Jan 14:23

Słowo pisane

Bóg decyduje o wszystkim

BÓG  DECYDUJE  O  WSZYSTKIM

(całe kazanie w formacie mp3 znajdziesz na stronie www.jan1423.pl --> Nagrania audio --> Kazania --> Zgromadzenia --> 06.2011r. )

       Dzięki Bogu za Słowo Boże, za światło, które oświeca nas i pokazuje nam w jakim momencie życia jesteśmy, w jakim momencie pielgrzymki, który uświadamia nam, że dobrze jest korzystać z tego imienia, trwać w tym imieniu, należeć do Pana. Dobrze jest wybierać to, co Bóg dał w Chrystusie, a odrzucać to, co wzięliśmy po Adamie i Ewie. Dobrze jest patrzeć na Pana i uczyć się Pana.

       Chcę powiedzieć wam, że wszystko zależy od Boga. Jedną z podstawowych lekcji, którą człowiek musi nauczyć się jest to, że nikt nie ma prawa podważać, ani oskarżać, ani zarzucać czegokolwiek Bogu, że robi coś nieprawidłowo. Nikt nie ma prawa powiedzieć: Boże, Ty się mylisz. Nikt nie ma prawa dyskutować z wolą Boga. Nikt nie ma prawa wypowiadać się w sposób taki, który pokazywałby, że człowiek wie lepiej cokolwiek od Boga. A to właśnie często dzieje się w człowieku i to jeszcze często w chrześcijańskim człowieku. Człowiek ma spory, dyskusje z Bogiem. Jakże często świadectwo ludzi, którzy mówili, że spierali się z Bogiem, czy dyskutowali, czy zarzucali Bogu cokolwiek trafiają na aplauz. Tak wielu jest dyskutantów z Bogiem, ludzi, którzy myślą, że mają prawo zarzucać cokolwiek Bogu, że pomylił się, nie tak postąpił, że to nie tak powinno być.

Cokolwiek wydarzy, czy wydarzyło się na tej ziemi, nie mogło mieć miejsca bez Boga i nie musisz tłumaczyć swojego Boga. Nic nie może wydarzyć się na tej ziemi bez Jego woli. Nic. I to jest bardzo często nie odrobiona lekcja przez ludzi wierzących. Człowiek próbuje tłumaczyć sobie coś po ludzku, malować obraz swojego Boga: „ a mój Bóg jest taki, a mój Bóg jest znowu taki”. A jest tylko jeden Bóg, Stwórca nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. Jak musi człowiek spokornieć, żeby stanąć przed tym Bogiem tak naprawdę, uwolniony od swego ego -”a dlaczego tak, a dlaczego nie dla mnie, a dlaczego tamten dostał, a ja nie mam”. Człowiek cały czas tak, jak niedojrzałe dziecko ma tego rodzaju problemy.

Wszystko zależy od Niego, wszystko. Ludzie mówią, że choroba nie jest zależna od Boga, że to pochodzi od diabła. Wszystko pochodzi od Boga. Bez Boga nic nie może wydarzyć się, nie możesz być zdrowy i nie możesz być chory, jeśli nie jest to Jego wolą. Nie możesz słyszeć i nie możesz być głuchy i Bóg jedyny wie, dlaczego tak sprawy mają się na tej ziemi, a nasze poznanie jest cząstkowe. Nieraz ludzie dochodzili do jakiegoś momentu zrozumienia w swoim sercu tak, jak psalmista (Psalm 73), kiedy wydawało mu się, że tamten człowiek jest błogosławiony, bo mu się tak dobrze powodziło; był zdrowy, zamożny, a ja jestem chory i mam problemy finansowe – jemu Bóg błogosławi, a mnie nie. I dopiero wtedy, kiedy Bóg rozjaśnił mu i pokazał, gdzie jest kres tamtego „szczęśliwca”, wtedy psalmista zobaczył, jak wspaniały jest Bóg, który darował mu właśnie takie doświadczenia, by zachować go przy Sobie. Z powodu tego, że człowiek nie chce ukorzyć się i stale jest w dyskusji z Bogiem, ma kłopoty z poddaniem się Bogu. Bóg chce dawać, chce uczynić w naszym życiu coś cudownego i wspaniałego. Pamiętamy, jak uczniowie szli z Jezusem i pytali: Panie, kto zgrzeszył, on, czy rodzice jego? Pan odpowiedział, że ani on, ani jego rodzice, ale dlatego, by objawiły się na nim dzieła Boże. Możesz spierać się i pomyśleć: to po co ten człowiek był tyle czasu ślepy? Tylko po to, by w tym momencie otworzono mu oczy? Ludzie mówią, że Bóg jest takim Bogiem, który znęca się nad ludźmi, bo ktoś przeżywa to, inny tamto. Jeśli przychodzą takie myśli, to są one z diabła. Diabeł oskarża Boga i ludzi. A ty człowieku musisz nauczyć się tak, jak Jezus poddawać się woli swojego Boga.

Jakie to jest piękne życie, kiedy człowiek poddał się Bogu. Jest to życie uwolnione z egoizmu świata, to jest piękne życie człowieka, który należy już do Boga i nie krytykuje, nie podważa, nie spiera się, nie ściera się, jest poddany w całej pełni i jest zadowolony ze wszystkiego, cokolwiek Bóg zechce podjąć w jego życiu. Szczęśliwy człowiek, wolny człowiek, wyszedł z duchowości tego świata, z duchowości osądzania Boga. „Dlaczego Boże dałeś mi takich ludzi, Boże dlaczego jestem w takiej pracy, Boże dlaczego chodzę do takiej szkoły, Boże dlaczego to, dlaczego tamto.” A dlaczego nie ustąpisz, nie poddasz się, nie oddasz mu chwały i jak mówi apostoł Paweł, nie podziękujesz Bogu? Jeśli w cierpieniach apostołowie odnaleźli błogosławieństwo, to w czym odnajdzie dzisiejszy lud błogosławieństwo? Co, dzisiejszy ludu, w czym my odnajdujemy błogosławieństwo? Oni odnaleźli je w cierpieniach Chrystusowych. W czym my odnajdujemy błogosławieństwo? Czy w prospericie, czy w dochodach, czy w zdrowiu? Jeśli oni znaleźli w tym miejscu to, co uczci Boga i powiedzieli: za najwyższą radość poczytujcie sobie bracia, gdy różnorakie doświadczenia przechodzicie z powodu Jezusa Chrystusa, to czyż nie wiedzieli, co piszą? Czyż dzisiejszy Boży lud nie zapomina tych prostych nauk i zamiast wdzięcznym sercem uwielbiać Boga, częściej słyszy się: dlaczego uczynił mi to? Czy przyjemnością są cierpienia? Nie, ale można wyciągnąć z nich to, co jest prawdziwie błogosławieństwem. Błogosławieni ci, którzy cierpią niesłusznie, nie z powodu własnych grzechów, ale z powodu przynależności do Jezusa Chrystusa.

Wszystko zależy od Boga, wszystko i kto sprzeciwi Mu się? Przecież On nie ma równego sobie, On nie musi na nikogo zwracać uwagi tak jak ty, bo stanie ktoś silniejszy, złapie cię za kark i trzepnie o mur. On nie ma nikogo silniejszego, który zatrzymałby Go w czymkolwiek, co On zechce uczynić. Nikogo nie ma takiego, który stanąłby i powiedział „stop”, rozumiesz? Nikogo nie ma kto mógłby zatrzymać Boga. Jeśli Bóg chciałby teraz zniszczyć cokolwiek, może to uczynić i nikt nie może zatrzymać Go. A jeśli zechce zachować, to zachowa i nikt nie może zatrzymać Go w tym. Nikt nie może powiedzieć Mu, co ma zrobić, a czego nie może. On robi to tylko i wyłącznie dlatego, że jest Bogiem, robi to, co Sam chce. Nikt nie może robić tego, co sam chce, a On może i w Nim jest ratunek. Jeśli człowiek ustąpi Bogu i powie: Boże, wszystko od Ciebie zależy – mogę być głupi, albo mądry, mogę być ślepy, albo głuchy, mogę widzieć, albo słyszeć najpiękniej. Od Ciebie wszystko zależy, Ty wiesz co jest mi potrzebne, bym nie chybił celu.

       Wszystko od Boga zależy – to, że potkniesz się, albo pójdziesz dalej, to również zależne jest od Niego. To, czy przewrócisz się i poturbujesz, czy wygrasz, zależy od Niego. Od Niego zależy to, czy da ci w serce tchnienie Swego Świętego Ducha, czy zatrzyma to tchnienie i pozwoli ci żyć bez Ducha Świętego. Wszystko od Niego zależy. To, czy w domu chodzisz nadęty, czy szczęśliwy, zależy od Boga, gdyż może dać ci piękną myśl, lub zatrzymać ją. To wszystko zależy od Niego. Jaką decyzję podejmie On w ciągu tego dnia, taką też będziesz osobą, albo szczęśliwą, albo będziesz chodził z nosem zwieszonym. On decyduje o wszystkim, On powiedział, że pokornym daje łaskę, a pysznym przeciwstawia się. On decyduje: jeśli ukorzy się mój lud, to Ja uratuję ich.

Jeśli zdajemy sobie sprawę, co podoba Mu się, to powinno być naszą modlitwą, abyśmy tak żyli, jak Mu się podoba, gdyż od Niego zależy to, czy będziesz zwycięzcą, czy przegrasz. Jezus mówi: bez woli Ojca nikt do Mnie przyjść nie może. Jeśli Bóg nie poruszy twego serca, będziesz chodził obok Jezusa, będziesz widział, słyszał i będziesz obojętny, czy obojętna na wszystko, co On czyni. Ale kiedy On porusza twoje serce, od razu otwierają ci się oczy, widzisz i mówisz: Panie odejdź ode mnie, bo jestem grzesznym człowiekiem. Pan mówi: będziesz jeszcze łowił ludzi, Piotrze. Przyszedłem, by uwolnić cię z twoich grzechów, dałem ci możliwość, byś mógł jeszcze powiedzieć innym, co Ja uczyniłem ci. Od Niego wszystko zależy.

       Pan podszedł do Mateusza, który cieszył się ze swoich dochodów i mówił: pójdź za Mną. Mateusz wstał, zostawił wszystko i poszedł za Jezusem. Inny celnik, siedzący obok, zobaczył to, poszedł posłuchać Jezusa, zyskał. Pan dał im możliwość, by szukali Bożego oblicza.

Wszystko zależy od Boga. Ludzie ze świata mogą mówić przeciwko, bo nie znają i nie wiedzą nawet, jaką obrzydliwością jest podważać Boże decyzje, ale wierzący ludzie? Kiedy czytałem o Torreju, kiedy umarła jego ukochana córeczka, nie miał nastawienia serca przeciwko Bogu, ale miał wielki smutek w sercu swoim. Kiedy szedł ciemną ulicą, Bóg pocieszył jego serce i mógł śpiewać na tych ulicach pieśń wdzięczności dla Boga. Bóg pociesza strapionych. On wie, że tego potrzebujemy, że bez tego pocieszenia nie potrafimy żyć na tej ziemi, gdyż wiele spraw uderza w nas. Te sprawy uderzają w nas po to, byśmy potrzebowali Boga. One też nie przychodzą tak sobie, jakby spadły niewiadomo skąd, są też powodem, by szukać Pana, gdyż gdyby nie przyszły do nas, nie szukalibyśmy Pana, chodzilibyśmy zadowoleni w świecie, nurzający się w grzechach i bylibyśmy spokojni. To właśnie te sprawy uczyniły coś. Paweł, jeszcze Saul z Tarsu, szedł mordować, niszczyć to, co założył Chrystus. Na drodze swojej poznaje Pana i tam kończy się era Saula z Tarsu, a zaczyna się era Pawła, apostoła Jezusa Chrystusa, który do końca swego tchnienia żył wyłącznie dla Tego, który powołał go do swojej służby. Czy to Saul z Tarsu podjął wtedy decyzję, czy to Jezus podjął decyzję? - stanął na drodze tego człowieka i powiedział: od teraz będziesz Mi służył. Idź po instrukcje do tych, których chciałeś zabijać, bo Ja przez nich działam na tej ziemi. Czy możemy dyskutować z Bogiem i pytać: dlaczego ten człowiek? Byli inni, na pewno lepsi, którzy nie zabijali chrześcijan, dlaczego nie oni, a on? Możemy stale myśleć i dyskutować. Bóg wie wszystko. On decyduje o wszystkim i On czyni wszystko doskonale.

       Najważniejszą sprawą jest uznanie we wszystkim Jego wyroków – jeśli zechce wyrzucić cię na wieczne zatracenie, dziękuj Mu za to. Jeśli weźmie cię do Swej wieczności, dziękuj Mu za to, bo to jest cudowna Jego łaska, że chce ciebie mieć na wieczność. Jakąkolwiek podejmie decyzję, jest ona Boża, niepodważalna.

       Przed założeniem świata Bóg podjął decyzję i kto będzie spierał się z Nim – jednych przeznaczył do wieczności, a drugich na zatracenie. W Chrystusie do wieczności, bez Chrystusa, na zatracenie. Ludzie słyszą i nie przyjmują Jezusa, ale kto przyjmie Go, ma prawo stać się dzieckiem Boga żywego. Czy dla ludzi jest to ważne, być dzieckiem Boga żywego? Jeśli Bóg porusza serce, staje się to bardzo ważne – mieć Go za Ojca, doznawać Jego ojcowskiej opieki.

       Bez Niego nie może przyjść ani nic dobrego, ani złego – tak napisane jest w Biblii. Nic nie może wydarzyć się bez Boga. Nikt i nic nie może zrobić czegokolwiek bez Jego woli, nawet włos nie może spaść z twojej głowy bez Bożej woli. Wszystko zapadło zgodnie z Jego decyzją. On jest Wszechmogący, Wszechogarniający wszystko, a nam brakuje bojaźni i szacunku wobec Niego, dlatego Duch Święty przyszedł pouczyć nas o wielkości i wspaniałości Boga, abyśmy w tej bojaźni żyli i chcieli, by On uczynił z nami to, co On potrafi. Tego właśnie brakuje nam, tego poddania się Bogu, tego otwartego wezwania, żeby On czynił to, co potrafi uczynić. Jest wiele dyskusji, wiele myślenia, kombinowania człowieczego, a On decyduje o wszystkim. Bóg decyduje o tym, czy będziesz święty, czy będziesz chodził i mordował ludzi. On decyduje. Wygonił z raju ludzi, by z grzechami w swoim sercu, życiu nie mieli dostępu do drzewa żywota. Ich grzech tam rozplenił się. Kain zabija Abla – pierwsze morderstwo – Bóg ostrzegał, ale nie zatrzymał go. Abel został zabity przez Kaina, Kain nie posłuchał Boga. Bóg mógł nie dopuścić do tego, mógł zatrzymać, lecz dopuścił. Abel był sprawiedliwy.

       Czasami człowiek może myśleć: dlaczego ci bezbożnicy jeszcze żyją, a człowiek sprawiedliwy odszedł z tej ziemi? My ludzie podjęlibyśmy decyzję inaczej. Bóg nie chce śmierci, chce życia. Daje szansę człowiekowi, by mógł upamiętać się, by mógł wrócić do Boga w Chrystusie Jezusie. Ludzie mogą myśleć opatrznie, że wszystko mi wolno, ale Bóg będzie dochodził. Zobaczcie jaką lekcję my chrześcijanie powinniśmy pobrać, której tak ciężko nam nauczyć się. Bóg chce, by Jego dzieci żyły w zgodzie. W jakiej zgodzie? W Chrystusie Jezusie. Bóg chce abyśmy miłowali się nawzajem miłością Jego Syna. Bóg chce, abyśmy błogosławili się, abyśmy byli święci. Bóg chce, byśmy byli jako wierzący, którzy do Niego należą. On jest przecież tym, który decyduje o wszystkim. Jeżeli chce i decyduje, to czyż jest jakiś problem? Problemem jest, czy wierzymy, że On może, czy Ten, który decyduje chce, czy On również może uczynić to, co powiedział. Tu jest problem. Jezus zawsze mówił: niech ci się stanie zgodnie z wiarą twoją. Wiara twoja uzdrowiła cię. Mówimy: Jezus ją uzdrowił. A Jezus mówi: wiara twoja uzdrowiła cię. Bo to we Mnie już dostaliście wszystko, cały lud na tej ziemi. Ale tylko wierzący ludzie wezmą to. Ci, którzy wierzą, wezmą to. Wszelkie skarby są w Chrystusie i każdy, który wierzy może wziąć z Chrystusa. Bóg nie dokłada tam, rozumiecie? Cała pełnia Boga w Nim zamieszkała i Bóg już nic nie dokłada tam. Teraz możesz tylko brać, zgodnie z wiarą - jeśli wierzysz, możesz. Dlatego jest tak ważne, czy Słowo Boże jest na tyle docierające do nas, abyśmy oparli na nim swoją rzeczywistość. Tak jest i amen. Bóg decyduje o wszystkim, a Bóg jest miłością.

       Otwórzmy list Jakuba, 1 rozdział, od 16-18:

       Nie błądźcie, umiłowani bracia moi. Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości; u niego nie ma żadnej odmiany ani nawet chwilowego zaćmienia. Gdy zechciał, zrodził nas przez Słowo prawdy, abyśmy byli niejako pierwszym zarodkiem jego stworzeń.

       Gdy zechciał – rozumiecie? My sobie myślimy różne rzeczy. Jakże często pycha idzie przed nami i wyznacza kierunek w tym jacy jesteśmy. A przecież Bóg musi być pierwszy. On decyduje o wszystkim. Nasze kroki są policzone. Mówiliśmy ostatnio: zważaj na to, gdzie zmierzają twoje nogi, gdy idziesz do domu Bożego i nastaw się na słuchanie, skoro On decyduje o wszystkim. I Bóg powiedział, co Jemu podoba się i jak On odpowie na to, lub na tamto.

       Czytamy cały Stary Testament i tam jest obraz przedstawiający, że na Izrael mają przyjechać najeźdźcy jak i taki obraz, że nikt, nawet pies nie zaszczekał na ten lud. Musimy zobaczyć, kiedy Bóg decydował, żeby przyszli najeźdźcy, a kiedy, żeby pies nie zaszczekał - Izraelici mogli pójść na Paschę i żaden naród, żaden wróg nie pomyślał sobie, żeby przekroczyć granice Izraela. Bóg decyduje o wszystkim. Ludzie mogli w więzieniu bić dzieci Boże, a później takie dziecko Boże wychodziło z więzienia i nikt nie mógł nawet zatrzymać go. Bóg decyduje o wszystkim. Możesz wyjść, kiedy wokół ciebie będzie leżało pełno żołnierzy, na rękach będziesz miał kajdanki i przyjdzie anioł tak, jak do Piotra i uwolni cię. Bóg decyduje o wszystkim i nikt nie może przeszkodzić Mu w Jego decyzjach.

       Czy wierzysz w to? Czy jesteś pewny swego Boga, że On decyduje o wszystkim?  Jezus Chrystus mówił: zawsze chcę i czynię to, co chce mój Ojciec. Ojciec powiedział: Ja mam upodobanie w moim Synu. To samo powiedział o Pawle i to samo dotyka się mnie i ciebie.

       My mamy za dużo ładunku dyskutanctwa, dyskutujemy na temat litery słowa, dyskutujemy na temat Ducha, na temat Boga, a za mało mamy szacunku do Boga, żeby poddać Mu się, żeby ulec Bogu. Jest to pycha, jest to z diabła, jest to coś, co przyszło poprzez grzech. Ale czy diabeł mógł przyjść do raju bez Boga? Nie mógł. Bóg, kiedy zamknie coś, to nikt nie otworzy, a jak coś otworzy, to nikt nie zamknie. Wszystko zostało zadecydowane już przed założeniem świata, nawet Jezus, jako Baranek na ofiarę. Wsłuchaj się w piękne słowa Jana Chrzciciela, kiedy Jan Chrzciciel chodził i głosił upamiętanie, chrzcił chrztem upamiętania, pokuty i widząc Jezusa i mówił: oto Baranek Boży, który gładzi grzechy tego świata. Oto Baranek – on widzi człowieka, a mówi, że to jest Baranek. To On przeznaczony jest na ofiarę za nasze grzechy. Zwróć oczy swoje na tego Baranka i popatrz - On umierał za twoje grzechy na krzyżu Golgoty, ponieważ był wyznaczony jako Baranek za nasze grzechy już przed założeniem świata, nim zgrzeszyliśmy, nim diabeł skusił Adama i Ewę. Jezus już był przeznaczony na tą ofiarę, ponieważ Bóg decyduje o wszystkim.

       Nie chodzi o to, by potępiać się, chodzi o to, by teraz skorzystać z tego Baranka, żeby mieć oczy swoje zwrócone na Niego i znajdować w Nim oczyszczenie z grzechów swoich na każdy dzień wędrówki, żeby w tym Baranku mieć swoje zbawienie, swoje życie i nigdzie więcej nie szukać już ratunku, jak tylko w Nim, w Jezusie Chrystusie, Bożym Baranku. Słowa te tchną potęgą Bożej miłości, ale Baranek musiał przyjść, musiał cierpieć z powodu moich i twoich grzechów, bo Bóg jest taki. Wszystko dzieje się z powodu Boga. Ofiara musiała być złożona z powodu Boga. Bóg decyduje o wszystkim. On jest Bogiem i On musi mieć wszystko dokładnie ułożone według tego, jakim On jest. Bóg wyznaczył drogę do Siebie – tą drogą jest Syn Boży i On powiedział: Ja jestem drogą, prawdą i życiem wiecznym i nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze mnie. To znaczy, że ta droga jest czysta, święta, doskonała. Dzięki Bogu możemy chodzić tą drogą, uczyć się żyć w ciele Chrystusa, być cząstką tego świętego, Bożego wezwania. Wiecie, jakie to jest ważne?

        Chrześcijaństwo nie jest filozofią, chrześcijaństwo jest rzeczywistością. I my wiemy, że Bóg jest święty, i że bez Jezusa nie mamy możliwości być ze świętym Bogiem, dopiero dzięki Jezusowi jest to możliwe. Dlatego tak ważny jest Jezus, nie ważna jest religia, ważny jest Jezus. Nie ważne są dogmaty, nie ważne są wszystkie rzeczy, o które kłócą się ludzie. Ważny jest Jezus. Jeśli masz Jezusa, masz życie, jeśli nie masz Jezusa, nie masz życia. Bóg decyduje – w Chrystusie życie, poza Chrystusem śmierć. Jeśli masz Baranka, masz życie, jeśli nie masz Baranka, nie masz oczyszczenia, nie masz życia. Wszystko zależne jest od tego Baranka. Dlatego Bóg w Nim dał życie, bo On wypełnił całą wolę Boga.

       Jeśli chcemy zrozumieć Boga, musimy w pokorze czekać, aż On powie nam. Rozumiecie? Każdy prorok czekał, aż Bóg powie mu coś. Każdy, kto chce poznać Boga musi czekać, aż Duch Święty powie mu. Jezus powiedział: Duch Święty wprowadzi was we wszelką prawdę, bez Niego pójdziecie w zakłamanie, pójdziecie na manowce, zostaniecie zwiedzeni, myśląc, że wiecie, jeśli będziecie dyskutować z Bogiem. Przestaje dyskutować ten, który rozumie, że od Boga wszystko zależy. I cóż ja powiem Mu? Jedyne co, to potrzebuję przed Nim ugiąć się i wyznać: od Twojej decyzji Boże zależy wszystko, ale ja chcę, dzięki Tobie, aby decyzje te były też moimi decyzjami, by to, co zamierzyłeś, posyłając Swego Syna Jezusa Chrystusa dla mnie, dokonywało się też i we mnie. Bóg daje chcenie i wykonanie.

       To wszystko jest rozsypane, to wszystko idzie na zatracenie, całe to, tak zwane chrześcijaństwo jest zwiedzione i oszukane. Prawdziwie w Panu trwają tylko ci, którzy należą do Niego z całego swego serca, z całej myśli, z całej siły i z całej duszy. Wiecie, to jest wielkie zamieszanie, wielki bałagan, po to tylko, by zwieść i oszukać. Ale Jezus powiedział, że na tych dwóch przykazaniach opiera się twoje zbawienie. Z całego serca miłuj Boga, z całej duszy, myśli i siły, a bliźniego swego, jak siebie samego. Kto ma to, ma życie. Jakie proste słowa Jezusa. Ludzie mówią: jestem chrześcijaninem, robię to, czy tamto. Bóg mówi: jeśli będziesz miłował Mnie z całego serca, duszy, myśli siły, a bliźniego swego, jak siebie samego, to znaczy, że Ja mam w tobie swoje miejsce i masz życie wieczne. Ludzie mogą mówić co chcą: jestem wierzący, modlę się, czytam Biblię. Bóg mówi: jeśli masz miłość, masz życie. Ludzie spierają się: to co, odbierasz mi życie wieczne? Nie ważne, nikt ci tego nie odbiera, ani nikt nie dał ci tego. Bóg decyduje o wszystkim. (...)