Jan 14:23

Słowo pisane

Zgromadzenie 25.10.2023r. Rozważanie 1 List do Koryntian 9,19-23; Marian

Zgromadzenie 25.10.2023r.
Rozważanie 1 List do Koryntian 9,19-23; Marian

Paweł kiedy mówi o tym, on jest pełen uwielbienia Chrystusa Jezusa i on oddał siebie całkowicie pod władzę Tego, który zapłacił najwyższą cenę. Jego duch, dusza i ciało całkowicie oddane zostały pod działanie Chrystusa Jezusa. I dlatego, on mógł powiedzieć, że będąc wolnym, wyzwolonym przez Chrystusa Jezusa, od egoizmu, od szukania swego, od zapobiegliwości cielesnej, od niewierności, z powodu swego ciała. Pamiętacie, jak napisał, że: Chciałem czynić to, co mówi Bóg, chciałem być Bogu wierny, ale moje ciało mnie zmuszało do nieposłuszeństwa? I mówi: O, nędzny ja człowiek, kto mnie uwolni z tego ciała śmierci? I wtedy mówi: Ale jest Chrystus, który przyniósł wolność. Czy On cię uwolnił od twojego ciała śmierci? Od twojego szukania swego i zapobiegliwości cielesnego, zmysłowego człowieczeństwa?

Chcę chwilę z wami porozmawiać o małżeństwie. I czy jesteś panną, czy jesteś kawalerem - jesteś cząstką Oblubienicy Chrystusa Jezusa, która będzie miała z Nim ślub, już niedługo. A więc, jesteś częścią Jego ciała. Jak to się stało, że my mogliśmy się stać częścią Jego ciała? Powiem ci o pewnym prawie, które obowiązuje małżeństwo. Paweł pisze o tym też w Liście do Koryntian. To jest prawo, że z chwilą zaślubin, ciało żony nie należy już do żony, ale należy do męża; a ciało męża, nie należy już do męża, ale należy do żony. Co ty wiesz na ten temat? Czy w swoim ludzkim małżeństwie to możesz zrozumieć? Jeżeli chcesz zrozumieć duchowe wartości. Jak to wygląda w sumie, to oddanie siebie współmałżonkowi? Kto naprawdę jest wolnym człowiekiem? Czy nie ten, który się oddał pod pełną władzę? Popatrzcie, jeżeli Jezus nie dałby nam Swego ciała, co by z nami było? Jego ciało jest drogą do domu Ojca. Jak byśmy wrócili do domu Ojca, jeśli Jezus by nie dał nam Swego ciała na własność, abyśmy z niego korzystali, jak ze swojego? To jest małżeństwo, kiedy On oddaje Swoje ciało - Swojej Oblubienicy. On powiedział, że będziemy się karmić Jego ciałem, a więc On też dał Swoje ciało za pokarm. Jeżeli nie zrozumiesz tej prawdy, to stale będziesz cielesnym chrześcijaninem, cielesną chrześcijanką, i twoje ciało będzie cię zmuszało do tego, żebyś żył, czy żyła - w czym? W cudzołóstwie wobec Chrystusa Jezusa. Bo jeżeli twoje ciało nie służy Jezusowi całkowicie, to żyjesz w nieprawości. Jezus Swoje ciało oddał nam całkowicie, On jest prawy. Tylko teraz my. Mąż może być wierny, Bóg był wierny, Izrael zdradzał Boga, chodził różnymi złymi drogami. Znasz to z Biblii, to nie jest jakiś dla ciebie, nie wiem, wyjątek. Nie należymy już do siebie. Czyji jesteśmy? Czy ty chcesz cudzołożyć dalej, czy chcesz być Pański? Cząstką ciała Chrystusa Jezusa, która należy całkowicie do Niego? Co chcesz osiągnąć? Rozumiecie, nie lubimy zdrad małżeńskich, wydają nam się ci ludzie bardzo złymi ludźmi, skoro zawiedli swojego współmałżonka i poszli z kimś innym. A powiedz mi, codziennie, czy ty należysz do swojego współmałżonka, ciałem, duszą i duchem? Czy jesteś Jego własnością? Czy nie należysz już do siebie i On może dysponować twoim ciałem, jak chce? Mężowie często dysponują ciałami swoich żon pożądliwie, w nędzy zepsutego człowieczeństwa. Albo żony dysponują ciałami swoich mężów, w pożądliwości swego ciała. Ale Chrystus, kiedy używa nasze ciało, używa je w czystości, chwalebnej czystości małżonka, który miłuje nas doskonałą miłością i nigdy by nie zużył nas dla grzechu jakiegokolwiek. A więc dlaczego my mielibyśmy używać Jezusa dla grzechu?

A więc, kiedy naprawdę jesteśmy wolnymi? Kiedy On rządzi nami, kiedy On nami włada. Nie starczy czasu, bo sobie tu pisałem cały czas wersety z Biblii, które mówią o tym bardzo wyraźnie. Weź się skup nad tym. Weź Biblię, skup się nad tym i spójrz na ciało Chrystusa i spójrz na nasze ciało. I weź to z Biblii skumuluj i zacznij się uczyć prawdy, bo my jesteśmy małżonką Chrystusa Jezusa. Pamiętacie, Jakub napisał: Wy, którzy miłujecie ten świat, jesteście cudzołożnikami, cudzołożnicami. Co to znaczy: miłować ten świat? Miłować nieprawość tego świata - zdradzanie Boga. Bóg stworzył człowieka, a człowiek żyje wbrew woli Bożej. Chrześcijanie zostali ochrzczeni i żyją wbrew woli Chrystusa. To jest tak samo cudzołóstwo. To nie jest wolność, że idziesz sobie i robisz co chcesz. Wolność to jest: należysz do Niego całkowicie, do Tego umiłowanego. Dlatego masz takie rozpasanie wśród wierzących ludzi, bo ich ciała nie należą do Chrystusa. Tak! Ich wyobraźnia należy do Chrystusa, ale ich ciała nie! Ich ciała należą do nich, oni są właścicielami swojego ciała. Czy nie? Kto z was nie jest już właścicielem swojego ciała? Kto oddał prawo swego ciała Małżonkowi, bo to się należy Jezusowi? Takie jest prawo małżeństwa: ciało małżonki nie należy już do niej - należy do małżonka, ciało małżonka nie należy do już do niego - należy do małżonki.

My dzisiaj całkowicie powinniśmy korzystać z ciała Chrystusa. Wszystko, co On ma w Swoim ciele, zostało dane tobie i mi, abyśmy z tego korzystali. Oby tylko naprawdę uwielbiając Małżonka, bo Jego ciało jest doskonale czyste. W Jego ciele mamy wszystko, mamy przystęp do Świętego Świętych, tak? Przez ciało Chrystusa mamy wstęp do świątyni, oczyszczeni Jego krwią. To jest nasz umiłowany Oblubieniec, kochany nasz przyszły Małżonek. Teraz Oblubieniec, jeszcze ślubu nie mieliśmy, ale On już jest z nami w zaślubieniu. Myśmy sobie już przyrzekli jedność. Przyrzekli! On sie modlił za nami: Ojcze, oni są jedno ze Mną, to jest Moja Oblubienica. A my? Czy On jest naszym Oblubieńcem? Czy my jesteśmy jedno z Nim? To jest najważniejsza sprawa, to jest wolność. On dla nas, my dla Niego, to jest wolność. Dlatego Paweł był gotów oddać się. On nie oddał się w niewolę ludziom, żeby oni decydowali, co on ma robić. On się oddał w niewolę, żeby zrobić im to, czego oni nie wiedzą, że powinni robić, aby pomóc im, uratować ich. On się nie oddał, żeby z nimi razem cudzołożyć, żeby oni go zmusili do złego. On się oddał, żeby ich wyprowadzić z wszelkiego zła. On oddał Swoje ciało, życie w tym ciele - Bogu, dla Jego chwały.

Dlaczego tak mało jest zwycięskich chrześcijan? Dlatego, że tak mało korzysta z ciała Współmałżonka. Korzystają ze swojego ciała, a w naszym ciele, niestety my sobie narobimy tylko kłopotów. Jezus jedynie może naszym ciałem dysponować, w taki sposób, żeby wola Ojca się wypełniała. My sami nie damy rady. A więc, my korzystajmy z Jego czystego, wspaniałego ciała, a On niech używa nasze. Wtedy, to nasze ciało, nie oddzieli nas od Boga, bo On doskonale użyje to nasze ciało. On potrafi używać ciało w sposób czysty, chwalebny, święty. Skup się na tym, weź Biblię, usiądź, ucz się. Jeżeli chcesz sie uratować, zobacz jakie jest prawo małżeństwa i zobacz, czy ty jesteś w tym związku. Zobacz, że powiedziane jest w Biblii, Paweł to często wystawia na jaśnię i pokazuje w Liście do Efezjan, że: On jest głową, a my jesteśmy wszczepieni w Niego i my się w tym wszczepieniu rozwijamy nawzajem, ale należąc do Niego. Jak mało jest chrześcijan, którzy nie należą już do siebie.

List do Rzymian, na przykład, 14 rozdział. Rozumiecie, o czym mówię? Przecież to jest piękno tej Ewangelii. To jest chwała, chwała oddania siebie nawzajem. My - Chrystusowi i On nas zanosi na krzyż, umiera za nasze grzechy i, wstając z martwych, bierze i nas, do nowego życia. A my, teraz bierzemy to wspaniałe Jego ciało i wspólnie razem karmimy się Nim, Jego zwycięstwem nad grzechem. Karmimy się Jego miłością do Ojca, karmimy się Jego miłością do nas, karmimy się Jego wiernością, Jego prawością, Jego uczciwością i oczyszczamy się w Jego krwi. I tutaj Paweł pisze, 14 rozdział, 7 i 8 wiersz:

"Albowiem nikt z nas dla siebie nie żyje i nikt dla siebie nie umiera; bo jeśli żyjemy, dla Pana żyjemy; jeśli umieramy, dla Pana umieramy; przeto czy żyjemy, czy umieramy, Pańscy jesteśmy". Czy oddałeś, oddałaś, Mu prawo? Jesteśmy Jego Kościołem, kochani, i nie możemy żyć niewiernie. Nie możemy uczyć się bezprawnego życia i cieszyć się, że się zgromadzimy i powiemy: No, kochamy Jezusa. Co to za kochanie, jeżeli kochasz też własne ciało? A jeśli nie będziesz go mieć w nienawiści, żeby nie przypisywać sobie praw, Jezus mówi: Nie możesz być Jego uczniem, czy uczennicą. Oddaj Mu siebie, oddaj, a zobaczysz, co On z tobą zrobi. Przestaniesz złościć się, przestaniesz grzeszyć, przestaniesz szukać swego, przestaniesz myśleć, że twój własny brzuch, to twój brzuch, że twoje oczy, to twoje oczy, że twoje ręce, to twoje ręce. Powiesz: Panie, to wszystko jest Twoje. I teraz będziesz jeść - dla kogo? Pić - dla kogo? Ubierać się - dla kogo? A więc, już nie należysz do siebie, On decyduje o tym. Oblubienica ma się podobać Oblubieńcowi. Czy podoba ci się Oblubieniec? Mi tak, a tobie? Wspaniały, nie ma takiego innego! Doskonały Oblubieniec! Dlaczego miałbym nie pozwalać Mu, aby On zarządził mną? To jest, moi kochani, Ewangelia, radosna nowina, o zamianie. A dużo ludzi czyta Biblię i nie chce przyjąć tej zamiany, nie chce się poddać pod ten ślub.

Na przykład, otwórzmy List do Efezjan, 5 rozdział, od 25 wiersza:

"Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo, aby sam sobie przysposobić Kościół pełen chwały, bez zmazy lub skazy lub czegoś w tym rodzaju, ale żeby był święty i niepokalany". Sam w sobie. Daruj nam, Panie, te nasze winy, te nasze przeklęte myślenie, że my jesteśmy, my jesteśmy panami swojego ciała, my jesteśmy panami swojego życia, my decydujemy o tym, co będziemy chcieli zrobić, a cóż, a Ty tylko daj nam wieczność. Ale kto jest nieposłuszny Chrystusowi, jest nieposłuszny Bogu. A więc pomyślmy, że coś to dla nas musi znaczyć. I co dalej czytamy? "Tak też mężowie powinni miłować żony swoje, jak własne ciała. Kto miłuje żonę swoją, samego siebie miłuje. Albowiem nikt nigdy ciała swego nie miał w nienawiści, ale je żywi i pielęgnuje jak i Chrystus Kościół, gdyż członkami ciała jego jesteśmy. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, i połączy się z żoną swoją, a tych dwoje będzie jednym ciałem. Tajemnica to wielka, ale ja odnoszę to do Chrystusa i Kościoła". Czy jesteś częścią Kościoła? Odpowiedz sobie. Czy jesteś częścią wymyślonej idei, tak zwanego chrześcijaństwa, i żyjesz sobie po swojemu? Czy jesteś częścią Kościoła, o który troszczy się Chrystus, aby był święty, czysty i niepokalany? Czy doznajesz tej pieczy nad sobą i doznajesz, że nie masz już praw do siebie? A w sumie, jak chcesz mieć prawa do siebie, to trafisz do gehenny. Czy doznajesz? Kiedy przyszedłeś, aby stać się częścią Kościoła - oddałeś prawo do siebie Chrystusowi, czy oddałaś prawo do siebie Chrystusowi. Co robi cudzołożnik? Odbiera to prawo, aby zużyć je gdzie indziej, tak? I to jest bezprawie wielu wierzących ludzi. Odbierają prawo Chrystusowi do tego, że On jest właścicielem teraz ich ciała i znowuż biorą swoje ciała dla własnych pomysłów, dla własnych zadowoleń, dla własnych kłótni, dla własnych przebiegliwości, dla własnych... Rozumiecie? Przecież On powiedział: Choćby ciało twoje zabili, pamiętaj, nie zabiją twojej duszy, jeżeli należysz do Chrystusa. Jego ciało zabili, i co, zabili Go? Żyje przecież, chociaż umarł, żyje.

Jestem ciekawy, ile tekstów znajdziecie do soboty, z Biblii, na temat ciała Chrystusa i naszego ciała. Co z naszym ciałem i co z ciałem Chrystusa? Czy my rzeczywiście z tego korzystamy? Czy my to wykorzystujemy? Ile znamy Małżonka ciało? Ile znamy tą cudowność naszego Małżonka? Jak poznajemy Jego ciało? Jak poznajemy Jego chwalebne życie? Słowo Boże mówi, wiesz gdzie, że tu na razie znamy Chrystusa według ciała, ale kiedyś Go poznamy takim, jakim jest naprawdę. Znamy Go według tego, co osiągnął tutaj w ciele na ziemi, dla mnie i dla ciebie. Wygrajmy tę bitwę, uczmy się żyć dzięki Chrystusowi Jezusowi. Niech On decyduje o tym, co z nami będzie. A możemy być pewni, że Jego decyzje są zawsze doskonale czyste. On powiedział: Ojcze, jeśli można inaczej, ale nie Moja wola, lecz Twoja, niech się stanie. Jeśli nie przestaniesz rządzić sobą, to zginiesz w gehennie. Jeżeli przestaniesz rządzić sobą, a rządzić będzie tobą Chrystus, wejdziesz do wieczności, bo kto tobą rządzi, tam pójdziesz. Ciało idzie do gehenny, Chrystus poszedł do domu Ojca. A więc, uczmy się tej Ewangelii i poznajmy tę Ewangelię w taki sposób: dlaczego Jezus modlił się i powiedział: Ojcze, oni są we Mnie, a Ja w nich? Czy to nie jest złączenie? Czy to nie jest małżeństwo? Czy to nie jest Chrystus i Kościół? Czy to nie jest chwała? Czy to nie jest podniesienie, wyrwanie nas z takiego chrześcijaństwa, które jest skupione tylko na samozadowoleniu, do chrześcijaństwa, które jest skupione na zadowoleniu Oblubieńca? Aby Chrystus był zadowolony, aby Chrystus był uwielbiony.

To jest piękne, co On zrobił. On w ciele Swoim poniósł nasze grzechy na krzyż. A co my niesiemy w swoim ciele? Pamiętacie, co powiedział Jezus do Pawła? Idź, posyłam cię, abyś - co zrobił? Byś zaniósł Moje imię do tych, którzy żyją w ciemnościach. Co to znaczy: zaniósł Moje imię? To znaczy, że: ty już nie należysz do siebie, ale do Mnie. I co? I wygrał apostoł Paweł. Nie należał do siebie już nigdy więcej i powiedział: Już nie żyję ja, lecz żyje we mnie Chrystus. Zajmijmy się tą Ewangelią, Ewangelią, która nadaje nam statut Oblubienicy. Zajmijmy się poznawaniem ciała Chrystusowego, co my w Nim mamy, abyśmy z tego korzystali. Diabeł chciałby, żebyśmy byli takim literalnym chrześcijaństwem, które gdzieś tam, coś tam, a nie wchodzi w powagę tego, co się stało. Ojciec dał nas Swemu Synowi, Syn przyjmuje nas i oczyszcza, uświęca. Kiedy my weźmiemy się za swoje uświęcanie sami, gubimy wszystko. Kiedy On uświęca nas, a my się cieszymy z tego, należąc do Niego, rozwijamy się, wzrastamy, jest dobrze. Jeśli żona jest uległa swemu mężowi, ta żona zyskuje statut zwyciężczyni. Jeżeli żona jest przebiegła i chytra, i kombinuje jak nie ulec swemu mężowi, otrzymuje statut - jakiej? Złej żony. Jaką my jesteśmy żoną dla Jezusa wszyscy? Bo my jesteśmy razem. Tutaj nie ma już, że ja jestem żoną Jezusa, a ty nie, tylko jest jedna Oblubienica, jedna, a to jest Kościół. A więc Kościół składa się z cząstek, a wszystkie cząstki mają mieć o siebie jednakie staranie, a wszystkie żyją dla Tego samego Oblubieńca. Ten sam Jezus jest w twoim sercu i w moim, to samo pragnienie: Abym to nie ja, lecz Chrystus - jest w tobie i we mnie i wtedy my jesteśmy razem w Nim. Wtedy mamy zwycięstwo i to jest wolność, na tej ziemi wolność. To jest nie należeć już do siebie, ale do Chrystusa, bo tylko Chrystus potrafi być wolnym na tej ziemi. Niech prawda pomoże nam, abyśmy mogli to wszystko rozumieć, mogli pojąć to. Nie stawajcie się niewolnikami ludzi, drogoście kupieni. Pan zapłacił za mnie i za ciebie najwyższą cenę.

Chciejmy się tym zająć, weź czytaj Biblię, czytaj ją, czytaj i patrz, co ona mówi, nie bądź nieukiem chrześcijańskim, ale bądź tym, który chce się uczyć prawdy. Zobacz, co to jest, jak wysoko to podnosi i jak to smakuje, kiedy już nie żyjesz ty, ale żyje w tobie Chrystus, kiedy ty korzystasz z ciała Chrystusa codziennie, przychodząc przed oblicze Boga. Bo przez Jego ciało mamy swobodny przystęp do domu Ojca, a Chrystus przez ciebie czyni dobro. Wtedy miłość może się rozlewać i my możemy być sobie bliskimi ludźmi w Chrystusie Jezusie, bo Oblubieniec troszczy się o każdą cząstkę Swojej Oblubienicy. On nas przepatruje, żeby nic w niej nie było, co by Go zraziło. Oczyszcza nas, oczyszcza nas, abyśmy byli piękni, ty piękny, ja piękny; żebyśmy wszyscy byli czyści, chwalebni. Zobacz, weź wyjdź z tego zamknięcia, weź wyjdź z tych różnych swoich pomysłów, zobacz, do czego zostałeś, czy zostałaś wezwana. Zobacz, jakie to jest wielkie, jakie potężne, jakie chwalebne. I Ojciec to wszystko przekazał Swemu Synowi, aby On z nas zrobił piękną Oblubienicę. I kiedy Ojciec będzie sprawdzał nas, to musi zobaczyć w nas - Kogo? Chrystusa Jezusa. A On kocha nas, On sie troszczy, On wie kim się zająć, On chce usunąć z nas wszelkie zło, aby napełniać nas Swoim dobrem. On chce się chlubić Swoją umiłowaną, On chce mówić: O, jaka jesteś piękna, najpiękniejsza z kobiet. Rozumiecie? On chce się chlubić. Ale to piękno, to nie jest to, co zewnątrz wróg zrobił. To piękno, to jest szlachetność Chrystusa w nas, nasza wzajemna dobroć, miłość, pokój i radość, gotowość bycia ze sobą jak Boża rodzina, jak złączone cząstki, myślenie jako cząstki jednej Oblubienicy. My nie możemy się uczyć zdradzać Chrystusa. My musimy się uczyć być wiernymi Chrystusowi Jezusowi, aby ci, którzy wcześniej się nawrócili, byli świadectwem wierności dla tych, którzy się później nawracają. Dlaczego taki jesteś? Bo Chrystus jest godny najwyższej chwały, bo dla Chrystusa jestem gotów, czy gotowa, żyć i umrzeć, bo On umarł za mnie, za moje grzechy, aby mnie uwolnić, abym stał się częścią Jego Oblubienicy. Chcę być na tej uczcie weselnej, chcę być w tym miejscu wiecznej chwały.

Jeszcze może jedno miejsce, z Listu do Rzymian, 7 rozdział. Bardzo ciekawe to jest miejsce, które mówi właśnie o tym. 7 rozdział, od 1 wiersza:

"Czyż nie wiecie, bracia - mówię przecież do tych, którzy zakon znają - że zakon panuje nad człowiekiem, dopóki on żyje? Albowiem zamężna kobieta za życia męża jest z nim związana prawem; ale gdy mąż umrze, wolna jest od związku prawnego z mężem. A zatem, jeśli za życia męża przystanie do innego…". Czy rozumiesz, czy już się świeci? Jak my według ciała, to według zakonu, jak my według Chrystusa, już nie potrzebujemy zakonu, bo Chrystus jest doskonale czysty. Kiedy On rządzi tobą, ty już nie potrzebujesz zakonu, bo On jest doskonały, czysty i zakon nic do Niego nie ma. Jeżeli wymieniasz tego małżonka na tego - tutaj zawsze będziesz winien i zawsze twój małżonek, zakon, powie ci: Winna, winna, winna, codziennie winna, codziennie śmierć. Ale gdy Chrystus staje się, mówi: Zapłaciłem za ciebie najwyższą cenę, korzystaj z tego, korzystaj z tego dzisiaj, korzystaj ze Mnie dzisiaj, oczyszczaj się, uświęcaj się, raduj się we Mnie zawsze, ciesz się, że jestem tym, który cię miłuje i gotów jestem ci pomóc. Ale nigdy nie zdradzaj, nigdy nie opuszczaj. Bądź gorliwy, bądź gorliwa.

I co tu dalej? "A zatem, jeśli za życia męża przystanie do innego mężczyzny, będzie nazwana cudzołożnicą, jeśli jednak mąż zmarł, wolna jest od przepisów prawa i nie jest cudzołożnicą, gdy zostanie żoną drugiego męża". Jeżeli byś próbował w Chrystusie z zakonem, nie da rady. Dwóch mężów nie można mieć. "Przeto, bracia moi, i wy umarliście dla zakonu" - ale jak? – „przez ciało Chrystusowe, by należeć do innego…". A więc, w Chrystusowym ciele myśmy umarli dla zakonu. To znaczy dla nas ciało naszego Małżonka. Karmmy się tym ciałem. W Nim umarłem dla zakonu. Nie muszę już żyć pod prawem, mogę żyć na wolności w Chrystusie Jezusie. To nie jest to, że ja sobie wymyślę. Wolność to Chrystus. Niewola to zakon. Zakon jest nad tymi, którzy grzeszą.

"Przeto, bracia moi, i wy umarliście dla zakonu przez ciało Chrystusowe, by należeć do innego, do tego, który został wzbudzony z martwych, abyśmy owoc wydawali dla Boga. Albowiem gdy byliśmy w ciele, grzeszne namiętności rozbudzone przez zakon były czynne w członkach naszych, aby rodzić owoce śmierci; lecz teraz zostaliśmy uwolnieni od zakonu, gdy umarliśmy temu, przez co byliśmy opanowani, tak iż służymy w nowości Ducha, a nie według przestarzałej litery". Służymy już według Chrystusa, nie według zakonu. A więc odpocznij, należ do Niego, ciesz się Nim, nie pozwól, żeby stał się dla ciebie dalekim. A ty coraz bardziej boisz się i myślisz po swojemu i zaczynasz się czuć niepewnie, zaczynasz być niepewnym swojego Małżonka, próbujesz się samemu zabezpieczyć, żeby coś może dobrego zrobić, to może przykryje to coś, złego. Tak nie ma. W Chrystusie tak nie ma. Chrystus jest doskonale czysty. A więc, kiedy trwam w Chrystusie, jestem doskonale czysty w Nim. Jeżeli jestem częścią Chrystusa, Jego doskonałość czyni mnie doskonałym, tak i ciebie. Dlatego Paweł mówił: Doskonali w Chrystusie, dążymy do tej doskonałości, poddając się, ucząc się Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Uczmy się naszego Oblubieńca, uczmy się Jego hojności, uczmy się Jego łagodności, uczmy się Jego cierpliwości. Zawsze możesz przyjść, powiedzieć Jemu: Przebacz mi, mój Miły. On ci odpowie: Tak, chcę, chcę ci pomóc, uwierz, zaufaj, przeprowadzę cię, dam ci siłę. Da ci siłę, da ci siłę! Ale ty musisz do Niego należeć. On potwierdzi to, co należy do Niego. Pamiętaj o tym: nie należysz do siebie, należysz do Niego. Nie odbieraj tych praw nigdy. To jest coś, co złączył Bóg. On nas przyprowadził, tak jak kiedyś przyprowadził Ewę do Adama, tak ciebie przyprowadził do Chrystusa, i mnie, abyśmy stali się Jego umiłowaną. Ale Jezus się lepiej troszczy o Swoją umiłowaną, niż Adam o Ewę. On nie chce, żeby zginęła ani jedna cząstka z Jego umiłowanego Kościoła.

Dlatego i dzisiaj mówimy na ten temat, bo On chce nas uratować, a nie zgubić, a Jego powrót jest coraz bliżej. Jeżeli zaniedbasz to i dalej będziesz władać swoim ciałem i zarządzać nim, jak ci się podoba - idziesz do gehenny z całą swoją wiarą. A jeśli On będzie zarządzać twoim ciałem, a ty będziesz cały czas korzystać z Niego - jesteś w każdej chwili do wzięcia. W każdej chwili możesz zakończyć swój bieg i będziesz oglądać Jego. Amen.