Jan 14:23

Słowo pisane

Wyjście poza obóz – rozdział 8 – część 1

Zgromadzeni w Nim 

Niech Pan będzie uwielbiony za to, że możemy patrzeć na to, jak On dokonuje w nas Swego dzieła i doświadczać na sobie samych tego, jak On to czyni. Błogosławionym przełomem w życiu człowieka jest uwierzenie we wszystko, co Pan do nas powiedział. Dopiero wtedy staje się dla nas błogosławioną pewnością to, że to ja jestem tym, którego On Sobie wybrał przed założeniem świata, że to ja jestem tym, którego umiłowała Jego dusza, że to ja jestem tym, za którego On umierał na krzyżu, i to ja jestem tym, do którego On powiedział: „Czekaj na Mnie, aż wrócę”. Wierząc w Niego wiem, że On jest Tym, Który mnie prowadzi każdego dnia, i że to On przygotował dla mnie wszystkie doświadczenia po to, żebym rozpoznawał Go w sobie i aby w moim wnętrzu poruszały się wszystkie te zmysły duchowe, które są Jego dziełem we mnie. To jest prawdziwe wyznanie, gdy mogę powiedzieć: „Jestem Jego, dzięki Niemu”. To jest naszym wyznaniem, kiedy jesteśmy pewnymi tego, co Bóg z nami uczynił w Chrystusie.

Kiedy wszystko, co On powiedziałłączę ze sobą i z wami jako dziećmi Bożymi, mówię o nas i do nas w czasie dokonanym, nie przeszłym, nie przyszłym, lecz mówię: dzisiaj jesteśmy dziećmi Bożymi. To jest godne Boga wyznanie, gdy mogę powiedzieć: „Bóg się mną zajmuje. Od kiedy tylko zaistniałem On się mną zajmuje”. Czy możesz powiedzieć to o sobie, że Bóg się zajmuje tobą od kiedy tylko zaistniałeś tutaj na tej ziemi? I rozmawiasz z Nim już tak: „Tęsknię do zobaczenia Ciebie takim jakim jesteś. Boże mój, to Ty mnie zrodziłeś, to Ty napełniłeś moje serce, to Ty sprawiłeś, że stałem się jak ziemia, która dzięki Tobie żyje i obfituje, która codziennie czerpie z deszczu Twoich błogosławieństw. Boże, Który jesteś moim Bogiem, Mocarzu, okazujesz Swoją moc w chwale Swego ludu, przebywasz codziennie z nami, mówisz do nas, że jesteśmy Twymi dziećmi, bo Ty nas zrodziłeś. Błogosławieni ci, którzy przez Ciebie zostali zrodzeni, należymy do Ciebie, Ojcze”.

Umiłowani święci Pańscy, ja nie mówię dzisiaj do was w czasie przyszłym, ani przeszłym. Rozumiecie na czym polega różnica? U Niego jest zawsze dzisiaj i u mnie też jest dzisiaj. Dzisiaj należę do wieczności, nie do jakiegoś przemijającego czasu. Jeśli prawdziwie Jemu wierzymy, to dla nas jest to „dzisiaj” prawdziwe, że On jest Bogiem i Ojcem naszym i dzisiaj każda cząstka dnia została przez Niego, według Jego upodobania, zorganizowana dla mnie i dla ciebie. Czyż nie jest to cudowne? Dzisiaj jestem z Nim i ty jesteś z Nim. Dzisiaj należymy do Niego i On sam poświadcza poprzez Swoje chwalebne dzieło w nas, że należymy do Niego zgodnie z Jego niczym nie przymuszoną wolą. Dzięki Bogu Ojcu, Który nas zrodził przez wiarę w Syna Swego i zgromadził w Nim, i teraz jesteśmy w miejscu wiecznego zgromadzenia, którym wstrząsnąć nie można. Jesteśmy zgromadzeni w Nim! Uznajmy to, dzieci Boże, raz na zawsze i okazujmy się wdzięcznymi Ojcu naszemu niebieskiemu, że jako Jego dzieci zgromadzeni jesteśmy poza obozem tego świata, w Synu Jego, Panu Jezusie Chrystusie, jako jedynym miejscu godnym świętego Boga i Ojca naszego. Bóg Ojciec zgromadził nas w Chrystusie i to jest jedno nigdy nierozerwalne zgromadzenie. Fizyczne zgromadzanie się Kościoła Chrystusowego zawsze jest okazaniem się chwały pozostawania w jedności z tymi wszystkimi zgromadzonymi w Nim, których Bóg Ojciec wybrał Sobie spośród całego świata i dał Swemu Synowi. W Chrystusie mamy społeczność ze sobą, dziś, jutro, pojutrze według liczenia ziemskiego i na wieczność według liczenia niebiańskiego. Zgromadzeni na wieczność w Nim, to jest cudowne! Cząstka po cząstce, zgromadzeni w Nim razem z Pawłem, Piotrem, Janem, kogo byśmy nie wymienili z Biblii, zgromadzeni jesteśmy razem z nimi w Chrystusie, cały czas z nimi, bo przecież podeszliśmy do tej społeczności świętych w Nim. Jestem pewnym tego, że jestem w tym zgromadzeniu jako jego cząstka. Paweł jest moim bratem i Piotr, Tymoteusz i inni. To są cząstki tego samego zgromadzenia, bo przebywamy i chodzimy razem w Chrystusie. Mamy społeczność ze sobą. Oni co prawda, fizycznie odeszli, lecz dla Boga wszyscy żyjemy w Chrystusie, mamy zachowaną tę samą społeczność, bo w Tego Samego Jezusa wierzymy i Jego miłujemy. To jest nasza społeczność. Nie możemy teraz rozmawiać z Piotrem, Pawłem, Janem czy z Tymoteuszem, ale złączyła nas wiara w Tego Samego Pana. Jestem cząstką tego samego zgromadzenia, nie ma znaczenia, ile dni będę na ziemi, ile dni ty będziesz na ziemi, dla nas jest to zawsze dzisiaj. Dzisiaj jestem w Nim, żyję w Nim i wszystko mam w Nim, nawet kiedy mnie karze, kiedy muszę stać się jak ziemia sucha, bezwodna i spragniona, mam to w Nim, aby On zraszał mnie Swoją miłością, Swoim ciepłem, Swojąłagodnością. Mam to w Nim, wszystko w Nim. On się nie pomylił co do dzisiejszych doświadczeń dla ciebie, jesteś jego dzieckiem, synem, córką. On się nie pomylił, co do tych ludzi, którzy stają na twojej drodze, co do wydarzenia, nawet co do twego doznania, że jesteś słaby. Jak wygląda ziemia, która jest bezwodna? Jakże jest słaba, ale psalmista mówi: Czekam mocy Twojej, bo jestem Twój. Kto dał mi i tobie śmiałość powiedzieć: Jestem dzieckiem Bożym? Kto nam dał tęśmiałość? Świat codziennie wypróbowuje tych, którzy to twierdzą, czy tak jest rzeczywiście. Tylko dzieci Boże zwyciężająświat. Jeśli nie wierzysz w to co mówisz, to mówisz o czymś o czym nie masz pojęcia, bo nie masz wiary od Boga, aby być Jego dzieckiem. Zajrzyjmy do 1 rozdziału Ewangelii Jana, 12 i 13 wiersz: „Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga”. Dostąpiliśmy zaszczytu należenia do Jezusa Chrystusa, tego szczęścia należenia do Niego, tej pewności należenia do Niego, tego, że nikt mnie nie oderwie od Niego, że żadne stworzenie nie jest w stanie wyrwać mnie ze zgromadzenia, w którym Sam Bóg Wszechmogący mnie umieścił dlatego, że mnie miłuje. Sam mnie przysposobił do tego miejsca, czyniąc mnie zdolnym do współdziedziczenia ze wszystkimi świętymi w tym jednym miejscu, w Chrystusie. I to jest zaszczyt, to jest wiara, która pozwala mi się cieszyć bez względu na wydarzenia dziejące się wokół mnie. To jest wiara, która pozwala mi przejść poprzez wydarzenia i powiedzieć moimi ustami: „Pan jest schronieniem moim teraz i na wieki”.

Czy syn Abrahama Izaak był synem obietnicy, czy ciała? My jesteśmy dziećmi obietnicy, a więc jakże byśmy mogli mieszać cielesne rzeczy z rzeczami obietnicy Bożej, które przez wiarę dziedziczymy. Należymy do Niego i to jest rozkosz nasza dzisiaj. Nic nie jest w stanie zabrać mi tej radości, że do Niego należę dzięki temu, że Ojciec mnie w Nim umieścił. On mi dał wiarę, On mi dał pewność, On poprzez doświadczenia przeprowadza mnie i daje mi wzrost. Zaś oskarżyciel, diabeł chodzi i myśli próbując, jakby tu zwieść Boże dziecko, żeby ono przestało się cieszyć tym, co ma w Chrystusie. Jak zwieść dziecko Boże? Kiedy nie można oskarżeniem, to poprzez słowa użyte nieprawidłowo. Jakie jest to nieprawidłowo użyte słowo? Będziesz dzieckiem Bożym. Jeśliby ktoś przyszedł do mnie i powiedział: „Będziesz Łaszewskim”, to bym wiedział, że on nie mówi prawdy, bo ja już nim jestem. Albo będzie mówił do ciebie, który jesteś Maćkiem, Marcinem, Karolem, kimkolwiek: „będziesz nim”. Urodziłeś się już? Czy już urodziliśmy się? To dlaczego jako narodzone na nowo dzieci Boże o sprawach Bożych mamy mówić tak jakbyśmy się jeszcze nie urodzili? Wielu z nas uchybia w mowie, lecz czy tak ma pozostać na zawsze? Musimy wiedzieć, kim jesteśmy i tak o sobie i do innych dzieci Bożych mówić. Jest to wielka odpowiedzialność nazywać się dzieckiem Bożym, lecz będąc już nim nie możesz nazywać się inaczej, bo byłbyś kłamcą podobnym do tego świata. Ja żyję i ty żyjesz, i znamy Tego, Który nas zrodził, ale jeśli damy się oszukać i zatrzymamy się w wyznaniu naszym, będziemy kłamcami, którzy podważają autentyczność Bożych Słów. Nasz Pan tak kiedyś odpowiedziałŻydom, którzy Go oskarżali: „(...) Mnie uwielbia Ojciec mój, o którym mówicie, że jest Bogiem waszym. I nie poznaliście Go, ale ja Go znam; i gdybym powiedział, że Go nie znam, byłbym podobnym do was kłamcą. Ale Ja Go znam i słowo Jego zachowuję. Znam Go i słowo Jego zachowuję - to jest wyznanie synów i córek Bożych. Z powodu wiary jesteś dzieckiem Bożym, wiary w Jezusa, nie w siebie. Z powodu tego, że trwasz w Nim i że dzięki Niemu owocujesz dla Boga, należysz do zgromadzenia świętych zgromadzonych w Nim.