj siebie samego i nauki, trwaj w tym, bo to czyniąc, i samego siebie zbawisz, i tych, którzy cię słuchają.” Pilnuj siebie samego i nauki, trwaj w tym. Pilnuj siebie samego i nauki. To jest to, czytamy Biblię i to jest dla nas bardzo cenne, że możemy czytać Biblię, ale Bóg chce, abyśmy żyli tą Biblią. I dlatego przyszło do nas Słowo, które stało się ciałem. Bóg mógłby przesłać nam tylko Biblię, ale to by było za mało. My potrzebowaliśmy Słowa, które żyło na ziemi i uczyniło tutaj wszystko, co jest potrzebne, aby w tym ciele i nas można było ożywić, byśmy mogli nowe życie prowadzić w tym ciele; w tym ciele, które kłamało, złorzeczyło, wymyślało, dumne i pyszne było. Usunąć to wszystko, aby to ciało mogło służyć Bożej sprawie. Bóg ma moc uczynić to, co zamierza. Jesteśmy więc zbudowani na fundamencie nauki apostołów i proroków, którego kamieniem węgielnym jest Sam Chrystus Jezus.

Czy rozumiesz tą wspaniałą doniosłość? Niezbawionym będzie jedynie ten człowiek, do którego docierało Boże Słowo, a ten człowiek uprze się, że zbawi się po swojemu. Jedynie ten człowiek nie będzie zbawiony; ten, który się uprze, że zbawi się po swojemu. Słowo Boże zbawia nas po Bożemu, a to jest najlepsze zbawienia, jakiekolwiek jest możliwe. Kiedy my stajemy się ożywieni tym Słowem, i my możemy myśleć Słowem, mówić Słowem, i żyć Słowem, nie ma lepszego zbawienia. Należąc do Boga, trwając w Nim, możemy tego doznawać. Bóg jest suwerenny i On nie odda Swojej chwały nikomu, ale też i nie zaniedba tych, którzy w Nim nadzieję pokładają i Jego Syna Imię wzywają.

2Tesaloniczan 2,7-10: „Albowiem tajemna moc nieprawości już działa, tajemna dopóty, dopóki ten, który teraz powstrzymuje, nie zejdzie z pola. A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego. A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić.” Nie przyjęli miłości  Bożej Prawdy. Poznacie Prawdę, a Prawda was wyswobodzi. Poznacie Jezusa i On uwolni was z waszych grzechów. To jest chwała, to jest radość zbawionych ludzi. To jest to, że kiedy zostaliśmy zrodzeni przez Słowo Boże, to nie mówiliśmy o tym, jak my potrafimy zrobić to, czy tamto, tylko mówiliśmy: Jezus mnie uwolnił! Jezus mnie napełnia siłą! Ktoś patrzył na ciebie: Co, ty z Jezusem rozmawiasz? No tak! Jezus do mnie mówi. Jezus mnie ożywia, Jezus mnie posila. Jezus mnie wprowadza w to, czy tamto. Nie mówiłeś o sobie: Ja to. Nie. Mówiłeś: Jezus! Dopiero później jak ludzie zaczynają dochodzić do złego zrozumienia, to wtedy zaczynają wprowadzać tam wariant – ja, ja. I wtedy zaczyna się już kłopot, bo ja to tylko może zepsuć to, co jest piękne. Pozostańmy wierni do końca należąc do prawdy, miłując prawdę. Tylko ci  więc będą zwiedzeni, którzy nie miłują Prawdy, która zbawia, która ratuje. Zbawia nas Prawda, ratuje nas Prawda. Poznacie Prawdę i ona was uwolni. To jest nasze zadanie. Należeć do Boga i mieć stale czyste uszy, czyste serce, być zawsze otwartym, napełnionym siłą z Nieba odbiornikiem, który będzie odbierać dalsze przesłanie z Nieba, które będzie robić z nas coraz bardziej podobnych do Jezusa Chrystusa. Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi. To jest najważniejsze. Kto ma uszy, nich słucha dalej, do końca. Bo do końca będzie słyszeć każde Słowo, które będzie prowadzić człowieka dalej i dalej. „I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd tak, iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości. My jednak powinniśmy dziękować Bogu zawsze za was, bracia, umiłowani przez Pana, że Bóg wybrał was od początku ku zbawieniu przez Ducha, który uświęca, i przez wiarę w prawdę.”. Wybrał was przez Ducha, który uświęca i przez wiarę w Prawdę. Dobrze zaczęliście, powiedział Paweł do Galacjan, ale któż was omamił, żeście zeszli z tej drogi? Zaczęliście w Duchu i na ciele teraz kończycie? Któż was omamił, że zaczęliście w sile Boga, a teraz chcecie dalej pójść w sile ciała? Przecież Chrystus wtedy wam nic nie pomoże. Jeśli wy przejmujecie zbawienie, to kto was zbawi wtedy? Jezus jest Zbawicielem. To jest piękne. To jest radość zbawionych. Radość zbawionych, to jest tych, którzy usłyszeli Boże przesłanie i są poruszeni tym przesłaniem. Są szczęśliwi i mówią: Niemożliwe było dla mnie wcześniej nawet pomyśleć, żeby coś takiego zrobić, a teraz mogę to robić. Chwała Bogu za to! I Boża chwała rozchodzi się, a Słowo Boże zdobywa następnych i następnych czcicieli wielbiących Boga.

2List Jana, wiersze 1-11. Co tu Jan pisze? „Starszy do wybranej pani i do jej dzieci, które w prawdzie miłuję ja, a nie tylko ja, lecz i wszyscy, którzy poznali prawdę, ze względu na prawdę, która mieszka w nas i będzie z nami na wieki: Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i od Jezusa Chrystusa, Syna Ojca, niechaj będzie z nami w prawdzie i w miłości. Uradowałem się bardzo, że między dziećmi twoimi znalazłem takie, które chodzą w prawdzie, jak przykazał nam Ojciec. A teraz proszę cię, pani, abyśmy wzajemnie się miłowali, a nie podaję ci tego, jako nowego przykazania, lecz jako przykazanie, które mieliśmy od samego początku. A to jest miłość, abyśmy postępowali według przykazań jego. Takie jest to przykazanie, które słyszeliście od początku, aby było zasadą waszego postępowania. Bo wyszło na świat wielu zwodzicieli, którzy nie chcą uznać, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest zwodzicielem i antychrystem. Miejcie się na baczności, abyście nie utracili tego, nad czym pracowaliśmy, lecz abyście pełną zapłatę otrzymali. Kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca, i Syna. Jeżeli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie. Kto go bowiem pozdrawia, uczestniczy w jego złych uczynkach.”

I znowuż mamy wspaniałość chwały. To jest uwolnienie nas, to jest uczynienie nas wszystkich jednością w Chrystusie Jezusie, gdzie wszyscy mamy tego Samego Zbawiciela i to samo Słowo nas zbawia, gdzie wszyscy jesteśmy wprowadzani w kosztowność przypodobnienia do Jezusa Chrystusa, i gdzie wszyscy jesteśmy wdzięczni Bogu za to, co czyni w nas przez Swego wspaniałego Syna i przez Swego Ducha Świętego, gdzie wszyscy jednymi usty chwalimy Boga. Bo wszyscy doznajemy jak to Słowo nas zmienia i kształtuje, i czyni z nami to, czego nigdy byśmy nie pomyśleli nawet, że jest możliwe z nami to uczynić. Bóg może i dlatego wszystko jest możliwe dla tego, który wierzy w Boga. Pamiętajmy o tym. Jemu chwała za wszystko. Jak będziesz cieszyć się Bogiem i oczyszczać, jeżeli zobaczysz, że żyjesz wbrew temu, że nie pozwalasz zmieniać się Słowu Bożemu, że blokujesz się przed tym, bo nie chcesz zapłacić ceny, która jest potrzebna. Bo to nie ciało wtedy będzie miało korzyści, ale twój duch będzie miał korzyści. Ciało może ucierpieć co nie co, ciało może doznać wzgardy, kpiny odrzucenia, ale ty i tak masz korzyść, bo Bóg zmienia ciebie, zmienia ciebie na obraz Swojego wspaniałego Syna. I wtedy masz słowa spokojne, słowa miłości, słowa wieczności. Nie są to słowa gwałtu, ani złości. To są Słowa Syna Bożego, który napełnia twoje usta, i który mówi przez ciebie do kogoś innego i ktoś może słyszeć nie tyle ciebie, ale Jezusa żyjącego w tobie. I to jest bardzo ważne. Po to przyszedł nasz Pan.

Ewangelia Jana 5,24: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota.” Kto słucha Słowa Mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał. Od tego się zaczęło i na tym mamy trwać do końca. Mamy wierzyć Bogu, słuchać co Jezus mówi, cieszyć się, że to wszystko jest możliwe. To Słowo jest żywe. To Słowo to nie jest tylko Słowo, które mówi, ale to Słowo czyni w nas to, co Ono mówi. I to jest piękno, kiedy jesteśmy otwarci na Boże Słowo. Pamiętamy jak Jezus powiedział: Ciało nic nie pomaga, Duch ożywia. Taka jest rzeczywistość. Piękne życie. Każdy może prowadzić piękne życie dzięki Chrystusowi. Ten, który żyje, jest gotowy dalej to czynić. Tylko Pan mówi: Czy znajdę wiarę, czy znajdę tych, którzy są szczęśliwi we Mnie, szczęśliwi, zadowoleni; szczęśliwi, szczęśliwi, i szczęśliwi. Chwała Bogu za to, że to Słowo ma moc zmieniać nas. A sprawiedliwy z wiary żyć będzie. A wiara jest ze słuchania, a słuchanie przez Słowo Chrystusie.                             

List do Filipian 2, 12-15: „Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie. Czyńcie wszystko bez szemrania i powątpiewania, abyście się stali nienagannymi i szczerymi dziećmi Bożymi bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego, w którym świecicie jak światła na świecie,” Wiecie, jaka to jest potężna radość, być otwartym na Boże Słowo i Bóg może mówić do ciebie i w nocy, i w dzień; pouczać, wspierać. A ty chwalisz Boga, że On nie potępia cię Swoim Słowem, ale On chwali Swego Syna poprzez to Słowo i uwielbia Swego Syna w tobie, a ty cieszysz się tą radością zbawionego człowieka, który jest zbawiony za darmo, z łaski, nie z uczynków, aby się kto nie chlubił. Ale jesteś prowadzony poprzez to żywe Słowo w uczynki tego Słowa. Ono, to żywe Słowo wprowadza nas w swoje uczynki. Ono czyni w nas to, z czym zostało do nas posłane. I chwała Bogu za to żywe Słowo, które dalej jest żywe i skuteczne, i dalej może zmieniać ludzi, i dalej może przeprowadzać, i dalej może mówić o drodze uwolnienia, oczyszczenia, o porzuceniu złych rzeczy, o przyjmowaniu dobrych rzeczy. Ale z miłością Tego, który gotowy był ponieść to wszystko na krzyż. „zachowując słowa żywota ku chlubie mojej na dzień Chrystusowy, na dowód, że nie na próżno biegałem i nie na próżno się trudziłem. Ale gdyby nawet krew moja miała być dolana do ofiary i obrzędu ofiarnego wiary waszej, raduję się i cieszę razem z wami wszystkimi; z tego tedy i wy się radujcie i cieszcie razem ze mną.”2,16-18.

Niech Boże Słowo, które zaczęło w nas tą wspaniałą pracę i z którego Bóg zrodził nas, z tego nasienia nieskazitelnego, niech ma nas dla Bożej chwały, abyśmy byli coraz bardziej podobni do żyjącego Bożego Słowa i byśmy byli prawdziwie ludźmi zupełnie swobodnymi. Możesz mówić ludziom, że mają zrobić coś porządnego, oni tego nie zrobią, bo ich ciało jest silne i ono nie wpuści ich do tej chwały. Ale kiedy Słowo Boże dotrze do nich, to oni rzucą tą swoją cielesność, bo będą widzieć chwalebne Boże Słowo i będą poruszeni tym Słowem. Będą mieli siły Słowa, aby zrobić z tym porządek i to jest właśnie piękno. Niech Słowo Boże działa. A wy głoście, a wy głoście to Boże Słowo. A jak Ono gdzieś dotrze, to znajdzie sobie miejsce, aby uczynić to, co będzie uwielbiać Ojca i Syna w nas. Chwała Bogu za Bożego Ducha i za Boże żywe Słowo, które nie jest tylko do słuchania, ale też i do codziennego ożywiania nas, abyśmy byli gotowi, abyśmy mogli w każdej chwili zostać zabrani z tej ziemi do wieczności z Ojcem. Amen.