14.06.2024r. Poznanie dobra i zła a poznanie Jezusa Chrystusa. (wieczorne Marian)
Mam nadzieję, że z pomocą Pana sięgniemy w kosztowność Bożego Słowa i po tym dzisiejszym słowie będą pewne rzeczy bardziej zrozumiałe i będzie każdy z nas mógł mieć większą świadomość dlaczego w Biblii są zapisane pewne słowa. Czasami czytamy je i nie do końca rozumiemy dlaczego tak uwagę szczególną Pan Jezus zwracał na to, dlaczego apostołowie na to szczególną uwagę zwracali. I mam nadzieję, że po dzisiejszym słowie wyjaśnią się pewne rzeczy i będziemy wiedzieli dlaczego i my mamy szczególną uwagę na to zwrócić, bo to jest bardzo ważne. Nauczanie Pańskie może być nie zrozumiałe, ale ono zawsze niesie w sobie zwycięstwo, pokonanie wroga. Kto słucha i rozumie - powiedział Pan Jezus - a więc musimy zrozumieć to, dlaczego te słowa są zapisane w Biblii.
W 1 Księdze Mojżeszowej 2 rozdział. Często wracamy do tego początku, bo to jest początek. 2 rozdział, 16 i 17 wiersz:
„I dał Pan Bóg człowiekowi taki rozkaz: Z każdego drzewa tego ogrodu możesz jeść, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno umrzesz.”
Niesamowite przesłanie. Samo poznanie dobra i zła nie jest grzechem, Bóg ma poznanie dobra i zła i nie grzeszy. Pan Jezus miał poznanie dobra i zła i też nie zgrzeszył. Na czym więc polega to słowo, które tutaj Bóg skierowuje do Adama i mówi mu o tym, że gdy spożyjesz z tego drzewa, na pewno umrzesz? Polega to na tym, że człowiek nie jest w stanie sobie poradzić, gdy zna dobro i zło, żeby wybierać zawsze dobro i że człowiek na pewno wybierze zło. A więc Bóg mówi: Jeżeli poznasz dobro i zło, na pewno wybierzesz zło i zgrzeszysz i wtedy umrzesz, bo zapłatą za grzech jest śmierć, ze nie będziesz umiał żyć ze świadomością dobra i zła i spowoduje to w tobie to, że będziesz mieć do wyboru jedno i drugie i w tedy na pewno weźmiesz to drugie, mówi Bóg, bo nie jesteś gotowy na to, żeby znając dobro i zło wybierać tylko dobro jak Bóg i w ten sposób postępować.
A więc do człowieka Bóg mówi, że nie to, że poznasz dobro i zło od razu cię zgubi, ale zgubi cię to poznanie, które użyjesz, aby wykorzystać w czynieniu zła. I zaraz Kain użył to też zabijając Abla, wykorzystał zło, żeby zrobić coś złego. Poznanie zła, gdyby Kain nie miał poznania zła, nigdy by nie wpadł na pomysł, żeby skrzywdzić Abla za cokolwiek, ale rozpoznanie, że istnieje zło, spowodowało, że on popełnił ten grzech. Pan Bóg powiedział: Oto grzech stoi u drzwi, kołacze do ciebie, ale ty masz mu dać odpór, masz nad nim panować. A więc samo poznanie dobra i zła nie jest grzechem, grzechem jest popełnić zło, to jest grzech. I nikt nie był w stanie, z ludzi, mając tą wiedzę, będziesz jak Bóg, będziesz wiedział, mając tą wiedzę nie był w stanie poradzić sobie tu na ziemi, wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Boga, wszyscy poszli w zło. Był Noe, który wybrał dobro i zaczął chodzić z Bogiem, rozumiał, że dobrem jest chodzić z Bogiem i jego wszystko skierowało się w kierunku Boga i Bóg wziął Noego, wziął Henocha, żeby pokazać nam, że gdy wybierasz dobro, to Bóg jest w tej sprawie. Wyprzedzając pewne sytuacje, żebyś mógł, czy mogła myśleć o tym, dlaczego tyle jest zaleceń, wskazań, żeby myśleć o tym, co dobre, jak myślisz? Dlaczego tyle mówią: myślcie o tym, co w górze, myślcie o tym, co dobre, co pożyteczne? Dlaczego apostołowie, Pan Jezus mówi o myśleniu o dobru? Bo myślenie o dobru powoduje to, że człowiek skierowany jest w kierunku dobra i wtedy wykorzystuje to dobro w różnych sytuacjach, na które napotyka. Ale jeśli zaczyna myśleć o złu, na przykład Paweł powiedział: Ci, którzy myślą o ziemskich rzeczach już zbłądzili, oni myślą o złu, oni myślą o złu, które się dzieje na tej ziemi i ich umysły wchodzą w to zło i gdzieś muszą zgrzeszyć, muszą popełnić to zło.
A więc pomyślmy teraz jak wielkie znaczenie ma to dlaczego przed nami stanął wspaniały Chrystus? Dlaczego On jest taki wspaniały, taki pociągający ten Chrystus? Dlatego właśnie, żeby nas pociągnąć, żebyśmy odwrócili uwagę od wszelkiego zła, od wszelkiej dumy, pychy, arogancji, od tego, że ludzie krzywdzą się nawzajem, nawet mamy nie patrzeć na zło, mówi Psalmista: nie patrz na zło, nie słuchaj o krwi przelewie, nie słuchaj zła, bo to zło będzie cię ściągać w złym kierunku. Rozumiecie, ludzie usłyszeli, że rozwodzą się, tu się rozwodzą, tam się rozwodzą i chodząc koło tego zobaczcie jak to szybko poszło. Tylko wystarczy wpuścić zło i ludzie zaczynają myśleć o czymś złym i już zaczynają błądzić w kierunku zła, zwady, nastawienia, wykorzystywanie czegoś. Człowiek słucha i w pewnym momencie już zaczyna działać, już zaczyna to wykorzystywać w ten czy inny sposób. A tutaj przychodzi ktoś doskonale czysty, który zna dobro i zło, ale nigdy nie zajmuje się złem. On się zajmuje cały czas dobrem, On myśli o tym, co Ojciec chce uczynić, a Ojciec chce uczynić dobro. A więc Jezus cały czas myśli o tym, co chce Ojciec.
To jest dla nas zbawienie, odwrócić naszą uwagę może tylko Chrystus, a nie odwróci ani religia, ani zgromadzenia nie odwrócą uwagi. Można być na zgromadzeniach i myśleć o czymś złym, można być w modlitwie i myśleć o czymś złym. Można śpiewać i myśleć o czymś złym. Odwrócić uwagę musi Ten, który przyszedł, aby pokazać nam dobro, w Nim jesteśmy przeznaczeni do dobra. On myśli o tym, co dobre, On kieruje do tego, co dobre, On mówi to, co dobre. Jedynym zbawieniem dla mnie i dla ciebie, żeby przestać ginąć w złu, kto nim jest? Jezus Chrystus. Dlatego nie ma nikogo innego, kto mógłby nas zbawić, uratować nas. I widzimy już tam, że Bóg nie mówi tyle, że z powodu samo poznanie dobra i zła już jesteś skasowany. Mówi: To cię zaprowadzi w złym kierunku. Interesujesz się polityką? Tam jest pełno zła. Interesujesz się jakimiś wydarzeniami w świecie, tam jest pełno zła. I wróg wie, że interesując się tym, ty będziesz powoli się dostosowywać do ustawienia się przeciwko tym ludziom, za tymi ludźmi, jakkolwiek i to będzie zło. Bo Jezus przyszedł umrzeć za grzechy całego świata, nie w ten sposób postawić ludzi, bo ten jest za tym politykiem, tamta za tamtym, tylko przyszedł, aby miłować nas wszystkich i oddać życie za nas wszystkich. Dlatego Jezus mówi: Jeżeli nie znienawidzisz wszystkiego wobec mnie, jeżeli cokolwiek będziesz miłować bardziej ode Mnie, nie możesz być Moim uczniem, nie będziesz mógł słuchać tego, co mówi Jezus, bo będziesz myśleć sobie: a bo to, a mąż zły, żona zła, a to dzieci, a to coś i stale coś złego, dzień w dzień, coś złego. I człowiek klęka i myśli bardziej o złu niż chwale Boga. A Pan Jezus mówi, że Bóg szuka takich, którzy by Mu cześć oddali w Duchu i prawdzie.
Zobacz gdzie jest problem nasz, nas ludzi. Znamy dobro i zło, ale jakże często wybieramy zło, złe rozwiązanie, cielesne rozwiązanie, zmysłowe, demoniczne, dlatego, że bliższe jest ciału, że bliższe jest myśleniu: no jakoś trzeba żyć na tej ziemi. Podczas gdy Jezus zawsze wybierał to, co jest zgodne z wolą Ojca, to jest nasz Zwycięzca, jedyny Zwycięzca. Rozumiecie, dlatego Jezus mówił, jeżeli odwróciłeś się od pierwszej miłości, już się gubisz, mówi w Księdze Objawienia. Paweł mówi: Kto nie miłuje Jezusa jest przeklęty, bo jest odwrócony od dobra i już w tej głowie będą pracować złe myśli. Złe myśli nie będą pracować tylko w tym, który miłuje Jezusa. Jak? Całym umysłem, całym sercem, całą duszą i siłą. To jest odwrócenie uwagi od złego. Bóg jak nas miał zbawić? My cały czas żyjemy pośród zła, ale żeby nas zbawić trzeba było nam odwrócić uwagę od zła do dobra, żeby poznawanie dobra było dla mnie i dla ciebie cenniejsze niż poznawanie zła. A co tam złego? A ktoś opowiada: A tu zło, a tamto zło i tamto zło i tak sobie myślisz, już masz nagromadzone w głowie różne rzeczy, różne nastawienia, bo już oceniłeś jakiegoś człowieka, czy cokolwiek, już dałeś się złapać w pułapkę, już się dałaś złapać w pułapkę. A wy złych rozmów nie przeprowadzajcie, plotka, obmowa, zło, zło, uciekajmy od złego do Pana. Ale żeby uciekać do Niego musimy bardziej cieszyć się dobrem, niż złem, że ktoś się odgryzł, pokazał swoją wyższość, czy cokolwiek i się cieszy, że nie dał, czy nie dała sobie coś tam uczynić. Ale to jest porażka, to jest przegrane, bo znając dobro i zło, teraz cała ta lekcja, która przyszła w Chrystusie Jezusie, On wybrał tylko dobro, nic złego nie wybrał, dlatego powiedział: Diabeł nic we Mnie swego nie ma.
Jeżeli chcemy się uratować, to musimy słuchając Biblię, słuchając Słowa Bożego zwrócić uwagę dlaczego oni to mówią, dlaczego oni mówią: wbijamy wam to w głowę, myślcie o Panu, miłujcie Pana ponad wszystko, kosztujcie jak dobry jest Pan, rozsądzajcie jak wspaniały jest Pan, z Nim chodźcie, z Nim zasypiajcie, z Nim się budźcie, to was uratuje, to jest zbawienie. Można powiedzieć, jak mnie zbawi Zbawiciel, jak ja stale brnę w złu? Bo zło to zrobię, to zło zrobię, to mnie zgniewa, tamto mnie zgniewa, to mnie coś tam, stale w złu, kto mnie zbawi? Będę mówił: Zbawiciel, jak On ma mnie zbawić? Jedynie zajmując miejsce, całkowicie miejsce wszystkiego. Dlatego On powiedział: Jeśli nie oddasz Mi wszystkiego, stracisz wszystko, proste słowa. Tam jest cały czas to samo, no niesamowita Biblia, każde słowo mówi: Odwróć uwagę od tego wszystkiego, zostaw, przebacz, zabrali ci to, oddaj i tamto, nie myśl, ratuj swoją duszę od wszelkiego zła, nie sądź, że uciekniesz ze świata. Pan mówił: Boże, Ja Cię proszę, zachowaj ich od zła tego świata, nie mówi, żebyś zabrał ich z tego świata, ale zachowaj ich od zła tego świata, żeby oni mogli wygrać, żeby mogli się cieszyć Tobą. Prawda powinna zając nam całe serce i umysł. Jezus powiedział: Poznacie prawdę i prawda was wyswobodzi, prawda, prawda o Bogu nas wyswobodzi. I kiedy Boży ludzie zaczęli poznawać prawdę, pamiętacie, co Pan Jezus powiedział w tej modlitwie? Aby poznali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś. I co to jest? To jest życie wieczne. Zajęty umysł, zajęte serce. Ktoś cię zranił, a co tam ja mam zbyt cenne wiadomości, zbyt chwalebny czas z Bogiem, żeby teraz się złem zająć. Łatwo jest wtedy powiedzieć: dobra, nie szkodzi, masz jeszcze i tamto; i cieszysz się Bogiem, bo jesteś zafascynowany, zafascynowana.
To jest najważniejsze. Pan musi być Tym, który zajmuje całe nasze serce. Dlatego Paweł mówi: A ja wam chcę powiedzieć o czymś jeszcze większym: wierzycie, macie nadzieję, w porządku, ale ja się modlę, żeby miłość Chrystusowa była przez was poznana, żebyście poznali miłość Chrystusa do was, a wtedy kiedy poznacie miłość jaką On was umiłował i wy zaczniecie Go miłować, On zajmie całe miejsce i was zbawi, was uratuje. Będziemy żyć pośród zła, ale to zło nie będzie nam już potrzebne. Rozumiecie, komu jest zło potrzebne? Tym, którzy żyją w złu, bo oni potrzebują coś złego koniecznie, chodzą wszędzie wypatrują coś złego, żeby coś złego móc powiedzieć, stąd kryminały, różne tam rzeczy, wydarzenia, tu źle, tam źle, tam zabili, tu zamordowali, tu okradli, tu coś zrobili, tam w polityce wszystko, cały galimatias zła, żeby tylko o czymś złym myśleć. I to już jest porażka. Dlatego wierzący ludzie nie mają radości, wdzięczności, bo umysł jest nasączony jadem złym, złymi myślami. Ktoś ma wbity w głowę jakiś tam pomysł, myśl, czy jakieś inne i z tą myślą później idzie, i wszędzie węszy i szpieguje, bo taką myśl ma po prostu. I wtedy to znajdzie, znajdzie to zło, kto szuka zła, znajdzie zło, ale kto szuka dobra, ten znajdzie dobro. Szukajmy dobrego, a nie złego.
Mogę wam cytować z Biblii wiele miejsc, które właśnie o tym mówią, żeby się uratować, my musimy odwrócić uwagę od zła do dobra. Gdyby nie przyszedł Chrystus, to nie mielibyśmy tej siły. Paweł pamiętacie, jak mówi: Nędzny ja człowiek, któż mnie uratuje z tego ciała śmierci? Chcę czynić dobro, a co się mnie trzyma? Zło, zło jest silniejsze od tego dobra. Wiem, że zakon jest dobry, że pożyteczny jest i kiedy chcę go czynić robię wbrew temu. Co mnie bierze takiego - mówi Saul - chcę dobrze, a kiedy przychodzi do działania, czynię źle. Bo zło nie było wykorzenione z jego serca, z jego myślenia i on to zło miał w sobie i z tym złem szedł: zły świat, złe to, złe chrześcijaństwo, Pan jest zły, wszystko to jest złe po prostu i był nasączony jadem diabelskim. Jak my musimy się ustrzec od tego, żeby znowuż nie błądzić, potrzebujemy zrozumieć to.
Poznanie dobra i zła nie jest grzechem, tylko my ludzie nie mieliśmy siły, żeby nie czynić zła. To co ma Bóg my nie mieliśmy już i gdy przyszedł Chrystus, On to zrobił, żył w naszym ciele, znając dobro i zło i nigdy nie zgrzeszył. On to zrobił, czego my nie potrafiliśmy, nikt z nas tego nie potrafił zrobić Adam, Ewa i wszyscy inni, wszyscy zgrzeszyli. On znając dobro i zło, wygrał. A więc można było wygrać. To, że Adam i Ewa poznali dobro i zło, nie skazywało ich od razu na zagładę, gdyby wygrali i nie poszli za złem, znali by dobro i zło i byliby jak Bóg, znając dobro i zło, nie poszliby za złem. Ale oni nie byli jak Bóg, nie byli doskonali, byli bardzo dobrzy, Pan Jezus był doskonały. I oni ulegli temu złu i zło rodziło zło, zło rodziło zło itd. itd. I później ludzie mają taką historię zła, ponieważ nie idzie bez Jezusa nie idzie się uratować na tej ziemi w żaden sposób i tego musimy być całkowicie świadomi, że nie ma takiej możliwości.
Czy to jest zrozumiałe? Jeżeli damy się skłonić do zła, to sami sobie kopiemy grób. Jeżeli damy się nastawić przeciwko komuś, to już kopiemy sobie grób, bo zło będzie wywoływać kolejne zło w nas i wtedy zamiast przypuścić dobro, to my będziemy to zło coraz bardziej pielęgnować, bo mamy prawo, my jesteśmy na prawie. Ale sami sobie szkodzimy, to jest jad dla nas ludzi myślenie o złym, zajmowanie się złem jest jadem, to jest jad ciemności, jad diabelski. On lubi, gdy wierzący ludzie zajmują się złem, a tu źle, tam źle. Niech będzie tam źle i tam źle, ale czy my chcemy myśleć o tym, co dobre, żeby zrobić to co dobre. Ludzie mówią: Gdzie jest tam miłość? Nigdzie nie ma miłości. A czy ty miłujesz? Czy ty wnosisz tą miłość tutaj? No ja oczekuję, że mnie będą miłować. A więc tak samo czyni zło, ale oczekuje, że inni będą miłować. Tak jak ktoś mówi: Szukam takiego zboru, który byłby taki porządny. A gdy tam wejdziesz, to już nie będzie porządny, ty zaczniesz go psuć tym swoim złem. A więc ludzie mają różne pomysły tylko nie rozumieją, że ich zły sposób podejścia już jest złem. Kiedy pójdą tam, zaczną wyszukiwać: a tego wam brak, a tamtego wam brak, a tego, a nie mają chustki na głowach, a to nie mają tego. No, coś zawsze trzeba znaleźć, żeby o czymś powiedzieć: nie, nie to nie jest. Nie patrzą czy jest miłość, czy jest uczciwość, prawość, tylko jakieś rzeczy, które wydają się, że miały by powiedzieć.
A więc jest to dla mnie i dla ciebie zrozumiałe, że to zostało skażone. Bóg stworzył wszystko bardzo dobrym, to było dobre, co stworzył Bóg, to myślało o dobrym, to się cieszyło dobrem, dopóki człowiek nie spożył z tego drzewa poznania dobra, ale i zła. I w tym momencie pojawiło się olbrzymie doświadczenie, człowiek nie był w stanie tego unieść, nie był w stanie tego unieść. Już widzimy jak szybko to się dzieje u dzieci, to jest niesamowite, wiecie, kiedy tak sobie myślę jak to się łatwo niesie po ciele to zło, że dzieci się rodzą i w sumie można powiedzieć, no takie niewinne dzieciątka i skąd one później mają złość, nastawienie, krzyk, różne rzeczy, skąd one to mają. Jak to się łatwo wpisało w ciało, dobro i zło. Skoro dobro i zło wpisało się tak w ciało Adama i Ewy, i przekazywali kolejnym pokoleniom, kolejne pokolenia to zło, to jak musi wpisywać się dobro Chrystusa z Jego ciała. A więc kiedy On mówi: Kto się karmi Moim ciałem i pije Moją krew, ma życie w sobie. Niesamowita prawda. Tak samo jak to przekleństwo spływa poprzez zło, tak samo błogosławieństwo, obdarzenie spływa poprzez dobro ciała Chrystusa Jezusa. Tak jak żyliśmy w upadłości z powodu ciała Adama i Ewy, tak samo żyjemy w zwycięstwie z powodu ciała Jezusa Chrystusa. Dlatego tak ważnym było to, co On powiedział. Jak ważne jest Jego ciało, ciało Jego jest drogą do Boga, przez Jego ciało wchodzimy do tego miejsca chwały, Jego ciało jest dla mnie i dla ciebie uwolnieniem. Tam, gdzie jest Jego ciało, jest objawienie, chwała, myślenie o dobru. To ludzie, którzy nie wchodzą w miejsce Chrystusowe, wierzący ludzie, oni potrzebują stale czegoś złego. Rozumiecie, zło powoduje, że musisz znaleźć coś złego, szuka aż znajdzie. A kto szuka, ten zawsze znajdzie. A więc człowiek, który nie trwa w dobru Chrystusowym doszukuje się wszędzie czegoś złego i później przychodzi i mówi: A to, a tamto złe, a to złe, a tamto złe. Ale czy my spodziewamy się, że ludzie od razu staną się doskonali, kiedy oni jeszcze nie rozumieją, że mają się wystrzegać złego, dlatego żeby to zło ich dalej nie męczyło, nie niszczyło. Oni słyszą zło tam, słyszą zło tam, nadal mają włączone gdzieś telewizory, nadal mają gdzieś w internecie coś tam i jak później przychodzą na zgromadzenie, jak oni mogą przyjąć dobro, jak tam tyle zła jest? Dlatego kiedy idziecie do domu Bożego nastawcie się na słuchanie. Co to nastawić się na słuchanie? Usunąć wszystko, co przeszkadza słuchać. Nie raz jak ci się nazbiera tej woskowiny w uszach, to masz takie przytkane uszy i myślisz, ja cię. Coś takiego usuniesz, już słyszysz dalej. To jest grzech tak samo przytłumia i ludzie siedzą później na zgromadzeniu, ktoś mówi wspaniałe rzeczy, patrzą na niego i myślą sobie: tak tobie to łatwo człowieku, a ja mam problem, mam taką żonę, mam takiego męża. Super, chwała Bogu! Nareszcie możesz pokazać dobro. Ale niesamowite, teraz możesz pokazać, że jesteś prawdziwym chrześcijaninem, prawdziwą chrześcijanką, miłujcie wrogów swoich nawet. Jeśli będziesz myśleć o Chrystusie i czerpać z Chrystusa, niesamowite zwycięstwo masz. Ale ci się dobra żona trafiła, dobry mąż ci się trafił, teraz z ciebie wydobędzie w końcu Tego Chrystusa. Dlatego szczęśliwi, którzy przechodzą próby. My myślimy o tym złu: ale mi się trafiła, ale mi się trafił, gdyby to był inny, to by było inaczej, gdyby była inna, to było na pewno inaczej. Wcale nie byłoby inaczej, bo to nie ten człowiek, tylko w tobie jest problem, w nas. Poznanie dobra i zła powoduje, że my wybieramy zło, bo nie mamy siły od Pana, żeby wybrać dobro i dlatego znajdziemy w każdym ułomność, bo nikt z nas nie jest doskonały sam w sobie. Doskonały jest Chrystus, my mamy doskonałość w nim, mamy to wspaniałe dobro, z którego możemy czerpać, z tej skarbnicy dobra, ale On musi dla nas być kimś niesamowicie imponującym nam. On musi być dla nas Bohaterem nad bohaterów. On musi stać się dla nas kimś, kto nam zasłoni wszystko, z którym będziemy chcieli być cały czas, o Nim myśleć, jemu śpiewać, dla Niego żyć, o Nim opowiadać wszędzie, a ja mam wiedzę o Chrystusie, ty mówisz tam, nie mów, szkoda języka sobie psuć. To jest cudowne, Chrystus jest wspaniały. I dlaczego później Paweł pisze w Liście do Efezjan: A wy rozmawiajcie ze sobą… Jak? Przez dobro, śpiewajcie dobro, wysławiajcie dobro, cieszcie się dobrem.
Dlatego krzyż musi usunąć z nas to całe zło, które nagromadziliśmy i krzyż ma nas oddzielać od zła, które tu istnieje. Stąd ukrzyżowany Chrystus, stąd Jego triumf, Jego zwycięstwo.
Nie wygramy jeżeli On nie będzie dla nas najcenniejszy, nie ma szansy, żadna religia nie uratuje nas od zła, żadna religia, tylko Chrystus, bo tylko w Nim jest doskonałe dobro Boga Wszechmogącego. Oto Mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. I teraz nasza cała uwaga, rozumiecie, cały zbór, wszyscy my musimy być skoncentrowani, musisz widzieć Jezusa, patrząc na Jezusa, sprawcę i dokończyciela wiary, biegnij za Nim, On niech będzie dla ciebie najcenniejszy, najważniejszy, wtedy całe zło dla ciebie nie ma znaczenia, nie chcesz nawet się nim zajmować, myślisz o dobru, dobro zwycięża ze złem. Mamy świadomość, dlaczego Chrystus, dlaczego nikt inny cię nie zbawi tylko Chrystus? Bo bez Niego nie jesteś w stanie ani ja, ani ty myśleć o dobru, tylko o dobru. Zło jest wszędzie, niedoskonali ludzie są wszędzie, jak się uratować? Jeżeli nie będzie to Chrystus, to nie ma jak się uratować. Dlatego dla mnie i dla ciebie jest to tak bardzo ważne, abyśmy mogli o tym mówić, dlaczego to ciało Chrystusa? Dlaczego ono jest drogą? Bo jest czyste. Dlaczego dzięki Chrystusowi mogę wybrać dobro, a odrzucić zło? Bo On ma zwycięstwo nas złem. Dlatego oni szli i głosili Jezusa, to było najważniejsze przesłanie dla mnie i dla ciebie. Nie ma nic ważniejszego. Jeżeli nie będziemy tego rozumieć, nasza uwaga będzie odwracana od Chrystusa, to znaczy, że jeszcze jest w nas coś złego, co wróg może używać ku temu, żeby odwrócić naszą uwagę od Tego, który jest naszym Zbawicielem i skierować na cokolwiek innego. Pilnuj się tego. Ja wiem jak to jest, kiedy Jezus zajmuje centralne miejsce, twoje oczy inaczej widzą, uszy inaczej słyszą. To, co widzą ci, którzy wypatrują zła, ty już tego nie widzisz, nie słyszysz, to jest poza tobą całkiem, twój umysł jest, tak jak z zakochanym człowiekiem, mów, co chcesz, on i tak myśli o jednym. Jeżeli serce moje kocha Jezusa, to niech mówią co chcą ja i tak myślę o Nim, oni mówią, a ja i tak myślę. To jest zupełnie odwrócony umysł, odnowiony umysł, myśli inne. Bądźcie myśli Chrystusowej, tam nie jest brudno. On zna dobro i zło, ale On nigdy nie wchodzi w zło. Pośród tego wszystkiego On idzie i cały czas czyni dobro, wypełnia wolę Ojca. Dlatego tak ważny jest Chrystus, dlatego tu jest napisane, że samo poznanie dobra i zła jeszcze nic nie czyni, ale my ludzie nie jesteśmy w stanie żyć z tym poznaniem bez Jezusa. Dlatego nikt nie ma szansy się uratować. Dlatego Jezus powiedział: jeżeli się nie wyprzesz się siebie, nie weźmiesz krzyża, nie pójdziesz za Mną, aby Mnie naśladować, nie możesz być Moim uczniem. A kto idzie bez krzyża, też nie może być Jego uczniem, bo my musimy zrozumieć, że my bez Niego jesteśmy skazani na zło, nie mamy szansy. Ciężko nam się rozmawia o dobru.
Już nie raz mówiłem, ludzie wierzący często mają tyle do powiedzenia ile złych rzeczy dzieje się w chrześcijaństwie, ale mało do powiedzenia ile dobra w Chrystusie przyszło do nas. A więc Pan chce odwrócić uwagę, Pan chce, żeby On stał się dla nas wyłącznym Zbawicielem, jedynym Zbawicielem, w którym odnajdujemy siły, aby pokonać wroga. Pamiętacie, jest napisane, że jest tylko jeden pośrednik między nami a Bogiem: człowiek, Chrystus Jezus. Dlaczego człowiek, Chrystus Jezus? Bo to jest człowiek, który znając dobro i zło nigdy nie popełnił zła. Dlatego w Nim jedynie trwając my też możemy być oddzieleni od zła, wiedząc że jest zło, nie to, że: ja nie wiem, nic nie wiem. Pełno jest zła na tej ziemi, będę wiedział, że jest zło, ale ono nie będzie nigdy mnie pociągać, pociągać mnie będzie dobro Chrystusowe. I w tym momencie jest to zwycięstwo, Jezus jest naszym Zwycięstwem.
Wiele tekstów mógłbym czytać, myślę, że tylko powrzucam wam do przemyślenia, dlaczego oni pisali o nowym człowieczeństwie, dlaczego pisali: stare przeminęło, wszystko stało się nowe? Dlaczego w ogóle takie słowa padają w tym nowym przymierzu? Bo taka jest rzeczywistość, nowy człowiek, nowe człowieczeństwo, nowy sposób funkcjonowania. To nie jest pół Adam, pół Chrystus, to jest: Chrystus w nas, nadzieja chwały. To nie jest, że zrobisz z kogoś kto nie porzucił Adama, czy Ewy, kogoś kto będzie naśladować Chrystusa. Dopóki ten człowiek nie porzuci, nie zrozumie, że bez Chrystusa ja nie jestem w stanie się uratować. Paweł mówi: Czytaj Biblię, pilnuj tego byś wzrastał, a tak zbawisz siebie i tych, którzy cię słuchają. Co czyń? Czytaj dobro, pilnuj tego dobra, a tak zbawisz siebie i tych, którzy cię słuchają, bo będziesz im mówić o dobru, nie będzie zgromadzenie i wypowiadanie: a tam źle, a tam źle, a tam źle, no u nas jest dobrze i koniec wszystkiego. Nie, tylko co to jest dobro? Jak dobro spływa? W jaki sposób my możemy żyć w sposób dobry, godny Boga? No i wtedy się dowiadujemy, no jest to niemożliwe poza Chrystusem, tylko w Chrystusie. A więc co mam zrobić, żeby należeć do dobra? Przyjmij dobro, przyjmij dobro i poddaj się temu dobru. Kto Go przyjmie, temu On da prawo bycia dzieckiem Boga. Dzieci Boga nie grzeszą, mamy cały czas, w Chrystusie przyszło do nas dobro. On uwalnia, to nie jest na tej zasadzie, że ja decyduję ile on ma praw do mnie. Oddaj Mu całe prawo, bo ja bez Niego nie dam rady uciec od złego, które jest na tym świecie, po prostu ono nas osacza, my jesteśmy w morzu zła. Kiedy Bóg mi pokazał dwa razy, co jest na tej ziemi, ja byłem przerażony złem jakie tu jest, złem jakie tu jest. My tego nie doznajemy, nie czujemy tego tak bardzo, ale gdyby Bóg ci to objawił, tu jest masa zła. My się nie możemy uratować bez Chrystusa, jedynie Chrystus może nas zachować od tego zła, bo w Nim jest całe, wspaniałe, Boże dobro. Dlatego tak bardzo jest potrzebny Jezus, jak korzystać przez wiarę przyjmując: nie ja, lecz Chrystus, przyjmując, że: nie chcę już żyć jak Adam, nie chcę chodzić na zgromadzenia i myśleć w zły sposób. Chcę myśleć w dobry sposób, chcę znaleźć rozwiązanie, jak uratować tego człowieka, jak temu pomóc, jak pomodlić się do Pana, jak wygrać w tej bitwie. Chcę myśleć o dobru, nie chcę szukać zemsty, pokazania, że jestem lepszy, czy lepsza od kogoś, wykazać się. To jest piękne, kiedy masz możliwość, ktoś ciebie atakował wiele razy i masz możliwość po prostu wykazać, ten człowiek popełnił wyraźną głupotę, masz możliwość to wystawić na jaśnię i pokazać wszystkim kim jest ten człowiek i nie robisz tego, chociaż ten człowiek tyle razy wykorzystał zupełnie nieprawdę, żeby cię szkalować, atakować, ty nie wykorzystujesz tego, ponieważ nie potrzebujesz odpłacać tym samym. I to jest niesamowite zwycięstwo w tym momencie. Wygrywasz bitwę, bo nie wciągnął cię zły w to zło za zło. Co byś osiągnął, czy osiągnęła, że ludzie by powiedzieli: No tak, no to też jest zły człowiek i co więcej? Cóż samemu się popełniło coś złego, nie zastosowało się tego w sposób prawidłowy.
A więc dla nas już nie ma potrzeby, żebyśmy zajmowali się złem, mamy sporo do zrobienia w sprawie dobra, mnóstwo do zrobienia w sprawie dobra. Jeżeli zajmujemy się czymkolwiek złym, żeby to uregulować musimy myśleć co zrobić z tym w tan sposób, jak zrobił to Chrystus. On był pośród tego, ale nigdy nie był wciągnięty w to zło. Słowo Boże mówi: Uważajcie, nie stawajcie się współuczestnikami cudzych grzechów, uważajcie na zło, żeby ktoś was w to zło nie wciągnął, żeby was nie nastawił na kogoś, żeby z was nie zrobił wroga kogoś, kogo sam, czy sama jest wrogiem, uważajcie na to, to jest bardzo ważne. A więc nasze zbawienie od Adama i Ewy jest w Chrystusie Jezusie, albo bardziej od Adama, bo Adam to jest pierwszy człowiek, przez którego przyszło do nas właśnie zło. A więc nasze zbawienie od Adama jest tylko w Jezusie Chrystusie i Ten Chrystus musi zająć nasze serca. Cały zbór musi myśleć właśnie o tym: nasze zbawienie, to jest Jezus Chrystus, to jest nasza nadzieja. Jeżeli zejdziesz w kierunku, będziesz bać się o swoje zdrowie, jeżeli będziesz bać się o cokolwiek, to już myślisz o złu, że ono jest silniejsze od dobra. Nie bój się, ufaj Panu, należ do Pana, módl się do Niego, to jest twoje dobro, to jest twój Zbawiciel, nie poddawaj się temu, co widzą oczy czy słyszą uszy, bądź pewnym Chrystusa, a On sobie z wszystkim poradzi. To, że tu jest zło, to On właśnie przyszedł zbawić nas, uratować, przeprowadzić. Czy coś może cię oddzielić od Niego? Jedynie to, kiedy ty rezygnujesz z niego, odchodzisz od Jezusa, jest porażka, jest koniec. Bóg nie ma upodobania w tych, którzy się cofają i giną.
Chrystus, to jest nasze centrum, nie religia. Rozumiecie, diabeł chce nas ściągnąć w zło, w religię, religia jest zła, tam jedni wywyższają się nad drugich, są duchowi, jest laikat, są mądrzejsi, cwańsi, a tu jest ciało Chrystusa, gdzie cząstki mają o siebie jednakie staranie. Zostawmy całe zło, przez moc krzyża, usuńmy to, skończmy z tym, czyńmy dobro, wszystkim, a najbardziej domownikom wiary. Zajmujmy się Chrystusem, to jest nasze najważniejsze zbawienie. Rozumiecie, Adam i Ewa zerwali owoc z drzewa, zjedli, poznali dobro i zło, przekazują już nam, nie mamy wyjścia, wszyscy musieliśmy grzeszyć, bo nie umieliśmy sobie poradzić ze złem. Ale przyszedł Chrystus, jedyny, który sobie potrafił poradzić i kto będzie nas mógł zbawić jak nie On? Kto będzie wzywać imienia Pańskiego, zbawiony będzie. Jeżeli masz pewność, że Chrystus potrafi, to wtedy mówisz: Pan mój jest wystarczający, nic nie jest w stanie zmienić tego, moje myślenie, to Chrystus i koniec i jestem pewnym, czy pewną, że co by mnie nie spotkało po drodze, to tylko po to, żeby uwielbiony był Chrystus, tylko po to, żeby okazało się, że On jest większy od wszystkiego, co mnie spotka. Nie bój się - mówi Pan Bóg - nie bój się, nie lękaj się. Jedynie kogo masz się bać? Boga się bój, drżyj, żeby należeć do Jego Syna, drżyj, żeby należeć do Syna Bożego, żeby nie dać się wyciągnąć. Jeżeli spotykasz na swojej drodze zło, zastanów się co z tym zrobić, żeby można było to obrócić w dobro. Jeżeli ktoś nie zechce, no nic nie zrobisz, idziesz dalej, ale jeżeli ktoś zechce, to pomożesz mu i skierujesz wzrok i powiesz: Nie ma dla ciebie zbawienia poza Chrystusem, możesz iść do tej i do tej religii, żadna cię nie uratuje, dlatego, ze nikt cię nie uratuje od tego, co tkwi w tobie, jedyny kto może cię od tego uratować, to jest Jezus, który przyszedł i może przyjść do ciebie i uwolnić cię od tego wynaturzenia, tego złego sposobu pojmowania życia. W sumie dowód jest w nas, że to jest prawda, bo kiedy Chrystus zajął całe nasze myślenie, wszystko zaczęło być inaczej, objawienie, społeczność z Bogiem, Duch działający, napełniający chwałą, piękna społeczność. Ale kiedy tylko ludzie dają się wciągnąć w zło, to tą wspaniałość gasimy, gasimy tą chwałę, zaczynamy napuszczać zło. To tak jakbyś do czegoś, no do wspaniałej zupy zaczął dodawać jakiejś goryczy, czegoś innego i zaczynasz psuć ten smak tego, co dobre. A więc jak bardzo ważne to jest dla mnie i dla ciebie, żeby o tym wiedzieć. Samo poznanie dobra i zła nie było jeszcze grzechem, ale to, że my nie umiemy znając dobro i zło, żeby czynić tylko dobro, to jest naszą ułomnością ludzką.
List do Hebrajczyków 10 rozdział. Tu mamy właśnie te słowa, które apostoł pisze od 19 wiersza:
„Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni drogą nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, oraz kapłana wielkiego nad domem Bożym, wejdźmy na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary, oczyszczeni w sercach od złego sumienia i obmyci na ciele wodą czystą; trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę;”
Mamy drogę nową, żywą, którą otworzył dla nas poprzez ciało swoje, Jego ciało jest czyste, w Nim jest tylko dobro, samo dobro. A więc Chrystus i On jako droga powrotu, samo dobro, idźmy tą drogą, wzywajmy imienia Pańskiego, walczmy o dobro, walczmy, żeby w nas dobro pokonywało nasze zło, nasze złe sposoby rozwiązywania spraw, żeby dobro Chrystusowe wygrywało w nas. O to walczmy najbardziej, nie dopuszczajmy do siebie tego, że damy się uwikłać w coś kolejnego złego, tylko pilnujmy tego dobra, pilnujmy to, co mamy w Chrystusie Jezusie. To jest dla mnie i dla ciebie czymś bardzo ważnym. I kiedy apostoł mówi: Nędzny ja człowiek, któż mnie uwolni z tego ciała śmierci? Potem mówi: Ale dzięki Bogu jest Chrystus, który uwolnił mnie.
I otwierając ten List do Rzymian ten 8 rozdział. Człowiek chciałby stanąć przed Bogiem i powiedzieć: Widzisz, Panie Boże, nie byłem taki zły, jak Kowalski, jak Wiśniewski, jak ten czy tamten, byłem lepszy itd. Co to ma wspólnego, mówi Bóg? Czy to jest Mój Syn? To jest najważniejsze, czy przychodzisz do Mnie w Moim Synu, w tym doskonałym dobru? I tu 8 rozdział, od 1 wiersza:
„Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci. Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała,(…)”
Ciała, które znało dobro i zło.
„(…) tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele,”
Grzech nigdy nie był w stanie uczynić nic w ciele Jezusa. A więc Bóg potępił owoc zepsucia w ciele Chrystusa Jezusa. Dlatego ciało Jezusa Chrystusa jest dla mnie i dla ciebie miejscem zbawienia. Trwajmy w Chrystusie, kto trwa w Chrystusie, ten wydaje dobry owoc. Trwaj w Chrystusie, pamiętaj: nie ma dla ciebie zbawienia ani dla mnie poza Jezusem, żadna religia cię nie zbawi, żadne twoje modlitwy cię nie zbawią, czytanie Biblii nie zbawi, śpiewy nie zbawią, nic. Bóg mówi: Ja mam dość waszego krzyczenia, pokazywania, trwajcie w Moim Synu, to jest wasze miejsce uratowania, trwajmy w Synu więc. Wszędzie patrzmy na dobro, które przyszło do nas w Chrystusie. To jest nasze miejsce, na które chcemy patrzeć, na dobro, które przyszło do nas w Chrystusie Jezusie, a dobro zwyciężyło zło. To jest nasze zbawienie: Chrystus Jezus. Myślmy o Nim, rozkoszujmy się Nim, cieszmy się Nim, rozmawiajmy o Nim, poznawajmy Jego. Paweł mówi: Wszystko uznałem za śmiecie, żeby poznać Chrystusa. Mógłby się spierać, że był lepszy od kogoś, to też jest złem, nie wywyższajcie się jedni nad drugich. Można by było całą Biblię czytać i cały czas jest pokazywane dobro, to jest zwycięstwo nad naszym sposobem rozwiazywania spraw, na które napotykamy. Kiedy rozwiązaniem naszych spraw jest Chrystus, z powodu Chrystusa jemy, pijemy, wszystko robimy z powodu Niego, wtedy dobro może napełniać nas, wtedy idziemy i zwyciężamy. Sami z siebie nie możemy zrobić tego, potrzebujemy Jezusa, Jezus powiedział: Beze Mnie nic nie uczynicie. Potrzebujemy Jezusa, to musi być w nas główny, najwyższy instynkt życia: Jezus ponad wszystko. Nie ważne, to zrobili, czy to, nie mogę zostawić Jezusa, nie zostawię Jezusa, idę dalej za Nim, trudno, myśl sobie, że jestem słaby, nie umiem oddać, nie potrafię się zrównoważyć, nie potrafię też w ten sposób, trudno, myśl o mnie, że jestem beznadziejny, tchórz, co chcesz myśl, ja odę dalej za Nim, to jest najważniejsze, idę za Jezusem, nie wrócę już i koniec. Nie będę brać udziału w złu tego świata, w złych nastawieniach, w złych pomysłach, w złych kombinacjach, wykorzystywaniu, cokolwiek. Pycha, duma, arogancja, to jest wszystko to, co zrobił człowiek uznając, że takie coś można zrobić. Jeżeli można ukraść, to człowiek ukradł, jeżeli można kłamać, to człowiek kłamie, jeżeli można zdradzać, to człowiek zdradza. Kiedy Paweł mówi: Przyszło do mnie zło? Kiedy dorosłem i zrozumiałem i wtedy już co? Zobaczył zakon i już wszystko zaczęło iść, zło zaczęło wykorzystywać nawet zakon, żeby pokazać swoją wyższość. Piękne prawo, wspaniałe prawo. A więc zakon nie mógł nas uwolnić, on mógł nam uświadomić, ile my mamy złego działania w sobie, ale nie mógł nas wyrwać z tego złego działania. To może uczynić tylko Chrystus. Kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony, kto Jemu ufa, nie będzie zawstydzony. Dlatego apostoł mógł się cieszyć i powiedzieć: już nie żyję ja, lecz żyje we mnie Chrystus.
Czy to jest zrozumiałe? Czytaj Biblię i zobaczysz mnóstwo na ten temat i zobaczysz, że te słowa właśnie pokazują, zginiesz, jeżeli nie będzie to Chrystus, zginiesz jeżeli to będzie duma, wysokie mniemanie, szukanie swego, zginiesz, bo to cię zaprowadzi do gehenny. Musisz porzucać zło. Zwróćcie uwagę, że kiedy dziecko się rodzi, fajnie, uśmiechnięte itd. No, pięknie, ale kiedy zaczyna poznawać, że może zrobić coś złego, ono zaczyna to robić. Musimy pamiętać, że kiedyś po raz pierwszy to dziecko kłamie i widzi reakcje, jeżeli udało się, to będzie kłamać już częściej. Jeżeli nie udało się, to trochę się zahamuje, ale i tak będzie próbowała kłamać, będzie się złościć, kiedy coś nie pasuje.
A więc zło powoduje to w człowieku, że człowiek za tym podąża, to rozwiązanie staje się cenniejsze. A więc nawet czytając Biblię ludzie, którzy mają w sobie zło, oni wybierają w zły sposób podejścia do Słowa. Faryzeusze, uczeni w Piśmie byli w złu i oni wybierali zły sposób podejście, a Pan Jezus - dobry, uzdrawiał nawet w sabat, mówi: Co lepiej pozwolić zginąć? Czy uratować? A więc On widział dobro i czynił to dobro, oni Go nienawidzili za to dobro, bo uważali, że nie powinien czynić tego dobra, czy nie macie innych dni, aby przychodzić? A Bóg chciał czynić dobro, żeby się cieszyli ci ludzie. A więc Pan Jezus czynił to dobro i ma zamiar czynić je dalej. Główna bitwa się toczy o to, czy On będzie dla nas tym, który jest najcenniejszy, najważniejszy. Nie ma znaczenia, praca, dom, wszystko traci się, jeżeli tam nie ma Jezusa, to będziesz musiał, będziesz musiała czynić zło, nie masz wyjścia, zło jest silniejsze od nas. Ale jeśli to będzie Chrystus, to wygramy, bo On jest silniejszy od zła, to musi być Chrystus. Dlatego apostołowie pisali: kiedy jem i piję, to musi być Chrystus. Nawet takie drobne rzeczy, musi być Chrystus? Tak, dla Niego jemy, dla Niego pijemy, a więc czynimy dobro. Rozumiecie, jedzenie może stać się bogiem i możemy zepsuć wszystko, i nie wiem pitrasić, kombinować, tracić godziny zamiast zrobić coś do jedzenia i za Panem dalej i tyle.
A więc jak ważne jest, żeby Chrystus zajął całe miejsce w nas, byśmy myśleli. Ja często jak myślałem o jakiejś pracy, czy coś, zrobić jak najszybciej i mieć dalej sposób, aby poczytać, aby być z Panem, czy śpiewać, umieć wykorzystać ten czas ze Słowem Bożym, a nie siedzieć, rozwlekać całą pracę i później powiedzieć: No, ja nie miałem czasu. Ale czy myślałeś ile razy no przecież jak chcecie, to możecie się Darka spytać ile razy mówiłem: Darek robimy szybciej, szybciej, musimy zdążyć, bo zgromadzenie będzie, musimy na zgromadzenie zdążyć. Cały czas musisz myśleć o dobru, nie może być tak, żeby nam coś zajęło tak miejsce, żebyśmy nie mogli być po prostu. Musimy być, to jest zbyt dobre, żeby to opuścić po prostu i dzięki Bogu wyrabialiśmy się, ale już jak tylko przychodziliśmy do pracy, już było wiadomo, że trzeba zdążyć i zdążaliśmy dokładnie wtedy. Gdybyśmy robili to wolniej od początku, nie byłoby szansy, bo trzeba było ludzi zostawić z możliwością funkcjonowania, nie można było ich zostawić bez niczego.
A więc myślisz o tym już wcześniej, że to, czy to i zaczynasz wyprzedzać sytuację, bo myślisz o tym dobru i chcesz to dobrze i Bóg w tym momencie obdarza cię mądrością i możliwościami, żeby powiodło się. W Chrystusie zostaliśmy przeznaczeni do dobrych uczynków, abyśmy je czynili, taka jest konsekwencja, takie jest działanie. Adam sprowadził na nas nieszczęście, Jezus sprowadził na nas szczęście i tego chcemy się uczyć w zgromadzeniu, nie siedzieć, nie przychodzić po to, żeby odbyć akt religijny, ale by się ratować, żeby Jezus był centrum, żeby gdy przychodzisz, to przychodzisz tu z powodu Jezusa. Jezus powiedział: Gdzie dwóch, trzech w imię Moje, tam jestem. Kiedy my przychodzimy z powodu Jezusa, nie z powodu religii, bo jest zgromadzenie, to przyjdę, posiedzę, to jest falsyfikat po prostu, bo nie czerpię z tego dobra, nie oddaję chwały, nie jestem zadowolony, zadowolona, siedzę sobie i tam coś sobie kombinuję, potem wychodzę. To nie jest oddanie chwały Żeby przyjść, oddać chwałę, to ja muszę z Nim być, muszę się cieszyć Nim, mam za co Go chwalić: Panie, przeprowadziłeś mnie przez to i przez to, jak ja Ci dziękuję, że mogę Ci oddać chwałę, że mnie zbawiasz, ratujesz mnie. Taka normalna, autentyczna Oblubienica, nie sztuczna, wymalowana, taka, że podchodzisz, no wygląda na prawdziwą, dotykasz, a to papier jakiś, albo coś tam, nic prawdziwego. To musi być prawdziwa, żywa Oblubienica, która pośród tego całego zła jest szczęśliwa, że może poznawać dobro, że może rozkoszować się dobrem, że może poznawać Pana Jezusa Chrystusa. To jest dla mnie i dla ciebie czymś bardzo ważnym. Kolejne słowa, które mówią, że to Duch Święty wpisuje w nas tą prawdę, to Duch Święty pracuje nad nami.
A więc my jesteśmy taką osobą całkowicie zależną, cóż my sami z siebie możemy? Całkowicie zależni, Pan, który przyniósł nam dobro, w sumie Duch Święty, który wpisuje w nas to dobro, niesamowicie zależni, jak bardzo też i przez to uwolnieni od przepracowania, na konto tego, żeby się uratować, odpoczywamy. Jest Ktoś, kto potrafi nas zbawić, ale w tym odpoczynku jest cudowna Boża praca. Taki człowiek, który odpoczywa w Chrystusie, najwięcej wykonuje zadań, bo nie wtrąca się, nie przeszkadza, nie zawadza. Więc pomyśl sobie jak bardzo ważne jest dla ciebie: są dwie drogi wąska i szeroka, jedna prowadzi do domu Ojca, druga do gehenny, jak bardzo ważne jest nie być na tej szerokiej drodze. Szeroka droga, to zło, cokolwiek złego, kłamcy, złodzieje, obmówcy, no różni są na tej szerokiej drodze. Szkoda zmarnować swoją wieczność przez zło, szkoda, żeby zajmować się złem, kiedy można zajmować się dobrem, szkoda. Nie wiem, czy zwróciliście uwagę jak często są świadectwa o starym życiu, jak ludzie często mówią tyle zła, a na końcu nawróciłem się i amen. Coś nie tak. Dobra jest więcej niż zła, dobro to Chrystus. Ile byś nie rozwijał, jeżeli to moglibyśmy powiedzieć, to co jest Chrystusem, ile byś tego nie rozwijał, to wszędzie jest kolejne, wspaniałe dobro, kolejne wspaniałe dobro i tylko dziękować za to dobro.
I to, co przesłanie z Biblii, to co apostołowie mówili: Będziemy wam to wbijać do tej głowy. Co oni mieli zamiar wbić do tej głowy? Że Chrystus jest wystarczający. My oczekujemy od siebie dobrego wykonania i widzimy, że wierzący ludzie wybierają nieraz zło, dlaczego nie Chrystus? Bo człowiek gdzieś dał sobie złą myśl włożyć i poszedł za tą złą myślą. Dlaczego nie Chrystus? Czy On nie powinien być zawsze pierwszy we wszystkim? Oddam Mu chwałę, potem zrobię co mam zrobić, a jeśli nie oddam Mu chwały, to co zrobię? Już się nauczyłem: Chrystus poczeka, a to nie może poczekać; i już jest błąd. To może poczekać, ale nie Chrystus, On jest ważniejszy od tego. Kiedy będę z Chrystusem pójdę tam, to już wtedy jest inaczej. Nic się niby nie stało, ale już w głowie człowieka zostało zapisane: Chrystus poczeka, a to trzeba zrobić. Nie, to poczeka, a Chrystus jest ważniejszy, żebym to zrobił nie skażając się złem. A kiedy pójdę tam bez, to się skażę, nawet to, co dobre w świecie jest złem, bez Chrystusa jest to złem. I mogę to zrobić dla kogoś nawet, ale jest to złem, dałem się wciągnąć w pułapkę.
Pamiętamy jak Pan Jezus powiedział, że ciało nic nie pomaga, Duch ożywia, tam gdzie Duch, tam wolność. A więc możemy powiedzieć z całą świętą stanowczością: żeby być zbawionymi, to musi w nas mieszkać Chrystus, dlatego mówili: Niech Chrystus przez wiarę zamieszka w sercach waszych, niech Ojciec z Synem mieszkają w nas, my jesteśmy świątynią, należymy do Boga, myślmy o tym, co w górze myślmy o tym, nie dajmy się ściągnąć. Zło, które tu jest, ono będzie, ale jeśli ono zajmie nam miejsce i my będziemy zasypiać z tym złem, już nie raz to mówiłem, obudzimy się z dziećmi, potomstwem złego. Kiedy zaśniesz ze złem, obudzisz się już z potomstwem, w tym momencie obudzisz się, już będzie więcej tego zła, ale kiedy zniszczysz to zło i usuniesz to zło, wtedy zaśniesz spokojnie, obudzisz się i dalej będzie Pan. A więc dlatego jest napisane, że przed zachodem słońca usuńcie zło, nie zasypiajcie ze złem, bo będzie wam jeszcze trudniej.
A więc jak to jest ważne, żeby czytając Biblię rozumieć, przecież to nie po to jest napisane, żeby tylko tutaj kartki zająć, żeby ta Biblia była grubsza, żeby było wiadomo, że to jakaś porządna Księga. To nie o to chodziło, tylko i ona i tak jest cienka, bo gdyby trzeba było spisać, to Jan pisze, że zabrakłoby miejsca, gdyby trzeba było to wszystko spisać. A więc jest mnóstwo niesamowitej, wspaniałej prawdy. Zajmujmy się tą prawdą, kiedy czytasz Biblię i Duch Święty wprowadza cię w prawdę, zaczynasz ją rozumieć i mówisz: Boże, jakie to cudowne, jakie to wspaniałe i wtedy widzisz ile w tej Biblii jest przesłania dla nas ludzi i zaczyna cię to cieszyć, że możesz czytać Boże Słowo i ono do ciebie dociera, że ci wskazuje Bożą rzeczywistość.
Co oni uczyli? Uczyli, że nie ma innego, żadnego imienia danego ludziom, w którym moglibyśmy być zbawieni, jak tylko jedno, Jezus Chrystus. A kto będzie wzywać tego imienia, zbawiony będzie, wzywajmy więc Jezusa, niech nam zależy na dobru, rozumiejmy: bez Niego zginiemy. No nie ma szansy, możesz czytać Biblię, modlić się, wszystko bez Niego, zginiesz, no nie masz szansy. Nie masz szansy wybrać dobro, kiedy nie masz Tego, który jest siłą do tego wyboru, bez Niego wybierzemy zawsze zło, nie mamy szansy. Diabeł wie o tym i dlatego on chce nas odwrócić od Chrystusa, na cokolwiek: a ty się już dużo modlisz, ty dużo czytasz, to jesteś dobry, tam ci ten; i już masz pułapkę, już sobie zbudowałeś basztę, na której jest powieszona flaga diabła, zbudowana nie przez Pana, zbudowana poprzez kłamstwo, oszustwo, cokolwiek. A więc nie od tego zależy ile czytam, nie od tego zależy ile modlę się, nie od tego zależy ile śpiewam, ile przychodzę na zgromadzenia, zależy od tego czy Pan Jezus Chrystus jest dla mnie najważniejszy, a potem jest ważne, że przychodzę na zgromadzenia, modlę się, śpiewam, wszystko wtedy ma wartość, bo robię to no jak? W Jego Duchu, w Jego nastawieniu, chwałę oddaję. Dlatego Pan Jezus mógłby być między dziećmi i śpiewać z nimi i wcale Go tam, nie że On jest taki już trzydziestolatek, a tu dzieci, tamci mówią: On nie ma czasu. Jak to nie mam czasu? Weźcie, zostawcie te dzieci, pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, do takich należy Królestwo Boże.
Zobaczcie jakie to jest niesamowite, Pan Jezus był taki czysty, taki swobodny, On nie był skorumpowany złem, On nie był: Ja jestem starszy, to dzieci to takie, to jak dorosną kiedyś, to może z nimi pogadam. On rozmawiał z tymi dziećmi, te dzieci jak posłuchały Pana Jezusa, pomyślały sobie: Ale cudowny mężczyzna, taki starszy, a jak On z nami pięknie rozmawia. Tamci mówią wszyscy: Dzieci, nie ma, nie ma czasu. To zupełnie inne patrzenie, inne myślenie jest. Więc jak bardzo my potrzebujemy Jezusa, żeby On to wszystko w nas zmieniał, kształtował nas. A więc jest to dla nas równo znaczne, możemy czytać w Biblii: Tylko jedno imię dane nam, w którym mamy zbawienie, tylko On i tylko w Nim, tak ustalił Ojciec.
Następnie też Bóg mówi, abyśmy słuchali się Pana Jezusa, On mówi do nas to, co jest dobre. Słuchajmy się Pana Jezusa, On mówi to, co jest dobre i mówmy to, co mówi Pan Jezus, to jest dobre. Kto mówi Słowo Boże, ten dobrze mówi. Kto mówi różne rzeczy, ten już nie musi koniecznie dobrze mówić. Skoro Pan Jezus pokonał zło dobrem, wygrał na tej ziemi, to również my też możemy pokonać zło dobrem należąc do Chrystusa. A więc niech On będzie wywyższony. To jest właśnie opiera się wiara, wiara to jest pewność tego, że skoro to czytam w Biblii, to tak jest i amen. On się uniżył po to, żeby nas podnieść z naszej upadłości i dać nam nowe, zwycięskie życie. Apostołowie opisywali to bardzo prosto, czytamy to w wielu miejscach, w Nim zostaliśmy ubogaceni, w Nim dostaliśmy wszystko, co potrzebne, w Nim, w Chrystusie Jezusie. A więc rozumiecie, to wszystko, co buduje sobie człowieczek musi runąć; w Nim jest nasze zbawienie, tylko w Chrystusie, nie ma poza Nim uratowania.
A więc kto Go przyjmie, kto w Nim nadzieję pokłada nie będzie zawstydzony. Możemy powiedzieć to w ten sposób: Wszyscy, którzy zostaną w pierwszym Adamie, pójdą do gehenny, wszyscy, którzy będę w drugim, pójdą do wieczności. To jest dwóch Adamów, jeden prowadzi do gehenny, drugi do wieczności. Jeden zna dobro i zło i drugi zna dobro i zło, tylko, że jeden czyni zło, a drugi nic nie czyni złego. I to jest nasz Chrystus, nasz Zbawiciel. Drugi Adam ożywia, daje życie, wyswobadza nas z tej niewoli pierwszego Adama. Gdzie nie mieliśmy wyjścia, daje nam możliwość. Ile razy, kiedyś jak Małgosi o tym mówiłem już dawno, dawno temu, że Pan zawsze daje nam czas, coś się dzieje wokół, a tym masz taką swobodę w środku, rozsądzać czy tak podejść, czy tak podejść do tego. I wtedy Małgosia myślała, ale to jest jak to tak? I miała taką w pracy znajomą, świadek siedzi z tyłu, a wiec może potwierdzić, i ta ją irytowała. I po tym zgromadzeniu, które się odbyło w Nowym Porcie, Małgosia pojechała do pracy i spotyka tą koleżankę i ta koleżanka zachowuje się tak samo jak zwykle, ale Małgosia już nie jest poirytowana, doznaje, że ta irytacja ją nie sięga, ona może podjąć decyzję co teraz zrobić. To jest właśnie tak, On to daje nam, On daje nam możliwość decyzji, bez Niego nie mielibyśmy tej możliwości decyzji. I dał to Małgosi, żeby ona zrozumiała, Ja jestem twoim zbawieniem, Ja daję ci czas, ty możesz podjąć decyzję, czy to zrobisz, czy co, ale już daję ci czas na podjęcie decyzji. To jest Zbawiciel, daje ci czas, czas, nie gnasz, nie masz w sobie tego pierwszego odzewu już, ale możesz pójść za tym, On cię nie zatrzymuje, ale daje ci możliwość pokonania tego zła dobrem. Niesamowity Zbawiciel. I gdy to doświadczasz, to jest właśnie wpływ Chrystusa na ciebie, na twoje i moje życie. Kiedy my możemy podjąć decyzje, nie jesteśmy zniewoleni podjęciem decyzji, mamy wolność, Jezus przyniósł wolność, swobodę podjęcia decyzji. Diabeł skrępował nas poprzez to zło i zmusza nas do czynienia zła, podczas gdy Chrystus daje ci możliwość popełnienia dobra, a nie popełnienia zła, uczynienia tego, co dobre, a nie co złe. Niesamowity Chrystus i dopóki On jest tym Zbawicielem i daje ci czas, ty możesz podjąć decyzję. Gdy rezygnujesz z Niego i uważasz, no Biblia dla mnie będzie teraz zbawiciele, to już tego nie ma, bo to jest żywy Chrystus, żywy Zbawiciel.
A więc możemy mając to możemy rozsądzać już, co zrobić i to jest niesamowita łaska. Nie to, że ja muszę. Paweł też pisał, że są ludzie wierzący, którzy muszą czynić to, co chce diabeł, ale może przyjdzie ten moment, kiedy Bóg da im wyswobodzić się z tego i oni zostaną wyswobodzeni, będą mogli podejmować dobre decyzje, a nie te złe. Ale póki co, to są niewolnikami złego i jeszcze muszą. A więc musi się coś w nich stać, musi Chrystus stać się dla nich Panem. Jezus powiedział: Poznacie prawdą, a prawda was wyswobodzi. Jeśli Syn was nie wyswobodzi, pozostaniecie w grzechu, Syn jest uwolnieniem. Radość zbawienia, pierwsze co zaczyna się dziać w człowieku, kiedy widzi Syna jako Zbawiciela, to radość. Radujcie się w Panu zawsze, to jest nasz Zbawiciel, to jest niesamowite zbawienie, to jest uwolnienie od tego sceptycyzmu, z tego ludzkiego: a bo ja wiem. To jest uwolnienie, wszystko jest możliwe dla wierzącego, wszystko mogę w Tym, który mnie wzmacnia. Niesamowita wolność, aby uczynić dobro, a nie czynić zła. I kiedy tylko Chrystus jest w nas z przodu, a my za Nim, wtedy mamy tą swobodę. Dopóki tak jest, dopóki my za Nim, dopóty mamy swobodę. Kiedy my Go zostawiamy, uważamy a to już sobie damy radę w życiu, okazuje się, dalej nie dajemy rady. A więc kto wytrwa do końca w Chrystusie, ten będzie zbawiony, do końca nigdy nie sam, nigdy nie sama, zawsze z Nim.
się uczmy w zgromadzeniu, sens mają zgromadzenia, w których my się uczymy Chrystusa, nie samej nauki biblijnej, tylko Chrystusa. Można się uczyć nauki biblijnej i być dalej po stronie niewolnika diabła, albo z Chrystusem uczyć się tego, co tu jest napisane i zwyciężać, przyjmować to i zachowywać, tak jak mówiliśmy o tej dobrej ziemi, wcześniej.
Kolejna rzecz: Jezus mówi, że odejdzie, ale przyjdzie Duch Prawdy i on was wprowadzi we wszelką prawdę. I dla mnie i dla ciebie jest to czymś bardzo ważnym, aby pamiętać o tym, On nas wprowadzi we wszelką prawdę. Mówiliśmy o tym, dużo jest napisane o działaniu Ducha Świętego, że bez niego nie damy sobie rady, bo my nie jesteśmy w stanie poznać Chrystusa. Duch Święty przypomina nam to wszystko o Chrystusie, on nam ujawnia o czym Biblia mówi po to, żebyśmy mogli znając prawdę, wybierać prawdę, żebyśmy nie dali się zwieść, że wystarczą zgromadzenia, wystarczą te rzeczy i będzie już dobrze. Dobrze jest być na zgromadzeniach, dobrze jest się modlić, śpiewać itd. ale jeżeli nie będziemy pilnować sprawy Bożej, to wtedy zginiemy, jeżeli to nie będzie Chrystus.
Może Ew. Jana jeszcze otwórzmy 17 rozdział. Jeżeli to jest dla nas zrozumiałe, to głównie wszystko, co się dzieje tutaj między nami, to musi być Chrystus. To jest najważniejsze, z powodu Chrystusa przebaczam, z powodu Chrystusa wychodzę naprzeciw, z powodu Chrystusa zniosę przeciwność, aby Chrystus był uwielbiony, aby to, co On uczynił dla mnie i dla ciebie na krzyżu, żeby było czymś bardzo cennym dla nas i żebyśmy z powodu Chrystusa szukali pokoju, dążyli do pokoju, uczyli się czynić to, co chce Pan. I tutaj 10 wiersz:
„I wszystko moje jest twoje, a twoje jest moje i uwielbiony jestem w nich.”
Uwielbiony Chrystus, o tym dzisiaj mówimy. On to w modlitwie nawet zaznaczył: I wszystko moje jest Twoje, a Twoje jest Moje i uwielbiony jestem w nich. A więc Chrystus doskonale wypełnił wolę Ojca. Ojciec zna dobro i zło, Ojciec nigdy nie czyni zła, Jezus zna dobro i zło i nigdy nie czyni zła. Ojciec i Syn czynią zawsze dobro, zawsze dobro, nawet kiedy skazuje za to, że człowiek odrzuca Chrystusa Jezusa, to jest dobre, bo po cóż miałby być w niebie ktoś, kto odrzuca Chrystusa na ziemi? A więc zawsze czyni dobro, zawsze to, co jest dobre, co jest czyste, co jest chwalebne. I od 19 wiersza:
„I za nich poświęcam siebie samego, aby i oni byli poświęceni w prawdzie. A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie. Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś.”
To jest niesamowite, kiedy my wraz z Chrystusem jesteśmy jedno w dobru, wtedy ten świat rozpozna, że my nie jesteśmy z tego świata, że nie żyjemy jak świat, nie myślimy jak świat i nie czynimy tego, co ten świat czyni. To jest właśnie, to o co modlił się Pan Jezus Chrystus, aby było widać, że my jesteśmy oddzieleni od tego zła i możemy czynić Boże dobro.
„A Ja dałem im chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy. Ja w nich, a Ty we mnie, aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty mnie posłałeś i że ich umiłowałeś, jak i mnie umiłowałeś.”
Niesamowita prawda i dla mnie i dla ciebie jest to coś czego potrzebujemy koniecznie. W dzisiejszych czasach jest wiele zepsucia, wiele zła, zła się namnożyło i można powiedzieć, że ono jest wszędzie, ono jest nagminne. Możemy sobie tylko poradzić wtedy, kiedy będziemy czynić Boże dobro. To jest dla mnie i dla ciebie bardzo ważne. Jeżeli wypieramy się siebie, to czego się wypieramy? Wypieramy się całego zła, całego naszego sposobu na życie, całego myślenia, że sobie damy radę, że my nie jesteśmy źli. Wypieramy się tego wszystkiego, to nie ma znaczenia. Jedyne dobro, które może istnieć na tej ziemi, to Chrystus w nas, nadzieja chwały. Wypieramy się swojego pojmowania dobra, wypieramy się tego swojego sposobu na życie, przyjmujemy Boży plan, nasze plany nie mają znaczenia, choćby najlepsze są skażone złem. Wielu ludzi miało wielkie plany, wyjadę gdzieś tam, nazbieram pieniędzy będę pomagać innym ludziom, pojechali nazbierali pieniędzy i nie pomogli nikomu, tylko sobie szkody narobili. Plany mogą być dobre, ale realizacja jest zawsze zła, bo w człowieku tkwi zło, ale gdy nadzieję mamy w Chrystusie, wtedy mamy możliwość zwycięstwa, pokonania tego całego zła. Ja to sobie zapisałem w ten sposób: Wszyscy, którzy wyparli się siebie jako potomstwo Adama żyjącego w czynieniu zła, wzięli swój krzyż z krzyża Jezusa Chrystusa, który umarł na krzyżu jako ostatni Adam, aby pójść za Nim, dzięki Jego życiu w nas i naśladować Go w czynieniu dobra Bożego. Między tym napisałem sobie teksty biblijne, które o tym mówią, o tym, że w Adamie zostaliśmy do złego, jest w Liście do Rzymian napisane w 5 rozdziale. W Panu Jezusie do dobrego, to jest niesamowite.
2 List do Koryntian 5 rozdział. Nie przestanę tego czytać do końca, jak Pan da, od 14 wiersza:
„Bo miłość Chrystusowa ogarnia nas, którzy doszliśmy do tego przekonania, że jeden za wszystkich umarł; a zatem wszyscy umarli;”
Koniec starego człowieka.
„A umarł za wszystkich, aby ci, którzy żyją, już nie dla siebie samych żyli, lecz dla tego, który za nich umarł i został wzbudzony. Dlatego już odtąd nikogo nie znamy według ciała (…)”
Tego zepsutego.
„(…) a jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już nie znamy. Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.”
Nowe ciało, zwycięstwo, Kościół, Oblubienica Jezusa Chrystusa, świątynia Boga, wszystko stało się nowe, wszystko jest piękne. I kiedy będzie powrót Chrystusa, On wróci po to, co jest dobre tutaj, powróci, Oblubienica przyoblekła się w sprawiedliwe uczynki świętych, w dobro. A więc wróci po dobro. Jest moją i twoją nadzieją, niech będzie między nami Chrystus, chciejmy Go poznawać, chciejmy o Nim rozmawiać, chciejmy się Nim zajmować. To jest nasze zbawienie, wszystko inne musi paść, zostać. Często, rozumiecie, myśmy mieli z tym problemy, kiedy było zgromadzenie, po zgromadzeniu zaraz wierzący ludzie rozmawiali a to o samochodach, o garnkach, o tym, o tamtym, jeszcze o czymś, a nie rozmawiali o tym, co było na zgromadzeniu. My wiemy, że to jest właśnie zło tkwiące w ciele, ciało zdepcze dobro i zaraz zajmuje się czymś innym i wydaje się: no cóż, byliśmy na zgromadzeniu; ale nic z tego nie było wzięte, bo zaraz była inna rzecz, a to gdzie a kupiłaś, a coś i już zupełnie co innego, jak by człowiek nie był na zgromadzeniu. Takie jest to ciało, które tkwi w złu i ono szybko zostawia dobro, bo zło jest bliższe, ziemia, o tym co myślę, ziemskim, ziemianie, a my jesteśmy niebianami, a więc myślimy o tym, co w górze, o tym, co dobre, miłe, pożyteczne. Kończy się zgromadzenie i my wcale nie przestaliśmy być z Jezusem, bo jesteśmy w zgromadzeniu i po zgromadzeniu, nie trzeba nas zmuszać, żeby mówić o dobru, bo my to mamy już zapisane w naszym sposobie myślenia, komunikowania się.
Pamiętacie jak to jest napisane, mógłbym to cytować z różnych miejsc, to jest niesamowite, władze poznawcze w rozróżnianiu dobrego i złego przez długie używanie nabywamy, długie używanie, trwanie w Chrystusie, nabywamy władz poznawczych, żeby odróżnić zło od dobra, żeby zrozumieć, że zło też chce udawać dobro, diabeł też chce przybierać pozór anioła światłości, chce udawać coś dobrego. A więc poznając Chrystusa my jesteśmy w stanie już rozeznać te kombinacje, no to jest dobre. Cóż w tym złego jest, bracie? Bo to złe, że nie jest dobro Chrystusowe, że to nie jest przypisane chwała tylko jakiemuś człowiekowi, to już jest złe jeżeli my wywyższamy się nad Jezusa i myślimy, że my też mamy imię, które mogłoby coś dobrego uczynić. I poszło, my nie mamy takiego imienia, jest tylko jedno imię, które może czynić dobro, to jest imię: Jezus Chrystus. A więc jeżeli to ma być dobre, to musi być zapieczętowane imieniem Jezusa Chrystusa. A więc musimy dojść do tego, żeby umieć to rozróżniać.
Może to sobie chwilę przeczytamy, to co mówiłem z Listu do Hebrajczyków 5 rozdział, to już nie będę czytał, ale List do Rzymian 16 rozdział, od 17 wiersza:
„A proszę was, bracia, abyście się strzegli tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia wbrew nauce, którą przyjęliście; unikajcie ich.”
Po co mieć jakieś relacje z tymi, którzy zajmują się złem?
„Tacy bowiem nie służą Panu naszemu, Chrystusowi, ale własnemu brzuchowi, i przez piękne a pochlebne słowa zwodzą serca prostaczków.”
No znamy te piękne takie....
„Albowiem posłuszeństwo wasze znane jest wszystkim; dlatego raduję się z was i chcę, abyście byli mądrzy w tym, co dobre, a czyści wobec zła. A Bóg pokoju rychło zetrze szatana pod stopami waszymi. Łaska Pana naszego, Jezusa, niechaj będzie z wami.”
Czyści wobec zła, czyści. To jest niesamowite, mądrzy w tym, co dobre, a więc umiejący rozeznawać i korzystający z tego dobra, z Chrystusa, i czyniący je. Tam w Liście do Rzymian też jest napisane: Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężajmy. A więc pokonujmy też w sobie wszelkie zło dobrem Chrystusa, Jego miłością, Jego pokojem, Jego dobrocią, Jego chęcią niesienia pomocy, wspierania itd. Nie traćmy czasu na zło, nie chodźmy z miną nadąsaną czy czymkolwiek, bo to szkoda czasu w ogóle tracić na zło, to nie ma sensu, co to pracować dla zła? Bądźmy z radosnym obliczem, wdzięcznym Bogu, zawsze radować się, no to niesamowite. A z czego mamy się radować? A to z Pana mamy się radować. Zawsze się radujcie w Panu, w Nim jest samo dobro, nie musze się obawiać. Z Panem jak porozmawiasz na pewno nic złego się w tobie nie znajdzie po tej rozmowie, samo dobro się znajdzie, a więc rozmawiajmy z Panem, jak najwięcej z Panem Jezusem rozmawiajmy.
Później mamy List do Filipian 1 rozdział. Takie pouczenia apostolskie, które mają pokazać, wskazać. 1 rozdział, od 9 wiersza:
„I o to modlę się, aby miłość wasza coraz bardziej obfitowała w poznanie i wszelkie doznanie, abyście umieli odróżniać to, co słuszne, od tego, co niesłuszne, abyście byli czyści i bez nagany na dzień Chrystusowy, pełni owocu sprawiedliwości przez Jezusa Chrystusa, ku chwale i czci Boga.”
A więc rozróżniać co jest dobre, co złe, co słuszne, co nie słuszne, o to samo chodzi tylko są użyte inne słowa. A więc mamy rozróżniać? A jak będziemy rozróżniać? No, dajmy podstawę, niech każdy z nas powie, co jest złe, a co dobre i raptem zobaczymy, że mamy różne zdania na ten temat. Ktoś mówi: To jest złe, a ktoś mówi: A dlaczego to jest złe? To nie jest złe, to jest dobre. No, jak dobre, skoro jest złe? Rozumiecie, możemy mieć różne zdania, a jak naprawdę jest? Tak naprawdę jest, jak jest w Chrystusie Jezusie. Oni uważali, że złem jest czynić dobro w sabat, a Pan Jezus mówi: Wcale nie, to jest dobre i nawet z gniewem na nich spojrzał, że oni byli tacy poruszeni, że jak to można w sabat takie rzeczy robić? A On patrzył na nich jak to w sabat nie można takich rzeczy robić. A więc mieli złe rozeznanie. Musimy mieć w Panu rozeznanie, a więc poznawajmy Go, bo tam jest prawidłowe rozeznanie.
List do Rzymian 12 rozdział, tylko nie ten wiersz, tylko 1 i 2 wiersz:
„Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe.”
Abyście umieli odróżnić, co jest wolą Bożą, co jest miłe, dobre, doskonałe. Odmieńcie się, odmieńcie patrzenie, Chrystus jest najważniejszy, Ojciec mówi: To Mój Syn, w Nim wszystko miejcie, w Nim miejcie odpowiedzi i w Nim miejcie to, co jest potrzebne, w Nim miejcie pokarm, napój, ubranie, wszystko miejcie w Nim, Ja dałem wam wszystko, co jest wam potrzebne do życia w pobożności, umiłowani. Ojciec obdarzył nas wszystkim w Jezusie. Dlatego apostoł pisze: Oby Bóg otworzył oczy serca waszego, abyście przejrzeli i zobaczyli jaki skarb jest w Jezusie, co jest waszym dobrem tak naprawdę, co jest waszym bogactwem, zasobnością. Dobro z nieba jest naszą zasobnością, dobro, które zwycięża zło, to jest zasobność nasza, wygrać z tym całym złem.
List do Efezjan 5 rozdział 10 i 11 wiersz:
„Dochodźcie tego, co jest miłe Panu i nie miejcie nic wspólnego z bezowocnymi uczynkami ciemności, ale je raczej karćcie,”
I znowuż mamy: dochodźcie tego, co jest miłe Panu, a karćcie to, co jest złe, nie miejcie z tym nic wspólnego. To nie jest dziwne jak powiesz, ja wiem, że to ciężko jest: ale siostro, skończ już z tym, bracie, zakończ to już, to wcale nie jest potrzebne, to zło, o którym tyle opowiadasz, nie jest potrzebne. Powiedz co dobrego doświadczyłeś, czy doświadczyłaś z Chrystusem. Już kiedyś mówiłem jak kiedyś szedłem z pewnym człowiekiem, gadał mi i gadał, a nie, jechałem nie szedłem, ja już miałem dość, w końcu nie wytrzymałem, mówię: Wiesz co, tyle mówisz o złu, powiedz w końcu coś o dobrym i do końca podróży mieliśmy spokój, ani jednego słowa nie umiał powiedzieć o dobru. To jest niesamowite jak człowiek może być ogarnięty złem i nie znać w ogóle dobra, wierzący człowiek, tyle zła jest, tyle zła jest między wierzącymi ludźmi, można by było godzinami opowiadać o tym, ale co to da, skoro nie poznajesz dobra, które jest w Chrystusie Jezusie. Poznawajmy dobro, które jest w Chrystusie, miłość, przebaczenie, łaskę, przecież można wygrać dzięki Chrystusowi z tym całym złem. I w tym 5 rozdziale też 15 wiersz:
„Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy,”
Mądry czyni dobro, niemądry czyni zło, a więc baczmy jak mamy postępować, czyńmy to, co jest dobre, a nie to, co jest złe, bo po co mielibyśmy czynić zło i sobie sami zakuwać kajdany na nogi, na ręce, robić z siebie niewolników złego, po co?
1 List Piotra 3 rozdział. Wspaniałe Boże Słowo, tyle pięknych pouczeń, 3 rozdział i od 8 wiersza:
„A w końcu: Bądźcie wszyscy jednomyślni, współczujący, braterscy, miłosierni, pokorni; nie oddawajcie złem za zło ani obelgą za obelgę, lecz przeciwnie, błogosławcie, gdyż na to powołani zostaliście, abyście odziedziczyli błogosławieństwo.”
Odziedziczyli Boże dobro.
„Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma język swój od złego,(…)”
Kto chce oglądać dobro, niech powstrzyma język swój od złego, zamknij buzię i koniec, po co sobie biedę napytać? Powiesz coś i później sam wiesz, no ani nic sobie nie pomogłeś, czy nie pomogłaś, szkód sobie narobiłeś, a to nie było znaczenia żadnego, po co to?
„(…) a wargi swoje od mowy zdradliwej. Niech się odwróci od złego, a czyni dobre, niech szuka pokoju i dąży do niego. Albowiem oczy Pana zwrócone są na sprawiedliwych, a uszy jego ku prośbie ich, lecz oblicze Pańskie przeciwko tym, którzy czynią zło.”
W Chrystusie przyszło do nas dobro. Nie ma znaczenia, rozumiesz, możesz zamilknąć, możesz po prostu zamknąć swoje usta, żeby nie powiedzieć czegoś jeżeli nie możesz powiedzieć czegoś dobrego, to lepiej nic nie mówić, poczekać aż coś dobrego będzie można powiedzieć. Ja wiem, że to może być bodziec, kolec: no zobacz teraz, na przykład; ale przecież można, można wygrać, można pokonać tych wszystkich wrogów dzięki Chrystusowi Jezusowi. Wzywajmy imienia Pańskiego, skupmy się na Panu, niech zbór odpocznie od cielesności, niech odpocznie od tego zła, które musi ciało czynić bez Chrystusa, musi nie wyjścia, musi czynić to zło. Kiedy Chrystus ogarnia życie nasze, wtedy nasze życie zaczyna ogarniać Boże dobro i wtedy to dobro może być dla kogoś błogosławieństwem, obdarzeniem. Chciejmy obdarzać innych tym czym Chrystus obdarza nas, darmo wzięliśmy, darmo dawajmy, siejmy dobro, zbierzemy dobro. Jeżeli będziemy siali zło, zbierzemy zło. Kto co sieje, to to zbierze. Biblia wszędzie tego naucza, bądź mądry, bądź mądra, nie daj sobie zabrać Chrystusa, nie daj sobie zabrać za nic. On tak wyraźnie powiedział: Nie miłuj nikogo bardziej od Niego, On jest najważniejszy, a poprzez Niego dopiero miłuj wszystkich, wtedy będziesz czynić dobro wszystkim. Amen.