Jan 14:23

Słowo pisane

zgr.12.02.2017r cz3 "Święte synostwo"

     Może taki obraz: płynęlibyśmy na statku, na morzu, bylibyśmy daleko, daleko od brzegu i w pewnym momencie ten statek, na którym płynęlibyśmy, zacząłby tonąć, uciekalibyśmy może skacząc do tej wody i na tej wodzie moglibyśmy widzieć łódkę. Gdzie byśmy się skierowali czy w stronę morza, czy w stronę łódki? Chyba proste co? Człowiek, który chce się ratować szuka obiektu, który dałby szansę ratowania się. I my też rozbiliśmy się w tym morzu tego świata i pojawiło się miejsce uratowania nas, a nim jest Chrystus. Dlatego wszyscy, którzy są mądrzy, świadomi zagrożenia będą w Jego kierunku podążać patrząc na Niego Sprawcę i Dokończyciela wiary. Tylko ten kierunek będzie nas interesować i gdyby powiedziano nam w tym momencie: chodź, może pogadamy tam na tym terenie morza, to odpowiemy: „ja nie mogę stracić sił, muszę w tym jednym kierunku podążać”. Każdy z nas, jeżeli jesteśmy pewni, że jedyne miejsce zbawienia jest w Chrystusie, nie nigdy pozwolimy sobie odwrócić naszej uwagi od Chrystusa, bo wiemy, że zginiemy, jeśli nie osiągniemy celu w Nim. I dla mnie i dla ciebie to jest bardzo, bardzo ważne zadanie. Słowo Boże mówi o tym, że świat jest jak morze, wzburzone morze, które wyrzuca wiele mułu z siebie. Dlatego my jako dzieci Boże musimy mieć tą świadomość, aby tu chronić się w Chrystusie i aby nie udawać bohaterów.

Rozdziały