Jan 14:23

Słowo pisane

15.03.2021 wieczorne Marian - Boże upodobania

 

15.03.2021r. Boże upodobania. (wieczorne)

 

 

 

Dzięki Panu, że jeszcze daje czas i daje możliwości, żeby być uczniami już nie ma końcowego egzaminu, kiedy jest jeszcze możliwość korygowania, zmieniania, usuwania, przyjmowania.

Ew. Jana 17 rozdział 3 wiersz, Pan Jezus w tej modlitwie modlił się:

 

"A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś".

 

Wiemy, że Ojciec z Synem są jedno, a więc poznając Syna, poznajemy też Ojca. Aby poznali Ciebie, bo to jest żywot wieczny. Teraz jest tak ważne, abyśmy, gdy Jezus coś mówi byli zainteresowani tym ku czemu On nas prowadzi, bo gdy Jezus nas do czegoś prowadzi to znaczy, że jest to dla nas bardzo ważne. To nie jest tak, że człowiek może tam pójść albo nie pójść, tylko człowiek musi tam pójść, jeżeli chce być uratowany. Musi pójść, żeby poznawać jedynego, prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego On posłał. To nie jest tylko zaproszenie, ale to jest jak nakaz, jeżeli chcesz się uratować, to musisz poznać tego, który cię ratuje, bo jeśli nie będziesz Go poznawać, to nie będziesz wiedzieć, jak On chce ciebie ratować i wtedy diabeł przyjdzie i diabeł cię będzie ratował. Tylko będzie cię tak ratował, że się pogubisz we wszystkim mając nawet Biblię w rękach. A więc kiedy Jezus kieruje ku temu, to znaczy, że to jest konieczność, aby zrobić to jako wierzący ludzie, poznawać Boga i Jezusa Chrystusa, którego On posłał .

W Psalmie 147 i w wierszu 11 czytamy:

 

"Pan ma upodobanie, w tych, którzy się go boją, którzy ufają łasce jego".

 

To co też wczoraj mówiliśmy o łasce, a więc Pan ma upodobanie w tych, którzy się Go boją i którzy ufają łasce Jego. A więc bojaźń i łaska nie są z sobą w sporze, one współpracują z sobą, bo bać się Boga i żyć w łasce zupełnie nie koliduje z sobą. A więc Bóg ma upodobanie w tych, którzy się Go boją. I teraz trzeba zobaczyć czy mamy bojaźń Bożą. Bo jeśli brakuje nam bojaźni Bożej, to Bóg nie ma w nas upodobania, a więc nie jesteśmy w dobrym miejscu w tym momencie. A dlaczego człowiek nie ma bojaźni Bożej? No bo człowiek nie poznaje Boga. Początkiem poznawania jest bojaźń Boża. Jak człowiek nie poznaje Boga, to też się Go nie boi, a jak się Go nie boi, to też nie unika złego. I człowiek tak brnie w coś złego, bo wydaje mu się, że jest wierzącym człowiekiem, a więc no to nie jest aż takie złe, bo nie ma bojaźni Bożej. A gdy człowiek poznaje Boga i wie jaki jest Bóg, wtedy zaczyna mieć świadomość jak powinien człowiek też odnosić się do grzechów, do zła. I to jest prawidłowe, i to jest bardzo dobre, bo na tej ziemi łatwo jest grzeszyć, trudno jest chodzić w świętości, ale łatwo jest grzeszyć. Nie trzeba się wcale wysilać, żeby grzeszyć, można bez żadnych wysiłków robić różne rzeczy, myśląc o głupotach, mówiąc o głupotach, robiąc głupie rzeczy. Można w ogóle bez wysiłku grzeszyć. A Bóg mówi, że On ma upodobanie właśnie w tych, którzy się Go boją i którzy ufają łasce Jego, a więc spodziewają się, że On w Swojej łasce, tak jak mówiliśmy, zrobi w nas to, co jest potrzebne, abyśmy mogli być teraz z Nim w społeczności i całą wieczność w społeczności. To jest dla nas bardzo ważne.

W Księdze Izajasza w 11 rozdziale, poznanie Jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego On posłał. I tu czytamy w tej Księdze Izajasza w tym 11 rozdziale właśnie o Tym, którego On pośle, bo wtedy jeszcze to było proroctwem, mówiącym o tym.

 

"I wyrośnie różdżka z pnia Isajego, a pęd z jego korzeni wyda owoc. I spocznie na nim Duch Pana, Duch mądrości i rozumu, Duch rady i mocy, Duch poznania i bojaźni Pana. I będzie miał upodobanie w bojaźni Pana".

 

A wiec napisane jest o Panu Jezusie Chrystusie, że On będzie miał dokładnie to samo upodobanie, które jest w Tym, który Go posłał. Bóg ma upodobanie w bojaźni i Pan Jezus ma upodobanie w bojaźni.

 

"Nie według widzenia swoich oczu będzie sądził, ani według słyszenia swoich uszu rozstrzygał, lecz według sprawiedliwości będzie sądził biednych i według słuszności rozstrzygał sprawy ubogich na ziemi. Rózgą swoich ust będzie chłostał zuchwalca, a tchnieniem swoich warg zabije bezbożnika. I będzie sprawiedliwość pasem jego bioder, a prawda rzemieniem jego lędźwi".

 

A więc jeżeli Bóg ma upodobanie w bojaźni i Jezus, który przyszedł jako posłany od Boga do nas ma upodobanie w bojaźni, to znaczy, każdy z nas powinien być człowiekiem, który żyje w bojaźni Bożej. To jest tak konieczne, że tu na ziemi, to jeszcze raz powtórzę, jest łatwo zgubić swoją wieczność, łatwo jest zgubić. Ciężko później ją odnaleźć z powrotem, bo człowiek już nazbiera różnych rzeczy, a więc później ciężej się z powrotem przedostać do miejsca, w którym człowiek jest w bojaźni Bożej i nienawidzi grzechu, i nie wejdzie w żaden grzech, bo grzech dla tego człowieka nie jest niczym, co by mu miało służyć do czegokolwiek. A więc człowiek jest zdecydowany na nie i koniec. Choćby wszystko stracił, mówi: Nie, wolę stracić wszystko niż zgrzeszyć. To jest prawidłowa pozycja, Jezus w ten sposób był w bojaźni, nie zgrzeszył nigdy. To jest zdrowa bojaźń i kiedy ta bojaźń Chrystusowa przychodzi na tych, którzy do Niego należą, wtedy to samo się dzieje dokładnie, człowiek nienawidzi grzechu i koniec. To nie jest to, że chodzę i nienawidzę. To jest traktowanie grzechu jak czegoś czego nienawidzę, czego nie potrzebuję i czego nie chcę nawet. Ktoś by mi wpychał, nie potrzebuję i koniec, okazji czy czegokolwiek, nie mam takiej potrzeby.

Ew. Mat. 17 rozdział znane nam dobrze słowa, które wypowiada Ojciec z nieba, na temat Swojego Syna, i w tym 5 wierszu czytamy:

 

"Gdy On jeszcze mówił, oto obłok jasny okrył ich i oto rozległ się głos z obłoku: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem, jego słuchajcie".

 

I to, co już mówiliśmy, to jest tak konkretne słowo, które człowiek, który nie chce poznawać Boga, nie jest zainteresowany poznawaniem Boga, nie będzie rozumiał o tym tu jest w ogóle mowa. Ale człowiek, który jest zainteresowany zrozumie, że wszystko w czym ma Bóg upodobanie jest widoczne w Jego Synu, a więc zainteresowanie poznawaniem Syna od razu staje się w człowieku czymś naturalnym. Skoro Bóg ma upodobanie w Swoim Synu, to ja muszę poznać Syna, żeby wiedzieć dokładnie w czym Bóg ma upodobanie. Poznając Syna, poznaję Ojca. A więc mamy doświadczenie, że człowiek, który rozumie, co tu jest napisane, o czym tu jest mowa od razu jest tym zainteresowany, bo chce żyć z Bogiem w taki sposób, jak Bogu się to podoba. Jesteś tym zainteresowany, poznajesz Boga, czy zainteresowana, i uczciwie podchodzisz do sprawy, bo zdajesz sobie sprawę, że to jest sprawa między tobą a Bogiem, nie z jakim znajomkiem, nie jakimś kumplem, nie kimś tam na jakieś pozycji, tylko z Stwórcą nieba i ziemi, rzeczy widzialnych i niewidzialnych. A więc to nie jest sprawa no, może być albo nie. To jest sprawa, jeżeli nie będzie tak jak Bogu się podoba, to Bóg cię wyrzuci precz. A więc po co być wyrzuconym precz skoro jest czas na to, żeby poznać, co Bogu się podoba i przyjąć to co Jemu się podoba i tyle.

Też w Ew. Mat w 12 rozdziale od 15 wiersza:

 

"A gdy się o tym Jezus dowiedział odszedł stamtąd. I szło za nim wielu, i uzdrowił ich wszystkich, i przykazał im, aby go nie ujawniali, żeby się wypełniło, co powiedziano przez proroka Izajasza: Oto sługa mój, którego wybrałem, umiłowany mój, w którym moja dusza ma upodobanie. Złożę na niego Ducha mego, a On obwieści narodom sąd. Nie będzie się spierał i nie będzie krzyczał i nikt na ulicach nie usłyszy głosu jego. Trzciny nadłamanej nie dołamie, a lnu tlejącego nie zagasi dopóki nie doprowadzi do zwycięstwa sprawiedliwości. A w imieniu jego narody pokładać będą nadzieję.”

 

 I znowuż mamy Pana Jezusa i znowuż to obwieszczenie: Oto w Nim - Bóg mówi - Moja dusza ma upodobanie. Całą przyjemność, Bóg mówi, Moja dusza ma w Moim umiłowanym Synu.

Piękne jest to, kiedy doświadczamy tego i kiedy możemy wiedzieć, tak, to jest najważniejsze. Mogę różne rzeczy zaniedbać, ale nie mogę zaniedbać poznawania Jezusa Chrystusa, bo od tego zależy czy będę wzrastał w łasce u Boga i u ludzi, czy nie? Czy zostanę na manowcach czegoś tam, tak zwanego chrześcijaństwa, gdzie żyje się i w sumie nie wie człowiek po co to robi? Czy to co robi jest dobre? Czy złe? Nie ma rozeznania, nie znając Pana Jezusa nie rozumie czy może to jest dobre? I ludzie robią różne rzeczy, wydaje im się, że dobrze robią w sumie. A to jest złe, bo Bóg nie ma w tym żadnego upodobania i to nie podobne jest do Jego Syna w ogóle. W Ew. Jana 8 rozdział 29 wiersz:

 

"A ten, który mnie posłał jest ze mną, nie zostawił mnie samego, bo ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba".

 

To chyba daje nam jeszcze więcej zrozumienia, kiedy Jezus mówi, aby pójść za Nim i naśladować Go: bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba. Możemy się pobawić swoim życiem na ziemi i dotrzeć do śmierci, i potem stanąć przed sądem i zobaczyć, że była prawda, to co jest napisane w Biblii i usłyszeć wyrok: Gehenna. Albo możemy świadomi tego, że to jest prawda dzisiaj już poznając prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego On posłał uczyć się w czym Bóg ma upodobanie i dzięki mocy Jego Ducha Świętego czynić to, w czym Bóg ma upodobanie. Nie być jak te dzieci, które bawiły i mówiły: Chodziłeś między nami, widzieliśmy Cię, tylko być jak ci, którzy wygrywają bitwę już teraz, nie tracąc czasu na jakieś tam różne dziwne rzeczy.

Bóg ma na pewno upodobanie w Swoim Synu, i w Synu widzimy wszystko, jest to zawarte w czym Bóg ma upodobanie. A jednym z tych elementów było, że Bóg ma upodobanie w bojaźni i w tym zaufaniu Jego łasce, a więc w tym bezgranicznym oddaniu się Bogu, aby On nas zachował od tego wszystkiego, co my byśmy zrobili bez Niego. Znacie z Biblii przykłady, kiedy Bóg próbował człowieka na przykład zostawił człowieka sobie samemu i co człowiek zaraz zrobił? Hiskiasz, Dawid, czy inni. A więc człowiek szybko zejdzie, ale jeżeli jesteśmy pod opieką Jego i nie próbujemy opuszczać Jego opieki, Jego troski, wtedy On nas zachowuje od wszelkiego złego. Tak bardzo potrzebujemy Pana Jezusa właśnie, żeby nie było inaczej.

Księga Micheasza 7 rozdział od 18 wiersza:

 

"Któż jest Boże jak Ty, który przebaczasz winę, odpuszczasz przestępstwo resztce swojego dziedzictwa, który nie chowasz na wieki gniewu, lecz masz upodobanie w łasce. Znowu zmiłuje się nad nami, zmyje nasze winy, wrzuci do głębin morskich wszystkie nasze grzechy. Ty okażesz wierność Jakubowi, łaskę Abrahamowi. Jak pod przysięgą obiecałeś naszym ojcom za dawnych dni".

 

To jest wspaniałe wiedzieć, że Bóg ma upodobanie w łasce, nie chce, żeby człowiek zginął, ale Bóg chce pomóc nam, ludziom, żebyśmy się uratowali, ale jeśli my nie będziemy zwracali na to uwagi, jeżeli będziemy sobie pozwalać na lekkomyślność, na zabawę swoim życiem, no to poniesiemy konsekwencje, ale jeśli szukamy Boga, żeby spotkać się z tym u Boga, z tą Jego łaską, z tym Bożym Jego działaniem, to On się nam da znaleźć, bo On szuka tych, którzy by Go szukali. Bóg ma upodobanie w łasce, to jest jak z tym przykładem, gdzie przychodzi ten człowiek tak bardzo zadłużony, dowiedziawszy się, że pan każe mu oddać dług i wtedy on nie ma, sprzedać go i tyle. I on przychodzi i tam prosi o ten czas, a pan okazuje mu łaskę i mówi: Dobrze, darowuję ci cały twój dług, nie żądam od ciebie byś go zwrócił, idź. No i on idzie, i w tym momencie spotyka swojego dłużnika, i tak ważne jest dla Boga, co my zrobimy wtedy, czy my będziemy wdzięczni Bogu, że nam przebaczył nasze winy, żeby też przebaczyć komuś? Czy nie będziemy tacy? Bo jeżeli nie będziemy tacy, nie będziemy naśladować w Jego wspaniałej łasce przebaczenia, to wtedy Bóg przywraca to wszystko co nam przebaczył z powrotem kładzie na nas już bez opcji uratowania się.

Bóg ma upodobanie w łasce, ale też w łasce naszej, gdy my okazujemy łaskę, otrzymawszy łaskę od Boga. A więc Bóg nie ma upodobania, żeby nam dawać łaskę, a my będziemy gniewać się, złościć, chodzić z nastawieniami, bo to nie o to Bogu chodzi, tylko Bóg chce, żebyśmy naśladowali Jego w tej łasce. A więc Bóg chce w sumie we wszystkim byśmy Go naśladowali, bo o tym powiedział Pan Jezus, wtedy jest prawidłowo. Bóg przebacza nam wszystkie winy i On chce, żebyśmy też umieli naśladować Go, abyśmy pragnęli tego samego, abyśmy uczyli się być dzięki Niemu tacy tu na ziemi, jak On jest, aby było widać jaki jest nasz Bóg, nie po tym, co mówimy, ale po tym w jaki sposób postępujemy też. Nie tylko po tym, co mówimy, ale po tym też jak postępujemy.

 Księga Izajasza 58 rozdział i tutaj ludzie przychodzą i mówią, że poszczą wtedy i wtedy, i wtedy i kiedy jeszcze mamy pościć. Od 6 wiersza, jest odpowiedź od Pana:

 

"Lecz to jest post, w którym mam upodobanie, że się rozwiązuje bezprawne więzy, że się zrywa powrozy jarzma, wypuszcza na wolność uciśnionych i łamie wszelkie jarzmo, że podzielisz twój chleb z głodnym i biednych, bezdomnych przyjmiesz do domu, gdy zobaczysz nagiego, przyodziejesz go, a od swojego współbrata się nie odwrócisz. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie rychło nastąpi, twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą, a chwała Pańska będzie twoją tylną strażą. Gdy potem będziesz wołał, Pan cię wysłucha, a gdy będziesz krzyczał o pomoc, odpowie: Oto jestem. Gdy usuniesz spośród siebie jarzmo szydercze pokazywanie palcem i bezecne mówienie, gdy głodnemu podasz swój chleb i zaspokoisz pragnienie strapionego, wtedy twoje światło wzejdzie w ciemności, a twój zmierzch będzie jak południe. I Pan będzie ciebie stale prowadził i nasyci twoją duszę nawet na pustkowiach i sprawi, że twoje członki odzyskają swoją siłę i będziesz jak ogród nawodniony i jak źródło, którego wody nie wysychają. Twoi ludzie odbudują prastare gruzy, podźwigniesz fundamenty poprzednich pokoleń i nazwą cię naprawiaczem wyłomów, odnowicielem, aby w nich można było mieszkać".

 

Oni myśleli, że kiedy umartwiają się, zakładają wór, kładą się w popiele, że to Bogu musi się podobać. To jest jakieś pokazanie tego umartwiania, ale Bogu zależy bardziej, żeby człowiek kiedy jest w doświadczeniu, żeby tym bardziej chciał okazać, że on chce czynić dobro, Boże dobro. A więc Bóg mówi: To będzie dla Mnie świadectwem, że ty naprawdę tego chcesz ode Mnie, gdy będziesz czynić to w czym Ja mam upodobanie, a nie przekonywać tylko modlitwą podczas, gdy robić to w czym Bóg nie ma upodobania. To jakby jedno mówić, a drugie robić i oczekiwać, że Bóg odpowie, wtedy człowiek nie robi tego, co powinien robić w danym momencie. Człowiek może pościć dwadzieścia, pięćdziesiąt dni i co z tego, kiedy to nie jest to, co Bóg mówi. Bóg mówi: Zacznij Mnie naśladować w jaki Ja sposób podchodzę, widzisz tu potrzeba, czy tu, poruszaj się. Pamiętacie jak Pan Jezus powiedział: A wy gdy pościcie, to namaśćcie głowę swoją, umyjcie swoją twarz, nie sypcie się popiołem, nie rozczochrajcie swoich włosów, żeby pokazać ludziom, że pościcie, ale zachowujcie się jakbyście mieli taką uroczystość teraz, w której otwieracie serca, czynicie komuś dobro, żeby Bóg widział, że to dla Niego robicie, a nie jakoś tam, żeby ludziom pokazać, że coś takiego się dzieje.

Bóg ma upodobanie w tym, gdy robimy to w ten sposób jak Jemu się podoba. A więc trzeba znać sposób, bo jak człowiek nie zna, no to próbuje, a może tak, a może tak, a może inaczej. Jak poznasz Boga i Bóg mówi: Tak będzie Mi się podobać, bo to gdy tak robisz, to Bóg mówi: Dobrze, wysłuchałem cię. Co zrobię wtedy? Rozjaśnię to wszystko i zobaczysz wszystko zostało załatwione, jest inaczej. Jest tak jak jest to miłe Bogu.

Księga Jeremiasza 9 rozdział Więc warto poznawać Boga? Czy tak na chybił trafił? A to ja myślę, że to Bogu będzie się podobać i później zdziwienie, co jest? O co chodzi, że to nic nie działa? Tak jakby ktoś miał upodobanie w tym, a tu przychodzisz z czym innym i się dziwisz, że On nie chce tego od ciebie w ogóle wziąć. No i po co? Rozdział 9 wiersz 23:

 

"Lecz kto chce się chlubić niech się chlubi tym, że jest rozumny i wie o mnie iż Ja Pan czynię miłosierdzie, prawo i sprawiedliwość na ziemi, gdyż w nich mam upodobanie, mówi Pan.”

 

 Prawo, sprawiedliwość i miłosierdzie na ziemi. I w tym mam upodobanie. Piękne jak człowiek zaczyna żyć dzięki Bogu i to życie jest takie promienne, takie jasne, takie widoczne, że nie jest pogubione tylko takie widać moc działającego Boga kiedy Bóg znajduje upodobanie, aby czynić temu człowiekowi dobro, Swoje dobro, a my potrzebujemy Bożego dobra.

Psalm 45 wiersz 8:

 

"Miłujesz sprawiedliwość, a nienawidzisz bezprawia, dlatego pomazał cię Bóg, twój Bóg olejkiem wesela jak żadnego towarzysza twego".

 

Widzimy, że to odnosi się do naszego Pana Jezusa Chrystusa, miłujesz sprawiedliwość, a nienawidzisz bezprawia. Dlatego Bóg to uczynił. A więc jak ważne jest to dla nas, jakie to jest cenne kiedy my mamy siłę w Panu, aby w ten sposób żyjąc na ziemi znajdywać miejsce Bożego upodobania. Na pewno miejsce upodobania jest, gdy trwamy w Jezusie, bo to jest upodobanie Boga, że On ma w Synu Swoim całkowite upodobanie. A więc gdy trwamy w Chrystusie jesteśmy w miejscu upodobania, Bóg się o nas troszczy, oczyszcza nas, abyśmy obfitszy owoc wydawali. Przecież my nie osiągniemy tego sami z siebie, a więc potrzebujemy Boga, który będzie miał radość, aby nad nami wykonać tak potężną pracę, aby czynić to z nami, aby być z nami w społeczności, abyśmy mogli oczyszczeni krwią Jezusa należeć do Niego.

Księga Ezechiela 18 rozdział. Zdajesz sobie sprawę z tego? Ludzie się wieloma rzeczami interesują, ale najważniejszymi często nie i później niespodzianka, że człowiek kolebie, że coś się nie udaje, że wszystko gdzieś spada, że diabeł mota w głowie i w życiu po prostu. A jak ma nie robić, jak on widzi ofiarę, która ma Biblię w rękach, ma wszystko, co jest potrzebne, żeby wiedzieć o tym, a z tego nie korzysta. No to diabeł się cieszy z takiego człowieczka, lać i tyle po prostu ile wlezie myśli sobie, może się uda zabić tego człowieka w końcu i padnie całkiem. Jeszcze Bóg w Swojej łasce podtrzymuje człowieka, bo tak diabeł już by dawno wielu już pozabijał, dlatego, że daje szansę człowiekowi, żeby się mógł upamiętać i zacząć szukać Boga naprawdę, poznawać Boga, czytać co Bogu się podoba, co nie podoba, w jaki sposób mam żyć, a mam nie żyć i z bojaźnią poddawać się temu. I tu 18 rozdział i 23 wiersz:

 

"Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego, mówi Wszechmocny Pan, a nie raczej w tym, by się odwrócił od swoich dróg i żył?"

 

A więc Bóg mówi: Czy mam upodobanie w śmierci grzesznika? Mówi: Nie, mam upodobanie raczej, żeby porzucił swoje grzechy. A więc możesz być pewny, że Bóg będzie z tobą jeśli zaczniesz porzucać grzechy. To jest stuprocentowa gwarancja, bo jeśli Bóg ma w czymś upodobanie, to On chętnie obdarza tych, którzy wchodzą w Jego upodobanie, chętnie wspiera tych, którzy należą do Niego w ten sposób jak Jemu się to podoba. A więc gdy my porzucamy swoje grzechy, Bóg nas wspiera w tym, abyśmy porzucili je wszystkie do końca, bo to przecież też i o to chodzi, abyśmy się oczyszczali.

List do Kolosan 3 rozdział, to jest trochę do mniejszych ale przy okazji się przyda, 20 wiersz:

 

"Dzieci bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, albowiem Pan ma w tym upodobanie".

 

No, oczywiście rodzice też mają być posłuszni Bogu we wszystkim, bo Bóg ma w tym upodobanie, a więc jeżeli to prawidłowo stoi i rodzice są we wszystkim posłuszni Jezusowi Chrystusowi, no to na pewno te dzieci nie będą słuchać jakiś bzdur czy innych tam dziwnych rzeczy, tylko będą słyszeć, to co jest rzeczywiście potrzebne i co im będzie służyło.

Psalm 149, to jest tak jakbyś szedł do kogoś i czegoś bardzo potrzebował i chciałbyś złożyć jakiś dar temu komuś, który by jakby otworzył tą przestrzeń, żeby on cię wysłuchał i był bardziej skłonny ci to dać. Nie mówię o łapówce, mówię o tak jak tam Jakub robił, jak wysyłał coś naprzeciw Ezawa na przykład. No to byś wtedy chciał wiedzieć, w czym ten ktoś ma upodobanie, żeby się nie pomylić przypadkiem, żeby nie dać takiego daru, na który ten ktoś spojrzy i powie: Co ty mi tu przyniosłeś? To jest ohyda. A więc się dowie, zapyta się: Słuchaj, co jemu się podoba? A tym bardziej, że gdy przychodzimy do Boga. Oni też myśleli, że będą składać ślepe i kulawe i też się Bogu będzie podobać, bo ofiara, to ofiara, nie ma znaczenia z czego. A jednakże Bóg mówi: Idź i zanieś to królowi, namiestnikowi i zobaczysz, co on z tym zrobi. A wzgardzasz Mną i przynosisz Mi to, co ci zbywa albo coś. Przynieś to, co naprawdę jest cenne dla ciebie. A więc Bóg mówi: myśl o Mnie, czy znajdziesz upodobanie u Mnie z tym, co do Mnie przychodzisz, czy twoja modlitwa znajdzie upodobanie w Moich uszach? Czy twoje życie będzie Mi się podobać? Myśl o tym, bo przecież potrzebujemy Pana Jezusa, żeby nas przeprowadził przez te ziemskie doświadczenia i abyśmy nie zginęli w tym świecie. Człowiek powinien być zainteresowany, co ja daję? Z czym przychodzę? Słowo Boże mówi, że: nie zjawisz się przede Mną z pustymi rękoma. Człowiek musi przyjść z czymś do Boga. On chce abyśmy składali siebie ożywionych z martwych Bogu, jako miłą Jemu ofiarę, na którą On wejrzy z upodobaniem, aby mógł dalej nas prowadzić. A więc to jest bardzo ważna sprawa. Od tego zależy czy na ziemi będziemy żyli w sposób szlachetny i czy trafimy tam gdzie wejdą wszystkie Boże dzieci.

W tym Psalmie 149 wiersz 4:

 

"Bo Pan upodobał sobie lud swój, pokornych ozdabia zbawieniem".

 

I teraz jeżeli weźmiemy: Pan upodobał Sobie Kościół Swój, pokornych ozdabia zbawieniem. A więc pokochał Kościół, ale pokornych z tego Kościoła ozdabia zbawieniem. Pokochał Izraela, ale spośród Izraela tych, którzy są pokorni ozdabia zbawieniem. Bogu pokorni się podobają. A więc jest cały lud, cały lud może wygrać bitwę, jeżeli przyjmie w pokorze wielkość Boga i swoją pozycję wobec Boga i zacznie służyć Bogu z nabożnym szacunkiem. Każdy z nas dostał tą samą możliwość i szansę, ale jeśli będziemy trwali w dumie czy w pysze no to zginiemy. Ale jeśli się ukorzy Mój lud, mówi Bóg, wtedy Ja wejrzę na nich. A więc gdy my zajmujemy prawidłową pozycję przed obliczem Bożym, wtedy wiemy, że Bóg ma w tym upodobanie. Wielu wywołanych, ale mało wybranych. A więc dlaczego oni wywołani zostali a nie doszli do wybrania? No bo myśleli sobie, że mogą żyć samowolnie, że mogą żyć sobie jak chcą, że mogą tamto, czy tamto i Bogu to wystarczy. Nie! Kiedy Bóg nas powołał, to powołał nas do tego, abyśmy byli coraz bardziej podobni do Jego Syna. A więc w tym ma upodobanie w naszym powołaniu. Jeżeli to nie osiągnie, to nie dojdziemy do wybrania, bo wtedy nas nie wybierze. Jeżeli umykaliśmy Mu co chwilę szukając w świecie zadowolenia, to kiedy On miał to zrobić z nami, żeby nas przygotować, abyśmy byli podobni do Jego Syna? To sami wtedy będziemy mieli stracony czas. Od chwili kiedy Pan ciebie powołał, to najlepsze co możemy robić, to poznawać Go i Jego Syna, bo wtedy rozumiemy, a Duch Święty daje nam siłę, aby czynić to. Ciało nic nie pomaga, ale Duch ożywia. To jest rzeczywiście prawda, kiedy prawidłowo poddajemy się tej pracy, to wtedy to wszystko prawidłowo się dzieje i to nie naszą mocą ani siłą, ale mocą Ducha Świętego dokonują się te wspaniałości wszelkie.

Psalm 37 wiersz 23:

 

"Pan kieruje krokami męża, wspiera tego, którego droga Mu się podoba".

 

I znowuż mammy kolejną rzecz, że człowiek może iść, ale jaką drogą idzie, czy idzie przez Chrystusa, czy idzie sobie jakąś, droga religii takiej czy innej, drogą swoich przemyśleń? Jaką drogą człowiek idzie? Czy to jest przez ciało Chrystusa? A więc jeżeli droga się podoba, którą idziemy, to wtedy Bóg wspiera tego, który tą drogą podąża. Słowo Boże mówi, że się nie potkniesz, kiedy będziesz szedł i dojdziesz, osiągniesz cel, bo Pan jest z tobą. A więc jak to jest ważne, żeby czynić to w czym Bóg ma upodobanie, bardzo ważne.

 

Przyp. Sal. 15 rozdział i 8 wiersz:

 

"Ofiara bezbożnych jest ohydą dla Pana, lecz modlitwa prawych podoba mu się".

 

 Ludzie mogą przynosić jakieś ofiary, składać różne dary, nie wiadomo co tam, ale kiedy oni żyją w grzechach i myślą sobie, że Bogu to będzie miłe, dla Boga jest to ohydą, On nawet na to nie wejrzy. Chyba, żeby przyszli ukorzyć się, uniżyć się przed Nim, przyznając się do swoich grzechów. To jest inaczej. Ale jeśli są w dumie i pysze, i myślą sobie, że Bogu dadzą i oni coś dali Bogu i teraz Bóg będzie zadowolony z nich, a oni idą dalej w grzech. Bóg w ogóle na to nie wejrzy, to jest ohyda, nawet nie spojrzy, ale kiedy modli się prawy, to Bóg wysłucha tego człowieka, bo ma w takiej modlitwie tego człowieka, upodobanie.

Trwajmy w prawości, trwajmy w Chrystusie Jezusie, aby modlitwy nasze znajdywały upodobanie u Boga, żeby to nie było czymś, co człowiek sobie myśli, że wepchnie Bogu i Bóg to przyjmie. Nic Mu nie wepchniemy, nie mamy szansy nawet, On weźmie albo nie weźmie. On weźmie tylko to w czym ma upodobanie. Wiedząc o tym, trwajmy w prawości, trwajmy w tym, aby czynić dobro sobie nawzajem, trwajmy w tym, aby wspierać się, aby pomagać sobie, by napominać się, by żyć w sposób godny Boga, bo po to nas też powołał w Jezusie Chrystusie.

1 Tym. 5 rozdział 4 i 16 wiersz:

 

"Jeżeli zaś, która wdowa ma dzieci lub wnuki, to niech się one najpierw nauczą żyć zbożnie z własnym domem i oddawać rodzicom, co im się należy. To bowiem podoba się Bogu"

 

i 16 wiersz:

 

"Jeśli kto z wiernych ma w swojej rodzinie wdowy, niech je wspomaga, aby zbór nie był obciążony i mógł wspierać te, które rzeczywiście są wdowami".

 

 A więc podoba się Bogu, gdy jeśli no powiedzmy w tym momencie, co opisuje, umarł małżonek, ojciec, a tu jeszcze żyje mama i ona potrzebuje wsparcia, to podoba się Bogu, gdy dzieci wspierają ją w tym, aby ona mogła odebrać ich pomoc, aby ona mogła być otoczona opieką. Bóg w tym ma upodobanie. A więc ma upodobanie w tym, żeby rodzice wychowywali prawidłowo dzieci, by się troszczyli też o dzieci, by zawsze pragnąć, aby one dorastały w atmosferze obecności Bożej, a gdy one dorosną, a zestarzeją się rodzice, czy który z nich umrze, to żeby dzieci też pamiętały o tym, żeby pomóc. Bogu podoba się to, kiedy jest normalna troska o siebie nawzajem.

Pamiętamy też kiedy Bóg przyszedł w śnie do Salomona i pytał się co on chce? I Salomon w śnie odpowiedział, że potrzebuje mądrości, żeby móc sądzić ten wielki lud i wtedy Bogu podobała się prośba Salomona. I Bóg dał mu mądrość, i dał mu jeszcze dodatkowo zasobność, ale właśnie to na tej zasadzie, podobało się Bogu, upodobało się Bogu. To ma wielkie znaczenie czy my to, co robimy podoba się Bogu czy nie? Czy nasze rozmowy podobają się Bogu? Czy nasze modlitwy podobają się Bogu? Czy nasze reakcje podobają się Bogu? To wszystko ma wielkie znaczenie, bo jesteśmy przed Jego obliczem. Druga sprawa, pamiętacie w tym rodzie tego króla, Jeroboama chyba, gdzie Bóg cały ten ród skazał na zniszczenie z tego powodu, że oni żyli w bezbożny sposób, zachorował syn najmłodszy i tam wysłali do proroka, żeby się dowiedzieć co jest i wtedy Bóg powiedział, że taki jest wyrok na nich, że jedynie w tym synku, w czymś, Bóg znalazł w nim upodobanie. W tym, co on robił, ten chłopak, Bóg znalazł upodobanie i dlatego on umrze jedynie z tego rodu normalnie. Jego pochowali tak jak króla, tego chłopaczka. A więc Bóg zrobił to dlatego, że w tym młodym chłopcu znalazł coś w czym miał upodobanie.

 A więc ważne jest to, Bóg patrzy co robią dzieci, czy dorośli i jeśli coś czyni ktoś w czym Bóg ma upodobanie, Bóg zwraca na to uwagę.

List do Hebr. 11 rozdział i tu mamy ten 6 wiersz:

 

"Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Kto bowiem przystępuje do Boga musi uwierzyć, że On istnieje i nagradza tych, którzy go szukają".

 

A więc podoba się Bogu, gdy wierzymy i szukamy Go, aby On napełniał nas tym, co tak naprawdę my potrzebujemy, aby żyć i obfitować, aby się nawzajem budować na Boży dom. To jest piękna rzecz, gdy z wiarą szukamy Boga, aby więcej otrzymać od Niego, aby więcej móc dać, by usługiwać sobie nawzajem chwałą obecności życia Jezusa Chrystusa w nas.

1 Kor. 8 rozdział 3 wiersz:

 

"Lecz jeśli kto miłuje Boga do tego przyznaje się Bóg".

 

Więc miłowanie Boga jest czymś, co Bogu się podoba, ,nawet jest przykazanie: Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej myśli, duszy i siły, a bliźniego swego jak siebie samego. Bogu się podoba, gdy my jesteśmy z Nim z miłości. Pamiętacie jak Pan Jezus powiedział do tych, którzy wykonywali różne prace i to takie cenne prace, a Jezus powiedział: A jednak ma wam za złe, że opuściliście pierwszą miłość, wróćcie do pierwszej miłości. Bogu podoba się, gdy my Go miłujemy, gdy to, co czynimy z miłości do Niego, a nie z nakazu, nie z jakiegoś zakonu tylko z miłości. Wtedy jest to, że człowiek chętnie trzyma się Pana i chętnie podąża za Nim, nawet w trudnościach okazuje się wiernym. Bez miłości łatwo jest zbłądzić, łatwo jest gdzieś zejść w coś tam.

Pamiętamy pierwszą ofiarę kiedy Kain i Abel złożyli ofiary swoje przed Bogiem, Bóg wejrzał na ofiarę Abla, Bóg pokazał, że ma upodobanie w tej ofierze, żywej ofierze, która wskazywała na ofiarę Jego Syna, Jezusa Chrystusa. A więc Bóg pokazał w czym ma upodobanie, a Kain się zaraz obraził, uraził, a Bóg tylko pokazał, że w tej ofierze Abla. Możemy sobie to przeczytać z Listu do Hebr. 11 rozdział 4 wiersz:

 

"Przez wiarę Abel złożył Bogu wartościowszą ofiarę niż Kain, dzięki czemu otrzymał świadectwo, że jest sprawiedliwy, gdy Bóg przyznał się do jego darów i przez nią jeszcze po śmierci przemawia".

 

A więc ta ofiara wskazywała na ofiarę Jezusa Chrystusa i Bóg pokazał w czym ma upodobanie. Kain powinien zrozumieć to i na przyszłość wiedzieć, że składając ofiarę wskazującą na ofiarę Bożego Syna musi to być żywa ofiara.

 Psalm 51. Pamiętajmy, o Boga chodzi najbardziej, wszystko może gdzieś ucierpieć, te sprawy osobiste, czy innych, ale nie może ucierpieć sprawa relacji z Bogiem, bo jeśli to ucierpi to wszystko inne się wali. Nie da rady, bez Boga nic nie zbudujemy tutaj dobrego. Nawet jak człowiekowi będzie wydawało się, że to jest dobre, to i tak końcem tego tragedia, bo człowiek zginie i to wszystko, co on osiągnął zginie razem z nim. I tu 19 wiersz:

 

"Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże".

 

 A więc wiemy też, że kiedy człowiek uniża się tak jak ten Manasses, czy ktoś kto uświadomił sobie w tym momencie, że jest w strasznym położeniu i że jest sam sobie winien tego i wtedy zaczyna się uniżać przed Bogiem, Bóg wejrzy na to, bo Bóg widzi. Bóg widzi wszystko, nic Jego oczom nie umyka i gdy grzesznik upamiętowuje się, Bóg ma upodobanie w łasce, okazać łaskę temu grzesznikowi. Bóg nie gubi swoich upodobań. A więc jakie to cenne, że Bóg jest stały, niezmienny.

1 Kor. 1 rozdział też ciekawe 21 wiersz:

 

"Skoro bowiem świat przez mądrość swoją nie poznał Boga w jego Bożej mądrości, przeto upodobało się Bogu zbawić wierzących przez głupie zwiastowanie".

 

Głupie w oczach tych mądrych, bo ono jest bardzo pięknym zwiastowaniem. Widzimy zwiastującego Jezusa, zwiastujących apostołów, ale dla nich to jest głupstwo takie zwiastowanie, nie ma w nim tej fanfary, tych mądrych wypowiedzi, nie ma w nim takich słów, takich, że trzeba byłoby nie wiem ileś mieć słowników, żeby zrozumieć, co to jest mówione. Bogu upodobało się powiedzieć to w jak najprostszy sposób. Tego nie mogli zrozumieć o co chodzi po prostu, bo dla nich potrzebne były różne inne rzeczy. Bogu upodobało się w najprostszy sposób i w taki sposób do nas ewangelia dotarła i uwierzyliśmy. A więc dzięki Bogu za to, że tak to jest. I w tym 2 rozdziale też tego 1 Listu do Kor. od 1 wiersza czytamy:

 

"Również i ja gdy przyszedłem do was, bracia, nie przyszedłem z wyniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boże. Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego. I przybyłem do was w słabości i w lęku i w wielkiej trwodze. A mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywujących słowach mądrości, lecz objawiały się w nich duch i moc. Aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej".

 

A więc widzimy piękny sposób działania, Paweł mógłby jako faryzeusz używać mądrej przemowy, ale on to zostawił po prostu i w tym pięknym akcie prostoty po prostu mówił im to, a Pan potwierdzał znakami słowa, które wypowiadał. I to jest właśnie piękne, ze Pan potwierdza Swoje słowa, aby one mogły docierać. Pamiętamy jak powiedział: Wysławiam Cię, Ojcze za to, że upodobało się Tobie, aby to dotarło do prostaczków, do prostych ludzi, a nie tam przemądrzałych jakiś. Chyba, ze się taki przemądrzały uniży i wtedy zacznie słuchać. Paweł mówi: Niewielu jest między wami takich, a więc gdzieś się zdarzyły przypadki, że zaczęli słuchać, co mówi Bóg, nie ufając swojej mądrości fizycznej, lecz słysząc co Słowo Boże mówi. Też jeszcze za czasów zakonu Bogu się upodobało, żeby Jego zakon był sławny i widzimy w jaki sposób te narody patrzyły, że w Izraelu jest takie prawo. Jak ta królowa Saby powiedziała, że to zaprawdę to prawo jest takie wspaniałe, gdzie nie indziej nie spotykane. Wszędzie podziwiała to, co tam się dokonywało.

Ew. Łuk. 12 rozdział i 32 wiersz:

 

"Nie bój się maleńka trzódko, gdyż upodobało się Ojcu waszemu dać wam Królestwo".

 

To nie zależy od siły ludzkiej ani od wielkości, ani od ilości, ale Bóg ma upodobanie w tym, żeby ci, którzy do Niego należą, aby żyli w Jego Królestwie, w Królestwie Jego Syna. Więc przeniósł nas do Królestwa Swego Syna, a z tym też i napełnił nas tymi wspaniałymi Swoimi prawami, wpisał je w nasze serca. Paweł mówi, że też Bogu upodobało się go powołać w łasce, aby on, który wcześniej był takim zagorzałym przeciwnikiem Jezusa Chrystusa, aby później stał się Jego sługą. Bogu się upodobało i Bóg to zrobił, że wziął tego wroga i z niego zrobił posłańca.

W Liście do Hebr. 13 rozdział, nie jesteśmy w stanie przerobić tego w jakiejś tam jednej chwili, ale pamiętajmy, czytajmy Biblię i patrzmy na to w czym Bóg ma upodobanie, bo to jest dla nas bardzo ważne. Nie czytajmy Biblii w sposób taki jakby jednokierunkowy jakiś. Pamiętaj, że kiedy poruszy Bóg jakiś punkt, który jest zawarty w Słowie Bożym w różnych miejscach, to weź sobie zapisz ten punkt i później do tego punktu dokładaj te następne miejsca i będzie ci układać się to, co jest zawarte w Biblii na ten temat, bo w ten sposób Bóg uczy Swoich. I wtedy obraz ci się tworzy właśnie taki jaki jest potrzebny. Nieraz jest tak, że czytasz coś, acha to jest tu, a tamto jest jeszcze tam i to jest też na ten sam temat i właśnie w ten sposób Bóg składa ci obraz. Tak jak z tych puzzli, układa się i patrzysz, ja cię, to jest naprawdę. Jedno pokazywało ten fragment, drugie, a to widzisz pełnię. I dlatego jest tak ważne, żeby gdy dociera do ciebie jakieś coś i zaczyna to poruszać twego ducha, zapisz to sobie i zacznij czytając do tego widzieć też, co jest w tym miejscu i co jest w tym miejscu. To jest bardzo ważne.

I tam w 13 i 21 wierszu:

 

"Niech was wyposaży we wszystko dobre, abyście spełnili wolę jego sprawując w nas to, co miłe jest w oczach jego przez Jezusa Chrystusa, któremu niech będzie chwała na wieki wieków amen".

 

A więc Bóg chce przez Jezusa Chrystusa w tobie i we mnie zrobić to, co jest Mu miłe. A to jest najważniejsze, żeby Bóg był zadowolony, bo jeśli Bóg będzie zadowolony, to ty będziesz teraz żył obficie i w wieczności będziesz z Nim. Gdy Bóg jest zadowolony wtedy dokonują się wspaniałe rzeczy w tobie, wtedy ty doświadczasz, jak Duch Święty wprowadza cię w niebiańskie sfery i czujesz, że dociera. Paweł mówił, że był tu, że był tu, że był w zachwyceniach. Zaczynasz doświadczać właśnie tego, bo to jest dla każdego. To nie jest tylko dla Pawła. To jest dla każdego, który z Bogiem przebywa, Bóg ma to, czego oko nie widziało, ucho nie słyszało, żeby duchowy człowiek miał wejrzenia w duchowe rzeczy i żeby coraz więcej kosztując i poznając Boga nie tylko w codziennych wydarzeniach, które się dzieją ale też w tych duchowych, nie widocznych, aby człowiek dziękował Bogu, cieszył się tym, że Bóg jest taki właśnie, że wprowadza nas w tą kosztowność.

1 List Jana 3 rozdział i 21 i 22 wiersz:

 

"Umiłowani jeżeli nas serce nie oskarża, możemy śmiało stanąć przed Bogiem i otrzymamy od niego, co cokolwiek prosić będziemy, gdyż przykazań jego przestrzegamy i czynimy to, co miłe jest przed obliczem jego".

 

Otrzymamy dlatego, że przykazań przestrzegamy,

 

"A to jest przykazanie jego, abyśmy wierzyli w imię Syna jego, Jezusa Chrystusa i miłowali się nawzajem, jak nam przykazał".

 

Gdy wierzymy w imię Jezusa Chrystusa i miłujemy się nawzajem, wtedy czynimy to, co jest miłe przed obliczem Boga i Bóg wysłuchuje nas, bo ma w tym upodobanie, bo my robimy to, co On chce. To tak rodzice kiedy dzieci są posłuszne rodzice cieszą się i obdarowują dzieci, następnymi rzeczami, bo widzą, że warto, że to jest dobra rzecz. Tym bardziej w tych sprawach Bożych. Wiara w Jezusa Chrystusa i miłość wzajemna. Bóg jest zadowolony, gdy wierzymy w Syna, bo kiedy wierzymy, to już omawialiśmy, wszystko mamy przez wiarę z Syna czerpiemy wobec siebie nawzajem.

Może jeszcze na zakończenie 11 rozdział Listu do Hebr. od 13 wiersza:

 

"Wszyscy (ci bohaterowie wiary), oni poumierali w wierze nie otrzymawszy tego, co głosiły obietnice, lecz ujrzeli i powitali je z dala. Wyznali też, że są gośćmi i pielgrzymami na ziemi".

 

Bóg ma w tym upodobanie.

 

"Bo ci, którzy tak mówią okazują, że ojczyzny szukają. I gdyby mieli na myśli tę, z której wyszli, byliby mieli sposobność, aby do niej powrócić, lecz oni zdążają do lepszej, to jest do niebieskiej. Dlatego Bóg nie wstydzi się być nazwany ich Bogiem, gdyż przygotował dla nich miasto".

 

Gdy my w ten sposób funkcjonujemy Bóg nie ma powodu się wstydzić, kiedy wprowadzi nas do Swojej wiecznej radości. Amen.