Jan 14:23

Słowo pisane

Boże obdarowanie i przekleństwo - część 1

Trzecia Księga Mojżeszowa 26,1:

Nie będziecie czynili sobie bałwanów ani stawiali sobie podobizny rzeźbionej, ani kamiennych pomników, ani też umieszczali kamiennych obrazów w ziemi waszej, by im się kłaniać; gdyż Ja, Pan, jestem Bogiem waszym.”

Nie będziesz stawiać sobie cielesnego chrześcijaństwa przed swoje oczy, nie będziesz tego czcił i temu się kłaniał (podporządkowywał), gdyż Bóg twój jest Duchem. Ty masz żyć Jego Duchem ożywionym. Nie będziesz patrzył na cielesne chrześcijaństwo i nie będziesz stawiał tego przed swymi oczami jako coś na co patrzysz ochotnie i nie będziesz próbował naśladować tego, gdyż twój Bóg jest Bogiem żywym, prawdziwym. Takim jest i takim pozostanie. Nie będziesz prowadził życia, które zobaczyłeś w ludziach mieniących się chrześcijanami, gdy oni żyją wbrew woli Bożej.

Powstaliśmy z prochu. Każdy z nas może być takim kamieniem, na który inni patrząc, mogą się zgubić w drodze do wieczności z Bogiem. Nie będziesz więc patrzył na cielesnych, zmysłowych chrześcijan. Nie będziesz znajdował w nich czegoś do naśladowania. Będziesz nienawidził wszelką cielesność w Kościele. Tak uczy Jezus Chrystus. Będziesz nienawidził matkę, brata, siostrę, żonę i siebie też, tzn. swoją cielesność. Będziesz nienawidził, gdyż Bóg nie chce mieć tego, co jest uczynione w taki sposób jak to czyni diabeł.

Bóg chce mieć nasze ciało dla siebie, ale w Swój sposób; oczyszczone krwią swego Syna, uwolnione od demonicznych, egoistycznych pomysłów, wyswobodzone do myślenia o tym, co w górze i czynienia tego co jest dobre. On chce mieć nasze ciała dla swojej chwały.

A więc nie będziesz patrzył na ludzi mieniących się chrześcijanami, którzy swoje ciała dają do dyspozycji diabłu i jeszcze się chlubią, że mogą sobie na to pozwolić i twierdzą że Bóg nadal ich kocha. Twój Bóg ich nienawidzi. On nienawidzi cielesnego chrześcijaństwa. On nienawidzi ludzi, którzy nadal decydują i nie wiedzą co jest lepsze dla nich, czy Chrystus, czy świat. Tak jak Jezus powiedział, że On miłuje tych, którzy doszli do takiego samego przekonania, że skoro On umarł, to i myśmy umarli. On miłuje tych, którzy są już przekonani kogo chcą naśladować i za kim idą.

A więc mamy cały czas tego samego Boga i On jest tak samo zainteresowany tym, aby nie stawiać sobie tych bałwanów. To są bałwany, to są ludzie, którzy robią z siebie bożków i myślą, że mogą równać się z Bogiem i ustalać warunki zbawienia. To są bałwany. Nie będziesz naśladować bałwanów. Będziesz patrzeć na ludzi, którzy boją się Boga i z bojaźnią sprawują zbawienie, którzy uznają, że Bóg ma prawo decydować o ich życiu w każdej kategorii, w każdym miejscu, w każdym sposobie myślenia i planowania. Tych będziesz naśladować, gdyż oni, miłując Boga, z wdzięcznym sercem nie należą już do siebie, ale do Boga i Bóg może przez nich okazywać swoje zbawienie.

Takim był Jezus Chrystus, takimi są też ci, którzy poszli za Nim. I do końca dni będą ludzie na ziemi, którzy nie żyją dla siebie, ale dla Boga. Będzie ich coraz mniej, ale będą. W końcu czasów istnieje takie dopuszczenie, że będzie wielkie przebudzenie, ale przebudzenie ciała, diabelskie przebudzenie. Wróg będzie ściągał mnóstwo ludzi w swoim kierunku. Będą cuda, znaki, różne rzeczy, ale to będzie cielesne przebudzenie. To nie będzie duchowe przebudzenie. Będą to ludzie przebudzeni, którzy żyjąc w grzechu, będą myśleli o sobie, że są zbawieni, że są wierzący, że należą do Boga, ale będą czcić innego boga – diabła, ojca grzechu, śmierci, tego, który kłamie, oszukuje, zwodzi.

A więc nie będziesz naśladował cielesnego chrześcijaństwa. Nawet jak zobaczysz, że ono jest takie fajne, zadowolone, takie happy, to nie będziesz go naśladować. Nie potrzebujesz tej radości, potrzebujesz mieć radość codziennie w swoim Bogu. A więc będziesz się uczyć prawdziwego chrześcijaństwa, którego Głową jest Jezus Chrystus. Na tym będziesz codziennie skupiać swoją uwagę. Będziesz kłaniać się tylko Jezusowi i będziesz Go czcić i szanować. I będziesz podziwiać Go w Jego chodzeniu po ziemi, jak i tych, w których On żyje i oni chodzą po ziemi. Będziesz cieszyć się, patrząc na Jezusa. Jeśli zobaczysz, że w tym nie ma Jezusa, nie będziesz już tym cieszyć się. Będzie to dla ciebie smutkiem, że jest ktoś pośród was i nie miłuje Jezusa. Dlatego są te słowa apostoła: „kto nie miłuje Jezusa, niech będzie przeklęty.” Słowa te są przez cały czas tak samo ważne, gdyż to jest cielesność. Kto nie miłuje Jezusa, jest cielesny, jest bałwanem. Niech będzie przeklęty wszelki bałwan. Prawidłowo. Też tak uważam. Bogu nie są potrzebne bałwany. Potrzebny jest Mu Kościół, żywy organizm Jego Syna, Jezusa Chrystusa, którego On jest Głową. Taką On podjął decyzję.

A więc nie będziesz kłaniał się tym ludziom, którzy mówią: „my też jesteśmy wierzący, my też jesteśmy zbawieni, my też idziemy do wieczności, my też wierzymy w Jezusa.” Ale uczynkami swymi zapierają się Go. Nie będziesz patrzył na nich w taki sposób: „no dobra, podajmy sobie rękę”. Nie zgodzisz się z takim chrześcijaństwem, gdyż twój Chrystus jest święty, sprawiedliwy, zawsze posłuszny swemu Ojcu. Tylko to chrześcijaństwo będziesz miał w sercu i tylko tak będziesz chciał (chciała) żyć na ziemi, aby czcić Boga duchów, Boga Żywego i prawdziwego. Wtedy przejdziesz próbę i wygrasz.

Będziecie przestrzegać moich sabatów” 3Moj.26,2a

A więc będziecie zawsze odpoczywać w Chrystusie od wszystkich swoich dzieł. To co słyszeliśmy, po części widzimy działanie Ducha Świętego, który uczy: „odpocznij”. Twój najlepszy interes, to odpocząć od wszystkich dzieł. Twoje największe zyski są, gdy odpoczniesz od zabiegania tego świata, od lęków, obaw, że coś stracisz, że coś cię ominie, albo coś podobnego. Jeśli odpocząłeś (odpoczęłaś) w Chrystusie, to ominęło cię tylko to, co by cię zabiło. A to co jest ci potrzebne, dostaniesz, nie bój się duszo. Bóg gwarantuje ci wszystko, co jest ci potrzebne do życia i pobożności. On dostarcza ci w swoim Duchu Świętym, żebyś mógł (mogła) mieć to i obfitować. Nic nie stracisz. A więc przestrzegaj Jego sabatu. Odpocznij, a wtedy nie będziesz chodzącym bałwanem, który zajęty jest tym, aby ludzie go czcili, szanowali i poważali. Ale będziesz dzieckiem Bożym, którego codzienne życie zwiastuje, że należy do Boga.

i czcić moją świątynię; Jam jest Pan”. 3Moj.26,2b.

Jak mamy czcić świątynię? My jesteśmy świątynią. A więc będziesz dbać zawsze, żeby w tobie było czysto, żeby w tobie było święte miejsce dla Boga. Będziesz szanować siebie jako świątynię Boga, będziesz pilnować siebie jako świątynię Boga, będziesz stawiać siebie Bogu zawsze do dyspozycji, jako świątynię Boga. Jeśli zapomnisz o tym, to przyjdzie na ciebie to, co będę czytał później.

Jeśli chcemy, żeby Bóg obdarzał nas swoim dobrem, to pamiętajmy, że On postawił swoje warunki. A więc nie pozwalaj swemu ciału żyć w sposób światowy. Nie pozwalaj swojemu ciału być w rzeczach, których Bóg nienawidzi. Czcij, szanuj swoje ciało tak, aby ono było zawsze dla Boga, który chce mieszkać w tobie każdego dnia, w każdej chwili. Wtedy On będzie obdarzać cię swoim dobrem. Będzie sprawiał w tobie wzrost, duchowy rozwój.