Jan 14:23

Słowo pisane

A ty, gdy się nawrócisz. 06.01.2017 poranne – część 3

     2 List Piotra.

Ludziom w świecie wydaje się, że oni nie potrzebują Boga, lecz my wiemy, że bez Boga nie mieliby nawet fizycznych sił. Bóg stworzył ludzi, dał jedzenie, by mogli jeść, by mogli nabierać sił, ale nie umieją Bogu dziękować za to, gdyż nie wierzą, że to On im daję, że to On ich stworzył. Ale wierzący człowiek już wie, że jest Bóg i stworzył nas i to wszystko i Bogu dziękuje za to. Wierzący człowiek wie kto uczynił nas, ale jeszcze musi doznać na sobie samym (samej) jak Bóg czyni nas nowymi ludźmi, jak zmienia nasz sposób myślenia, mówienia, życia, wyborów, decyzji. Musi poznać co to znaczy być nawróconym, chodzić z Bogiem, oglądać Jego chwałę.

I ten Piotr w 1 rozdziale od 12 wiersza mówi takie słowa:

„Dlatego zamierzam zawsze przypominać wam te sprawy, chociaż o nich wiecie i utwierdzeni jesteście w prawdzie, którą macie. Uważam zaś za rzecz słuszną, dopóki jestem w tym ciele, pobudzać was przez przypominanie, Wiedząc o tym, iż rychło trzeba mi będzie rozstać się z życiem, jak mi to zresztą Pan nasz, Jezus Chrystus, objawił. Dołożę też starań, abyście także po moim odejściu stale to mieli w pamięci.”

Zobaczcie, co ten nawrócony człowiek mówi: „będę starał się, będę chodził koło tego, żebyście zawsze byli posileni, zawsze mieli święte informacje, abyście zawsze pamiętali po co jesteście wierzącymi, będę koło tego chodził i koło tego pracował, bo wiem jak to jest bardzo potrzebne każdemu wierzącemu człowiekowi, gdyż jest wróg, który walczy przeciwko i chce zabrać to, co jest święte, czyste i nieskalane, chce oszukać i odwieść was od prawdy”. Dlatego nawrócony człowiek wie z kim toczy bitwę. Paweł mówił: obawiam się, czy szatan już was nie oszukał i nie odwrócił waszych prawych umysłów od posłuszeństwa Chrystusowi, oni mieli zawsze wejrzenie w te rzeczy i wiedzieli z kim jest bitwa.

Wielu wierzących, nawracających się Bożych dzieci nie miało do końca pojęcia i potrzebowali tych nawróconych, Bożych ludzi, którzy stoją w prawdzie, którzy doszli do zmężnienia, aby im przypominali to nieustannie , aby utwierdzali ich w tym czego potrzebują, aby umacniali ich wzrok skierowany na Chrystusa, aby pilnowali tego, czego słuchają ich uszy, do czego dążą ich nogi, aby napominali ich i pocieszali w każdej sprawie nakierowując ich w jednym kierunku do Chrystusa - święta i potężna praca. Nie jest w stanie wykonywać jej ten kto nie ma sił w Panu. Człowiek może ratować po swojemu i w końcu gubić, ale ten kto ma siłę w Panu ku ratowaniu, ten ratuje w Panu. Duch Boży działający w człowieku prawidłowo ustawia do innych, aby oni mogli uratować się. Mogą odrzucić, ale szansę mają uratować się. Wiele odrzuciło szansę zbawienia w Jezusie, ale wielu też skorzystało z tego. Piotr jest zdeterminowany wie czego chcę, żeby ludzie się uratowali. Wie, że uwierzyli - chwała Bogu! Wie, że poznali prawdę - chwała Bogu! Ale dalej jeszcze, głębiej w Chrystusa, dorastać, aby stać się ludźmi, którzy będą mogli innych umacniać, utwierdzać w prawdzie. Aby ludzie widząc ich życie, wiedzieli, że oni tym żyją, nie tylko o tym mówią.

Dobrze jest wierzyć i znać prawdę i mówić ją własnymi ustami, ale jeszcze lepiej jest być utwierdzonym w prawdzie i żyć każdym Słowem, które pochodzi z ust Bożych, aby inni mogli zobaczyć jak się żyje tymi Słowami. Jak żyje ten człowiek, jak się czuje człowiek, który żyje Słowem Bożym? Czy to jest ktoś kto zrzędzi, narzeka i ma zwieszoną głowę? Czy to jest człowiek trwający w zwycięstwie i za wszystko wdzięczny Bogu? Nieustannie pilnując tych spraw oni wiedzieli, że to jest bardzo ważne, że to jest wojna w której nie można odpuścić wrogowi żeby on robił co chce i żeby ludzie wierzący zaczęli rządzić bez nawrócenia i żeby zaczęli ustalać sposób życia z Bogiem bez nawrócenia. Bo jeśli są tylko wierzący, a nie nawróceni jak oni ustalą warunki? Po swojemu ustalą warunki, będą chcieli aby Kościół był według ich upodobania, wyobrażenia i żeby się im podobało w Kościele. Aby mogli wnosić swoje ''ja'' i żeby było tak fajnie i miło i żeby nikt nie zwracał uwagi na to, że żyją w grzechach, że żyją chodząc własnymi drogami, żeby wszyscy byli tacy uprzejmi, mili dla siebie, ale przecież nie po to przyszedł Chrystus. Wielu wierzących myśli, że powinien tak Kościół wyglądać, ale nie po to przyszedł Chrystus. Chrystus przyszedł zbawić nas, wyrwać ze świata ciemności i wprowadzić do świętego Królestwa, gdzie Ojciec ma Swoje święte dzieci. A więc nieustanne pilnowanie Bożej sprawy, gdyż jest Ten, który chce nieustannie niszczyć to, co jest piękne, niszczyć Boże stworzenie, niszczyć to, co przyszło w Chrystusie Jezusie do nas. Jezus mówi: kto nie zbiera już rozprasza, a letniego wypluję z ust Swoich, diabeł wie o tym i do tego chcę koniecznie doprowadzać wierzących w Pana Jezusa Chrystusa.

   List do Hebrajczyków 13,7-9:

„Pamiętajcie na wodzów waszych, którzy wam głosili Słowo Boże, a rozpatrując koniec ich  życia, naśladujcie wiarę ich. Jezus Chrystus wczoraj i dziś, Ten Sam na wieki. Nie dajcie się zwodzić przeróżnym i obcym naukom; dobrze jest bowiem umacniać serce łaską, a nie pokarmami; tym, którzy o nie zabiegali, nie przyniosły one pożytku.”

Dobrze jest umacniać serce łaską, a łaska prowadzi nas do oczyszczania, porzucania złych dróg. Wiecie, to byłoby piękne gdyby wszyscy ludzie na ziemi byli nawróceni i cała ziemia byłaby pełna chwały obecności Boga. Byłoby to piękne, gdyby wszyscy byli już czyści i nikt nikogo by nie okradał, nie okłamywał, nie zdradzał. Byłoby to piękne, ale nie jest to możliwe na tej ziemi, bo ludzie nie chcą Boga, chcą grzechu, chcą żyć we własny sposób, chcą swoich pożądliwości i sycąc się nimi w swoim życiu, szukają swego zaspokojenia, dlatego myślą, że Bóg chce im zabrać ich szczęście.

Człowiek nawrócony odnalazł już w Bogu swoje szczęście i wie, że nie ma szczęścia poza Nim. Człowiek nawrócony wie, że to co w świecie nazywa się szczęściem jest nieszczęściem, bo prowadzi do gehenny, do zatracenia, ale u Boga jest prawdziwe szczęście, kiedy w twoim sercu mieszka Chrystus. Kiedy masz społeczność z Ojcem  i wiesz, że twój Ojciec jest w niebie i tam chcesz wracać to wtedy chcesz, żeby inni też tam szli i doszli. Inni mogą się śmiać, czy kpić, czy myśleć o co ci chodzi, a ty chcesz ich dobra tak jak Jezus chciał twego, gdy przyszedł tutaj na tą ziemię zapłacić za twoje grzechy. One Go nie odrzuciły, On wiedział, że my nie damy radę sami bez Niego skończyć z nimi. On wiedział, że my potrzebujemy Jego sił żeby wygrać w bitwie i On poszedł i wygrał z diabłem wszystko co myśmy przegrali. Dlatego wolę mieć siły w Panu, niż siły w sobie i wolę żeby inni mieli siłę w Panu niż w sobie. Jest wielu ludzi, którzy chcą naprawiać innych o swoich siłach, a sami żyjąc o swoich siłach nadal grzeszą. Grzesząc o swoich siłach chcą naprawiać innych ludzi i myślą, że robią dobrą rzecz, a zobaczcie ilu naprawili, niech pokażą chociaż jednego. Dlaczego więc nie naprawili? Bo naprawiając psują, to co zbudują, to zniszczą własnym ''ja''. A Jezus przyszedł ratować, zbawić, napełnić chwałą Swojej świętej obecności. Gdy się nawrócisz...

     Wiecie, gdyby nie było wiary, to nie mielibyśmy jak ruszyć za Panem. Bez wiary nie idzie ruszyć, ale wiara prowadzi nas do Boga po to, żebyśmy w jego sile podążali dalej.

Psalm 17,5-9:

„Umocnij kroki moje na ścieżkach Twoich, By nie zachwiały się nogi moje. Wzywam Cię, bo wysłuchujesz mię, Boże, Nakłoń ku mnie ucha Swego, wysłuchaj słowa mojego! Okaż cudowną łaskę Swoją, Zbawco tych, którzy szukają schronienia w prawicy Twojej przed wrogami swymi! Strzeż mnie jak źrenicy oka, ukryj mnie w cieniu Swych skrzydeł przed bezbożnymi, którzy mnie gnębią, nieprzyjaciółmi, którzy mnie zawzięcie osaczają.”

Zobaczcie, gdzie psalmista szuka siły. On szuka jej w tym, który potrafił chodzić po tej ziemi i być nieskażonym przez ten świat. On mówi: „Ty pokieruj moimi krokami Panie, Ty Boże możesz przychodzić tu i nikt nie jest w stanie Cię nakłonić do czegokolwiek złego. Boże, daj mi w sile Twojej chodzić po tej ziemi, daj mi wygrać w przeciwnościach, daj, by ci którzy mnie osaczają przegrali, a nie wygrali ze mną, by ci, którzy namawiają mnie do złego zostali zawiedzeni, a Ty żebyś był uwielbiony”. On wie, że te siły są u Jego Boga i Bóg nie odmówił mu tych sił i Bóg przeprowadził go przez te rzeczy i Bóg nauczył go chodzić po ziemi w Swój sposób. Chwała Bogu! Jeśli tylko Bóg może napełniać nas Swoim Duchem, a Jego Duch napełnia nas tym Kim On jest, wtedy my, już stawiamy kroki nie jako ludzie zepsuci, ale ludzie oddzieleni od zepsucia tego świata do wspaniałości Chrystusowej i Bożej. Jak dobrze jest  chodzić po tej ziemi, ale w Jego sile, w Jego majestacie, w Jego świętości, w Jego nieskalaności. Jak dobrze mieć święte stopy, które idą i mogą kroczyć w Jego chwalebnym Synu Jezusie Chrystusie tam gdzie chce Ojciec, mieć otwarte usta dla Jego chwały. Jak dobrze, gdy siła Pana jest na tej ziemi. Gdyby wszyscy ludzie zebrani razem chcieliby uwielbić Boga to i tak mieliby za mało sił, by oddać Mu chwałę, gdyż skażeni grzechem skażą sobą to uwielbienie. Wszystkie modlitwy ludzkie są skażone, gdyż słychać w nich pychę i dumę i ochotę, aby być z tego powodu podziwianym. Modlitwa jest czysta i niebo jest dla niej otwarte wtedy, gdy Bóg słucha tej modlitwy, bo ona płynie z modlącego się, pod wpływem działającego w nim Bożego Ducha.

Jak dobrze być zbawionym człowiekiem, nawróconym i chodzącym dla jednej chwały, jak dobrze jest się nie bać nikogo, ani niczego, jak tylko Boga Wszechmogącego. Jak dobrze ufać Jego Słowom i żyć dzięki Niemu i być wolnym człowiekiem na tej ziemi, nie skażonym przez lęki i obawy człowieczeństwa. Cała Biblia o tym mówi, o czym teraz mówię. Dlaczego? Dlatego, że my tego potrzebujemy, jako na ziemi żyjący ludzie. Bóg nie mówi tak sobie, jeśli cała Biblia o tym mówi to znaczy, że Bóg wie, że my tego potrzebujemy. Siły potrzebuje tylko ten, który widzi swoją bezsilność wobec grzechu, widzi swój bezmiar braku zwycięstwa nad złem, które go otacza i wie, że tak być nie powinno. Wie, że jedynym, który może dać mu siły jest jego Pan Jezus Chrystus i wzywa Jego Imienia i nie będzie tak, żeby nie był wysłuchany (wysłuchana), jeśli tylko chcą żyć dzięki Niemu na tej ziemi. Chwała Bogu! Wiecie wolny człowiek ma wolne serce, wolny umysł, jest wyzwolonym i szczęśliwym i kroczy do wieczności. Odejdzie z tej ziemi w chwale i będzie całą wieczność z Bogiem. Wolność przyniósł nam Chrystus, ta wolność jest Jego siłą zwycięstwa nad diabłem. On związał tego przeciwnika, który nas związał grzechami i prowadził nas jak niewolników do obrzydliwości, które czyniliśmy, których później się wstydziliśmy, albo nie, ale zawsze chodziliśmy za nim, bo on zmuszał nas do czynienia swojej woli.

Gdy Chrystus przyszedł i pokonał go i powiedział: „Pójdź za Mną!”,  „nie musisz się już go obawiać, ale chodź za Mną i ucz się Mnie każdego dnia” i do tego właśnie namawiamy ludzi. Namawiamy, aby ludzie uczyli się każdego dnia Pana, poznając Go uczyli się co to znaczy w mocy Chrystusa i zwyciężać w przeciwnościach. Mieć siłę z nieba! Chociaż widzą swoją niemoc i wiedzą, że nie pójdą ani kroku dalej, to też wiedzą, że potrzebują Jezusa, żeby chociaż trochę pójść do przodu i nie zrobić głupoty w tym czasie. Widzimy Piotra, który na moment stracił to, zaczął się obawiać ludzi co oni o nim pomyślą i co się stało? Od razu zrobił głupią rzecz. Ale gdy bał się Boga, a nie ludzi, to tym ludziom powiedział kogo mamy się bać.  Was, czy Boga? Jaki silny był, jaki mocny, oni mówili: zwykły rybak skąd on ma taka siłę, żeby powiedzieć nam takie słowa? Wszyscy, by drżeli, a ten człowiek się nie boi i mówi wprost w oczy: Kogo się mamy bać? Ale wystarczyło tylko, ze przyszedł lęk przed ludźmi i już zrobił głupią rzecz. Dobrze, że inny Boży człowiek go napomniał i przyprowadził go do porządku. Zobaczcie, jak potrzeba było kolejnego nawróconego, który nie byłby oszukany i widząc, że to nie jest Jezus Chrystus od razu zaczął robić porządek w tej sprawie. Wiara jest piękna, sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Wiara otwiera nam drogę zbawienia, ale potrzeba na tej drodze ludzi, jak Paweł, który powiedział: „Już nie żyje ja, ale żyje we mnie Chrystus, nic innego nie czynię jak tylko to, co On chce. Żyjąc pośród was dałem wam widzieć we mnie żyjącego Chrystusa, ponieważ gdy widzieliście moje czyste, święte, nieskalane życie, to widzieliście Chrystusa a nie mnie”. Paweł wiedział co zrobiłby bez Chrystusa i szczerze oddawał chwałę Jemu za to, co Chrystus czynił w nim. Oddawajmy chwałę, więcej chwały Chrystusowi, ale żyjącemu Chrystusowi, nie tylko ustami, które chwalą Go, ale życiem, które chwali Go, okazując się zwycięskim życiem nad diabłem. Niech święte życie chwali Mesjasza, Króla, Zbawiciela i Pana naszego, Jezusa Chrystusa.